Mierzą im temperaturę, sprawdzają miejsca, w których najczęściej przebywają i w końcu rozdają ulotki z informacjami - pracownicy trójmiejskich instytucji, które pomagają bezdomnym, starają się zmniejszyć ryzyko zakażeń koronawirusem wśród takich osób.
tak, bytują na terenie mojej dzielnicy
42%
tak, ale rzadko, jedynie w drodze do szkoły czy pracy
32%
nie, prawie w ogóle ich nie widuję
26%
Niemal każdego dnia informujemy o kolejnych obostrzeniach, które są wprowadzane po to aby uchronić jak największą liczbę osób przed zakażeniem koronawirusem.
Postanowiliśmy sprawdzić, jakie działania w związku z epidemią zostały podjęte na terenie Trójmiasta wobec osób bezdomnych, które i tak są szczególnie narażone na różnego rodzaju choroby, a epidemia jeszcze pogorszyła ich trudną sytuację życiową.
Utrudniona możliwość, a czasem całkowity brak utrzymania należytej higieny sprawiają, że znajdują się oni w grupie podwyższonego ryzyka zakażeniem. Właśnie dlatego miejskie instytucje zajmujące się pomocą osobom bezdomnym, zdecydowały się na wdrożenie specjalnych procedur.
Mierzenie temperatury dwa razy na dobę
W Gdańsku, osobom bezdomnym przebywającym w noclegowniach i schroniskach dwa razy w ciągu doby jest mierzona temperatura. Urzędnicy starają się także by bezdomni nie mieli żadnego powodu do opuszczenia placówki, w której przebywają.
- Aktualnie cały ruch osób bezdomnych, które chcą skorzystać z usług Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, skierowany jest na noclegownie. Te placówki od czwartku działają całodobowo. Dowożone są tam posiłki, więc przebywające w nich osoby mogą liczyć na kompleksową pomoc. Do schronisk natomiast obecnie nie prowadzi się nowych przyjęć, jednocześnie wszystkie osoby, które wcześniej zostały już tam przyjęte, proszone są o pozostanie na miejscu - informuje Jędrzej Sieliwończyk z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.Ulotki rozdawane w ośrodkach i przestrzeni publicznej
Na terenie Sopotu rozdawane są specjalne ulotki przeznaczone dla osób bezdomnych. Zawierają one najważniejsze informacje dotyczące koronawirusa oraz tego jak należy zachowywać się podczas zagrożenia epidemiologicznego. Ulotki trafiają zarówno do osób przebywających w placówkach, jak również do tych żyjących na ulicy.
- Ulotki, które przygotowała Ogólnopolska Federacja na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności, uzupełnione zostały o najważniejsze kontakty i miejsca, w których osoby bezdomne z Sopotu mogą uzyskać wsparcie. Ulotki będą również rozdawane w autobusie SOS oraz w siedzibie Caritasu. Miasto współpracuje z organizacjami pozarządowymi, które zapewniają nocleg oraz wyżywienie dla osób bezdomnych. W siedzibie Caritasu osoby bezdomne korzystają z posiłków oraz kąpieli. Tam również mogą otrzymać czystą odzież. Schronienie oraz miejsca noclegowe zapewnia m.in. Towarzystwo im. św. Brata Alberta - tłumaczy Andrzej Czekaj, dyrektor sopockiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.Monitorowanie miejsc, w których przebywają bezdomni
W Gdyni tzw. streetworkerzy oraz pracownicy Centrum Reintegracji i Interwencji Mieszkaniowej monitorują miejsca, w których przebywają osoby bezdomne. Przeprowadzane są z nimi rozmowy, które mają nie tylko skłonić ich by udali się do noclegowni czy schroniska, ale także po to by sprawdzić ich stan zdrowia.
Urzędnicy sprawdzają również czy - w związku z epidemią koronawirusa - w schroniskach nie brakuje, np. środków dezynfekcyjnych, jednorazowych rękawiczek czy masek ochronnych.
- W Gdyni, przy ul. Janka Wiśniewskiego 24, funkcjonują ogrzewalnia i noclegownia, gdzie mogą zgłaszać się osoby bezdomne. Od 13 marca placówki są otwarte całodobowo z zaleceniem ograniczenia do niezbędnego minimum wyjść poza ich teren. Obowiązuje także zakaz wstępu osobom trzecim, obowiązkowy pomiar temperatury ciała wchodzących, a poza tym bieżąca obserwacja stanu zdrowia i częste odkażanie pomieszczeń - wylicza Cezary Horewicz, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni.Ozonowanie radiowozów straży miejskiej
Na koniec warto wspomnieć o zmianie wprowadzonej w funkcjonowaniu straży miejskich. Jak informują
Marta Drzewiecka i
Leonard Wawrzyniak, rzecznicy prasowi strażników odpowiednio z Gdańska i Gdyni, na czas epidemii w formacji wprowadzono nowy obowiązek - chodzi o nakaz każdorazowego ozonowania - czyli odkażania - radiowozu, którym była przewożona osoba bezdomna.
Jak dodają nasi rozmówcy, z ich doświadczeń wynika, że bezdomni w większości przypadków zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i chętnie współpracują z oferującymi im pomoc funkcjonariuszami.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
