• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mandat czy pouczenie? Jak działa trójmiejska Straż Miejska?

Piotr Weltrowski
1 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Jak myślicie, którzy strażnicy byli najbardziej skorzy do wypisywania mandatów: ci z Gdańska, z Sopotu czy z Gdyni? Jak myślicie, którzy strażnicy byli najbardziej skorzy do wypisywania mandatów: ci z Gdańska, z Sopotu czy z Gdyni?

Profilaktyka czy kara? Jaka filozofia przysługuje strażnikom miejskim z Gdańska, Gdyni i Sopotu? Czy wszędzie taka sama? Skupiliśmy się na zeszłorocznych statystykach, przeczytajcie, jakie wnioski można z nich wyciągnąć.



Czy Straż Miejska powinna być restrykcyjna?

Okazuje się, że strażnicy, w zależności od miasta, działają bardzo różnie. Przyglądając się statystykom, można wyciągnąć wnioski, że w Gdańsku i Sopocie są bardziej restrykcyjni i skorzy do wystawiania mandatów, z kolei w Gdyni większą wagę przykładają do innych aspektów swojej pracy, a zamiast mandatów często dają pouczenia.

Liczby nie kłamią. W Gdyni, gdzie zatrudnionych jest 127 strażników (w tym blisko stu to osoby patrolujące ulice), przez cały zeszły rok wystawiono 1587 mandatów na łączną kwotę ponad 166 tys. zł. W tym samym czasie wydano 7723 pouczenia, skierowano też do sądu 157 wniosków o ukaranie sprawców wykroczeń.

Dla porównania w Sopocie, gdzie zatrudnionych jest 21 strażników (a faktycznie na ulicach pracuje 14 osób), mandatów wystawiono w zeszłym roku aż 3100. Opiewały łącznie na kwotę blisko 197 tys. zł. Pouczeń z kolei rozdano jedynie 1773.

- Każde miasto jest inne i ma swoją własną specyfikę, nie sądzę jednak, abyśmy byli restrykcyjną strażą. Po prostu realizujemy politykę prezydenta Sopotu, zmierzającą do tego, aby z ulic miasta zniknęło bezprawie. Jeżeli pouczenia nie działają, to czasem trzeba zainterweniować w ostrzejszy sposób i wystawić mandat - mówi Mirosław Mudlaff, szef sopockiej straży.

Pytany o porównanie z Gdynią wskazuje... na Gdańsk, jako miasto, gdzie straż działa podobnie jak w Sopocie. I faktycznie. W tutejszej komendzie zatrudnionych jest 235 strażników. W zeszłym roku wystawili oni aż 48875 mandatów na łączną kwotę 2 mln 681 tys. 542 zł. Pouczeń w tym czasie rozdano niemal tyle samo, bo 48742.

Powstaje w takim wypadku pytanie, czy różnice między Gdynią a pozostałymi miastami są widoczne? Okazuje się, że gdyńscy strażnicy zajmują się wieloma rzeczami, które niewiele mają wspólnego z wystawianiem mandatów. Poza kontrolami w szkołach i zabezpieczaniem rekordowej liczby imprez (aż 713), strażnicy z Gdyni odnaleźli np. 36 skradzionych pojazdów i ujawnili 32 przestępstwa. Odwieźli też do domu lub szpitala aż 1197 nietrzeźwych.

Dla porównania, strażnicy z Sopotu odwieźli w tym czasie... 11 nietrzeźwych, znaleźli jedno auto i ujawnili pięć przestępstw. W Gdańsku wyników dotyczących tych kategorii - poza liczbą odwiezionych nietrzeźwych (637 osób) - nie podano nam. Gdańsk chwali się za to inną działalnością strażników. Przeprowadzono 3399 kontroli umów na wywóz nieczystości, 1011 kontroli dotyczących zanieczyszczeń, 299 kontroli miejsc, w których przebywają bezdomni oraz 3776 zajęć profilaktycznych dla szkół.

O różnice w liczbach zapytaliśmy też rzeczniczkę gdyńskiej straży. - Nasza filozofia działania jest taka, że jeżeli wystarczy pouczenie, to nie ma potrzeby nakładać mandatu - stwierdziła Danuta Karaczewska.

Opinie (256) 5 zablokowanych

  • (23)

    Straż miejska powinna zostać zlikwidowana. Ale oczywiście tak się nie stanie, jako, że to świetne źródło pieniędzy. Postawi się fotoradar na środku prostej drogi, tam da się mandat rowerzyście jadącemu po chodniku i już jest pieniądz.

    • 372 37

    • (7)

      A potem będą pretensje, że chodniki są zastawione samochodami a policja musi się pierdołami zajmować zamiast przestępców łapać.

      Czy mamy uznać, że skoro ktoś zastawił chodnik to widocznie musiał, i mandat się nie należy?

      • 26 36

      • (6)

        w sopocie są dzielnice gdzie chodniki są notorycznie zastawione autami i to mimo przejeżdzającej od swieta straży i milicji
        ani jedni ani drudzy nic nie robią

        • 35 2

        • a co? nie zmiescisz sie ze swoim tlustym tylkiem na pozostawionym miejscu? (4)

          to schudnij

          • 10 45

          • Najwyraźnie się nie zmieści (1)

            Są przepisy jak mają być zaparkowane samochody i kierowcy powinni ich przestrzegać. Mam pod domem szeroki chodnik (4płyty = 2m), a i tak czasem baran jakiś nie zostawi nawet pół metra chociaż powinien zostawić min. 1m. No to co mam robić? przejść przez niego? Chyba zacznę stosować metodę klucza. Podobno pomaga.

            • 25 1

            • wg kodeksu ruchu drogowego powinni zostawiac 1,5 m

              • 21 0

          • i to jest wasza prl-owska kultura
            jakie korzenie taka "etyka"
            prawo swoje ale wy i tak macie to gdzieś
            jeśli mój "gruby tyłek" się nie mieści to ciekawe jak ma się zmieścić rodzic z dzieckiem w wózku czy osoba niepłenosprawna
            ale takim jak ty czy wy przepełnionym nienawiścią i dyskryminacją taka alternatywa nawet do głowy nie przyjdzie
            co innego odebrać co miesiąc wyplate czy wczesniejsza emeryturkę

            • 20 1

          • Nie zmieszczę się!

            I wiesz co? Nie muszę!. Na chodniku ma być 150 cm przejścia. Może to ty powinieneś sprzedać samochód i łazić na piechotę, jeżeli nie stać cię na garaż albo miejsce parkingowe. Może to ty powinieneś nauczyć się parkować, bo nie dość że zabieracie swoimi smrodowozami chodniki pieszym, ścieżki roweżystom, to na dodatek sami nawzajem sobie utrudniacie zajmując jednym samochodem 2 miejsca . Od mojego tyłka się odczep a zajmij się swoim samochodem.

            • 12 2

        • Ogarnijcie się ludzie.

          Może po prostu zamiast wydawać pieniądze na bezużyteczną i bezproduktywną Straż Miejską należałoby je przeznaczać na tworzenie miejsc parkingowych.

          • 9 0

    • (8)

      jak przy pustej drodze rowerzysta jedzie po chodniku, to mu się mandat słusznie należy, bo miejsce roweru jest na jezdni.

      (no, pouczenie)

      • 11 21

      • Most zastawiony autami przy Szafarni - jedzie straż , mija nas i co NIC !!!!!!!!!

        • 7 0

      • (6)

        jak ktos sie boi jechać po jezdni powinien mieć prawo jechać po chodniku jeśli nie stwarza zagrożenia

        • 14 7

        • jak ktoś się boi niech chodzi pieszo (5)

          Prawo o ruch drogowym wyraźnie precyzuje jak należy poruszać się rowerem

          • 6 10

          • Haha (4)

            Jeśli masz problem ze znajomością prawa, to czemu w ogóle udzielasz się w tej dyskusji? Jeśli nie ma ścieżki rowerowej, a chodnik jest WYSTARCZAJĄCO szeroki, rowerzysta MA PRAWO poruszać się tym chodnikiem. A pieszemu jeśli życie miłe, niech czasem się rozejrzy, bo wchodząc na MOJĄ ścieżkę rowerową również łamie prawo ;>

            • 4 6

            • Nieznajomość prawa szkodzi więc i Tobie... (2)

              Jazda chodnikiem to tylko wyjątki szczególne! Cytujesz niedokładnie i błędnie, to jest właściwy przepis, podkreślam słowo "WYJĄTKOWO":

              5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:

              1. opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem
              2. szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów
              3. warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.

              6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

              Czyli możesz jechać chodnikiem WYJĄTKOWO, jeśli na ulicy obowiązuje wyższy limit prędkości niż 50km/h. Tymczasem o braku ścieżki - ani słowa oraz szerokość chodnika jest wyraźnie określona (a nie Twoje "odpowiednio szeroki"). Wybacz, ale to Ty nie znasz prawa.

              • 10 0

              • Dopowiem do powyższego: (1)

                czyli muszą być spełnione JEDNOCZEŚNIE trzy warunki - prędkość ponad 50km/h, brak drogi rowerowej i chodnik o co najmniej 2m szerokości. Brak ścieżki i/lub szeroki chodnik nie są warunkiem wystarczającym do użycia chodnika przez rower. Tyle.

                • 6 0

              • i co zrobisz?

                na Do Studzienki (prędkoć ograniczana liczbą samochodów do 30-40 km/h) jeżdżę ulicą... jako jeden z nielicznych. Po drodze mijam stada palantów lawirujących po wąskich chodnikach. Dajcie mi karabin, to sam ich nauczę, gdzie powinno się jeździć - wstyd mi za nich.

                • 2 0

            • Ty rowerzystka

              Jeszcze raz powtórzę "jak ktoś się boi niech chodzi pieszo"

              Osmieszasz się. Przeczytaj prawo o ruchu drogowym. Skąd wzięłaś te przepisy?

              Jak mi podjedziesz pod nogi na chodniku to postaram się żebyś poszła w pejzaż.

              • 0 0

    • Zapraszam na parking przy początku ulicy Damroki (2)

      Kierowcy parkują na ścieżce rowerowej i prostopadle do osi jezdni, mimo że znak pokazuje konieczność parkowania równolegle do osi. Myślisz, że ktoś coś z tym robi?

      • 5 1

      • zadrościśz że mają samochód? (1)

        tam jest chodnik szeroki, mały ruch i progi zwalniające co 50 m wiec akurat w tym konkretnym miejscu można jeździć rowerem po ulicy.

        • 0 7

        • z chwilą, gdy jest ścieżka - za jazdę po ulicy grozi mandat.

          taka ciekawostka - raz idąc (a raczej - przeciskając się) uszkodziłem jednemu kolesiowi maskę (szpachlowany golf, rdza odpadła). Wezwał policję, przedstawiona sytuacja - jestem niewinny, bo mam prawo iść chodnikiem, a to golfiarz ograniczył służebność terenu.

          • 2 0

    • Potępiam wszelkie postulaty likwidacji Straży Miejskich! (1)

      Oni właśnie od tego są, żeby zajmować się rzeczami, na które tracenie czasu jest kompromitujące dla Policji, a które jednocześnie zasługują na uwagę instytucji egzekwujących prawo, są uciążliwe społecznie i/lub świadczą o lekceważeniu drobnych przepisów przez obywateli. Nie dziwi mnie oczywiście przewaga łapek w górę przy komentach typu "śmierć strażnikom miejskim, zlikwidować!" (dobrze, że nie fizycznie strażników). Jest ona wprost proporcjonalna do cwaniactwa i skłonności do olewania wcale nie kodeksu karnego, ale drobniutkich, pozornie tylko nic nie znaczących przepisów. Jakich? Dokładnie tych, na podstawie złamania których wystawianych jest najwięcej mandatów.

      Rzecz też w uprawnieniach SM, które powinny zostać zwiększone. Bo czasem nie przez niekompetencję czy głupotę, ale przez ograniczenia właśnie w przepisach SM nie może być skuteczna i jej działania wyglądają karykaturalnie. Uważam, że z miejsca strażnicy powinni dostać broń palną i możliwość patrolowania po cywilnemu (łącznie z kasą na samochody do tego). O ogólnie większych pieniądzach i poszerzeniu kadr nie wspominając, no ale rozumiem, że budżety gmin i/lub miast nie są z gumy i to akurat pobożne życzenia.

      Jako licealistka kilka lat temu wygrałam konkurs wiedzy o Straży Miejskiej (w Gdańsku, organizowany przez SM i GWSH), uczyłam się do niego z miesiąc i dzięki temu sądzę, że rozumiem specyfikę Straży Miejskiej nieco lepiej, niż przeciętni obywatele. Bo gromadzenie wiedzy o różnych zjawiskach pomaga je rozumieć i wtedy właśnie się przekonałam do tego, że Straż Miejska jest potrzebna, choć wcześniej też tak jak większość sądziłam, że to kompletnie nieskuteczne darmozjady. Po pierwsze nie darmozjady, a po drugie skuteczne, jak najbardziej skuteczne - rzecz w tym, że na tyle, na ile jest to możliwe w ramach prawnych, które są im narzucone.

      • 9 16

      • Stanowczo za dlugi wpis

        • 3 3

    • Straż miejska JUŻ nie ma prawa już stawiać fotoradarów w miejscach nie oznaczonych znakami :)

      • 0 0

  • Zlikwidowac Straż Miejską (14)

    Powinni służyc obywatelom, pomagac, byc na ich usługach a są organem represyjnym. Kyto widział strażnika miejskiego po 22.00 nikt bo te darmozjady pracują od 8.00 do 16.00.

    • 360 31

    • no coz... do strazy srafiaja ludziki, ktorzy nie dostali sie do policji... (1)

      testow nie zdali, a teraz marzy im sie wladza i uprawnienia policji... a jacy sa - kazdy wie... orly i sokoly w jednym... szkoda gadac, a podjecie interwencji dla nic to jakas kara....

      • 43 5

      • A możesz napisac to po Polsku ?

        • 5 27

    • (1)

      ja kilka lat temu widzialem. Bohatersko wypisał mi mandat za spożycie bo wyszedłem z piwkiem w ręku zadzwonic i byłem 3 metry od ogródka piwnego ;]

      • 40 1

      • I tez zostal bohaterem wsród kolegow strazników........

        • 0 0

    • hmm (5)

      ciekawe tak się składa że mój kuzyn pracuje w sm w sopocie i kilka dni temu wracając z imprezy widziałam go na patrolu ok 1 w nocy.
      Jak zwykle g.... wiecie g.... widzieliście a wiecie najlepiej.
      Jak są niepotrzebni to przestańcie po nich dzwonić

      • 8 11

      • (3)

        Proszę więc uprzejmie przekazać swojemu kuzynowi ze Straży Miejskiej w Sopocie, aby wiedział i on, jak i jego koledzy/koleżanki z pracy, iż należy wysłać codziennie patrol na ulicę Goyki w Sopocie, na całym odcinku od wiaduktu do Parku. Niech wlepiają mandaty, niech zakładają blokady na koła. Im więcej mandatów, tym więcej kasy do budżetu naszego miasta wpłynie, a więc sami również dostaną większy budżet. Mam dosyć arogancji i ignorowania mnie, gdy zwracam im uwagę, że cały chodnik jest zastawiony w miejscu gdzie żaden pojazd nie ma prawa być zaparkowany. Czy mam być tak samo arogancki jak strażnicy i kierowcy i zacząć stosować metodę klucza? Otóż jestem zbyt dobrze wychowany i szanuję ustanowione prawo, a więc wymagam od odpowiednich służb aby pełnili swoje obowiązki. Jednak im częściej spotykam się z zerową reakcją służb, tym częściej powątpiewam w ich istnienie. Zarówno Policji jak i Straży Miejskiej. Są przepisy Kodeksu Ruchu Drogowego, są odpowiednie znaki drogowe nakazujące i zakazujące. Proszę egzekwować łamanie prawa a wszyscy będą zadowoleni z wypełnianych obowiązków przez wszelakie służby.

        • 10 1

        • Popieram słowa przedmówcy i też mam zastrzeżenia co do opieszałości służb mundurowych w podejmowaniu interwencji , otóż mieszkam na Gdańskim Przymorzu i jeden z właścicieli pojazdu zimową porą parkował na łuku wąskiej drogi - ograniczając widoczność oraz zwężając jezdnię , na której ze względu na szerokość ledwo mijają się dwa pojazdy i tarasował chodnik zostawiając pieszym 30 cm - bezmózg totalny , a kawałek dalej wolne miejsca parkingowe , a Pan się uwzioł na to miejsce na chodniku . Pomimo próśb tel. w straży nawet się nie pofatygowali z Żabianki , oraz osobiści prosiłam o interwencje patrol policji stojący nieopodal - panowie odesłali mnie na odległy o 1000m komisariat - to bardzo budujące .

          • 2 1

        • 986 (1)

          986 - bezpłatny numer i straż na pewno przyjedzie, w Sopocie mają co robić i zgłoszenia dostają co chwilę, więc wątpię żeby zajmowali się wszystkim na każdej ulicy, a jak słyszałam jest ich niewielu, zwykle jeden patrol na cały Sopot

          • 1 1

          • Qwerty, jak mi ktoś zastawia wjazd do garażu to dzwonię po patrol Policji albo Straży Miejskiej, ale jak idę chodnikiem, to oczekuję od służb aby ten chodnik był pusty. Jeśli natomiast chodnik jest zastawiony pojazdami zaparkowanymi niezgodnie z przepisami, to wybacz, ale nie do mnie należy dzwonienie i informowanie o tym odpowiednich służb, ponieważ leży to w obowiązkach Straży Miejskiej i Policji z wydziału Ruchu Drogowego, aby takiemu delikwentowi założyć blokadę lub/i wlepić mandat. Chodnik dla pieszych, ulica i parkingi dla pojazdów!!! Tak trudno to zrozumieć? Powołane do tego służby zgodnie z ustawami ich obejmującymi, mają obowiązek pilnowania porządku i egzekwowania łamania prawa. W tych przypadkach, o których wspomniałem, a jest to tylko mały procent ze wszystkich innych przypadków, Straż Miejska nie raczy nawet zareagować podczas patrolu, gdy jadą pojazdem Straży Miejskiej, lub gdy patrolują ulice pieszo. Albo zwolnić takich strażników, albo wysłać ich na kursy doszkalające z zakresu kodeksu o ruchu drogowym.

            • 1 0

      • To ci straznik twierdzy Sopot.............

        Po straznikow dzwonic ?Zenada........Przeciez oprocz blokad i fotoradarów nic wiecej nie potrafia.

        • 0 0

    • Widziałem

      A tak, widziałem w zeszłym roku jak bezczelnie polowali na bocznych uliczkach koło parku Oliwskiego czy przypadkiem ktoś tam nie zaparkował. Poważna impreza Mozartiana a uliczki boczne i samochody parkujące na chodniku nikomu nie przeszkadzały. Największym zawalidrogą był samochód tzw. straży miejskiej.

      • 3 0

    • praca w nocy

      W Gdyni Straż Miejska pracuje całą dobę

      • 0 0

    • :)

      Straż pracuję całą dobę:)

      • 0 0

    • odp

      nie wiem skąd wiesz ze pracują od 8 - 16. Dla twojej informacji w Gdyni pracują całą dobę, i nie są nierobami. a ciekawe co ty robisz skoro nazywasz ich nierobami.

      • 0 1

  • Menele w mundurach pasożyty. (3)

    Darmozjady i ścierwa społeczne.

    • 226 57

    • Takich jak ty

      pałą po łbie i utylizować.

      • 14 33

    • Tyś z kolei jest cham,

      nie obrażając chamów.

      • 17 3

    • a kim ty jesteś skoro prawo i porządek ci przeszkadza.

      lubisz się wysikac w krzakach po wypitym na ulicy piwie to twoj problem.

      • 2 3

  • Rozkaz władz miasta : kasa, kasa i tylko kasa (5)

    A reszta narodu to tylko frajerzy do płacenia na tych nierobów.

    • 199 15

    • Zakonnicy zatrzymali w kaplicy złodzieja a straz miejska była w tym czasie gdzie? (3)

      w barze!!!

      • 20 2

      • Chwała im za to, że zatrzymali (1)

        Wykazali się obywatelską postawą.
        Pytam, czy hydraulik musi przechodzić ulicą akurat wtedy gdy pęka tam rura?

        • 3 2

        • ZAKONNICY zatrzymali , nie strażnicy

          a tak to proszę o czytanie tekstu ze zrozumieniem. Obrazki zostawić dla dzieci

          • 5 0

      • chciałbym żeby tak urząd miasta przedstawił ile zarabia komendant strazy miejskiej na ogranej

        i ile wynosi prowizja od mandatów które wystawią jego "strażnicy" prawa i porządku publicznego.

        • 4 0

    • ja stosuję inną metodę walki z SM Gdańsk

      nie płacę mandatów tylko czekam aż przekażą sprawę do sądu. jeśli kwota zasądzona jest wyższa niż 250zł z kosztami postępowania to płacę na Skarb Państwa.
      Jeśli niższa to sąd po kilku miesiącach anuluje opłaty, ponieważ kwota jest niższa niż koszty ścigania mnie. Już 2 razy miałem taki przypadek.
      Powodzenia SM Gdańsk

      • 4 0

  • (5)

    Babcie sprzedajace kwiatki,rabarbar itd,kierowcy,drobne chlorki...mandat od razu...bez gadania.Chuliganie i zurki,ktorzy wygladaja groznie, jaksas powazna awantura,sa przez SM omijane z daleka.Tak naprawde nie sa potrzebni.

    • 221 12

    • omijają też samochody stojące na drodze i nie da się przejechać, bo przez nie jest (1)

      wyłączony pas ruchu

      • 2 1

      • chodzi mi o wyjazd z osiedla

        • 0 0

    • Na długiej wracałem wieczorem z kolegami, zaczepiło nas kilku wyrostków. Nie dałem się (2)

      sprowokować chociaż jeden gość mnie obtarł piąstką po twarzy. Ale bałem się że będziemy mieli problem bo my byliśmy widoczni a oni mieli kaptury prócz jednej osoby, a w końcu jest monitoring. Poszedłem na drugi dzień na komende straży na piwnej opisałem sytuację i zapytałem się o wgląd do nagrania. To się okazało, że to trzeba napisać pismo i że jest na to cała procedura. A jak się zapytałem co w takiej sytuacji najlepiej zrobić, bo straznik poradził że najlepiej to dostać w pysk i pujść dalej, bo jak byśmy ich pobili to wtedy my byśmy mieli pozamiatane. Taka to jest straż miejska. Wlepić mandat podatnikowi, lizuć pupy bandytom.

      • 5 3

      • nikt nie patrzy na te monitory kolego , na Piwnej filmy się ściąga i je ogląda a nie jakieś guano z ulic a taśmy ?? jakie taśmy ?? zanim rozpatrzą Twoje podanie to już dawno ich nie ma , tak to działa w państwie "prawa" , chcesz bbyć bezpieczny ?? to broń się sam i kup paralizator , bo co niby taki wypłosz 60 kilo ze straży ma Cię obronić ?? nim wiatr po ulicy wala a sam ledwo co buty służbowe dźwiga

        • 4 2

      • Na Piwnej do komendy straży??

        Na Piwnej to jest komisariat Policji kolego.

        • 3 0

  • rety, 235ciu muszę utrzymywać w gdańsku z moich podatków (3)

    pomyślcie: zlikwidować to wszystko i zatrudnić dobrych fachowców w postaci policjantów, chociażby 100. ja pierdziele, to się w pale nie mieści...

    • 159 16

    • a po co kolejnych 100 strażników texasu???

      Policji jest w 3city tyle, że nie mają co robić. Przestępczość od lat spada więc mnożenie służb, których już dziś jest za dużo jest zwykłą głupotą. Może lepiej pieniądze z likwidacji straży miejskiej przeznaczyć na szpital albo szkoły???

      • 8 6

    • (1)

      a jak chcesz sie zdenerwowac bardziej to pomysl ile jeszcze samochodów maja - i tez na to łożymy !

      • 4 0

      • Powinni zrobić referendum w sprawie likwidacji sm ,a gwarantuje Wam ,że większosć głosów była by za likwidacją , a wtedy można by pieniądze przeznaczyć tak jak pisał mój poprzednik na szkoły, szpitale itd. W samym Trójmiescie jest 383 strażników. Nie wiem ile zarabiają ale załóżmy najniższą krajową to miesięcznie wychodzi 574500 zł . A zliczcie sobie całą Polskę ...

        • 4 0

  • Straże miejskie to relikt średniowiecza. (3)

    • 98 18

    • Szkoda że z halabardami już nie chodzą po ulicach (2)

      • 20 1

      • i nie nazywają się

        pachołki miejskie

        • 12 0

      • W Toruniu już chodzą

        mmtorun.pl/artykul/straz-miejska-w-nowej-odslonie

        • 1 0

  • Puki nie zrozumieją że to ja podatnik ich utrzymuję (4)

    Puty te pasożyty będą mnie traktowac jak swojego parobka.

    • 113 23

    • Dopóki, dopóty (2)

      Lemingu, tu na dole po prawej stronie jest guziczek SPRAWDŹ PISOWNIĘ. Tak ciężko na niego kliknąć?

      • 17 9

      • A dlaczego lemingu?

        Co ma leming wspólnego z analfabetyzmem?

        • 11 3

      • Znowu władza obywateli obraża?

        • 2 0

    • oni sie sami utrzymuja z tych mandatów które nam wystawiają (przynajmniej w Gdańsku) 2,6 mln na 235 osób to w zupełności starczy tym bardziej ze zarabiaja po 1 700zł a reszta wiadomo z czego

      • 0 2

  • Ogarna to nie stare miasto??? (7)

    Przepustka wykupiona za 14zł w siedzibie SM i co? Mandat na ul Ogarnej 200zł i 5p bo to niby nie starówka. Zero dyskusji zero tłumaczenia,tylko liczy się mandat. Sprawa poszła do sądu mam nadzieję że te osły to anulują bo na słowo przepraszam nie liczę.

    • 136 9

    • to Główne Miasto nie Stare... (1)

      • 20 3

      • debilowi nie wytłumaczysz

        • 12 4

    • a możesz coś więcej napisać bo ja też kupuje te wjazdówki za 14zł/24h w Straży Miejskiej i wjeżdzam na nich na Ogarną to tak nie można?????????????????????????????????????????????????????????????????????????
      Tam całymi dniami stoją i tylko łapią na mandaty turystów którzy nie zobaczą znaku

      A ciekawe ile z tych wystawionych mandatów dostały osoby z yorkami i jamnikami bez smyczy i kagańca

      • 9 2

    • Ulica Ogarna (dawniej platea Canum, ulica Psia, niem. Hundegasse) jedna z ulic w Gdańsku na Głównym Mieście.

      • 6 0

    • (1)

      no nie, Ogarna to nie Stare Miasto, to Główne Miasto.

      • 4 0

      • guane miasto

        • 0 0

    • powodzenia w sądzie ;D

      • 1 0

  • Śtraż Miejska jest znienawidzona jak ORMO w komunie (3)

    Banda bydlaków polująca na ludzi.

    • 185 14

    • Jak spojrzysz na to dziadostwo to albo grubasy albo kaleki (1)

      albo umyslowo niedorozwinieci, ktorym nic nie chce sie robic. Jak dzwonilem do tej choloty kilka razy (Gdansk i Sopot) to nie interweniowali mimo, ze auta wjezdzaly np pod prad i parkowaly na zakazie albo niszczyly trawniki itd. Banda nierobow ! Jak widze takiego to tylko bym chcial go opluc!

      • 21 3

      • Znaczy się do straży donosiłeś... Nie ładnie!

        • 1 5

    • i bardzo dobrze. Z aparatem opresji nastawiaonym tylko na łupienie nas kolejnym "podatkiem" trzeba walczyc.

      • 14 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane