• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto się boi Wyspy Spichrzów?

Michał Stąporek
2 sierpnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy hotel w spichlerzach Wyspy Spichrzów

To nie będzie kolejny artykuł o tym co powstanie na Wyspie Spichrzów. To będzie tekst o tym, że niektórzy wolą nie robić nic, a inni jednak chcą robić choć trochę.



Ogromny, zbity tłum poruszający się powolnym i równomiernym tempem ul. Długą i Długim Targiem - to normalny widok w Gdańsku w czasie Jarmarku św. Dominika. Ale w tym roku, inaczej niż w latach ubiegłych, spacerowicze nie muszą zaraz za Zieloną Brama skręcać w lewo i spacerować wzdłuż Motławy. Wielu z nich przechodzi Zielonym Mostem i spaceruje Stągiewną albo schodzi nad Motławę na Wyspie Spichrzów. Powód? Na Stągiewnej stoją kramy, a nad rzeką powstał ogródek piwny. Niebanalny, bo z miasteczkiem rycerskim, starą kuźnią i dźwigiem do skoków na bungee.

- Wpadłam na ten pomysł jeszcze w lutym. Skontaktowałam się z właścicielem działki, który nie miał żadnych zastrzeżeń. I od razu zaczęłam wędrówkę po urzędach: miejskim, konserwatora zabytków - wylicza Jadwiga Witczak, prowadząca ogródek. - Konserwator stwierdził, że skoro wzdłuż Stągiewnej stoi długi płot, nasze kramy powinny się dopasować do tej konwencji. No to się dopasowaliśmy.

Entuzjazm turystów, którzy odwiedzają ogródek i kramy - "Dobrze, że coś wreszcie się ruszyło na Wyspie Spichrzów!" - obcy jest pracownikom gdańskiego Urzędu Miejskiego. Zdaniem urzędników wszystkie te obiekty są samowolą budowlaną.

- Inwestor, został przez nas zobowiązany do naprawienia 10 odnalezionych w jego wniosku uchybień, czego do 4 lipca nie uczynił - dowiedzieliśmy się od Michała Brandta z UM. - Dlatego wydział Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków odmówił pozwolenia na prace budowlane. Są one sprzeczne z Planem Zagospodarowania Przestrzennego dla tego miejsca, a dodatkowo brakuje uzgodnień ze strażą pożarną, sanepidem i inspektorem bhp.

Jadwiga Witczak wystąpiła o stosowne zezwolenia 8 czerwca. Gdy po 30 dniach nie dostała odpowiedzi na swoje pismo uznała, że może stawiać kramy i ogródek. Dziś nie może zrozumieć, dlaczego urzędnicy wolą, żeby wyspa opustoszała, jak jeszcze kilka tygodni temu.

- Sądzę, że na tym, że przez tyle lat nic na Wyspie Spichrzów nie wybudowano, ktoś zarobił sporo pieniędzy - uważa Stanisław Michel, architekt, który zaprojektował sporą część kamienic na gdańskim Głównym Mieście oraz kramy i ogródek Jadwigi Witczak.

Kramy na Stągiewnej miały przypominać płot. Kramy na Stągiewnej miały przypominać płot.
A może miasto walczy dziś z panią Jadwigą ponieważ wstydzi się, że tak łatwo zrobiła na wyspie coś interesującego, podczas gdy urzędnicy miejscy nie kiwnęli nawet palcem, aby choć rozebrać ruiny i wykarczować rosnące tu chaszcze? Spora część Wyspy Spichrzów nie należy do miasta, w związku z czym urzędnicy twierdzą, że nic w tej sprawie nie mogą zrobić. Jednak zdaniem prawników, z którymi rozmawialiśmy, możliwość nacisku istnieje.

- Uważam, że w tym wypadku można się powołać na artykuł 5 Kodeksu Cywilnego, który mówi, że "nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego." - tłumaczy Jakub Cyrankowski. - Wyspa Spichrzów jest miejscem tak ważnym, że władze mogłyby się domagać, aby jej właściciele utrzymywali porządek na swoich działkach. Nawet jeżeli nie mają pieniądzy na inwestowanie na tym terenie, można ich zmusić do poprawienia estetyki tego miejsca. Choćby do wyburzenia ruin i zasiania trawy.

Bardzo byśmy chcieli wierzyć, że egzekwowanie prawa i obrona interesów miasta nie przekraczają chęci i kompetencji gdańskich urzędników.

Cezary Cisowski ze Stołecznego Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego, właściciela tej części Wyspy Spichrzów, na której działają kramy oraz ogródek piwny:

Chcemy sprzedać należącą do nas część Wyspy Spichrzów. Organizujemy w tym celu przetargi, ponieważ chcemy się upewnić czy potencjalni nabywcy są wiarygodnymi partnerami. Na razie wychodzi na to, ze nie bardzo. Pojawiają się firmy, które deklarują chęć kupna ziemi za kilkanaście mln, ale nie mają nawet na wadium, które wynosi nieco mniej niż 2 mln zł.

W poniedziałek, 1 sierpnia ogłosiliśmy kolejny przetarg i za trzy tygodnie okaże się czy kolejne dwie firmy są tym terenem zainteresowane, czy też tylko mamią. Ale wydaje mi się, że tym razem mamy do czynienia z poważniejszymi partnerami.

Opinie (53)

  • Ale ile P. Michel na tym zarobił bokiem, jak na wszystkim zresztą !!!!

    • 0 0

  • komu zalerzy

    No tak jak coś komuś się nie podoba to zawsze cos próbuje znaleźć żeby komuś dokopać. Pytanie tylko kto i dla czego! Wioska Rycerska ożywiła ta część miasta i komuś kto płaci podatki przynosi zyski oraz daje odrobinę rozrywki dla mieszkańców oraz turystów, i to jest niedobre ?
    Zastanówmy się o co tu naprawdę chodzi:
    - po pierwsze buda na mości z rybami „TAWERNY”
    - z drugiej strony „MIASTO ANIOŁÓW”
    to są moim zdaniem główni oponęci całego przedsięwzięcia!
    Na pewno „Wioska” wpływa na utargi „budy Tawerny” oraz na spadek frekwencji w „Miecie Aniołów” zresztą wczoraj tam byłem zobaczyć wieczorem jaka jest frekwencja wieczorem podczas trwania koncertu w wiosce i żal mi było patrzeć na ten pusty klub.
    Teraz jak to piszę nasuwa mi się pytanie kogo maja w kieszeni że miasto tak mocno ruszyło na „wojnę” z Wioska Rycerska, ale to pytanie pozostawię bez odpowiedzi napisanej otwartym tekstem bo na pewno zostanę oskarżony o pomówienie lecz każdy wie kto był na otwarciu „Miasta Aniołów” oraz wie kto chodzi do „Tawerny”.
    Wiec życzę wszystkim miłego spędzania czasu na piwku w Wiosce Rycerskiej oraz słuchania wieczorami miłego duetu, bo naprawdę miło się robi słuchając dobrej muzyki w miłym towarzystwie

    • 0 0

  • sposób na urzędnika

    Posluchajcie jak "rozpracowuje" urzędników Janusz Weiss z Radia Zet - to dopiero jest na nich sposób ;)) Leci o 13.20 codziennie (prócz wakacji). Można się pośmiać!!

    • 0 0

  • Gda łosiu

    Galeria ma byc po drugiej stronie ulicy.

    • 0 0

  • Szanowny Ciekawski

    ... komu zależy/zalerzy ... wszak wybór należy do Ciebie. Czyż nie tak ???

    • 0 0

  • Chaszcze i ruiny są dobre, szczególnie w Danzigu

    A gdzie mają pić męty i artyści? Wszyscy w stoczni się nie zmieszczą... To dobre miejsce!
    Chwasty - to wolność... Jeszcze za nimi zatęsknicie, gdy wyleją betonkę lub postawią jakieś markiecisko!
    A duchowieństwo katolickie jakoś też nie potępia chwastów. Wiedzą, że szatan przeniósł się do marketu. Protestanci, tak, ale jeszcze oni tu nie rządzą

    • 0 0

  • Ciekawe, ciekawe rzeczy wypisują w tym artykule...
    Zabudowa nie jest sprzeczna z planem zagospodarowania przestrzennego bo plan przeznacza teren na funkcje usługowe, gastronomiczne itp. Może i jest tam uwaga o wysokim standarcie ale te zabudowania sa tymczasowe nie związane z gruntem w sposób trwały. Można było wydać bez przeszkód decyzję na czas określony. Tak jak na Manhatanie - kiedyś był drewniany a teraz pięknie pomurowany.
    Nie uwierzę żeby taki stary wyjadacz jak Michel nie uzgodnił swojego projektu z konserwatorem, pipem , sanepidem i strażakami. A pozwolenie na użytkowanie po kontrolach tychże instytucji wydaje Nadzór budowlany a nie wydział architektury UM. I na pewno pani Jadwiga (też wydająca się starą wyjadaczką w branży gastronomicznej) nie uruchomiłaby knajpy mając odmowę zgody na użytkowanie. Przepis mówi, że po 14-tu dniach brak odpowiedzi uznaje się za zgodę. Ale jak znam zycie budowlane to strażacy, sanepid i pip zawsze przychodzą w wyznaczonym terminie.
    Coś tu nie gra.
    A ogródek całkiem w porządku (jak na tymczasowe przedsięwzięcie) .

    • 0 0

  • Miasto przez długie lata nic nie zrobiło z Wyspą Spichrzów, większość z nich nawet pewnie nie wie gdzie ona się znajduje. A jak ktoś wpadł na pomysł żeby ją "ożywić", chcą to po prostu zniszczyć. W Polsce chyba nikomu nie zależy żeby ludzie byli choć w prosty sposób przedsiębiorczy i indywidulane pomysły niszczą.

    • 0 0

  • ożywianie WS poprzez stawianie drewnianych bud??

    Raczysz żartować... żartownisiu?

    • 0 0

  • ciekawski

    wreszcie ktos napisal cos co sie da przeczytac
    w calosci sie z toba zgadzam
    gdansk to najwieksze zadupie w tym kraju
    o cudach na wyspie ktore mialy powstac slyszalem z ust adamowicza wieki temu
    i co ??
    i nic
    rozgonic tych nierobow w cholere

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane