Muzeum II Wojny Światowej nie musi zmieniać wystawy
Na kilka dni przed rozstrzygnięciem międzynarodowego konkursu na siedzibę Muzeum II Wojny Światowej, zasada anonimowości autorów mogła zostać naruszona. Koperty z danymi czterech z nich zostały zniszczone. Uczestnicy mówią o zaniedbaniu lub manipulacji.
Zniszczenie czterech kopert z danymi autorów to:
Tymczasem w piątek, 27 sierpnia, czyli na pięć dni przed ogłoszeniem wyników, uczestnicy konkursu dostali od organizatora nietypowy list.
Czytam w nim: "W związku z wyjątkowymi okolicznościami polegającymi na przypadkowym zniszczeniu przez organizatora konkursu 4 kopert zawierających karty identyfikacyjne (..) i tym samym brakiem możliwości zidentyfikowania tychże prac, prosi się [autorów tych prac] o pilne i natychmiastowe ponowne ich doręczenie do siedziby organizatora konkursu do 31 sierpnia, do godz. 19". Nadawca wymienia w liście kody umieszczone na zniszczonych kopertach.
Przypomnijmy: uczestnicy konkursu dostarczają do organizatora dwie paczki: w jednej są projekty architektoniczne wraz z opisem, ale bez danych autora projektu. Te znajdują się w składanej osobno, zamkniętej kopercie. Oba pakunki oznaczone są tym samym kodem, złożonym z ośmiu znaków. Koperta pozwalająca zidentyfikować autora powinna zostać otwarta dopiero w momencie oczytania werdyktu jury.
- Zniszczenie czterech zapieczętowanych kopert jest albo karygodnym, wymagającym wyciągnięcia konsekwencji zaniedbaniem, albo skandaliczną próbą manipulacji wynikami międzynarodowego konkursu - mówi nasz czytelnik, jeden z uczestników konkursu. - W jakiej sytuacji stawiani są autorzy spoza Polski, którzy na dosłanie zapieczętowanych kopert mają dwa dni robocze do dnia oficjalnego rozstrzygnięcia konkursu? - pyta oburzony.
O wyjaśnienie tej sytuacji poprosiliśmy Annę Kądzielę-Grubman, sekretarza sądu konkursowego, która podpisała się pod listem do uczestników konkursu. Najpierw zaprzeczyła, by taka sytuacja w ogóle miała miejsce. Dopiero gdy dowiedziała się, że wiemy o liście, potwierdziła informacje naszego czytelnika. Jej zdaniem, zniszczenie kopert nie stanowi wielkiego problem.
- Brak kopert do czterech prac w żaden sposób nie przekłada się na decyzje jury, które jeszcze nie zapadły. Mamy nadzieję, że tym czterem firmom uda się, przy zachowaniu ścisłej procedury anonimowości, dostarczyć w wyznaczonym terminie koperty, umożliwiające ich identyfikację. Gdyby jedna tak się nie stało, nie skutkuje to żadnymi konsekwencjami dla tych firm. Koperty zostały zniszczone z winy organizatora i identyfikacja tych firm nastąpi w terminie późniejszym, nawet jeśli któraś z tych firm zostanie ujęta w werdykcie - zapewnia Anna Kądziela-Grubman, jednocześnie kierownik działu informacji i promocji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Jednak nasz czytelnik uważa, że sprawy nie wolno bagatelizować. - Wydarzenie to stawia w osobliwym świetle powagę przedsięwzięcia, jakim jest prestiżowy międzynarodowy konkurs architektoniczny, którego zadaniem jest wyłonienie koncepcji architektonicznej jednego z ważniejszych obiektów, jakim ma być Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - przekonuje.
W skład jury które od prawie dwóch tygodni ocenia nadesłane projekty wchodzą architekci Daniel Libeskind, George Ferguson, Hans Stimmann, Tomasz Konior, Grzegorz Buczek, Wiesław Czabański, Wiesław Bielawski. Członkami jury są także Jack Lohman, historyk sztuki i dyrektor Museum of London, artysta grafik Andrzej Pągowski, scenograf i kostiumolog Krystyna Zachwatowicz-Wajda oraz historyk Wojciech P. Duda.

Uznany za najlepszy w konkursie projekt wystawy stałej dla Muzeum II Wojny Światowej, przygotowany przez firmę Tempora.