- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (53 opinie)
- 2 Masz interes? Zostaw kartkę (127 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (195 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (109 opinii)
Myślała, że koresponduje z "lekarzem z Syrii", straciła 165 tys. zł
7 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku)
Myślała, ze spotkała w sieci "idealną drugą połówkę". Był wrażliwy, czuły i romantyczny, a także - rzekomo - miał świetną pracę. W rzeczywistości "chirurg pełniący misję w Syrii" okazał się zwykłym oszustem, a wciągnięta w sieć kłamstw 57-latka z Gdańska straciła oszczędności życia.
Przestępcy wyszukują w internecie samotne osoby, po czym nawiązują z nimi kontakt. Posługując się zdjęciami z sieci, przedstawiają się np. jako lekarz misji ONZ czy Czerwonego Krzyża, który aktualnie jest poza granicami swojego kraju.
- Oszust - poprzez regularny kontakt i przedstawienie fałszywych historii z życia - zdobywa zaufanie ofiary, a następnie prosi o pomoc finansową na zakup biletu lotniczego do Polski, bardzo drogie leczenie lub pokrycie kosztów przesyłki paczki z pieniędzmi do Polski. Gdy ofiara oszustwa prześle pieniądze na konto przestępcy, zostaje bez ukochanego i bez pieniędzy - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Dokładnie w ten sposób oszukana została 57-letnia mieszkania Gdańska. Kobieta poznała w mediach społecznościowych mężczyznę, który podawał się za lekarza chirurga pełniącego misję w Syrii.
Oszust twierdził, że nazywa się Tadeusz Michalak i ma dom w Sopocie
Gdańszczanka przez miesiąc prowadziła korespondencję z mężczyzną, który w pewnym momencie zaczął prosić ją o pomoc. Tadeusz Michalak - bo tak się przedstawiał "lekarz" - chciał przyjechać do Polski i spędzić tu resztę życia. Twierdził, że ma dom w Sopocie.
Przekonał przy tym kobietę, że brakuje mu pieniędzy na bilet powrotny.
- Za namową oszusta kobieta przesłała mu kilka tysięcy. Następnie sprawca napisał, że uratował córkę bogatego człowieka, a w podziękowaniu dostał złoto, którego rzekomo nie mógł wywieźć za granicę. Mężczyzna potrzebował pomocy w przetransportowaniu go do kraju i w tym celu miał nadać do kobiety paczkę ze złotem i innymi kosztownościami. Kobieta zgodziła się pomóc i wykonała kilka przelewów na poczet opłat celno-skarbowych za rzekomo nadaną przesyłkę - mówi Ciska.
Kiedy już 57-latka pożyczyła mężczyźnie 165 tys. zł, ten dosłownie rozpłynął się w powietrzu.
Oszuści wciąż modyfikują swoje metody
Policjanci szukają go i zarazem ostrzegają inne potencjalne ofiary.
- Warto pamiętać, że oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania i dlatego w każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością. Najlepiej nie ulegać chwilowemu zauroczeniu, presji czasu i nie przekazywać pieniędzy nieznanym osobom. O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy poinformować policję. Pamiętajmy, że tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustwa - mówi Ciska.