Zawalone budynki, niebezpieczne gruzowiska, bagnisty las. W okolicznościach, w których zawodzi technologia i ludzkie umiejętności, do akcji wkraczają oni - psi ratownicy. O współpracy niezastąpionego duetu pies-przewodnik w ramach cyklu "Ludzie Trójmiasta", opowiada Katarzyna Wodniak, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej i przewodniczka Szajby i Oszi.
na gdańskim Jasieniu składa się z ton betonu oraz metalu. Razem tworzą skomplikowany labirynt, którego autorką jest Katarzyna Wodniak, z zawodu architekt, po godzinach psia przewodniczka z 14-letnim stażem. Ostatnio pisaliśmy o pasjonacie wycieczek do Czarnobyla.
w Gdańsku jeszcze spali, gdy 10 minut przed szóstą rano w ich budynku doszło do wybuchu. 17 kwietnia 1995 roku całkowicie zapadły się tam trzy kondygnacje. Ponieważ uszkodzony budynek groził zawaleniem, podjęto decyzję o jego całkowitym wysadzeniu, a akcję ratunkową prowadzono dopiero na gruzowisku. Była jedną z pierwszych, w której czynny udział brały gdańskie psy.Rocznica wybuchu gazu w wieżowcu przy Wojska Polskiego w Gdańsku
2019-07-28 10:34
2019-07-28 13:51
Zwierze ma proste instynkty tak jak widac ty.
2019-07-28 11:01
Tu widać wielką miłość do psa i odwrotnie Ja miałam owczarka niemieckiego czarnego o imieniu Ares ale jak jego żywot dobiegł końca choć minęło ponad 10 lat ciągle za nim tęsknię tęsknię tęsknię tęsknię tęsknimy i wspominamy uwielbiał zabawy wszystko rozumiał był bardzo kochany kilkakrotnie mnie obronił dziś nie jestem w stanie mieć drugiego psa bo żaden nie jest w stanie jego zastąpić Ares lubił aby brać go na ręce tak jak na zdjęciu z Panią Kasią dziś mam Kotka ale on nie jest w stanie zastąpić Aresa
2019-07-28 12:02
psy są kochane..co zrobił mój Kajtuś...byłam na spacerze nad naszymi kanałami...leżał człowiek na ławce..Kajtuś podbiegł i zaczął lizać mu ręce....i co chwilkę szczekal w moją stronę...zdziwilo mnie ,ze człowiek nie reaguje na jego lizanie,szczekanie..podeszłam szturchnęłam..otworzył oczy...pytam...dobrze się pan czuje...kiwnął glową ,ze nie...zawolać pogotowie..kiwnał ,że tak...a kajtek wciąż lizał mu ręce,ktore zwisały i szczekał...pogotowie przyjechalo..zabrało człowieka...oj jak kajtek szczekał głosno i długo..do chwili kiedy nie odjechali z człowiekiekm...ach..myślę ,że to kajtek uratwał tego człowieka...wielu przechodziło obok bez reakcji..zareagował kajtek.... kochana psinka...myśle,że z panem wszystko dobrze...oj żeby on wiedział kto go uratowal...
2019-07-28 13:50
i gdy nie są dobrze prowadzone są niebezpieczne
2019-07-29 09:58
A "znawca psow" ma gen bzdurnej logiki. Nie ma czegos takiego jak gen agresji, a kazdy zle prowadzony pies moze byc niebezpieczny. Pies to nie zabawka.
2019-07-28 13:14
Chylę czoła.
2019-07-28 17:18
tylko dziwi dlaczego przypisują sobie jakoby byli pierwsza grupa na naszym terenie z psami..
cytat z linkowanego artykułu o wybuchu wieżowca w Gdańsku
"W szybkim tempie przybywały nowe siły: pogotowie ratunkowe, gazowe, energetyczne, czy specjalistyczne grupy PCK z psami ratowniczymi."
wiec Pani Kasiu jak to jednak było?
niemniej jednak życzę powodzenia w dalszej pracy z psami
2019-07-29 13:54
Tak to sekcja psów z GRSu szukała ludzi na gruzach po wybuchu
2019-07-30 13:47
Tak, z tego co słyszałem była to ich pierwsza i ostatnia akcja gruzowiskowa. 20 lat temu... To chyba już dość zamierzchła historia.
2019-07-29 21:34
Nigdy nie przypisywalismy sobie bycia pierwszą i jedyną grupą z psami. Nasza grupa jest jedną z pierwszych grup w strukturze straży pozarnej (pierwsza powstała w Nowym Sączu). Od tamtej pory Państwowa Straz Pożarna odpowiada za działania podczas katastrof budowlanych i to PSP szkoli i certyfikuje w tym kierunku psy. Z tego co się orientuję PCK nie ma psów gruzowiskowych tylko terenowe, a artykuł mówi głównie o tej wiodącej dla naszej grupy części pracy psów ratowniczych. W krótkim wywiadzie nie da się opowiedzieć o całej, ponad 20-to letniej historii OSP Gdańsk i zasadniczo chyba nie o tym jest ten artykuł...
2019-07-29 22:15
chodzi tylko o rzetelność i zdanie: "Ponieważ uszkodzony budynek groził zawaleniem, podjęto decyzję o jego całkowitym wysadzeniu, a akcję ratunkową prowadzono dopiero na gruzowisku. Była jedną z pierwszych, w której czynny udział brały gdańskie psy." wiec jak to możliwe ze OSP Gdańsk powstało w 1995 roku( taka informacja jest u Państwa na fb m.in), czyli w tym samym roku w którym była akcja ratownicza? w 3 miesiące wyszkoliliście psy? szok, da się tak w tym fachu?
ps: nie jestem z żadnej grupy, po prostu przeczytałem wcześniej artykuł o wybuchu wieżowca i tam były inne informacje, denerwuje mnie brak rzetelności czy to dziennikarskiej czy z Państwa strony, to po prostu nieładnie, jesteście prężnie działająca grupa (?) wiec po co przypisywać sobie prace innych...
2019-07-29 22:44
Początki gdańskiego GPRu to naprawdę nie taka prosta sprawa, żeby ją opowiedzieć w 2 zdaniach. Po wybuchu wieżowca pojawiła się idea, ze taka specjalizacja jest potrzebna w strukturach straży. Nie było w tym czasie wzorców i gotowych rozwiazan. W gronie założycielskim naszej grupy znalezli się m.in. przewodnicy psów, którzy pracowali wcześniej w innych strukturach (także w PCK) - tak wiec psy były już wyszkolone i od razu gotowe do podjęcia dzialan.
2019-07-28 19:37
PCK ma grupę ratownictwa specjalnego ktora sie specjalizuje w takich akcjach. Wiecie?
2019-07-29 13:53
dokładnie, Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto, tez ma sekcję psów. I to oni szukali ludzi na gruzach po wybuchu.
Nie wiem ile obecnie mają psów, ale szkolili psy na zwłoki również. Ich psy potrafią też szukać topielców siedząc na łodzi.
2019-07-29 21:39
PCK od dłuższego czasu nie ma w swoich szeregach certyfikowanych psów gruzowiskowych, a tylko takie mogą wziac udział w akcjach. Za akcje po katastrofach budowlanych odpowiada Państwowa Straż Pożarna, korzystając często z pomocy ochotnikow ale wyłącznie z certyfikowanymi psami.
2019-07-28 21:36
Wielki szacunek !!!!!
2019-07-29 06:25
Po pierwsze wielki szcunek dla Pani za wspaniala pasje, i sluzbe.
Po drugie bardzo, ale to bardzo fajna jest Pani Kasia. Moglbym godzinami lezec nieruchomo zekajac az mnie znajdzie. Moze mnie nawet znalezc bez pieska.
To fajna nie ma na mysli tylko atrakcyjnosci fizycznej. Kurcze, kobieta z pasja, energia , entuzjazmem i zaanagzowaniem. Ktos kto ma szersze horyzonty niz zakupy w galerii handlowej.
Pozdrowieni dla Pani Kasi i jej psow.
2019-07-29 08:22
Czy sprzątają po nich kupy
2019-07-29 09:23
Naprawdę chylę głowę za poświęcenie swojego prywatnego czasu na treningi i pomaganie innym. Wasza służba powinna być płatna jako dodatek. Połowa Januszy którzy tu się wypowiada nawet palcem nie kiwna za darmo bo po co. Wiem że dzięki wam ochotnikom wiele istnień ludzkich zostało uratowanych. Bodoba mi się także inicjatywa motocyklista ratownik. Powinniśmy wspierać takie zeczy w naszym mieście niezależnie która partie się wyznaje jak liczą się minuty
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
