W niedzielę w Gdańsku po raz pierwszy w wolnej Polsce ulicami miasta przejdzie w defiladzie kilkanaście grup rekonstrukcyjnych, których członkowie wcielą się w Żołnierzy Wyklętych i żołnierzy Armii Andersa. Przez wiele lat odmawiano im pamięci i nigdy nie doczekali się defilady triumfu we własnej ojczyźnie.
W cztery lata po ustanowieniu przez Sejm Rzeczpospolitej dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", z coraz większym rozmachem organizowane są akcje związane w przywracaniem pamięci o niezłomnych bohaterach podziemia niepodległościowego, którzy po zakończeniu II wojny światowej prowadzili walkę z Sowietami i polskimi komunistami.
Z tej okazji w Gdańsku 1 marca odbędzie się pierwsza w historii defilada pamięci Żołnierzy Wyklętych. To kulminacja uroczystości i wydarzeń związanych z tym świętem, które w Gdańsku rozpoczęły się już w piątek. Są one organizowane przez gdański oddział IPN oraz stowarzyszenie SUM.
- Święto mamy od kilku lat, i do tej pory było organizowane przez różne grupy, głównie społecznie. Uznaliśmy, że trzeba to robić szerzej, nie tylko dla zorganizowanych środowisk patriotycznych, ale dla wszystkich gdańszczan. Jedną z form zachęcenia mieszkańców do udziału w uroczystościach jest spot, który niedawno został zrealizowany - wyjaśnia wyjaśnia dr Karol Nawrocki, naczelnik OBEP IPN Gdańsk.
W spocie, który ma pokazać, że jest to święto wszystkich Polaków, zobaczymy piłkarskie gwiazdy Lechii Gdańsk, bokserów z klubu Forfit, dzieci jednej ze szkół i rodziny.
W niedzielę 1 marca uroczystości rozpoczną się o godz. 11 mszą św. w Bazylice św. Brygidy, sprzed której w samo południe wyruszy Krajowa Defilada Pamięci Żołnierzy Wyklętych, ku czci kilkuset tysięcy żołnierzy, którzy nigdy nie doczekali się tryumfu we własnej ojczyźnie.
- Inspiracją dla defilady były słowa "Ziutka" Szczepańskiego z batalionu "Parasol": "pójdzie wiara gromadą Alejami". Napisał je w sierpniu 1944 roku, podczas Powstania Warszawskiego, z nadzieją, że armia z Zachodu powróci, że będzie wolna Polska. Tak się nie stało, a Polska weszła pod wpływ Sowietów. Ówcześni żołnierze w latach 1944-45 marzyli o takiej defiladzie, a mimo tego, że mamy wolną Polskę od 25 lat, to nikt dla nich jej nie zrobił - wyjaśnia Adam Hlebowicz, ze stowarzyszenia SUM współorganizującego z IPN defiladę.
W Defiladzie weźmie udział kilkanaście grup rekonstrukcyjnych z całej Polski, prezentujących m.in. II Korpus Polski gen. W. Andersa, I Dywizję Pancerną gen. W. Maczka, I Samodzielną Brygadę Spadochronową gen. S. Sosabowskiego, Marynarkę Wojenną, Polskie Siły Powietrzne, III Wileńską Brygadę AK, V Wileńską Brygadę AK mjr. "Łupaszki", AK - Batalion Czata 49 i Zgrupowanie "Radosław", WiN - Oddział mjr. "Zapory", Narodowe Siły Zbrojne, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe. Na czele tych formacji na białym koniu będzie jechał generał Władysław Anders (grany przez aktora Teatru Wybrzeże). Do nich dołączą też kibice i uczniowie z gdańskich szkół.
- Zapraszamy na nią też nielicznych już kombatantów tamtych formacji i byłych żołnierzy AK. Gen. Anders przed Ratuszem Głównego Miasta zsiądzie z konia i będzie razem z nimi przyjmować defiladę. Ma to być wyraz podziękowania za to, co robili - tłumaczy Hlebowicz.
Po raz pierwszy od II wojny światowej ulicami Głównego i Starego Miasta przejedzie też czołg - niemiecka Pantera, zdobyta przez pluton "Wacek" w Powstaniu Warszawskim (był rekwizytem w filmach "Miasto 44" i "Czas Honoru").
Defilada przejdzie ulicami Katarzynki, Podmłyńską, Pańską, Węglarską, Kołodziejską, Tkacką, Długą na Długi Targ. Na koniec odbędzie się odprawa wojsk i koncert pieśni patriotycznych.
Uroczystości w Gdańsku zakończą się w niedzielę wieczorem 1 marca, o godz. 18, na Cmentarzu Garnizonowym, gdzie odbędzie się uroczysty apel poległych, przy symbolicznych grobach "Inki" i "Zagończyka". Niewykluczone, że tego dnia IPN potwierdzi, czy szczątki odnalezione na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku we wrześniu ubiegłego roku należały do Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza.
Natomiast w niedzielę w Gdyni odbędą się dwa marsze. Pierwszy - Gdynianie Żołnierzom Wyklętym - rozpocznie się o godz. 15 na pl. Kaszubskim i organizuje go Solidarność, Fundacja FM, PiS i Urząd Miasta. Kolejny - IV Marsz ku czci Żołnierzy Wyklętych - organizowany przez kibiców Arki i narodowców, wyruszy o godz. 17 sprzed Urzędu Miasta (skrzyżowanie ul. Świętojańskiej i Alei Piłsudskiego) i zakończy się apelem poległych.
-" Wymagania: - wykształcenie: zasadnicze zawodowe - konieczne - pozostałe: wykształcenie zawodowe, roczne doświadczenie zawodwe, umiejętności , znajomość języka ukraińskiego w stopniu biegłym. Miejsce pracy: Gdańsk. Kontakt osobisty..." to jest ogłoszenie pracodawcy. tego doczekaliśmy we własnym kraju. dlatego musimy pielęgnować to co jest Polskie bo zastała nam historia i zus
9 lat
172
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-28 12:21
syf
A największą władzę mają nadal dawni komuniści chronieni przez PO.... niestety kasa ważniejsza od zasad....
dh
9 lat
3518
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-28 12:12
zabronić pamięci morderców polaków
9 lat
3135
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-28 12:03
Jaruzelski bedac w wywiadzie wojskowym likwidowal zolnierzy wykletych
Komorowski zapraszal go do belwederu. Teraz ten Komorowski podczepia sie pod bohaterow
9 lat
5225
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-28 12:00
A kto wyklnął tych " żołnierzy"...
grabiących, strzelających często do bezbronnych, nazywających siebie panami?
Wernychora
9 lat
4241
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2015-02-28 11:50
grupa ukraińskich stoczniowców z Gdańska weźmie udział w marszu?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
