- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (775 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (312 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (437 opinii)
- 5 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (26 opinii)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
Kupcewicz apeluje o spokój po awansie Arki
Arka Gdynia
- Mam pewność, że w przyszłym sezonie w Gdyni nie zobaczymy zupełnie nowej drużyny, a zespół, który wywalczył awans uzupełniony kilkoma graczami. Arka musi przygotować się na nielekki żywot beniaminka, ponieważ premierowy sezon w nowym środowisku zawsze jest wielkim wyzwaniem. Żółto-niebiescy powinni na początku skupić się na utrzymaniu, a dopiero później pomyśleć o wyższych celach - twierdzi Janusz Kupcewicz, jedna z legend gdyńskiego klubu i reprezentacji Polski.
Patrząc na postawę żółto-niebieskich już w marcu byłem pewien, że ekstraklasa wróci do Gdyni. Gra podopiecznych Grzegorza Nicińskiego wyróżniała się na tle pozostałych drużyn, a co najważniejsze zespołowi nie zdarzały się wahania formy jak w poprzednich latach. Pamiętam, że zwykle po serii trzech czy czterech zwycięstw coś się zacinało i przychodził okres punktowej "suszy". W drugiej rundzie rozgrywek żółto-niebiescy nie zaliczyli jednak żadnej wpadki o czym sama za siebie mówi imponująca seria meczów bez porażki.
ZJAWIŃSKI NA LIŚCIE ŻYCZEŃ GDYNIAN
Kibice żółto-niebieskich mają szczęście, ponieważ w klubie pracują rozsądni ludzie z dużym doświadczeniem, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Nie mam wątpliwości, że dyrektor Edward Klejndinst znajdzie zawodników, którzy pomogą Arce przynajmniej utrzymać Ekstraklasę. Mam pewność, że w przyszłym sezonie w Gdyni nie zobaczymy zupełnie nowej drużyny, a zespół, który wywalczył awans uzupełniony kilkoma graczami.. Nie ukrywajmy, że poziom najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce jest, mówiąc delikatnie, nie najlepszy, ale to i tak półka wyżej niż I liga. Inna kultura gry i tempo. Dlatego potrzebni są gracze z doświadczeniem, znający jej realia.
Przedłużyli kontrakty: Antoni Łukasiewicz (pozycja: pomocnik, kontrakt ważny do 30.06.2017), Yannick Sambea (pomocnik, narodowość: Niemcy, do 30.06.2017), Michał Nalepa (pomocnik, do 30.06.2017)
Odchodzi: Dariusz Formella (pomocnik, koniec wypożyczenia z Lecha Poznań)
Mogą przyjść: Emilijus Zubas (bramkarz, Litwa, poprzedni klub: Podbeskidzie Bielsko-Biała), Erik Cikos (obrońca, Słowacja, Slovan Bratysława), Dariusz Zjawiński (napastnik, Cracovia)
Nie jestem zwolennikiem rzucania nazwiskami zawodników, którzy byliby wzmocnieniem dla klubu oraz wróżenia z transferowych fusów. Nie wiem, czy lepszym wyborem w bramce na przyszły sezon byłyby łączony ostatnio z Gdynią Emilijus Zubas czy Konrad Jałocha, który w tej rundzie nie miał zbyt dużo pracy. Gdy napastnicy rywali próbowali go choć na chwilę zatrudnić spisywał się raz lepiej raz gorzej. Sentencja, powtarzana jak mantra przez ekstraklasowych piłkarzy, "wszystko zweryfikuje boisko" pasuje tutaj jak ulał. Ważne, aby w transferowej gorączce nie oszaleć i nie narobić długów jak przed kilkoma laty. O to jestem jednak spokojny, ponieważ dzisiejsza Arka prowadzona jest rozsądnie przez prezesa Wojciecha Pertkiewicza.
SPRAWDŹ, CO NA TEMAT PRZYSZŁOŚCI ARKI SĄDZI TOMASZ KORYNT
Z Jałochą w bramce czy nie Arka musi przygotować się na nielekki żywot beniaminka, ponieważ premierowy sezon w nowym środowisku zawsze jest wielkim wyzwaniem. Moim zdaniem żółto-niebiescy powinni na początku skupić się na utrzymaniu, a dopiero później pomyśleć o wyższych celach. Wyczyn Zagłębia Lubin, które zakończyło rozgrywki na 3. miejscu uważam za coś niezwykłego i nie spodziewam się, aby gdynian czekał podobny scenariusz. Oczywiście, cała piłkarska familia żyje teraz piękną historią kopciuszka z Leicesteru, na którego zwycięstwo przed startem Premier League stawiali tylko najzagorzalsi fani Lisów. Takich historii życzyłbym sobie jak najwięcej.
Trójmiejscy kibice za to od dawna życzyli sobie derbów i w końcu je dostaną. Jako zawodnik również uczestniczyłem w spotkaniach z Lechią i nawet po tylu latach pamiętam atmosferę panującą podczas tego piłkarskiego święta. Pełny stadion i doping przez pełne 90 minut. Na murawie nikt nie odstawiał nogi, a boisko przeradzało się w pole bitwy, czasem nawet kosztem widowiskowych akcji i pięknych bramek. Cieszę się, że te emocjonujące starcia ponownie będziemy mogli oglądać przynajmniej dwukrotnie.
Osoba
Janusz Kupcewicz
Urodzony 9 grudnia 1955 roku w Gdańsku. Nauczyciel wychowania fizycznego i trener piłki nożnej. Były piłkarz oraz radny Sejmiku Województwa Pomoskiego.
Kariera piłkarska:
Warmia Olsztyn, Stomil Olsztyn, Arka Gdynia (1974-82, Puchar Polski 1979), Lech Poznań (mistrzostwo Polski 1983), Saint-Etienne (Francja), Larissa (Grecja), Lechia Gdańsk (1986-88), Adanaspor Kulübü (Turcja), Radunia Stężyca
Reprezentacja Polski seniorów: 20 meczów/5 goli, dwukrotny uczestnik finałów mistrzostw świata (1978, 1982), zdobywca 3. miejsca na mundialu w Hiszpanii 1982
Był środkowym pomocnikiem, królem strzelców II ligi w sezonie 1975/76
Po zakończeniu kariery piłkarskiej:
Selekcjoner reprezentacji Polski w futsalu, asystent selekcjonera w młodzieżowej reprezentacji Polski, pierwszy trener w klubach: Lechia Gdańsk, Radunia Stężyca, Sporting Leźno, Cartusia.
W Arce w latach 2001-03 był doradcą ds. sportowych, a do 2020 pracował jako skaut. Długoletni nauczyciel wf w SP nr 10 w Gdyni
Janusz Kupcewicz - inne felietony:
- Widzew Łódź - Arka Gdynia. Janusz Kupcewicz: Trudno o faworyta (28 listopada 2020)
- Janusz Kupcewicz o rozstaniu z Arką Gdynia oraz byłym i obecnym właścicielu klubu (20 lipca 2020)
- Arka Gdynia to już nie tylko długa piłka i "tartak" (16 listopada 2018)
- Janusz Kupcewicz o Polska - Kolumbia. Potrzebny bandzior (23 czerwca 2018)
- Arka już ma kadrę na dwa fronty (19 grudnia 2017)
Kluby sportowe
Opinie (79) ponad 10 zablokowanych
-
2016-05-26 10:05
(1)
już za rok bojcie się chamy do 1 ligi wracamy.
sponsora niet ,
Kupcewicz robi walki z psl , i nie narzeka- 40 61
-
2016-05-26 13:10
Zajmij się swoim Budyniem
- 13 6
-
2016-05-26 13:01
rozsadne uwagi
- 3 2
-
2016-05-26 11:38
z tymi transferami to ostrożnie,chodzi o to żeby drużyna była zgrana ze sobą
2-3 transfery w tym okienku transferowym to maximum,w przerwie zimowej też sie przydadzą z 2-3 transfery ,ponieważ trzeba będzie ustabilizować drużynę i utrzymać się w ekstraklasie.Warto ustalić z Nicińskim dead line.tzn powierzyc mu zespoł na 8-10 spotkań jeśli druzyna ''odpali'' i bedzie notowała progres w tabeli no to super,ale jesli bedzie cały ten czas w strefie spadkowej,to wtedy z całym szacunkiem dla Grzegorza Nicinskiego,ale trzeba bedzie zatrudnic szkoleniowca w wyższej półki.
- 10 9
-
2016-05-26 11:35
Pracuje w Raduni Stężyca?
od kiedy???
- 2 3
-
2016-05-26 10:16
rozsądne uwagi
popieram w całej pełni, nie dajmy się zwariować, spokój, rozsądek i realna ocena sytuacji i możliwości klubu. Nazwiska nie grają i dopiero w grze okaże się kto daje radę. Cel Arki w pierwszym sezonie stabilizacja w środku tabeli i walka o utrzymanie.
- 28 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.