MM
2004-06-30 01:16
radek nowak to największa wazelina Joli K Z RESZTĄ WSZYSCY CI KTÓRZY TAM PRACUJĄ nie mają własnego życia niektóre osoby leczące się tam kiedyś pozostały bo boją się sami egzystowac w normalnym świecie znam osobiście takie przypadki poza tym sam leczyłem się w tym ośrodku POZDRAWIAM :)
2003-10-28 09:10
Ta atmosfera, Ci wspaniali ludzie...
Tego nie da sięopisać słowami
Było naprawdę sympatycznie :)
2003-10-28 09:08
2003-10-27 08:02
Nauczyciel jeszcze przed ostatnia reformom byl najbardziej oporny na wiedze. Jak się np.20 lat temu podchodziło do atomu przenosił to do dnia dzisiejszego mimo, że jego wiedza zdewalowała się co najnmniej trzykrotnie on pobierał ciągle podwyżki za 18 godz. pensum.
2003-10-26 22:30
nauczyciel będzie opowiadał "z jajem", gdy będzie to nauczyciel "z jajem". Kadra nauczycielska degraduje się stopniowo od wielu lat, za nędzne pieniądze coraz mniej ludzi "z jajem" chce podjąć ten niewdzięczny i dość trudny zawód. Do tego dodajmy warunki (duże grupy, nawał różnych dodatkowych kursów, szkoleń, dokształtów wszelkiej maści). Nie mam nic przeciwko dokształcaniu nauczycieli, ale wiele z tych dokształtów to pic na wodę, prelegent dorabia parę groszy, kursant dostaje "papier" potrzebny mu jak świni siodło. I się kręci...a doba ma tylko 24 godziny. Na podstawie mojej wiedzy mogę powiedzieć tylko tyle, że TEN SYSTEM JEST CHORY i wymaga przeorania.
2003-10-26 22:14
u mnie np zamiłowanie do historii rozwinął nauczyciel w podstawówce
co jakis czas odkładał program na bok i opowiadał nam coś z historii Polski, ale tak z jajem
pamietam, że raz mówił o pojedynku artyleryjskim ORP "Piorun" z "Bismarckiem"
tak więc NAJPIERW NAUCZYCIEL A DOPIERO POTEM UCZEŃ
2003-10-26 21:20
ale dają obraz jak uczeń przyswaja wiedzę, czy jest pracowity, pomysłowy, dokładny...
2003-10-26 21:17
z tymi ocenami opisowymi - tak jakoś nie mam do nich przekonania. W młodszych klasach może, ale w starszych? I tak na koniec są jakieś testy kompetencyjne, dalej każdy etap kończący się testami z punktacją obiektywną (w zamyśle przynajmniej). Myślę, że dojrzejemy w końcu do tego, że będą szkoły dla bardziej zdolnych i tych mniej zdolnych, rzeczywistość jest brutalna. Zgadzam się, że nauczyciele powinni być dobrymi pedagogami, psychologami, ale przede wszystkim : powinni mieć mniej dzieci pod swoją opieką. Ostatnimi czasy w szkołach średnich tworzyło się klasy o takiej liczebności, by można było skasować podział na grupy (fizyka, chemia, języki i.t.p) ze względów oszczędnościowych. Jak dotrzeć do jednostki, gdy jednostek jest 38? A prawie każda ma jakieś problemy, bo rodzice zaganiani, brak czasu....
Akcję uważam za bardzo dobrą sprawę.
2003-10-26 20:45
bo powinny być oceniane postępy w nauce
i to co kto jakim nakładem osiągnął
to po to była rozszerzana skala ocen, ale zrobili z niej kaszanę
opisowa ocena czasem była by skuteczniejsza
2003-10-26 19:51
no właśnie:)
powoli dochodzimy do punktów wspólnych:)
czy uczeń średniozdolny i wybitny powinni byc oceniani jednako??
jeżeli wybitnemu daje sie 6 to dla średniozdolnego zarezerwowane jest 3+??
mysle, że PEDAGOG z prawdziwego zdarzenia potrafi tak ocenić żeby i wybitny i mierny mieli poczucie SPRAWIEDLIWEGO TRAKTOWANIA
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
