- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (241 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (108 opinii)
- 3 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (81 opinii)
- 4 Napad na bank czy głupi żart? (91 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (732 opinie)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
Kto doradza prezydentom Gdyni i Sopotu
W poniedziałek przedstawiliśmy doradców prezydenta Gdańska, a dzisiaj publikujemy zestawienie osób, które pomagają w pracy prezydentom Sopotu i Gdyni. W kurorcie za pracę dostają oni wynagrodzenie, zaś w Gdyni pełnią swoją funkcję nieodpłatnie.
Dwoje doradców posiada prezydent Sopotu, Jacek Karnowski. Są to Aleksandra Szymańska-Bukowska, pełniąca funkcję doradcy prezydenta ds. ochrony dziedzictwa kulturowego oraz Józef Reszke, doradca ds. polityki społecznej i współpracy z samorządami terytorialnymi.
Szymańska-Bukowska stanowisko doradcy piastuje od 1 października ub. r. Była jedną z 29 osób w specjalnym komitecie, które w 2009 r. wyraziły poparcie dla Jacka Karnowskiego w momencie, gdy rozpisano referendum, celem odwołania go ze stanowiska prezydenta.
Z wykształcenia jest archeologiem (ukończyła studia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu). Przyczyniła się do powstania i pełniła funkcję kustosza skansenu archeologicznego Grodzisko w Sopocie (kierowała badaniami, z przerwami, w latach 1961-2003 r.). W swojej pracy naukowej skupiała się na dziejach ziem Pomorza Wschodniego w epoce brązu i wczesnego żelaza, w tym zagadnieniach grodzisk wczesnośredniowiecznych.
Jest też autorką książki "Sopot w zamierzchłej przeszłości. Grodzisko wczesnośredniowieczne". Pełni funkcję wiceprezesa Towarzystwa Przyjaciół Sopotu oraz wiceprezesa gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich.
Drugi z doradców, Józef Reszke, na stanowisko został powołany 1 lutego br. Wcześniej przez dwanaście lat (do grudnia 2014 r.) pełnił funkcję starosty wejherowskiego, ale karierę polityczną rozpoczął dużo wcześniej, gdy w 1990 r. został radnym miejskim w Wejherowie, jako członek Wejherowskiego Komitetu Obywatelskiego "Solidarność".
Na swoim koncie ma też stanowisko członka zarządu miasta i sekretarza miasta Wejherowa (w latach 1990-2002) oraz prezesurę Wejherowskiego Klubu Sportowego Gryf (1993-2000). Ukończył Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Gdańskim.
W ostatnich latach, oprócz bycia starostą, pełnił również funkcję członka Zarządu Związku Powiatów Polskich oraz Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w powiecie wejherowskim.
Zasiadał też na stanowisku wiceprezesa zarządu Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego kadencji 2011-14. Stanowisko to stracił na rzecz... Jacka Karnowskiego, który został wiceprezesem GOM-u podczas lutowych wyborów (prezydent Sopotu w kadencji 2011-14 był członkiem zarządu GOM).
- Osoba zatrudniona na stanowisku doradcy musi mieć minimum pięć lat stażu pracy i wykształcenie wyższe. Wynagrodzenie miesięczne brutto przy całym etacie wynosi od 2 do 5,4 tys. zł [Szymańska-Bukowska zatrudniona jest 1/2 etatu, Reszke na pełen etat; wynagrodzenie reguluje zarządzenie prezydenta Sopotu z 2009 r. - dop. red.]. Prezydent spotyka się z doradcami niemal codziennie podczas porannej odprawy - informuje Magdalena Czarzyńska-Jachim, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Sopotu.
Gdynia: zamiast doradców - pełnomocnicy
Zupełnie inną niż prezydenci Sopotu i Gdańska strukturę doradców posiada prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek. Nie są to bowiem doradcy, a pełnomocnicy, którzy nie pobierają żadnego dodatkowego wynagrodzenia z tytułu takiej funkcji.
- Obecnie jest to 14 osób, które zajmują się m.in. sprawami związanymi z rodziną, kulturą czy też osobami z niepełnosprawnością. Listę wszystkich nazwisk prezentujemy na naszej stronie internetowej [w menu po prawej można zmienić nazwisko, by zapoznać się z zakresem obowiązków - dop. red.] - mówi Sebastian Drausal z biura prasowego Urzędu Miasta Gdyni.
Na długiej liście widnieją przede wszystkim urzędnicy, zatrudnieni na co dzień w różnych komórkach miasta oraz politycy związani z Samorządnością Wojciecha Szczurka.
Przykładowo jednym z najbardziej znanych współpracowników i jednocześnie pełnomocników jest Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, który zajmuje się tematyką rowerową, ale jest także przewodniczącym Rady Miasta Gdyni oraz zasiada jako członek w Komisji Polityki Rodzinnej, Pomocy Społecznej i Zdrowia oraz Komisji Oświaty Rady Miasta.
Wśród pełnomocników znajdziemy też wiceprezydenta ds. innowacji Michała Gucia, będącego pełnomocnikiem ds. aktywności obywatelskiej czy sekretarza miasta, Jerzego Zająca, który jest pełnomocnikiem ds. systemu zarządzania jakością.
Najdłużej prezydentowi doradza Beata Wachowiak-Zwara (pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych), która to stanowisko objęła w 1999 r. W 2000 r. do tego grona dołączyli Mariusz Szpaczyński (pełnomocnik ds. wyborów - urzędnik wyborczy) oraz Rafał Kryściak (pełnomocnik ds. ochrony informacji niejawnych UM Gdyni).
Najkrótszy staż pełnomocnika posiadają wiceprezydent ds. gospodarki Katarzyna Gruszecka-Spychała (pełnomocnik ds. infrastruktury komunikacyjnej miasta), która jest nim od marca 2014 r. oraz Maja Wagner (pełnomocnik ds. kultury, także radna miasta, członek Komisji Samorządności Lokalnej i Bezpieczeństwa, Komisji Kultury, Komisji Rewizyjnej RMG oraz wychowawca w jednej ze szkół), będąca pełnomocnikiem od grudnia ub. r.
Warto zwrócić uwagę, że prezydenci Gdańska oraz Sopotu, oprócz doradców posiadają także pełnomocników, których nie przedstawiliśmy w pierwszym artykule na ten temat. Gdańsk prezentuje ich listę wraz z nazwiskami na swojej stronie internetowej, zaś Sopot podaje jedynie dane kontaktowe.
Opinie (127) 7 zablokowanych
-
2015-05-15 17:59
Karnowski to omnibus nie potrzebuje doradcow
- 7 0
-
2015-05-15 14:40
Doradcy sprawdzają się przy władzy scentralizowanej, gdzie za wszystkie sznurki i tak pociąga prezydent. (1)
Pełnomocnicy z racjo posiadanych prerogatyw sprawdzają się w zarządzaniu zdecentralizowanym, czyli właściwym organizacjom dużym. Decentralizacja sprawdza się też w przypadku wymiany władz.
- 3 1
-
2015-05-15 17:48
To jakie prerogatywy mają gdyńscy pełnomocnicy?
Czy zakres tych pełnomocnictw jest tak szeroki, że decentralizuje władzę w Gdyni?
Czy jednoczesne obowiązki wynikające z etatowego zatrudnienia pełnomocnika nie odbierają mu jakiejkolwiek swobody decyzji wynikającej z pełnomocnictwa?- 1 1
-
2015-05-15 09:50
Reszke (1)
Największa szuja pod słońcem wypchnęli go z Wejherowa bo nie dało się z nim współpracować, aparatczyka wcisnęli do Sopotu. Mam nadzieję że nie spotkam go na swojej drodze
- 17 0
-
2015-05-15 14:21
To tylko potwierdza, że Karnowski jest niby poza PO, a cały czas jakby był w PO.
Pełna służalczość i podległość wobec władz PO. Stąd pewnie przyjęcie starosty wejherowskiego do Sopotu, bo co on może mieć wspólnego z Sopotem.
- 9 0
-
2015-05-15 12:30
W d..e mam kto im doradza. (1)
Ważne czy płacą z własnej kieszeni a nie z miejskiej kasy.
- 7 1
-
2015-05-15 12:31
Albo w ogóle
- 4 0
-
2015-05-15 10:30
(1)
Szczurkowi to powinien doradzić coś dobry psychiatra.
- 12 16
-
2015-05-15 12:30
Szczurek to zdecydowanie najporzadniejszy Prezydent na tle pozostałych z Trojmiasta
- 11 11
-
2015-05-15 10:43
Czyli na co ida pieniadze podatników (1)
Na doradców i urzędasów
- 5 8
-
2015-05-15 12:03
nie do konca, bo w Gdyni akurat pracują społecznie
A w Polsce jeszcze nie ma tak do końca samorządności. Jest tylko organizowanie sobie rządzenia jedni za ogromną kasę wystarczy poczytać listy płac prezydentów i ich rożnych dodatków oraz płatnych doradców i pełnomocników.
Natomiast prawie wszystkie podatki przejmuje centrala i potem centralnie za ich pośrednictwem rządzi i rozdaje, nawet w sprawach śmieciowych. W prawdziwej samorządności tak jak w Gdyni centralną postacią powinien być obywatel, podatnik. Zaraz po nim jest dom, osiedle, dzielnica i gmina. Gmina nie powinna skamlać i prosić o subwencje jak to jest np. w naszym mieście. Większa część podatków powinna być automatycznie zatrzymywana na dole, aby wyborcy wiedzieli, że wybierając decydują o właściwym wykorzystywaniu ich pieniędzy, a także wszystko robią przez miejsca pracy imprezy w tym kulturalne, aby ich przyciągnąć na stałe (a za okazjonalne przyciąganie powinna być premia podatkowa). Regionalne wydatki mogą być organizowane z uzgodnień udziału gmin wg klucza. Ciągle niestety praktykujemy tak zwany centralizm ,,demokratyczny".- 7 2
-
2015-05-15 11:10
kto doradził? (1)
Niech się przyzna kto doradził prezydentowi Gdyni żeby wyprowadzenie ogromnej ,wyeksponowanej wizualnie rury odprowadzającej wody opadowe do Zatoki Gdańskiej, ulokować tuż przy mostku na rzece Kaczej przy ul Kurpiowskiej, na granicy Orłowa i Małego Kacka. W miejscu wybitnie rekreacyjnym , na drodze spacerowej, rowerowej,do szkoły, przedszkola, na pac zabaw, do trójmiejskiego Parku krajobrazowego. Wybitny jakiś specjalista chyba z poprzedniej epoki.
- 9 11
-
2015-05-15 11:58
No u Budynia byłyby dwie przepompownie po drodze a ujście
na oksywiu. Calość zamiast 10 mln kosztowałaby 0,5Mld.
Mistrzu skoro woda jest z doliny rz. Kaczej to za te pieniądze pewnie nie dało się inaczej- 3 2
-
2015-05-15 11:54
Jest doradca Budynia d/s bursztynu a nie ma d/s budyniu?
to jakieś fatalne niedopatrzenie
- 15 1
-
2015-05-15 09:28
Reasumując w Budyńlandzie dają 5 kółek za "pracę" bez konieczności przychodzenia do urzędu (7)
w Sopocie tyle samo ale za 8 godzinny etat
a w Gdyni jest to stanowisko bez ekstra wynagrodzenia?- 15 2
-
2015-05-15 10:01
(6)
och jacy ci wiceprezydenci Gdyni biedni...
- 6 10
-
2015-05-15 10:48
Wprawdzie jako typowy Budyniak nie zrozumiesz (5)
ale płacenie za wzięcie odpowidzialności za decyzję to co innego
niż rozdawanie pieniędzy "doradcom" w/s bursztynu- 12 4
-
2015-05-15 11:14
Precyzyjniej powiedziałbym, że (4)
rozdawanie pieniędzy "doradcom" w/s bursztynu to to samo, co dopisywanie wiceprezydentom fikcyjnych funkcji, ale ty jako szczurzasty przydupas tego nie zrozumiesz...
- 7 10
-
2015-05-15 11:38
Widzisz nie rozumiesz... (1)
Wisi mi dopisywanie fikcyjnych funkcji skoro są wykonywane społecznie
Nie wisi mi płacenie pełnomocnikom na fikcyjne działania- 8 2
-
2015-05-15 11:42
Sęk w tym, że one nie są wykonywane, bo przecież dr Słońce Skweru jest nieomylny i żadnych porad nie potrzebuje.
- 5 8
-
2015-05-15 11:23
"wiceprezydentom fikcyjnych funkcji" (1)
no można ich obsadzic w Spółkach Skarbu Państwa za ogromną kasiore - władzczej PO, jak to sie robi w Gdańsku
- 9 3
-
2015-05-15 11:34
... albo na stanowisku prezesa Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej jak to władcza Samodzierżawość robi w Gdyni.
- 8 11
-
2015-05-15 10:15
spychala to dramat
no i ten wytrzeszcz dramat
- 3 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.