• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejna książka o Gdyni Michała Piedziewicza

Michał Sielski
5 czerwca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Po sukcesie "Dżokera", osadzonego w przedwojennej Gdyni, właśnie ukazała się kontynuacja napisana przez Michała Piedziewicza. "Domino" także rozgrywa się w Gdyni, ale w czasach, gdy miasto powoli podnosiło się z wojennej pożogi, a jego mieszkańcy próbowali wiązać koniec z końcem.



Nie jest to jednak opowieść smutna. Bo człowiek to takie zwierzę, które zawsze znajdzie sobie powód do radości. Nie ma nic w sklepach? Ale przecież "rzucili" cytryny, a zaraz święta. Mieszkanie ciasne? Ale przecież widok mamy na podwórko i ulicę...

"Domino" to dalszy ciąg życia bohaterów "Dżokera". Tym razem zmagają się oni z niedoborami. Wszystkiego, bo w komunistycznej Polsce dosłownie wszystkiego brakowało. Mamy więc m.in. relacje z kolejek w sklepach, w których stało się, choć nikt do końca nie wiedział, co będzie można kupić. Czekało się na kawę, a brało cukier w kostkach, bo akurat był.

Krew? Mam nadzieję, że końska

Uważny czytelnik odnajdzie też fragmenty poświęcone powstającym budynkom i nowym ulicom. Poczuje klimat lat 60. w Gdyni, w której wszyscy pamiętali jeszcze zryw budowania miasta z morza i marzeń sprzed wojny.

Wprawdzie niemiecka agresja wielu z marzeń brutalnie obdarła, ale morze zostało i nie brakowało takich, którzy chcieli i potrafili rozpocząć od nowa. W "Domino" jest więc też wątek miłosny, ale nie brakuje też opisów strasznych, które wtedy były jeszcze żywymi wspomnieniami. Jak choćby widok rozbitych wagonów i pragnienie jednej z bohaterek, by widoczna wszędzie krew była krwią końską...

W książce nie brakuje też wspomnień z II wojny światowej i walk toczonych od Trójmiasta do Koleczkowa. Głównie z punktu widzenia Konstantego "Kota" Kotkowskiego, który niespodziewanie dla wszystkich wyruszył na front, choć miał już ugruntowaną pozycję w trójmiejskim półświatku.

Polska Ludowa, czyli wybór mniejszego zła

W drugiej książce Michała Piedziewicza mamy mniej akcji, a więcej pogłębionych charakterystyk postaci. Wraz z nimi zmagamy się z kajdanami komunizmu, absurdami Polski Ludowej i dramatami decyzji, gdy trzeba wybierać pomiędzy mniejszym i większym złem. Jesteśmy świadkami dramatów, miłosnych uniesień i niezwykłej woli walki - z Gdynią i jej mniej lub bardziej znanymi zakamarkami w tle.

O autorze

Michał Piedziewicz jest mieszkańcem Krakowa, ale wychował się w Gdyni, gdzie ukończył znane w całej Polsce III LO. Wyjechał studiować filozofię, ale do dziś chętnie wraca do Trójmiasta. Preferuje Orłowo oraz port w Gdyni, tęskniąc za nadmorskimi krajobrazami. Lubi posiedzieć na piasku i patrzeć na morze, zwłaszcza wieczorem. Na co dzień zajmuje się pracą dla agencji reklamowych, mediów. Jest autorem świetnie przyjętego nie tylko przez gdynian "Dżokera", którego "Domino" jest kontynuacją.

"Domino" właśnie trafia do księgarń. Kosztuje ok. 39 zł.

Opinie (31) 6 zablokowanych

  • ..fantastyczna dziewczyna na okladce

    ..ale mimo atrakcyjnej okladki to po dojechaniu tylko do 1/3 pierwszej czesci to tej nie kupie i nie bede sie na czytanie zmuszal.

    • 3 1

  • Pierwsza część - tragedia.

    Dobrze by było, żeby ktoś panu Piedziewiczowi zdjął klapki z oczu - chłop po prostu nie umie pisać. "Dżoker" nie do przebrnięcia, szkoda drzew na drugą część.

    • 2 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane