• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto nieprzyjazne pieszym. Dlaczego tak jest?

Elżbieta
15 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Po jednej stronie szkoła, po drugiej boisko do piłki nożnej. Aby mieszkańcy nie musieli nadkładać drogi zrobiono przejście. Zdjęcie wykonano w Niemczech. Dlaczego u nas tak nie można? Po jednej stronie szkoła, po drugiej boisko do piłki nożnej. Aby mieszkańcy nie musieli nadkładać drogi zrobiono przejście. Zdjęcie wykonano w Niemczech. Dlaczego u nas tak nie można?

- W ostatnich latach obserwujemy modę na ogradzanie swoich terenów przez wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie. Nikt nie myśli o ruchu pieszym, coraz częściej szeregowy mieszkaniec na swojej drodze napotyka płoty, które musi okrążać nadkładając często kilometry drogi - pisze nasza czytelniczka, pani Elżbieta.



Oto jej list, który nadesłała do naszej redakcji przez prosty formularz kontaktowy.

Jestem mieszkanką bloku przy ul. Olsztyńskiej 7 na Przymorzu. Kilka lat temu miasto sprzedało pobliski teren pod zabudowę mieszkaniową (teren obecnego osiedla Trzy Żagle). Wielce prawdopodobne, że żaden urzędnik nie sprawdził, jak wygląda sprzedawany teren, wydał decyzję nie ruszając się zza biurka, nie sprawdził, czy nie trzeba zostawić przejścia mieszkańcom okolicznych bloków, którzy korzystali z niego podczas poruszania się po osiedlu.

Aby zaspokoić potrzeby tak mieszkańców jak i dewelopera, wystarczyłby przecież wąski pas szerokości 1,5 m z brzegu działki osiedla - ale o tym nikt nie pomyślał.

Czytaj także: Było przejście, będzie grodzone osiedle

Po wybudowaniu bloku deweloper niezwłocznie ogrodził cały teren. Wielu mieszkańcom Przymorza i Zaspy pozostało chodzić okrężną drogą (np. do szpitala i na autobus 124 i 127 przy ul. Jana Pawła II dla mieszkańców Przymorza, na autobus 139 i 199 przy ul. Kołobrzeskiej dla mieszkańców Zaspy itp.), nadkładając przy tym nawet po kilkaset metrów.

Czytaj także: Płot z drutem kolczastym podzielił dwa osiedla

W dużej mierze w wyniku poczucia niesprawiedliwości członkowie Spółdzielni Kokoszki (ci bardziej aktywni i - co za tym niestety idzie - ci bardziej zawzięci) przegłosowali budowę płotu, aby mieszkańcy osiedla Trzy Żagle nie przechodzili przez ich teren. Wet za wet. Zamiast sobie ułatwiać życie, nawzajem je sobie komplikujemy. Sytuacja jest kuriozalna, liczba ogrodzeń rośnie, co odczuwają wszyscy okoliczni mieszkańcy, cierpią na tym lokalne sklepy, a mieszkańcy poszczególnych osiedli pałają do siebie coraz większą niechęcią.

Poproszona przeze mnie o interwencję radna Gdańska zwróciła się do prezydenta z pytaniem, co można z tym zrobić. W odpowiedzi wynotowano tylko kilka paragrafów z ustawy o prawie budowlanym i nic poza tym.

W mojej ocenie radni i urzędnicy nie odbierają tego problemu jako poważny. Nie chodzi przecież tylko o to, czy ogrodzenie było postawione zgodnie z przepisami prawa budowlanego, ale o to, czy nie godzi w żywotne interesy mieszkańców, nie szpeci coraz bardziej zaśmieconego ogrodzeniami krajobrazu, nie tworzy gett i enklaw, nie oddala od siebie ludzi i nie psuje wizerunku miasta, które chce być postrzegane jako otwarte i przyjazne mieszkańcom.

Czytaj też: Spotkanie po pół roku zakończyło spór o chodnik w Redłowie

Czy to, że nie robimy sobie i swoim sąsiadom na złość musi być regulowane stosownym przepisem, czy nie wystarczy kierować się w życiu i wzajemnych relacjach życzliwością i zdrowym rozsądkiem?
Elżbieta

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (243) 7 zablokowanych

  • (14)

    Niestety miasto jest nieprzyjazne pieszym. Miedzy innymi dlatego, że chodniki zawęża się aby zrobić miejsce dla obcisłogacich lansiarzy na rowerach. Wszycy musza im ustepować, ponieważ ekofrustrat, "cudowne dziecko dwóch pedałów" chce pobić rekord prędkości.

    • 34 23

    • (2)

      no jeśli idziesz po ścieżce to się nie dziw, że musisz ustąpić

      • 7 9

      • (1)

        no jeśli jedziesz po chodniku to się nie dziw, że piesi cię nienawidzą

        • 13 3

        • no tak, ale post dotyczył, że gościu idzie po ścieżce i ma pretensje o to, że musi schodzić z drogi rowerom.

          • 4 4

    • (3)

      Rozumiem, że irytują Cię wszechobecni rowerzyści, promowani kosztem pieszych. Ale dlaczego zaraz określenie "ekofrustrat", "cudowne dziecko dwóch pedałów". Takie określenia psują Twoją wypowiedź, odbierają jej wiarygodność. .

      • 9 10

      • Wyzwyska i bufonowatość okazywana przez rowerzystów wszystkim... (2)

        ...którzy odmawiają przystąpienia do ich zboczonego klubu albo nie okazują im lizusostwa, to zjawisko spowszedniałe. Nie żebym popierał "oko za oko". Ale qwerty w tej okoliczności nie zrobił nic podłego.

        Ale pewne jest, że rowerzyści są żałośnie małą mniejszości. Z tego względu w każdym konflikcie interesów muszą się gonić. Albo wyjechać. Mniejszość narzucającą swoją wolę większości, to socjopaci.

        • 10 4

        • (1)

          W demokracji takiej, jak Holandia albo Dania, "większość" kierowców cieszy się, że rowerzyści nie wyjeżdżają na ulice autami i nie potęgują korków. Ale u nas kierowcy na złość będą przekonywać, że rower jest bez sensu i "trzeba" jeździć autem. Najwyraźniej kierowcy lubią na ulicach liczne towarzystwo.

          PS. Mądralom, którzy zaraz napiszą,że te kraje to królestwa, z góry dziękuję :p

          • 2 5

          • To jest właśnie urok autonomi lub suwerenności.

            Jeśli masz inne poglądy niż większość społeczeństwa, wyjeżdżasz tam, gdzie tacy jak ty są większością. A tamta mniejszość przyjeżdża tutaj. Dlatego w najmniejszym stopniu nie jest istotna ich wola daleko od nich. Bo oni mają swoje miejsce i swoje sprawy, a my swoje.

            Rower ma za wiele wad, aby w ogóle liczył się w dyskusji. A jeśli się mylę, zamieszkaj w szałasie. Problem korków jest przejaskrawiony: Raz, może dwa razy dziennie postoję w nim po 15 minut. O, co za ból. Ale niczym przy parszywej jakości podróży na zabawce. Dania i Holandia mają po parszywym guście. Normalność nie jest kwestią statystyki.

            • 3 3

    • tak, ci podli rowerzyści (2)

      siłą złapali jakiegoś urzędnika i pod osłoną nowy kazali mu zerwać kostkę i kłaść asfalt... Mi jakoś wyrywanie przestrzeni pieszym nie pasuje. Ale i tak jestem tym złym, bo przecież nie płacę za coroczne przeglądy, OC, nie mam na d***e tablicy...

      • 3 8

      • (1)

        Po prostu władzunia podlizuje się pedałowemu lobby, licząc na dodatkowy 1% poparcia w następnych wyborach. A że rower jest bardziej ideologią lansowaną przez UE niż racjonalnym rozwiązaniem komunikacyjnym, z funduszami nie ma problemu.

        • 8 6

        • nie myl pojęć

          uważasz, że się podlizuje - a ja, że uszczęśliwia na siłę. Naprawdę uważam za bezsens kasę wywaloną na nieprzemyślane rozwiązania. Wydzieranie ścieżek z chodników raczej nikomu nie przyniosło pożytku ani chwały. A rower jest bardzo wygodnym rozwiązaniem na braki miejsc parkingowyche

          • 2 2

    • qwerty - rozumiem, że nigdy nie parkowałeś samochodem na chodniku?

      takie przeginanie jest po prostu nudne

      • 0 3

    • zgadzam się (2)

      a najgorzej jest przy przystankach autobusowych, gdzie chodnik jest prowadzony przez przystanek gdzie stoi pełno ludzi i trzeba się przeciskać żeby przejść a rowerzyści święte krowy jadą sobie swobodnie za przystankiem i się denerwują jak pieszy idzie po ścieżce. Tak jest np. na Łostowickiej naprzeciwko cmentarza. W takich miejscach powinna być ścieżka przez moment wspólna zchodnikiem. Tak jest w wielu miastach i korona im z głowy nie spadnie jak trochę będą musieli zwolnić.

      • 3 1

      • Oj chyba szybciej ci rozjadę niz zwolnię, zwłaszcza, że z górki świetnie się śmiga z zawrotną predkością.

        • 0 1

      • tam w ogóle nie powinno być ścieżki

        powinien być w górę ciąg pieszo-rowerowy a w dół - pas w jezdni. Nachylenie ulicy zachęca do puszczenia hamulców w dół. I do wspinaczki pod górę.

        • 3 0

  • Niemcy mają wprawę w stawianiu drucianych płotów.. (3)

    • 14 6

    • -taka prawda- (2)

      kto nie wie niech sprawdzi: w całych Niemczech są 2 grodzone osiedla, w tym jedno w Berlinie

      • 4 4

      • Karmisz trola, lalo.

        • 2 4

      • Bo tam Polaków mniej, to nie mają się od czego grodzić

        • 0 0

  • this is sparta!

    i tyle w temacie

    • 2 1

  • (9)

    Miasta nie sa przyjazne pieszym. Pieszy to podczlowiek, dinozaur, ktory jest nieudacznikiem i dlatego wciaz porusza sie pieszo a nie puszką na paliwo. Chodniki zostaly w najlepszym razie okrojone pod drogi rowerowe. Wiekszosc chodnikow jednak jest calkowicie zastawiona samochodami. A pieszy podczlowiek porusza sie chyłkiem - tunelami miedzy sciana budynku a samochodami. Czasem nawet i tam dopadnie go jakas puszka i rozgniecie.

    • 31 5

    • (4)

      lub rozgniecie go frustrat na rowerze

      • 7 11

      • (2)

        albo matka z wózkiem

        • 6 6

        • na śmierć
          i tak ze trzydzieści razy

          opary etyliny wyżarły blacharzowi resztki szarej podsufitki

          • 8 1

        • W tych tunelach najczesciej wozek dzieciecy czy niepelnosprawny juz sie nie zmiesci. Ani tym bardziej rower.

          • 4 1

      • tata rowerka na komunię nie kupił?

        • 1 6

    • Pieszy to kierowca, który ma przerwę. A jeśli nie, to pragnie zostać kierowcą. (3)

      Pieszy, który auta nie ma, a zarazem chce pozostać w tej niedoli, nadaje się do ludzkiego zoo. W kategorii dziwadeł. Kraje zachodnie w tej ściśle konkretnej kwestii są pomylone.

      • 1 7

      • (2)

        A tyłek rośnie...

        • 1 1

        • Lepiej tyłek niż prostata. (1)

          Twoja prostata niszczeje od roweru. A jeśli jesteś kobietą, nie zaznasz orgazmu za Chiny Ludowe, cesarskie i książęce. Ależ zdrowy rower. To stereotyp, a stereotypy kłamią.

          • 2 5

          • wiesz, że istnieją siodełka do rowerów?

            i że te siodełka naprawdę sporo dają? nikt nie każe jeździć na sportowych.

            • 1 2

  • #zagranico

    • 1 0

  • Chcieliśmy wolności, walczyliśmy o nią, a teraz w ramach tej wolności stawiamy płoty gdzie się ta. (1)

    Nie podoba mi się to.

    • 20 4

    • wolnosc

      polega m in. na tym ze mozna swoja wlasnosc ogrodzic....;)

      • 2 3

  • pieszy intruzem (8)

    pieszy jest w gdańsku intruzem. Przykład ul. Nowe Ogrody koło sądu. Niestety jest miejsce dla rowerzysty a pieszy musi iść po schodach do góry a potem w dół. itd. Buduje się szerokie ścieżki ale chodniki na 1 osobę na min. Szokiem jest zlikwidowanie pasa ruchu kosztem ścieżki rowerowej, która jest pusta .Może się ktoś tym wreszcie zajmie.

    • 29 8

    • Co ty fandzolisz? Gdzie po schodach na góre i w dół koło sądu na Nowych Ogrodach? Może mylisz trakt św. wojciecha na Orunii, tam rzeczywiście jest kładka dla pieszych nad traktem i trzeba pokonać schody, albo koło wylęgarni nad Kliniczną.

      • 5 5

    • (3)

      ja się tym zajmę i wyrysuję jeszcze więcej ścieżek kosztem pieszych i samochodów

      • 3 4

      • (1)

        ścieżek rowerowych się nie rysuje tylko projektuje. Rysunki są w podstawówce. Cóż taki poziom.

        • 1 3

        • rozrysowywać, szkicować, projektować, nanosić... słyszałeś o synonimach?

          • 0 2

      • drogi rowerowe tworzone są często kosztem miejsc do parkowania samochodów

        których kierowcy roszczą sobie prawo do parkowania za darmo na chodnikach. Nie zestawiaj w jednej grupie ludzi i pojazdów.

        • 0 3

    • dobrze wiesz, że to był pas "postojowy" a nie pas ruchu

      nie twórz ideologii

      • 1 2

    • miror - nie podważaj faktów.

      Koło sądu zwężono chodnik by stworzyć pas do skrętu dla samochodów - tej przebudowie sprzeciwiali się rowerzyści uczestniczący w audycie polityki rowerowej Gdańska wg. programu BYPAD.
      Stworzona tam droga dla rowerów jest codziennie wykorzystywana przez dziesiątki rowerzystów- wystarczy sprawdzić dane na stronie "rowerowego Gdańska". To, że ci się wydaje, że jest ona pusta, wynika z faktu, że rowerzyści nie stoją w korkach.

      • 1 0

    • miejsce rowerzysty jest na jezdni

      ale wielu kierowców im tego prawa odmawia, uważając jednocześnie prawo do parkowania na chodniku (za darmo) za prawo powstające automatycznie w wyniku nabycia samochodu.

      • 2 1

  • ??? (7)

    Ja nie widze nic zlego w ogrodzonych ,chronionych osiedlach po co osoby ktore nie mieszkaja na danym osiedlu maja po nim chodzic.

    • 13 28

    • dokładnie. tylko tak napisali w artykule przejścia powinny być aby ludzie mogli normalnie się poruszać. Kiedyś tam mieszkalam i jakie bylo moje zdziwienie jak z dnia na dzien postawili plot. Oczywiście na autobus sie spoznilam bo droga naokoło do najkrótszych nie należy.

      • 9 1

    • (2)

      Bo jest to część wspólnej, miejskiej przestrzeni. Jak się wybudowało nowe, ładne osiedle, to mieszkańcy sąsiednich też chcą tam sobie pospacerować, popodziwiać architekturę, małą i dużą. Tylko wtedy miasto żyje, tworzy się przestrzeń miejska, a nie zamienia w zbiór gett.

      • 16 9

      • Bzdury. (1)

        Osiedle ma służyć mieszkańcom i tym, których ci mieszkańcy zaprosili. Czyli listonoszom, elektrykom, hydraulikom etc.

        Dzielnice o znaczeniu gospodarczym lub turystycznym to coś zupełnie innego. W nowej architekturze nie ma co oglądać. To starówka ta czy w innym mieście nie może się znudzić.

        Gett? Co za bzdura!!!!!! Getto to miejsce, z którego trudno wyjść. To jest antygetto. Które kochamy!!!

        • 7 18

        • auta rządzą?

          chyba tylko mózgami pseudo logików, którzy zmienili nick: poprzednio twierdząc, że są matematykami, do tego kierowcami, zapominając o prostym fakcie, że bywają także pieszymi.

          • 4 2

    • A po lesie/parku/łące/plaży itp. lubisz pochodzić ? Albo po Starym Mieście ? (1)

      I po co ? Przecież nie mieszkasz tam :D

      • 11 3

      • Płaci podatki to się może po terenie miasta przejść, nic Ci do tego

        • 0 0

    • ALe te osoby ze swoimi pieskami nie chodzą po swoim ogrodzonym osiedlu (trzy żagle ) tylko wychodzą poza bramy na nasz teren . Won!!!!

      • 2 3

  • (1)

    W mieście powinien być zakaz grodzenia osiedli, a wszystkie ogrodzenia powinny być zburzone.

    • 19 7

    • oraz zakaz wstawiania zamków w drzwiach mieszkań. Powinniśmy być otwarci na innych.

      • 5 10

  • jęczyd*py jedne. idzie w pole łazi a nie mnie tu miastowemu po wlosciach...

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane