• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marzenia o dobrym monitoringu

Michał Tusk
26 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Monitoring to skuteczna broń w walce z przestępczością pod warunkiem, że jest odpowiednio rozbudowany i ma go kto obsługiwać. Monitoring to skuteczna broń w walce z przestępczością pod warunkiem, że jest odpowiednio rozbudowany i ma go kto obsługiwać.

Monitoring ulic za pomocą kamer to w Trójmieście fikcja. Sprawdziliśmy, że w Sopocie w praktyce nikt go nie ogląda, a w Gdańsku nie umie wykorzystać choćby przeciwko piratom drogowym. Od Warszawy, gdzie nawet najmniejsze wykroczenie tępione jest za pośrednictwem monitoringu, dzielą nas lata świetlne


Czy monitoring powinien znajdować się w każdym punkcie Trójmiasta?


Najgorzej jest w Sopocie. Tu monitoring wiele razy okazał się nieskuteczny, mimo że każdego weekendu tysiące młodych, często pijanych ludzi bawią się w sopockich klubach. W czerwcu pisaliśmy o sprawie chłopaka, który goniony przez grupę ludzi wpadł pod samochód pod kościołem św. Jerzego, gdzie porządku pilnuje kilka kamer. Oficjalnie żadna nic nie zauważyła. Trudno się dziwić - monitory w Sopocie ogląda w budynku Urzędu Miasta jeden strażnik, który równocześnie w dzień przyjmuje petentów, a w nocy dozoruje cały obiekt.

- Przygotowujemy nowy system, którego centrum będzie w budynku komendy miejskiej policji - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Jego elementem ma być też więcej kamer w mieście. System ma być gotowy do połowy przyszłego roku, miasto chce powiesić kamery przy nowej hali na granicy z Gdańskiem oraz w niebezpiecznym parku Południowym. Do tego czasu lepiej na kamery nie liczyć.

W Gdańsku porządku pilnuje około stu kamer (nie wliczając tych należących do Szybkiej Kolei Miejskiej). Wzorem Warszawy w komisariatach utworzono centra monitoringu, w których pracują cywile zatrudnieni przez miasto oraz zwykli strażnicy, ale tu też nie jest idealnie. Monitoring nie tworzy zwartej sieci oplatającej miasto, a skupia się na rejonach atrakcyjnych turystycznie, przede wszystkim Śródmieściu.

W Warszawie kamery są rozsiane równomiernie po całym mieście, a nie jak u nas - skoncentrowane tylko w niektórych dzielnicach. To otwiera duże możliwości karania piratów drogowych. Kamery działają jak fotoradary. Gdy np. samochód przejeżdża na czerwonym świetle, wyprzedza na ciągłej, nie przepuszcza pieszych lub np. parkuje na "zakazie", operator zapisuje obraz i natychmiast przekazuje drogówce. Funkcjonariusze wysyłają takie zdjęcie z wezwaniem do zapłacenia mandatu. To szczególnie dobry "bat" na kierowców blokujących skrzyżowania - a to problem obecny także w Gdańsku.

- Przyznaję, że nie ma w Gdańsku takiej procedury, by tylko na podstawie zapisu monitoringu wystawiać kierowcom mandaty - przyznaje Marta Waszak, rzecznik gdańskiej straży miejskiej. - Zdarza się, że operator widząc wykroczenie, wysyła na miejsce strażników, a oni podejmują działania - dodaje.

Żeby tak się stało, strażnicy muszą zastać sprawcę, dlatego karani są sprawcy tzw. wykroczeń "statycznych", np. ktoś, kto cały dzień parkuje na miejscu niedozwolonym. Można więc np. bezkarnie przeciąć samochodem ul. Długą, bo operator na podstawie samego nagrania nie wystawi nam mandatu, nie ma takiej procedury. Tu karanie "z automatu" byłoby idealne, tym bardziej że na miejscu jest kamera.

- Postaramy się to zmienić i zalecimy operatorom wykorzystywanie monitoringu do egzekwowania przepisów ruchu drogowego - deklaruje nadkomisarz Janusz Staniszewski, szef pomorskiej drogówki.

Taka zmiana jest konieczna, tym bardziej, że w najbliższych latach, w ramach systemu sterowania ruchem Tristar, kamery staną przy głównych ulicach i na ważniejszych skrzyżowaniach. Bez zmiany procedur i mentalności operatorów będą mało przydatne.

Gdynia z 16 kamerami zostaje głęboko w tyle, choć miasto rozstrzygnęło już przetarg na montaż setki kamer w całym mieście. Tu, oprócz dzielnic i osiedli, monitorowane mają być, tak jak w Warszawie, ważniejsze skrzyżowania i drogi - choć pierwsze nowe kamery zaczną działać dopiero w połowie przyszłego roku.

Czy jest więc szansa, by monitoring w Trójmieście był równie skuteczny jak w Warszawie?

- To dwa różne światy - przekonuje Tadeusz Bukontt, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności. - Stolica jest bogata i zainwestowała w swój system dziesiątki milionów złotych. Obsługuje go niemal setka operatorów, inżynierowie i technicy. Jest więc komu patrzeć w monitory. Gdańsk przy Warszawie wygląda jak Żukowo przy Gdańsku. Choć oczywiście inwestujemy. W najbliższych latach monitoring obejmie rejon ul. Hallera, Kościuszki i Marynarki Polskiej, a więc potencjalnych dróg kibiców na stadion w Letnicy. Chcemy też, by podgląd na wszystkie kamery miał miejski dyżurny policji - mówi Bukontt.

To ważne, bo to właśnie dyżurny odbiera połączenia z nr. 112. Dostęp do kamer wraz z bezpośrednim połączeniem z operatorem może mu ułatwić wysyłanie patroli w miejsce zdarzenia. Na więcej na razie nie możemy liczyć. A świat idzie do przodu - np. m.in. w Londynie kamery skanują i zapisują tablice rejestracyjne, a we Francji powstał system analizujący widok z kamery oraz dźwięk z podłączonego do niej mikrofonu. Komputer rozpoznaje sytuacje nietypowe, które mogą być związane z przestępstwem, i zwraca na nie uwagę operatora, co zwiększa skuteczność monitoringu.

- Nad podobnym systemem pracuje Politechnika Gdańska. Co z tego, skoro jego wprowadzenie kosztowałoby majątek - nie ukrywa Bukontt. Nie ma też szans na integrację systemów Gdańska, Sopotu i Gdyni. - Być może docelowo dodatkowy podgląd na całe Trójmiasto będzie miała komenda wojewódzka. Pełna integracja byłaby możliwa jednak tylko wtedy, gdyby jedną metropolitalną komendę utworzyła trójmiejska policja.
Gazeta WyborczaMichał Tusk

Opinie (108) 6 zablokowanych

  • "Zadarza się"

    Czyli jednak zdarza się naszej SM pracować !! Bravo pani MArto proszę się tylko nie przemęczać , oby do pomostówki

    pzdr

    • 0 0

  • w wyniku badań stwierdzono (1)

    że to w metropolii gdańskiej jest najwyższy poziom życia, najbogatsi mieszkańcy. Z drugiej strony niewykorzystane pieniądze z końcem roku oddajemy. Zupełnie więc nie rozumiem żalów, jak to w bogatej Warszawie jest dobrze?

    • 0 0

    • kilkadziesiąt milionów

      W W-wie kilkadziesiąt mln kosztował sprawny i wykorzystywany system obejmujący CAŁE miasto, nieco większe od całego Trójmiasta. A co u nas? 70 mln oszczędności na pracach ziemnych stadionu piłkarskiego. Mało na monitoring? Tymczasem budująca informacja - w ciągi KILKU (!) lat zamontujemy kamery na drogach do stadionu. Brawo, panowie włodarze.

      • 0 0

  • pania autor po skrócie nr nir stawiamy kropeczki. (3)

    Po żadnych skrótach z końcówką "r" nie stawiamy kropek! Boshe... zal....

    • 0 0

    • nie poprawiaj innych jak sama jesteś ciemna - zasada jest taka, że kropki nie stawiamy, jeżeli ostatnia litera skrótu jest jednocześnie ostanią literą wyrazu.

      • 0 0

    • stawiamy po r (1)

      Do dr. Kowalskiego
      albo
      do dra Kowalskiego

      • 0 0

      • totalna bzdura

        proponuję przypomnieć sobie zasady pisowni języka ojczystego :P
        jest tak jak napisał >anonim< kropek NIE stawiamy jeśli ostatnia litera skrótu jest ostatnią leterą wyrazu, który skracamy

        • 0 0

  • Do kolegi Galluxa (1)

    Ale nie odniosłeś się ANI SŁOWEM do sytuacji opisywanej w gazecie - czyli do braku personelu oglądającego ten monitoring. Masz jakieś dane, że jest inaczej? Jakieś rzetelne informacje, wskazujące że monitoring działa prawidłowo? NIE - potrafisz w swoim zaślepieniu tylko opluwać interlokutora, ale odnieść się do faktów to już nie potrafisz.

    Może jednak Gazeta ma rację, może w Sopocie rzeczywiście nikt nie patrzy na monitory? Dopuść chociaż cień takiej myśli do swojej przeżartej c2h5oh oraz dragami mózgownicy.

    • 0 0

    • Wołanie bacy w czasie sztormu

      Syzyfowa praca ten apel. Gluś kocha albo nienawidzi. Kocha JK (jeszcze) a nienawidzi PO. To tak jakby kochać Stalina i nienawidzieć komunizmu (to nie porównanie obu panów broń Boże). Ale to mu nie przeszkadza. Od czasu jak JK jednym ruchem pióra usadowił glusia na strychu, gluś da się pokroić. Do czasu.
      Lepiej zająl by się gluś pisaniem o dawnych czasach. Tenalnt ma, tylko głupio gada jak się wdaje w politykę.

      • 0 0

  • W Gdańsku kamery obsługuje DOZORCA

    a nie OPERATOR bo tak jest taniej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • a jak coś jest taniej

    i bez perspektyw to jest byle jak !!!!!!

    • 0 0

  • STRAŻ MIEJSKA W GDAŃSKU (3)

    ul. Elbląska 54/60
    80-724 Gdańsk


    Zatrudni pracownika na stanowisko Dozorcy monitoringu

    Do zadań dozorców monitoringu należeć będzie obsługa monitoringu wizyjnego.
    Niezbędne wymagania w odniesieniu do kandydatów:
    obywatelstwo polskie,
    wykształcenie podstawowe - mile widziane średnie,
    korzystanie z pełni praw publicznych,
    nienaganna opinia,
    niekaralność
    uregulowany stosunek do służby wojskowej.
    Na stanowisku jest możliwość zatrudnienia osób niepełnosprawnych o ograniczonej niepełnosprawności.
    Termin składania podań do 16 maja 2008r. w Kancelarii Straży Miejskiej w Gdańsku przy ul. Elbląskiej 54/60.

    WYMAGANIA DOTYCZĄCE ZATRUDNIENIA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH NA STANOWISKU DOZORCY MONITORINGU
    Osoby niepełnosprawne winne być:
    1.W pełni sprawne psychicznie.
    2.Zdolne do samodzielnej egzystencji.
    3.Nie wymagające dostosowania stanowiska pracy do stopnia niepełnosprawności.
    4.Poruszające się samodzielnie, nie korzystające z wózków inwalidzkich.
    5.Sprawność manualna kandydata powinna umożliwić prawidłową obsługę monitoringu – konsoli sterującej.
    6.Ewentualna wada wzroku nie powinna ograniczać pracy przy monitorach ekranow

    • 0 0

    • no i co w tym dziwnego? (2)

      Uwazam że SM dobrze robi zatrudniając cywili do obsługi, w tym czasie funkcjonariusz jest wykorzystywany w terenie.

      • 0 0

      • (1)

        Dziwne jest to że Straż Miejska tworzy stanowiska których nie ma w rozporządzeniu.

        • 0 0

        • Cywil zajmujący się obsługą monitoringu to OPERATOR URZĄDZEŃ a nie DOZORCA MONITORINGU

          • 0 0

  • Panie redaktorze,

    dlaczego pan nie mówi, ze mamy najwyższy poziom życia, więc odprowadzamy największe podatki?

    • 0 0

  • System dzialania z 0.001% skutecznoscia....

    1. Kamer jest za malo - szczegolnie poza centrami miast...
    2. Bez operatorow i odpowiednich procedur nawet gdyby byly kamery na kazdej latarni - nie zdadza egzaminu.
    3. Trzeba w koncu Trojmiasto zaczac traktowac jako jeden obszar administracyjny - klania sie nam co roz brak takiego rozwiazania. Przyklady: komunikacja, bezpieczenstwo czy nawet nazewnictwo ulic.... Wystarczyloby jakies Trojmiejskie Centrum Monitoringu lub cos w tym stylu... Potrzebna rowniez integracja dzialania Policji.
    4. Decentralizacja kraju : mam juz dosc sluchania jak to caly narod buduje swoja stolice... Oddajemy do budzetu centralnego jakies koszmarne pieniadze - ciagle za malo zostaje u nas - i na zdrowie, infrastrukture etc... Czas najwyzszy podjac dzialania aby to zmienic! Byl dobry czas jak prezydentem W-wy byl Kaczynski --> przegrywali wszelkie mozliwe dotacje i granty w wyniku jego niekompetencji... Ale dobre sie skonczylo... :-(

    • 0 0

  • W Gdańsku działa to doskonale (1)

    A ja uważam że w Gdańsku działa to doskonale, ja już zapłaciłem za dwa wykroczenia. Policja skontaktowała się ze mną w ciągu godziny od wykroczenia.

    • 0 0

    • całe szczęście

      Trochę mnie pocieszyłeś.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane