- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (68 opinii)
- 2 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (32 opinie)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Masz interes? Zostaw kartkę (136 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (200 opinii)
Mają objawy COVID-19, ale nie robią testu
Coraz więcej osób ma objawy COVID-19, ale nie chce robić testu. Dlaczego? Tłumaczą się różnie: pracą i innymi zobowiązaniami, których nie mogą odłożyć na później, a nawet... troską o najbliższych.
Test na koronawirusa - Gdańsk, Gdynia, Sopot
- gorączka (83-99 proc. pacjentów z COVID-19),
- kaszel (59-82 proc.),
- zmęczenie (44-70 proc.),
- duszność (31-40 proc.),
- odkrztuszanie plwociny (28-33 proc.),
- bóle mięśni i stawów (11-35 proc.),
- bóle głowy (10-15 proc.),
- nieżyt nosa i ból gardła (14-15 proc.),
- krwioplucie (mniej niż 10 proc.),
- nudności, wymioty (5,8 proc.),
- biegunka (3,8-4,2 proc.).
Dodatkowo wcześniej częściej traci się węch oraz smak. Takie właśnie objawy miał pan Krzysztof, który jednak przekonuje, że na test się nie wybiera. Dlaczego?
"Sam się wysłałem na kwarantannę"
- Czuję się, jakbym miał koronawirusa, ale miałem już niejednego wirusa w swoim życiu i je przeżyłem. Każdy wie, że na wirusa generalnie lekarstwa nie ma. Trzeba przeleżeć. A ja mam 31 lat i od dłuższego czasu pracuję zdalnie przy komputerze. Po co mi ten test? Dopóki będę się czuł w miarę dobrze, nie będę miał większych kłopotów z oddychaniem, na pewno na test nie pójdę. Projekty się same nie dokończą, a jak nie oddam w terminie, to dostanę po kieszeni - mówi nam gdańszczanin.
Na razie siedzi więc w domu i ogranicza wyjścia do minimum. Chodzi tylko do pobliskiego sklepu spożywczego i zastrzega, że zawsze w maseczce. Stara się też unikać zbliżania do kogokolwiek, a ze znajomymi rozmawia tylko przez telefon i komunikatory. Jest singlem, więc jeśli rzeczywiście zachowuje się tak, jak mówi, to poddał się swoistej autokwarantannie. Ale w statystykach go nie ma.
"Bo wielu ludzi miałoby kłopoty"
Podobnie jak Piotra, 28-letniego kelnera, który w ostatnich miesiącach pełnił rolę kierowcy rozwożącego jedzenie. On również pozostaje w domu od czasu, gdy zaczął się gorzej czuć. Nikomu jednak o symptomatycznych objawach nie powiedział.
- Ja nawet wiem, od kogo się zaraziłem, bo ta osoba ma zdiagnozowany COVID-19. To po co mam robić test i zabierać w szpitalu miejsce komuś, kto bardziej go potrzebuje? Ale bardziej myślę o swojej firmie. Gdyby się wydało, wielu ludzi miałoby kłopoty. Jestem wprawdzie kelnerem, a nie dostawcą, ale jak zamknęli knajpę, to wszyscy pomagaliśmy w rozwożeniu. Ja raczej w kuchni, ale też jeździłem do 5-8 domów dziennie. Z iloma osobami miałem kontakt? Jak to liczyć? W tydzień, dwa? Ale nie to jest najgorsze, bo gdyby wyszło, że mam koronawirusa, to wszystkich z firmy wysłaliby na kwarantannę. A to byłby koniec restauracji i pracy dla mnie, bo i tak teraz ledwie dajemy radę - rozkłada ręce.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Jest więc na zwolnieniu lekarskim, ale o koronawirusie nic lekarzowi nie wspominał. Wszystko załatwił przez telefon. Powiedział lekarzowi, że ma biały nalot na gardle, gardło go boli, ma dreszcze i temperaturę ponad 38 stopni Celsjusza. Klasyczna angina, objawy spisane z jednej ze stron internetowych. Ale lekarz i tak pytał o objawy COVID-owe.
- Pytał nawet, czy chcę skierowanie na test. Powiedziałem, że bez sensu, bo jestem młody, wysportowany i rzadko choruję. Nie drążył tematu. Zwolnienie mam na razie na tydzień - opowiada nasz czytelnik.
"Moja mama by tego nie przeżyła"
Jeszcze inne wytłumaczenie ma Daria, nieco ponad 40-letnia bizneswoman z Gdyni. Prowadzi kilka niewielkich przedsięwzięć, ale od wielu dni tylko zdalnie. Objawy jak u wszystkich: gorączka, utrata smaku i węchu, a do tego jeszcze kaszel i bóle mięśniowe.
- Do lekarza się nie wybieram. Biorę aspirynę, leki wzmacniające, a to tego dużo czosnku i cebuli. Wiem, brzmi jak zaścianek, ale pomaga. Temperatury już nie mam podwyższonej, po czterech dniach powoli dochodzę do siebie. Pewnie to COVID-19, bo tak silnego wirusa nigdy w życiu nie miałam, a trochę już przeszłam. Testu nie zrobię, bo moja mama by tego nie przeżyła. Ma już swoje lata, jest po dwóch wylewach i strasznie przeżywa pandemię. Gdyby dowiedziała się, że mam koronawirusa, na 100% miałaby zawał. Widziałam się z nią kilka dni przed pierwszymi objawami, więc nie chcę jej straszyć, dopóki w miarę dobrze się czuję - uzasadnia swoją decyzję.
Tu zrobisz test na koronawirusa bez skierowania
Inni wprost przyznają, że całkowicie rozumieją taką postawę.
- Ja też bym nie poszedł na test na koronawirusa, nawet gdybym miał objawy. Jestem w środku remontu i to by sparaliżowało całą ekipę, która ten remont wykonuje. Oni nie mieliby pracy, a ja bym siedział w do połowy zburzonym mieszkaniu i w panice szukał kogoś, kto to dokończy - nie ukrywa pan Sławomir, urzędnik z Sopotu.
Wirusolog: nie zawsze test jest konieczny
Według ekspertów choroba COVID-19 ujawnia się zazwyczaj w ciągu 6-7 dni od zakażenia koronawirusem. Przy czym osoby bezobjawowe albo skąpoobjawowe nie wymagają nie tylko opieki szpitalnej, ale nawet lekarskiej. Wykonywanie testów za każdym razem nie ma więc uzasadnienia. Z punktu widzenia zdrowia społeczeństwa i zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa dużo większe znaczenie ma samoizolacja.
- Jako naukowiec powiem: chciałbym wiedzieć, jaka jest częstość zakażeń bezobjawowych, najlepiej całą populację przebadać. Jako osoba dbająca o interes ogólny państwa, osoba, która żyje w tym kraju i wie, że na wszystko nigdy nie wystarczy, odpowiadam: tam, gdzie jest to konieczne, należy to wykonać. Nie robić tam, gdzie to nie ma sensu - mówi prof. Włodzimierz Gut z Zakładu Wirusologii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.
Koronawirus: jak się zachować, jeśli podejrzewamy zakażenie?
- z podejrzeniem koronawirusa powinniśmy zgłosić się do lekarza rodzinnego - telefonicznie skontaktować się z przychodnią. W pewnych przypadkach możliwe będzie skierowanie na test po teleporadzie, a nie fizycznej obecności pacjenta w gabinecie
- w przypadku wątpliwości zadzwonić na całodobową infolinię NFZ - 800 190 590.
Miejsca
Opinie (640) ponad 20 zablokowanych
-
2020-11-21 11:48
Żeby statystyki wzrosły.. o nie
- 0 0
-
2020-11-20 22:42
Pozamykać tych wszystkich "seniorów" i ładować im za wyjście z domu po 30 tysięcy. Prawda taka, że średnio rzecz biorąc, to właśnie oni zatykają szpitale ( pomijam oczywiście ogólny rozkład służby zdrowia, który miał miejsce na długo przed epidemią). Reszta do pracy i szkoły.
- 0 0
-
2020-11-17 20:10
Ludzie którzy chodzą się testować nie wiedzą co czynią (2)
To jest strzał w kolano. Przerabiałem to. Chciałem być wzorowym obywatelem i z niewielkimi objawami poszedłem na test. I tu zaczęły się moje problemy z sanepidem, policja, problemy z zakupami. Mogłem przeleżeć kilka dni w domu , sam w izolacji i miałbym święty spokój, a tak...udupilem zdrowa żonę, dzieciaki..... Szkoda gadać.
- 22 7
-
2020-11-20 20:59
Miałam to samo. Jeszcze problem z psem. Chociaż w nocy, gdy sąsiedzi nie widzieli wychodziłam z sunią.
Ludzie nie panikujcie.
- 0 0
-
2020-11-18 19:24
Miałem podobną sytuację
Nigdy więcej
- 3 0
-
2020-11-17 07:27
ja nie robię testu, bo nie wieżę w wirusa (14)
nie dam się rzondowi zaszczepić!
- 51 128
-
2020-11-20 02:11
Nie daj!
Tobie już nic nie zaszkodzi- bo gorzej być nie może!
- 0 0
-
2020-11-20 00:41
ewa
Nie dziwię się ,że nie wierzy pan w koronawirusa,jesli pan pisze rzond
- 0 0
-
2020-11-18 17:19
Błąd
Popraw błędy!!!
- 0 0
-
2020-11-17 13:48
To może zgłoś się na wolontarian do szpitali covidowych :)
- 1 2
-
2020-11-17 12:16
Spadaj na drzewo covidowy trollu.
Ile ci płacą koncerny farmaceutyczne?
- 4 1
-
2020-11-17 09:11
Naucz sie pisac.
Tobue bawet szczepienie nie pomoże.
- 1 1
-
2020-11-17 08:27
Zanim pójdziesz na testy naucz się ortografii ! Analfabeci żyją wśród nas !
- 4 1
-
2020-11-17 08:22
I po co specjalnie prowokujesz błędami...
- 4 2
-
2020-11-17 08:01
a co ma wieża do wirusa? (1)
poza tym rzad nie szczepi.
- 15 2
-
2020-11-17 08:20
z ust mi to wyjąłeś, haha
Pzdr.
- 4 1
-
2020-11-17 08:11
Przeceniasz się. Jesteś na szarym końcu kolejki do ewentualnych szczepień. Spokojna głowa.
- 7 1
-
2020-11-17 08:10
Czlowieku skoro nie wiezysz rondowi to znaczy ze nie masz wirusa, ale gdybys wierzyl rzadowi to kto wie
- 7 1
-
2020-11-17 07:59
nieśmieszny jesteś gimbusie
- 12 4
-
2020-11-17 07:59
Właściwie to masz rację , no bo poco jesteś potrzebny w społeczeństwie , żeby tylko roznosić choroby ?
- 11 15
-
2020-11-19 21:06
To jest po prostu logiczne. W 3 osobowej rodzinie choruja wszyscy wszyscy mają objawy. Jedna osoba ma wynik negatywny 2 pozytywny. To ten z negatywem ma extra 7 dni kwarantanny. A jak był pierwszy z objawami to będzie siedział dodatkowe 10-14 dni.
System jest durny więc ludzie go muszą obejść. Sanipid jedynie odpowie: tak mam w systemie.- 1 0
-
2020-11-19 20:49
dlaczego pracownicy lidla i biedronki nie choruja a tyle ludzi tam przebywa tak samo kierowcy autobusow przeciez sa bez maseczek
- 0 0
-
2020-11-19 20:32
na testy nie wybieraja sie osoby nieodpowiedzialne, którym nie zależy na zdrowiu i życiu osób starszych, rodziców, dziadków, może liczą na szybki spadek. żałosne.
- 0 2
-
2020-11-19 14:56
i fajnie
- 0 0
-
2020-11-19 14:24
Po co test ?
Po co wam test skoro on został stworzony do badań naukowych a sam wynalazca tego testu pcr wyraznie powiedział ze nie słuzy on do wykrywania wirusa :) ciemny lud wszystko kupi :)
- 0 0
-
2020-11-19 14:10
Wszystkie objawy to teraz
Koronka.....Bo przecież innych chorób już teraz nie ma........?Ludzie potracili zmysły od tego bełkotu propagandy....Ten cały rozdmuchany syf niszczy ludziom życie a hieny bez sumienia,dorabiają się na ludzkiej krzywdzie. Jedyny test jaki z tego wynika to test na inteligencję i zdrowy rozsądek,proste....
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.