- 1 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (11 opinii)
- 2 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (375 opinii)
- 3 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (19 opinii)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (462 opinie)
- 5 Auto wjechało w pieszych i w budynek (285 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (68 opinii)
Kontrowersje wokół parkowania przy Operze Leśnej
Po zakończonym w weekend festiwalu Top of the Top część naszych czytelników była zaskoczona faktem, iż za parkowanie poza terenem Opery Leśnej, na prowadzących do niej drogach, pobierane były opłaty.
Inny z czytelników twierdzi z kolei, iż podczas pobierania opłat panował chaos - część osób - głównie ci, którzy przyjechali szybciej - płacili, a inni, którzy w tym samym miejscu pojawili się tuż po rozpoczęci festiwalu, parkowali auta za darmo, bo inkasentów nie było już na miejscu.
Na jakiej podstawie pobierano opłaty?
- Rada Miasta w 2009 roku przyjęła uchwałę dotyczącą stref płatnego parkowania. W tym miejscu, czyli na ul. Moniuszki i ul. 1 Maja wprowadzono takie strefy w dni, w których odbywają się imprezy w Operze Leśnej. Wyjątkiem są niedziele, bo w te dni opłat parkingowych pobierać nie możemy - mówi Wojciech Ogint, zastępca dyrektora sopockiego ZDiZ.
Pobierana opłata to 10 zł - urzędnicy tłumaczą, że przeciętny koncert trwa około 3 godzin i tyle właśnie wynosiłaby opłata na innym miejscu parkingowym za taki czas pozostawienia auta.
Wprowadzony w 2009 roku przepis mógł być dla wielu kierowców niespodzianką, a to z tego prostego powodu, iż wprowadzono go w okresie, gdy opera była w remoncie. Dodatkowo, podczas mniejszych imprez, obłożenie parkingów przeważnie nie jest tak duże i auta mieszczą się na parkingu. Po trzecie wreszcie, część imprez odbywa się właśnie w niedziele, kiedy opłat miasto nie może pobierać.
Jeżeli chodzi o nieprawidłowości i chaos przy pobieraniu opłat, to ZDiZ twierdzi, iż do tej pory takich sygnałów nie dostało, ale przyjrzy się sprawie. Opłaty pobierali przedstawiciele Automobilklubu Orski, który dzierżawi na co dzień parking przy samej operze.
Automobilklub Orski - za swoją usługę - pobiera od miasta 40 proc. wpływów z opłat parkingowych zebranych podczas imprez w Operze Leśnej. Ile konkretnie było to w wypadku zakończonego w weekend festiwalu? Takich informacji ZDiZ nie był w stanie nam podać przed publikacją tekstu.
Rok temu również pojawiły się podczas festiwalu kontrowersje dotyczące miejsc parkingowych
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (75) 3 zablokowane
-
2013-08-28 12:05
parkowanie na chodnikach
mieszkam w okolicy opery, zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma tam za wiele parkingów, ale parkowanie na chodnikach w taki sposób, żebym musiała z zakupami ze sklepu wracać jezdnią, bo cały chodnik zajęty jest przez parkujące samochody-to już lekka przesada (w tym roku taka sytuacja przytrafiła mi się dwa razy!). powinni od razu odholowywać...A na takie duże imprezy, gdzie wiem, że nie ma za bardzo jak zaparkować jadę po prostu komunikacją miejską lub taksówką.
- 1 0
-
2013-08-28 13:40
(2)
A może tak trójmiasto prześwietli kiedyś wszystkie interesy radnego O. w Sopocie? Wiecie np., że A.Orski dzierżawi też Key-bell od miasta na cele statutowe (czyli działalnosci Automiklubu) i podizerżawia go na knajpę?! Jak nazwać taki biznes? Kręcenie lodów na majątku miasta? raczej lanie piwa!
- 4 0
-
2013-08-28 16:21
Od tego roku jest tam fajna knajpa
I od tego Orski też bierze procent?
- 0 0
-
2013-08-28 16:22
A gdzie to jest Key bell?
- 0 0
-
2013-08-28 21:47
można pod samą bramę opery dojechać !
Tylko trzeba pomyśleć, .. zostawiłem auto pod uniwerkiem i za 8 zł taksówką jak "Panisko" podjechałem pod bramę.
pozdrawiam spekulantów i innych niezadowolonych z życia- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.