- 1 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (389 opinii)
- 2 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (30 opinii)
- 3 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (121 opinii)
- 4 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (79 opinii)
- 5 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (922 opinie)
- 6 Wybory europosłów: głosuj, gdzie chcesz (206 opinii)
Małe dziecko uratowane na stacji benzynowej
Ratowanie niemowlęcia na stacji benzynowej na Chełmie.
Pracownice stacji benzynowej na Chełmie uratowały życie niemowlęciu, które zadławiło się kaszką.
Nagle do sklepu wbiegła kobieta.
Pracownica, pani Iwona, usłyszała krzyk:
"Pomóżcie, moje dziecko się dusi! Ratujcie!" i zobaczyła, że kobieta trzyma niemowlę ubrane w kombinezon. Było zupełnie sztywne.
Pani Iwona sięgnęła po telefon. W stresie, z trudem przypomniała sobie, że trzeba dzwonić pod 112.
Matka dziecka wbiegła na stację z samochodu, który zostawiła na środku ulicy. Była w szoku. Zupełnie nie wiedziała, co robić. Druga z pracownic stacji, pani Ewa, przejęła inicjatywę.
- Podbiegłam do kobiety, która bez przerwy krzyczała - wspomina. - Dziecko było zupełnie sztywne, jak manekin. Domyśliłam się, że się zakrztusiło i musi być skierowane głową w dół, ale matka w panice je podnosiła. Klepałyśmy je po plecach. Nie wiedziałam, czym się zakrztusiło, nie można było popełnić błędu - opowiada pani Ewa.
Pani Iwona, czekając na połączenie z numerem 112, obserwowała, co się dzieje i zadawała matce pytania.
- Gdy matka podniosła dziecko, widać było, że jest zupełnie sine. Ewa walczyła o życie dziecka, a ja z telefonem przy uchu próbowałam wydobyć z przerażonej kobiety, co się stało, czy właśnie karmiła dziecko. Akurat gdy krzyczałam "trzymajcie główkę w dół", uzyskałam połączenie i zaczęłam relacjonować dyspozytorce, co się dzieje - odtwarza wydarzenia pani Iwona.
Wreszcie dziecko wypluło kaszkę i zaczęło oddychać. Sztywność ustąpiła i na twarz dziewczynki zaczęły wracać kolory.
Dziecko zaczęło płakać. Usłyszała to dyspozytorka i powiedziała:
- Uratowałyście dziecku życie, karetka już jedzie.
Po karetkę dzwoniła też babcia dziecka, która została w samochodzie, na środku ulicy, lecz nie wiedziała, gdzie się znajduje. Klientka stacji przyprowadziła samochód na stację. Karetka po przyjeździe stała na stacji przez 20 minut, po czym odjechała z matką i dzieckiem do szpitala.
Zarówno pani Ewa, jak i pani Iwona uczestniczyły wcześniej w szkoleniach z pierwszej pomocy, lecz, jak same mówią, działały intuicyjnie. Ale, gdy ogląda się monitoring, wydaje się, że dokładnie wiedzą, co robić.
- Jestem dumna z moich koleżanek, że mimo stresu nie straciły głowy i zachowały się bardzo profesjonalnie. To wspaniale mieć takich pracowników - komentuje Agnieszka Maciaś, ajentka stacji Lotos.
- Bardzo dziękuję pracownikom naszej stacji za postawę w sytuacji, gdy zagrożone było życie dziecka. Taką postawę należy propagować i nagradzać - podkreśla Krzysztof Zwierzycki, ze spółki Lotos Paliwa.
Opinie (233) ponad 10 zablokowanych
-
2019-03-07 18:31
I tak trzymac!!!
- 7 1
-
2019-03-07 15:19
Wielkie brawa dla Pań ze stacji (1)
Każdy rodzic koniecznie powinien się nauczyć jak pomóc dziecku, które się dławi jedzeniem. A matka tego dziecka to raczej z tych nadopiekuńczych, które zamiast ratować to im odbija i się dziwią "jak do tego doszło, nie wiem, przecież chroniłam dziecko przed całym światem"
- 27 7
-
2019-03-07 18:25
Artykuł swoje
a filmik co innego. Po przeczytaniu artykułu też myślałem, że matka będzie panikować, ale na filmie widzę, że kobieta wpada na stację z dzieckiem trzymanym poziomo, prawie w dół. Potem sama je klepie i dopiero pracownice jej pomagają. Nie widać tutaj jakiegoś złego zachowania matki.
- 3 1
-
2019-03-07 18:24
Nagrody dla Pań. Brawo.
Nagrody dla Pań. Brawo.
- 8 2
-
2019-03-07 18:20
Brawo
Brawo jesteście wielkie
- 8 2
-
2019-03-07 18:19
Brawo panie. Jak miło czytać pozytywne wiadomości.
- 11 3
-
2019-03-07 18:12
No i to jest news dnia. Brawo
- 9 2
-
2019-03-07 16:32
Serio dyspozytorka nie miała wyje...ne albo kazała dziecku podejść do telefonu (1)
i powiedzieć, że faktycznie potrzebuje pomocy?
- 3 13
-
2019-03-07 18:05
Bez kitu, to jakaś nowość, zazwyczaj traktują zgłaszających jak podludzi (mówię tu na podstawie moich zgłoszeń)
- 2 0
-
2019-03-07 18:05
brawo dziewczyny! superwomen!
- 9 2
-
2019-03-07 17:55
Cudownie Wielkie Kobiety
Dzięki Wam maleństwo ma przed sobą długie życie.Jesteście Wspaniałe
- 11 3
-
2019-03-07 17:54
Brawo Dla tej Pani
- 9 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.