• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na remontach chodników korzystają głównie auta

Krzysztof Koprowski
3 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym po zakończeniu remontu chodnika.
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym po zakończeniu remontu chodnika.
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym po zakończeniu remontu chodnika.
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym po zakończeniu remontu chodnika. Kierowca auta na gdyńskich tablicach zostawił pieszym 1,2 m chodnika (cztery płytki po 30 cm).
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym w trakcie remontu chodnika. Piesi na chwilę zyskali chodnik tylko dla siebie.
  • Parkowanie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu Górnym przed remontem chodnika.

Gdańsk chwali się programem remontów chodników, choć tak naprawdę cieszy on nie pieszych, ale... kierowców. Przy okazji zmiany nawierzchni, nie wyznacza się miejsc parkingowych, tolerując ponownie rozjeżdżanie płyt chodnikowych przez właścicieli aut i zastawianie przejścia piechurom.



Czy przy remontach chodników należy wyznaczać w jasny sposób miejsca do parkowania?

Program remontów chodników realizowany jest od 2014 r. Ponadto część chodników jest remontowana przy okazji innych inwestycji. W realizacji na ogół oznacza to niemal bezrefleksyjną wymianę płytek chodnikowych bez dostosowania przestrzeni do rosnącej liczby samochodów.

Problem z parkowaniem samochodów wokół jezdni to efekt przepisów wprowadzonych w latach 80. Zezwoliły one na stawianie aut na chodniku pod warunkiem pozostawienia co najmniej 1,5-metrowego przejścia dla pieszych. Przeznaczono tym samym dla aut przestrzeń, która od zawsze była zarezerwowana dla pieszych.

Ile to jest 1,5 metra w przeliczeniu na potrzeby użytkowników chodników? Niewiele. To szerokość, która pozwala swobodnie wyminąć się dwóm pieszym. Z trudem na takiej szerokości przejeżdżają dwaj niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich (zaleca się rezerwować dla nich co najmniej 75-90 cm szerokości) czy dwa wózki dziecięce (rezerwa ok. 60-75 cm szerokości).

  • Minimalna przestrzeń dla pieszych w Polsce, czyli 1,5 metra. Na chodnikach, gdzie ruch pieszych jest niewielki, można uznać to za wystarczającą szerokość, ale z pewnością nie w centralnych częściach miasta.
  • Zapotrzebowanie na przestrzeń dla różnych użytkowników chodników.
  • Zapotrzebowanie na przestrzeń dla różnych użytkowników chodników.
  • Zapotrzebowanie na przestrzeń dla różnych użytkowników chodników.
Rzadko kiedy zdarza się, by kierowcy byli tak hojni przy parkowaniu. Problem 1,5 metra polega na tym, że praktycznie każdy kierowca interpretuje ten dystans na własne wyczucie. W efekcie często z 1,5-metrowego odstępu robi się 50-centymetrowy przesmyk i zmusza się pieszych do poruszania się... po jezdni, skąd oczywiście są przepędzani przez innych kierowców.

Niedawno we Wrocławiu ukazały się dwie publikacje, które z jednej strony dobitnie pokazują problemy wynikające z kuriozalnych przepisów, dopuszczających parkowanie na chodnikach, a z drugiej zawierają szereg rozwiązań - często niskonakładowych - poprzez które próbuje się nieco okiełznać chaos związany z parkowaniem.

Poradnik ochrony chodników przed parkowaniem. from Trojmiasto.pl


Wpływ przepisów i stanu infrastruktury na jakość ruchu pieszego. from Trojmiasto.pl


Publikacje przygotowano z myślą o urzędnikach ze stolicy Dolnego Śląska, ale problem jest ogólnopolski. Co ważne, próba jego rozwiązania nie ma polegać na likwidacji miejsc parkingowych, ale na ich dokładnym wskazaniu poprzez odpowiednią infrastrukturę techniczną: wyznaczenie zatok postojowych, wyprowadzanie parkowania na jezdnię (np. na ulicach jednokierunkowych), wprowadzenie naprzemiennego parkowania na jezdni - tzw. meandrowania, obniżającego przy okazji prędkość na ulicach czy wreszcie, jako ostateczność, montażu słupków (słupki wyginają się, stanowią utrudnienie dla osób słabowidzących i niewidomych, opóźniają i utrudniają akcje ratownicze).

Wyznaczone miejsce parkingowe dla kierowców w wyraźny sposób pokazuje, dokąd mogą oni zgodnie z prawem i szacunkiem dla pieszego, pozostawić auto. Dla pieszego to gwarancja, że dany chodnik będzie zawsze tak samo szeroki i wygodny do przejścia.

  • Świeżo wykonany chodnik na ul. Brzozowej.
  • Świeżo wykonany chodnik na ul. Brzozowej.
  • Świeżo wykonany chodnik na ul. Brzozowej.
Wprowadzenie jednoznacznego sposobu parkowania wraz z przygotowaną odpowiednią infrastrukturą to jednak przede wszystkim znaczna oszczędność dla miasta. Chodniki, gdzie dopuszczono parkowanie, są przez auta po prostu dewastowane.

Wprawdzie producenci zapewniają, że konstrukcje są zdolne wytrzymać wagę auta osobowego, ale zapomina się przy tym o pojawiających się po latach ubytkach w podbudowie, co prowadzi ostatecznie do tzw. klawiszowania płyt i wreszcie ich pękania.

  • Na ul. Traugutta przestrzeń do parkowania aut wyznaczono innym materiałem, choć w miejscu bliżej PG kosztem chodnika, który ma mniej niż 1,5 m (cztery płytki po 30 cm + kilkucentymetrowy pasek).
  • Na ul. Traugutta przestrzeń do parkowania aut wyznaczono innym materiałem.
Mimo to, urzędnicy wciąż marginalizują problem lub co najwyżej starają się stosować jedynie inny materiał na chodniku, gdzie dopuszczono parkowanie.

- Remontowane chodniki w miejscach, gdzie dopuszczone jest parkowanie, posiadają wzmocnioną konstrukcję i tym samym nie ma konieczności dodatkowego wyznaczania miejsc postojowych w formie zatok. Planując remont chodników tam, gdzie istnieje taka możliwość, miejsca do parkowania wyznacza się innym materiałem, np. z brukowca, z kostki kamiennej - tak aby wyraźnie to miejsce było "odznaczone" - przekonuje Emilia Kucińska z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, jednostki zajmującej się remontami chodników.
  • Ul. Partyzantów w trakcie remontu chodnika.
  • Ul. Partyzantów zaraz po zakończeniu remontu chodnika.
  • Ul. Partyzantów zaraz po zakończeniu remontu chodnika.
  • Sześć pasów ruchu na al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu oraz zastawione przez auta chodniki. Dla pieszych został niewielki fragment przestrzeni, o ile nikt nie zaparkuje skośnie.
  • Ul. Zator-Przytockiego.
  • Ul. Zator-Przytockiego.
Słowa te jednak tylko częściowo przekładają się na praktykę w inwestycjach. Tylko w jednej dzielnicy - Wrzeszczu - znajdziemy świeżo wyremontowane chodniki, gdzie kierowcy parkują na nowych płytach chodnikowych. Są to m.in. ul. Brzozowa zobacz na mapie Gdańska, Waryńskiego zobacz na mapie Gdańska, Partyzantów zobacz na mapie Gdańska, Podleśna zobacz na mapie Gdańska, Zator-Przytockiego zobacz na mapie Gdańska, al. Grunwaldzka zobacz na mapie Gdańska (remont przy okazji torowiska tramwajowego).

  • Ul. Kilińskiego. Tutaj z jednej strony wykonano zatoki dla aut, a z drugiej dopuszczono parkowanie bezpośrednio na chodniku.
  • Ul. Kilińskiego. Tutaj z jednej strony wykonano zatoki dla aut, a z drugiej dopuszczono parkowanie bezpośrednio na chodniku.
  • Ul. Kilińskiego. Tutaj z jednej strony wykonano zatoki dla aut, a z drugiej dopuszczono parkowanie bezpośrednio na chodniku.
  • Ul. Kilińskiego. Tutaj z jednej strony wykonano zatoki dla aut, a z drugiej dopuszczono parkowanie bezpośrednio na chodniku.
Jednak najbardziej kuriozalna sytuacja panuje na wyremontowanej niedawno ul. Kilińskiego zobacz na mapie Gdańska. Z jednej strony wyznaczono "osłupkowane" zatoki, by po drugiej stronie nie ingerować w najmniejszy sposób w parkowanie na chodniku.

  • Nowy chodnik z kostki kamiennej na ul. Grażyny. Tutaj można było już na etapie projektu przewidzieć np. donice albo zatokę do parkowania.
  • Niektórym kierowcom nawet wskazanie sposobu parkowania poprzez zatokę do parkowania równoległego nie wystarcza. Nz. ul. Konrada Wallenroda.
Nie lepiej jest na ulicach bocznych od wspomnianej Wajdeloty zobacz na mapie Gdańska. Wykonano tutaj chodniki z kostki kamiennej, ale nie pomyślano o zatokach. Ale nawet tam, gdzie się one pojawiły, nie ustawiono znaków nakazujących stosowanie się do nich. Kierowcy więc parkują skośnie, często wjeżdżając głęboko w chodnik (permanentna sytuacja na ul. Konrada Wallenroda zobacz na mapie Gdańska).

  • Ul. Kossaka z uporządkowanym parkowaniem na jezdni.
  • Ul. Sobótki z uporządkowanym parkowaniem na jezdni.
  • Ul. De Gaulle'a z wyremontowanym chodnikiem przy okazji budowy instalacji systemu Tristar. Kierowcy parkują tutaj na jezdni...
  • ... ale miasto kopertę wymalowało częściowo na chodniku.
  • Ul. Miszewskiego z parkowaniem na jezdni dzięki zwężeniu jednokierunkowej jezdni.
  • Zatoki parkingowe na dolnowrzeszczańskim odcinku ul. Waryńskiego.
  • Ul. Strajku Dokerów w Nowym Porcie.
Ale istnieją rejony Wrzeszcza, gdzie kierowcy sami przestrzegają niepisanej zasady parkowania bezpośrednio na jezdni - dotyczy to m.in. ulic Wassowskiego zobacz na mapie Gdańska (w górnej części), Sobótki zobacz na mapie Gdańska (w górnej części) czy Kossaka zobacz na mapie Gdańska.

Ciekawe przedstawia się też sytuacja na ul. De Gaulle'a zobacz na mapie Gdańska, gdzie kierowcy szanują niedawno wykonany chodnik (przy okazji budowy instalacji dla Tristara), ale miasto wykonało "kopertę", dopuszczając częściowe parkowanie na chodniku.

Pozytywnie można ocenić także remonty wykonane w ostatnich latach na: dolnowrzeszczańskim odcinku ul. Waryńskiego zobacz na mapie Gdańska, niektórych ulic w Nowym Porcie czy reorganizację parkowania na ul. Miszewskiego zobacz na mapie Gdańska.

  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza przed remontem.
  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza przed remontem.
  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza w trakcie remontu. Na krótko chodnik został oddany pieszym.
  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza po remoncie.
  • Parkowanie na ul. Sienkiewicza po remoncie.
  • Wprowadzenie obowiązku parkowania na jezdni niewiele zmieniło na ul. Sienkiewicza. Na odcinku bliżej ul. Sobótki sporo jest wolnego miejsca...
  • ... natomiast bliżej ul. Jaśkowa Dolina kierowcy nadal rozjeżdżają chodniki.
Ale trzeba pamiętać, że za rozwiązaniami infrastrukturalnymi musi iść też kultura kierowców i przestrzeganie przez nich prawa. Doskonale widać to na ul. Sienkiewicza zobacz na mapie Gdańska, gdzie z początkiem grudnia zmieniono sposób parkowania z dowolnego na jezdnię równolegle do krawężnika. Stało się to na wniosek Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.

- Uważamy, że w miejscach, gdzie istnieje szeroka jezdnia i panuje ruch jednokierunkowy, należy dopuszczać parkowanie wyłącznie na jezdni, a nie na chodniku. Z analiz, o które poprosiliśmy ZDiZ dla ul. Sienkiewicza, wynika, że zmiana sposobu parkowania ograniczyła liczbę miejsc do parkowania z 27 do 23. To niewiele, a dzięki temu piesi zyskają wygodny chodnik, umożliwiający dojście m.in. do przychodni zobacz na mapie Gdańska - przekonuje Witold Kuźmicki, przewodniczący komisji Samorządu i Ładu Publicznego Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.
Niestety mimo sporej rezerwy wolnego miejsca (patrz zdjęcia), nadal kierowcy wybierają parkowanie skośne, zabierając przestrzeń pieszym.

Średnia wysokość mandatu za złe parkowanie w 2015 r. wyniosła mniej niż opłata za brak ważnego biletu w tramwaju czy autobusie. Nz. nowy chodnik na ul. Podleśnej. Średnia wysokość mandatu za złe parkowanie w 2015 r. wyniosła mniej niż opłata za brak ważnego biletu w tramwaju czy autobusie. Nz. nowy chodnik na ul. Podleśnej.
Być może kierowcy czują się bezkarni? Aktywność Straży Miejskiej pod względem reakcji na nieprzepisowe parkowanie jest niewielka. W 2015 r. (stan na połowę grudnia) wystawiano zaledwie ok. 20 mandatów dziennie za złe parkowanie.

- Dyscyplinowanie kierowców za niezgodne z prawem parkowanie na chodnikach odbywa się w oparciu o dwa artykuły Kodeksu wykroczeń: art. 92. § 1 [Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany - dop. red.] i art. 97 [Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych, podlega karze grzywny do 3 tys. zł albo karze nagany - dop. red.]. W zależności od okoliczności, funkcjonariusz dokonuje odpowiedniej kwalifikacji czynu. W oparciu o powyższe przepisy gdańscy strażnicy podjęli w 2015 roku 19695 interwencji, wystawiając 7068 mandatów. Duża część z tych interwencji została zlecona przez mieszkańców poprzez numer interwencyjny 986 - informuje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Łącznie kierowców w oparciu o dwa przywołane artykuły ukarano na kwotę 675 tys. 880 zł, czyli zaledwie ok. 96 zł w przeliczeniu na jeden mandat. Średnio jeden mandat kosztuje więc mniej niż opłata za brak biletu w tramwaju czy autobusie (126 zł w terminie 7 dni, 180 zł w terminie późniejszym)!

Fatalnie przedstawiają się też statystki odholowania pojazdów - tym bardziej, że w ocenie Straży Miejskiej brak pozostawionego przejścia dla pieszych nie jest jedynym kryterium, które do tego uprawnia.

- Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu. Niepozostawienie 1,5 m chodnika dla pieszych nie jest jedynym i obligatoryjnym warunkiem, kwalifikującym pojazd do usunięcia. W oparciu o art. 130a funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku usunęli w 2015 roku 400 pojazdów - dodaje Jurgielewicz.
Strażnicy pozostawioną przestrzeń dla pieszych mierzą atestowanymi miarkami. Większość pomiarów można dokonać jednak licząc po prostu płyty chodnikowe.

  • Chodnik z płyt o szerokości 50 cm. Kierowcy aut na zdjęciu nie pozostawili minimalnej przestrzeni dla pieszych.
  • Chodnik z płytek 30 cm ułożonych w "cegiełkę".
  • Chodnik z płytek 20 cm ułożonych w "karo".
  • Chodnik z kostki Bauma o wymiarach pojedynczego elementu 10x20 cm.
Duża płyta chodnikowa, ostatnio rzadko stosowana w Gdańsku, liczy 50 centymetrów szerokości (czyli parkując, pozostawiamy trzy płyty chodnikowe). Bardzo popularna w nowych chodnikach płytka z tzw. kamienną posypką, układana w "cegiełkę", liczy najczęściej 30 centymetrów szerokości (pozostawiamy minimum pięć płyt dla pieszych). Stosowana w obszarach zabudowy historycznych najmniejsza płytka, często układana "w karo" to 20 cm szerokości (pozostawiamy 7,5 płytki przy wzorze "cegiełki" oraz nieco ponad pięć przy wzorze "karo"). Kostka Bauma w kształcie prostokąta ma wymiary 10x20 cm (musimy wyliczyć 15 lub 7,5 sztuk dla pieszego).

W 2016 r. Gdańsk planuje wyremontować kolejnych 35 chodników. Tylko na czterech ulicach wydzielone zostaną miejsca postojowe: Chałubińskiego zobacz na mapie Gdańska (zatoki asfaltowe), Jesionowej zobacz na mapie Gdańska (materiał kamienny), Łużyckiej zobacz na mapie Gdańska (bruk), Abrahama zobacz na mapie Gdańska (kostka kamienna).

W pięciu lokalizacjach chodniki zostaną wzmocnione bez wydzielania miejsc do parkowania: Czyżewskiego zobacz na mapie Gdańska (odc. Gdańca-Tatrzańska), Telimeny zobacz na mapie Gdańska, Rejenta zobacz na mapie Gdańska, Małachowskiego zobacz na mapie Gdańska, Dmowskiego (rejon nr 17) zobacz na mapie Gdańska.

Łódź eksperymentuje z przestrzenią współdzieloną

Łódź, wzorem krajów Europy Zachodniej, testuje nowy sposób projektowania ulic, gdzie nie wyznacza się chodników i miejsc parkingowych. Ulica na całej szerokości ułożona jest na jednym poziomie.

Rozwiązanie to, stosowane na ulicach o marginalnym ruchu samochodowym, wydaje się z pozoru niebezpieczne. W rzeczywistości zmusza kierowców do bardzo ostrożnej jazdy, a ponadto eliminuje się problem z zastawionymi chodnikami, pozwalając pieszym chodzić w dowolny sposób po "jezdni".

Pomysł ten warto przetestować w Gdańsku m.in. na wąskich uliczkach Strzyży, Dolnego Wrzeszcza czy w obszarze Głównego Miasta.

Miejsca

Opinie (327) 3 zablokowane

  • (2)

    w pełni rzetelny artykuł (to była ironia). zaglądam tu rzadko i będzie tylko rzadziej. Głupi tekst, hejterski, do tego komentujący to chyba jakieś dzieciaki. Życzę najpierw się dorobić i przesiąść się na 4 kółka i spróbować np. zaparkować z chorym dzieckiem pod przychodnią - powodzenia. Tu nie ma wystarczających miejsc parkingowych!

    • 3 9

    • Wyobraz sobie, ze ide z chorym do przychodni i musimy isc po jezdni narazajac sie na trabienie innych samochodow i rozjechanie. Bo tacy jak ty musieli zatarasowac przestrzen pieszych.

      • 3 0

    • Uważasz,że chory który idzie do przychodni piechotą ma korzystać z ulicy, lub przeciskać się slalomem między samochodami bo chodnik jest zastawiony
      W większości z miejsc parkingowych w centrum korzystają zdrowi,którym nie chciało się podejść 200m,lub podjechać tramwajem do pracy.

      • 6 0

  • Paranoja (31)

    Dopóki w Polsce obowiązuje ten absurdalny przepis o parkowania na chodnikach trzeba po prostu stawiać przy okazji remontów słupki. I łoić mandaty bez litości, inaczej to bydło nigdy się nie nauczy szacunku dla pieszych. Przecież zapakować 100m dalejdalej to wstyd i hańba, trzeba zastawic chodnik.

    • 306 79

    • (6)

      ja zawszę jak stawiam samochód na chodniku to zawsze wysiadam i sprawdzam, czy wózek z dzieckiem jest w stanie przejechać. Jeśli nie to zabieram samochód i szukam dalej miejsca... Nie przesadzajmy da się pogodzić zaparkowany samochód 2 kołami na chodniku i pieszych... Przecież będąc pieszo nie potrzebujemy 3 metrów chodnika, jeśli ten 1 metr zostanie zabrany przez samochód to nic się nie stanie.

      • 13 13

      • (5)

        Nie chodzi tylko o to czy wystarcza im 1 czy 2 metry. Chodziaz w centrum 3 m to minimum bo czesto sa tam tlumy ludzi.
        Ale samochod poprzez swoj tonaz rozwal kraweznik i lamie plyty chodnikowe oraz brudzi chodnik. A potem pieniadze z rowniez twoich podatkow ida na niekonczace sie remonty chodnikow i kraweznikow.
        Jak potem maja tam ludzie chodzic czy jezdzic wozkiem?

        Mi sie tez czesto zdarza, ze jakis kierowca "parkuje" na moim dziecku, bo nie widzi, ze dziecko jest na chodniku, albo uwaza, ze wszyscy musza przed nim pierzchac.
        W ten sposob pieszy nie ma nigdzie bezpiecznego miejsca.

        • 22 5

        • (4)

          rzeczywiście płyty chodnikowe to inna sprawa i racja, główne chodniki powinny być szerokie. Ale to jest tyle wina samochodów, co oszczędzania na robociźnie... dlaczego lepiej podłoże pod płytę nie jest przygotowane ?, ano dlatego, że w przetargach wygrywa najtańsza firma, a co za tym idzie gdzie się da tam przekręty są robione, a inspektorzy jakoś nie zauważają tych przekrętów. Wiem to z autopsji więc nie wymyślam sobie bajek. Zresztą dlaczego nie stosować samej kostki zamiast płyt chodnikowych, wiadomo mniejsza powierzchnia to i naprężenia się zmniejszą... ale o tym to projektant chyba nie pomyśli

          • 3 5

          • (3)

            Pod szkola zrobiono chodnik. Po 2 tygodniach kraweznik zaczely sie rozpadac, pod naporem SUV'ow. Nie mowiac juz o wielu niebezpiecznych sytuacjach kiedy to kierowcy podwozacy swoje pociechy parkowali na dzieciach chodzacych do szkoly pieszo.
            Jeden pan wrzeszczal na moje dziecko z pretensjami czemu ono biega na chodniku, bo on chce tam zaparkowac. Tylko dlaczego parkowal na chodniku, ktory ma 1,5 metra szerokosci?? Jakos nie zmartwilo go to, ze omal nie zamordowal chlopca, tylko to, ze musial zaparkowac 30metrow dalej!

            Na szczescie po interwencji postawiono slupki na chodniku i jest zdecydowanie bezpieczniej. Kraweznik i rozwalony chodnik (przypominam, ze zaledwie kilka tygodni wczesniej byl remontowany) zostaly naprawione. Wyobrazasz sobie, ze malujesz co miesiac pokoj i pozwalasz dzieciom na mazanie mazakami w kilka godzin po malowaniu? i tak w kolko.... Co miesiac kupuj nowa farbe i spedzaj kilka godzin na malowaniu.

            Dlatego oprocz kwestii przestrzeni (czy to 1, 2 czy 3metry ) jest tez kwestia wlasnie dewastacji (czyli wymierne koszty ponoszone na remonty) oraz przede wszystkim BEZPIECZENSTWA. A to juz jest niepoliczalne.

            Dlatego nie powinno byc w ogole parkowania na chodniku.
            Chodnik jest do chodzenia!

            • 29 3

            • (2)

              ustawa o ruchu drogowym tego nie zabrania, ale jest pełno kierowców tak jak i pieszych debili którzy każdemu robią pod górę. Nie wiem czemu każdy chce mieć pod samymi drzwiami samochody zaparkowane, no ale cóż niektórzy mają pustki w głowie. Natomiast jeśli miałoby nie być tych samochodów na chodnikach to z przykrością muszę stwierdzić, że ich powierzchnia również by uległa zmniejszeniu. Ze względu na to, że projektując chodniki na których ma być dozwolone stawianie samochodów ( poprawne, czyli 2 koła) bierze się pod uwagę przestrzeń dla samochodu... Więc faktycznie lepiej byłoby zmniejszać chodniki a w ich miejsce asfalt wylać, pewnie dłużej wytrzymałby ;) Wracając jeszcze do tych krawężników, to jedynie pretensje można mieć do producenta ewentualnie do tego co zezwolił na zakup takich krawężników. Zakładając że samochód przeciętnie waży 1,8 t to na jeną oś przypada ok 0,9 t to na krawężnik przejdzie 0,45 t czyli praktycznie nic nieznaczące obciążenie. Do tego należałoby dodać jeszcze dynamikę, ale gdyby wszystko co jest wykonane z betonu miało pękać pod wpływem tego ciężaru, to już dawno bloki byłyby kupką gruzu ;) Nic tylko cięcie kosztów wykonania produktu ;(

              • 4 7

              • (1)

                Powierzchnia chodnika musi uwzgledniac chociazby swobodne przemieszczanie sie kogos na wozku, wiec to minimum 1,5 m i tak by zostalo.
                Natomiast moze do ludzi by dotarlo, ze kupujac samochod nalezy zastanowic sie czy beda mieli gdzie go parkowac, czy tez beda mieli dodatkowy zyciowy problem.
                Oczywiscie chodniki jak i wszystko jest budowane na odwal (jak wszystko w Polsce), ale akurat tu nie widze potrzeby zmiany. Tak budowane chodniki dla pieszych wystarcza a przeciez powinny byc do chodzenia jak sama nazwa wskazuje... Poza tym lepiej nie zachecac sama konstrukcja do parkowania, wlasnie ze wzgledu na bezpieczenstwo pieszych. Bo w tej chwili nie ma bezpiecznego miejsca.
                Jesli chodzi o miejsce to wiem z doswiadczenia, ze mozna znalezc miejsce zawsze, ale troche dalej. Ludzie po prostu nie potrafia przejsc 100-200m, bo maja w swiadomosci, ze moga zdewastowac chodnik albo trawnik i nic im za nie grozi. Jest to spoleczenie akceptowane.
                A to, ze potem kobieta z wozkiem bedzie biegac po jezdni to juz nikogo nie obchodzi...

                • 7 1

              • Inwalida tez ma dygac dwieście metrów jeśli akurat tam gdzie ma podjechać nie ma miejsca dla inwalidy albo jest zajęte ?

                • 1 0

    • (21)

      Bądźmy rozsądni, takie siłowe rozwiązanie nie rozwiąże problemu - samochody parkują na chodnikach, bo jest ich na tyle dużo, że jest to konieczność. Stawianie wszechobecnych słupków oszpeci ulice, a rzucanie na lewo i prawo mandatami wywoła wielki bunt kierowców. Sztuka polega na redukcji ilości samochodów w mieście i optymalizacja wykorzystania przestrzeni oraz wprowadzenie skuteczniejszych rozwiązań.

      • 25 65

      • (5)

        W San Francisco łoją mandatami na potęgę i nic się złego nie dzieje...

        • 46 9

        • Cały ten 'artykuł' to szczucie jednych na drugich (3)

          Więcej luzu ludzie. Wszyscy umrzemy

          • 23 39

          • ja nie umrę...

            • 1 0

          • (1)

            Minusują nieśmiertelni? :-)

            • 8 25

            • nie, minusuja piesi i mieszkancy miast rozumiejacy, ze miasto to cos wiecej niz samochod na drodze dwupasmowej

              • 25 6

        • To jest chyba jeden z najgłupszych argumentów

          jakie w życiu słyszałem - karanie wywoła bunt. Może złodziei też nie karać bo jeszcze się biedacy zbuntują???

          Co do rozwiązania problemu to po pierwsze trzebaby jak najszybciej zlikwidować ten idiotyczny przepis dopuszczający parkowanie na chodniku (najlepiej równocześnie z warunkową "zieloną strzałką" bo to tak samo głupi przepis). Po drugie miejsca parkingowe powinny być konkretnie oznaczone. Po trzecie wszelkie straże miejskie, gminne czy też inne powinny być ustawowo zobowiązane do rozwiązywania takich problemów. Nie mają już kłopotu z radarami na głowie to powinni się zainteresować wprowadzeniem blokad na koła czy też wywożenia lawetami

          • 30 6

      • (3)

        ulice sa juz zupelnie oszpecone przez miliony samochodow.
        Slupki zapewniaja bezpieczna przestrzen pieszym.
        Poki nie chca zmienic przepisu, nalezy nalegac do skutki o slupki.

        • 28 8

        • (2)

          Nie wszystkie samochody szpecą prostaku.

          • 5 27

          • zgodzilbym sie

            tylko, ze zakonczyles wypowiedz oskarzeniem o prostactwo, ktorym az ocieka twoja wypowiedz (przez wlasnie ostatnia czesc).

            Choc uwazam, ze sa samochody, ktore nie szpeca. Jest ich bardzo malo, maja ponad 15 lat i sa utrzymane w lepszym stanie niz samochod z salonu. Takie samochody, bedace wlasnoscia pasjonatow, nie starzeja sie i nie sluza do jezdzenia. Raczej do wydawania na nie koszmarnych pieniedzy ;)

            Kazdy seryjny samochod to po prostu urzadzenie, jak mikser czy sokowirowka.

            • 2 1

          • Kazdy samochod na chodniku szpeci.
            Nie ma znaczenia czy kosztowal milion czy 3tys.zl
            Kazdy szpeci, dewastuje i zanieczyszcza.

            I nie wyzywaj ludzi.

            • 35 6

      • To nie jest zadna koniecznosc. Co dzien jezdze samochodem a mimo to na chodniku nie parkuje. Parkowanie na chodniku powinno byc zabronione. WSZEDZIE I W KAZDYM duzym miescie da sie zaparkowac w legalny sposob, najwyzej trzeba sie przejsc kilkaset metrow, ale niektorzy najchetniej wjechaliby w dzwi.

        • 7 0

      • Samochody szpecą ulice (1)

        • 5 1

        • A ja myślałem że twoja paszcza szpeci

          • 2 3

      • myślisz, że głaskanie po główce przekona ludzi? (3)

        aut jest za dużo i póki będą w mieście na każdej wolnej powierzchni jak stonka - nic sie nie zmieni. Auta mają ludzie, którzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie mają gdzie parkować. Nieraz jest to kilka aut na rodzinę w wielorodzinnym budynku. Co gorsza, w nowych budynkach mało kto kupuje miejsce w hali garażowej (bo jest chodnik/trawnik za darmo, "bo mam elpegie", "bo chcę widzieć swoją becię"). I co z nimi zrobisz?

        • 45 7

        • (2)

          Masz coś do LPG? Wyobraź sobie, że mając 2 auta w rodzinie można już nie zdążyć wykupić miejsca :)

          • 4 27

          • ja nie mam nic do LPG, tylko zarządcy parkingów podziemnych :)

            a dwa auta w rodzinie... znam ludzi, którzy mają jeszcze więcej. Tylko po co? Kolekcjonerzy powinni się rozejrzeć za własną posesją, a nie zagracać wspólną przestrzeń.

            • 17 2

          • to już Twój problem

            .

            • 15 2

      • problemu może nie rozwiąże, ale przyczyni się do poprawy sytuacji

        ciekawe, jakie kryteria zastosujesz do ustalenia, że problem został rozwiązany?

        • 3 0

      • "rzucanie na lewo i prawo mandatami wywoła wielki bunt kierowców"

        I bardzo dobrze. Poszumią i się nauczą.

        • 32 3

      • To niech się buntują. Chodniki często są tak zastawiane, że nie ma jak przejść. Może gdyby mandacik wyniósł 500 zł to kierowcy by się opamiętali.

        • 51 6

      • rozwiąże, rozwiąze

        w Londynie polaki tez myslały, ze są w stanie przechytrzyc kazdego, ale jak raz i dwa razy musial oddac pol swojego miesiecznego zarobku, by wykupic auto z parkingów władz miasta to szybko zmądrzaj i nauczyl sie nowej rzeczy w zyciu.
        tylko w polandii sie z tym nic nie robi, a powinno sie mandatami walic bez litosci

        • 75 13

    • w czym jest absurdalny? jak ktoś nie chce to i miarka mu nie pomoże...

      • 0 0

    • @Xen

      nie wstyd i hańba tylko ch.. lenistwo

      • 3 1

  • a jak miasto "legalnie" zabiera część chodnika na ścieżkę rowerową to wtedy jest zgodnie z przepisami? (1)

    i odbierają dotację z UE za "wybudowanie" drogi dla rowerów. Adamowicz się chwali że tyle km dróg dla cyklistów wybudował. Niech powie ile km chodnika odebrał pieszym i ile km pasów ruchu zabrał autom. Ale dotacja odebrana za wybudowanie NOWYCH ścieżek dla rowerów.

    • 1 2

    • dokładnie tak jak mówisz, np. Opata Rybińskiego, wzdłuż Parku w Oliwie.

      zostawili około metra dla pieszych bo zabrali półtora dla rowerów. Piesi idą gęsiego, żeby dwa rowery mogły się minąć. Tak samo na Al. Rzeczpospolitej

      • 0 1

  • a ja z gwozdziem zawsze sie mieszcze na chodniku,prawda czasem na wcisk... (3)

    • 9 0

    • gwozdza to se wsadz

      bez mydla

      • 0 2

    • juz mam cie nagrane (1)

      trzym się drążka

      • 1 7

      • i co mu zrobisz? pogrozisz palcem, pobijesz? za nagrywanie bez zgody czy pobicie masz prok z bani, więc lepiej zaprzestań parkowania na chodniku. Szybciej i taniej dla ciebie paździerzu.

        • 2 0

  • (2)

    Na Jana z Kolna wielki parking kilkupoziomowy stoi pusty, a dookoła niego każdy skrawek chodnika czy trawnika dokładnie rozjeżdżony i pełen samochodów. Za parking trzeba zapłacić a na trawniku za free.
    Mentalności pisaniem po necie się nie zmieni. Trzeba zmienić prawo i jego egzekwowanie przez policję, bo inaczej zawsze będziemy 3światem.

    • 10 1

    • Parking będzie za 50 gr za h to się rozwiąże problem!!!

      Najlepiej po 3 zł za h i się dziwią że kierowcy nie korzystają

      • 0 1

    • Podobnie na Pohulance.Na płatnych parkingach jest kilkadziesiąt wolnych miejsc,a samochody stoją na chodnikach i wzdłuż krawężników na jezdni tak,że nie ma jak wejść na chodnik idąc od przystanku tramwajowego.
      Krawężniki są takie wysokie,że wózkiem inwalidzkim nie da się wjechać,ale samochód da radę.

      • 1 0

  • Panie radaktorze, (16)

    na pańskich ponad 20 zdjęciach naliczono 8 (ośmioro) pieszych !!!! Więc na jakie licho chodniki ? Pozdrawiam

    • 13 27

    • Dwie płytki o szer. 1m niech zostaną. Reszta dla aut, które są górą. Ktoś musi dowieść chorego, dziecko, zaopatrzenie, meble, węgiel w workach, drzewo w paczkach, materiały budowlane, przeprowadza się, itd. .... i trzeba stanąć gdzieś !!!!! A chodniki puste

      • 1 2

    • Panie Józefie, (7)

      Na tych samych ponad 20 zdjęciach naliczono 6 (sześć) poruszających się aut!!! Więc na jakie licho ulice?
      Również pozdrawiam

      • 12 7

      • Marta do poprawki

        • 0 0

      • temat dot. aut stojacych i bardzo przeszkadzajacych w ruchu (3)

        pieszych! pytam, gdzie są ci piesi ??

        • 6 8

        • Są w domu , a chcą chodników bo im ciasno (2)

          • 5 2

          • Siedzą w domu..

            ..bo przez zastawione samochodami chodniki nie mają jak się ruszyć..

            • 6 0

          • bo to domowniki są a nie piesi

            • 4 1

      • dwa vw rucu , maaaaaałooooo

        • 4 0

      • Pani Marto, nie uważa pani na lekcjach

        • 5 3

    • fakt jest faktem, nikogo "per pedes" nie ma

      • 1 0

    • Bardzo trafne spostrzeżenie .

      Gratulacje, ma pan u mnie plusa

      • 2 0

    • rzeczywiście brak ludzi na chodnikach, więc po co chodniki take szeroke , nie o take polske walczyłem

      • 4 1

    • (1)

      komentują sami ślepce

      • 4 2

      • I niedouczone bezmózgi

        • 5 2

    • (1)

      tak,to moze zrobie zdjecie pustej ulicy i stwierdze, ze skoro nic nie jedzie to nalezy wszystkie ulice zwezic do 2 metrow albo zrobic deptaki.
      Pomysl, to nie boli.

      • 15 6

      • kiepski jestes

        • 4 10

  • gratulacje szczurowym urzędasom, nic nie potrafią zrobić porządnie

    • 3 2

  • Straszny artykuł (28)

    Wszytsko przeciwko kierowcom... Tylko żeby zrobić im pod górkę. Ja się pytam gdzie parkować skoro nasza infrastruktura drogowa nie jest wgl przystosowana do potrzeb 21 wieku?! A pieszy przepraszam co - święta krowa, że 1,5 metra nie wystarczy?! Wystarczy w zupełności!!! szczególnie, że drą się ludzie w pełni sprawni.... Jak ktoś się zapuścił tak, że jest szerszy niż 1,5 m to współczucia...

    • 142 246

    • Żeee cooo? (4)

      "Ja się pytam gdzie parkować skoro nasza infrastruktura drogowa nie jest wgl przystosowana do potrzeb 21 wieku?!"
      Na rozum Ci padło? Popatrz wyżej - Grunwaldzka 6 pasów i chodnik dla aut. Jak chcesz jeszcze bardziej "dopasować infrastrukturę do 21 wieku"? Ciekawe, że w miastach, gdzie zarabia się 100 razy więcej niż w Gdańsku miejsce parkingowe potrafi kosztować np. 160 000 funtów (Londyn).

      • 34 12

      • Chyba w Londynie to ty byłeś za pomocą Wikipedii. . (2)

        I to w dodatku nie za uważnie. Nie porównuj miasta z doskonale rozwinieta komunikacja miejską do Trójmiasta. .

        Co do artykułu to jest to kolejny przejaw hejtu, tego serwisu i braku obiektywizmu dziennikarskiego. Pseudo dziennikarze z trójmiasto.pl powinni pisać pudelka albo blogi...

        • 7 12

        • Ile mieszkales w Londynie?

          Ja troche tam bylem. Akurat na linii Polnoc-Poludnie Trojmiasto jest LEPIEJ skomunikowane. Sa nocne SKMki, sa Przewozy Regionalne. Z Gdanska Gl. do Gdyni Gl. jedzie sie szybciej niz metrem w strefie 1 w Londynie.

          Ogolnie w Londynie poruszanie sie jest trudne. Owszem - robia duzo, aby bylo to mozliwe, ale taka wielka masa ludzka powoduje, ze zawsze trwa to bardzo dlugo (10 mil szybciej niz 30-50 minut to wyczyn dostepny na kilku odcinkach).

          • 1 0

        • tamto miasto jest 18 razy większe od Gdańska

          10 razy większe od całego Trójmiasta. Ma kto jeździć kmunikacją miejską. Jeżeli chcesz Gdańsk uczciwie z jakimś miastem porównać - polecam Tuluzę. Dwie linie metra (na gumowych kołach...), dwie linie tramwajowe, autobusy. Miasto całe w słupkach. Zgadnij, dlaczego?

          • 4 2

      • Ciekawe gdzie ty masz chodnik na grunwaldzkiej dla samochód?

        • 6 25

    • (1)

      Wszędzie są drogi i ulice przystosowane dla aut i jeszcze kierowcy chcieliby przejąć chodniki, które są dedykowane pieszym... Może zlikwidujmy w ogóle chodniki i wszyscy zamknijmy się w samochodowych puszkach? Co z tego, że mamy nogi i możemy przejść się te 100 metrów do sklepu. ;P

      • 9 2

      • Nie, nie. Skoro kierowcy przejmuja chodniki to piesi musza zawlaszczyc ulice. Takie polskie piekielko.

        • 0 0

    • (7)

      Ekhmmm, przykro mi ale ty mentalnie jestes w XX wieku.
      Na Zachodzie chodniki nie sa wlasnoscia samochodow. A parkingi sa pod miastami, po ktorych duzo ludzi porusza sie pieszo, autobusem, pociagiem czy tramwajem. Parkowanie w miescie jest drogie i bardzo trudne.
      Aha, moze tez poczytaj dlaczego Europa Zachodnia stara sie nie byc ropo-zalezna - obowiazkowa lektura o kryzysie naftowym w latach 70tych.

      Chodnik jest do chodzenia a nie parkowania.
      Parkuj na ulicy albo parkingu.

      • 27 5

      • Kolejny co Europę zachodnią na fejsiku oglądał (4)

        Pod każdym niemieckim miastem (ale tak dosłownie "pod") są parkingi podziemne, zupełnie wystarczające na potrzeby mieszkańców. I relatywnie tanie w odniesieniu do zarobków.

        • 7 9

        • (3)

          Czyli to wg ciebie tlumaczy, ze ludzie dewastuja chodniki i uniemozliwiaja pieszym przejscie?

          Czy kupno samochodu jest obowiazkowe? Przymusowe?

          • 10 3

          • Nie, misiaczku, nie jest (1)

            Ale jak chcesz się wypłakać że cię nie stać to może mamie, a nie tak publicznie

            • 1 7

            • zonk, mam dwa auta, w garazu i nigdy nie parkuje na chodniku.

              • 8 0

          • nie jest

            ale każdy, kto nie kupi - pedalarz, wegetarianin, homoseksualista, arab, żyd, mason i żywy sprzeciw polskiej tradycji

            • 2 5

      • (1)

        Ale my nie jesteśmy w Europie Zachodniej i nigdy nie będziemy, więc nie ma się co porównywać

        • 8 17

        • Ale chyba powinno sie dążyc "w gore" a nie " w dol?

          Poza tym nastepny kryzys naftowy bedzie nas tez dotyczyl, tym bardziej, ze ludzie calkowicie uzaleznili sie od samochodow.

          • 10 3

    • do xxx

      A czy pomyślałeś o tym, że inwalida na wózku to też pieszy? że musi przejechać tym chodnikiem do pracy i nie ma jak, bo pozostawiono 50 cm chodnika? i co pozostaje takiemu człowiekowi, jazda po jezdni i wyzwiska innych kierowców, gdzie on się pcha bo jezdnia jest dla samochodów, a więc chodnik jest dla pieszych.

      • 4 0

    • stawaj dalej jak k*tas (1)

      w kończu ktoś Ci urwie lusterka.
      PS. Słoikowi NKE spod Lidla na Uphagena te wycieraczki ktoś w końcu zdejmie

      • 46 7

      • bardzo dobrze

        nie tylko niech zdejmie, ale też wsadzi mu je ...

        • 4 0

    • a czemu mamy nie krzyczeć? (1)

      Skoro więcej jest ludzi, którzy gardzą samochodami?

      • 16 18

      • Pedalarstwo fetyszyzuje samochód

        A to zwykły środek transportu.

        • 10 10

    • samochod zajmuje ok 6m kw

      zobacz sobie na Glownym Miescie jak wiele pubow, czy restauracji ma swoje ogrodki.

      Odprowadzaja od nich konkretne podatki, zwiekszaja obroty dzieki czemu do kasy miasta wplywa wiecej pieniedzy.

      Darmowy (lub tani) parking w takim miejscu jest zwyczajnie strata (poczytaj o koszcie alternatywnym). Miasto nie powinno dzialac na swoja niekorzysc.

      Aha, dla tych, ktorzy beda udowadniac, ze bez parkingu przy restauracji nie ma klientow - odsylam na Dluga, "Monciak" czy Mariacka.

      • 13 3

    • właśnie chodzi o te 1,5 metra. Nie znasz przepisów?

      "kierowcy" zostawiają mniej miejsca i robi się problem - z ominięciem osby, zwłaszcza na wózku

      • 5 1

    • (1)

      "1,5 metra nie wystarczy?!" - krzyczy młody pieniacz, siedzący w kilkumetrowym blachosmrodzie. No hipokryzja aż uszami ci wychodzi.

      • 79 37

      • Pieniacz powinien się przejechać do jakiegoś miasta na zachodzie

        np. do Londynu i zobaczyć jak to jest tam infrastruktura drogowa "dostosowana" do potrzeb parkowania. Miasto powinno regulować parkowanie ale nie jest od tego aby je zapewnić każdemu tego oczekującemu.

        • 24 5

    • Drogi XXX

      Czy ty jesteś tak głupi sam z siebie, czy pobierałeś gdzieś lekcje?
      Idąc twoim tokiem "rozumowania", ulice powinny mieć szerokość przeciętnego auta. Bo kogo obchodzi, że jeden jedzie tico, a drugi scanią z naczepą?

      • 10 3

    • Straszne podejście

      To choć zrobimy Ci ulicę o szerokości idealnie odpowiadającej, szerokości dwóch przeciętnych samochodów osobowych i zobaczymy czy to wystarczy w zupełności do wygodnego poruszania się po ulicach :)

      • 15 3

    • XXI wieku?

      ... chyba w Taszkiencie albo Czelabińsku. Jeśli chodzi o Europę zachodnią to parkowanie samochodów w witrynie apteki to potrzeba wieku XX. A dlaczego tak zachodnia Europa samochodów nie lubi? Ano odpowiedzi szukaj w Krakowie, gdzie nie można w bezwietrzne dni wychodzić z domu. Ja nie chcę czegoś takiego w Gdańsku tylko dlatego, że Ty nie możesz podejść 400 metrów do sklepu...

      • 59 21

    • rozumiem że przemawia przez ciebie irytacja. czyżbyś niewłaściwie zaparkował i spotkała cie zasłużona kara?
      wjeżdżasz samochodem do przedpokoju własnego mieszkania?

      • 54 17

  • Polska (5)

    Powinni na krawężnik zrobić kolce tam, gdzie jest wąskie przejście dla pieszych.
    Szybko by się nauczyli

    • 115 43

    • powinniśmy (1)

      rozjeżdżać każdego pieszego który nie przechodzi na psach... puknij się w łeb ze swoimi kolcami

      • 2 3

      • W miescie powinno byc akurat wiele miejsc, gdzie pieszy moze przejsc przez ulice gdzie chce

        To taka jeszcze polska zaszlosc, ze drogi w miescie sa eksterytorialnymi szlakami, gdzie pieszy nie ma prawa wstepu pod kara smierci.

        • 3 1

    • To ja założę kolce na koła bez opon, jak w czołgu. I kto na tym zyska?

      • 1 1

    • Na owe kolce może się przewrócić (1)

      Dziecko, osoba starsza, ....

      • 19 2

      • to słupeczki

        poza tym, jeśli chodnik był szeroki, to nie można było po prostu zrobic poziom dla samochodów a chodnik wyżej ze słupkami? Tylko w nielicznych przypadkach tak zrobiono.

        • 2 0

  • drogi dla rowerów (11)

    A co z polityką zwężania chodników w Gdańsku w związku z zawłaszczaniem ich przestrzeni na tzw nowe drogi rowerowe?? Przykład ul. Łostowicka, Kartuska, Kołobrzeska itp...są miejsca gdzie droga dla rowerzystów ma 2 metry a w tym samym miejscu chodnik został zwężony do ok 60 cm...czy to zgodne z prawem i nie dyskryminacja pieszych??? Chętnym służę zdjęciami gdyby ktos nie wierzył

    • 24 6

    • gdzie niby masz te zwężenia do 60cm? (5)

      na Łostowickiej (na której de facto powinien być CPR w górę a w dół rowery powinny jechać jezdnią)? W najwęższym miejscu (koło kamieniarza) - 150cm. Kartuska - jedyne zwężki robią dwa prawoskręty (które po otwarciu W-Z powinny zniknąć) - znowu 150cm. Kołobrzeska - ponownie - zwężka przy prawoskręcie (i to w miejscu, gdzie miejsca starczyłoby na 2x2,5m dla pieszych i rowerzystów) - ale nadal 150cm. To gdzie jest to miejsce? Już odpowiadam, żebyś nie szukał - przy HCentrum na Miszewskiego. Tam, gdzie ze względu na brak wielu relacji skrętnych rowerzyści i tak jeżdżą ulicą. Na szczęście takie pomysły już nie przechodzą.

      • 2 5

      • (3)

        Przy kamieniarzu na Łostowickiej jest latarnia na chodniku i od jej krawędzi jest ok 50cm dla pieszych...dla rowerów 2m- sprawdź sobie inaczej przejść sie nie da. Kolejny przykład Kartuska z Powstańców Warszawskich przy aptece- brak chodnika w ogóle - tu uznano ze schody są chyba chodnikiem. Dalej Nowe Ogrody przy Strzeleckiej- chodnik ok 60cm... Pojedz i sprawdź niedowiarku...

        • 3 1

        • punktowe zwężenia nie są zwężeniami wg wymogów technicznych (1)

          dwa - napisałem chyba dość wyraźnie - prawoskręty zabrały całą przestrzeń. Trzy - połowy tych dróg rowerowych mogłoby nie być. Są tylko po to, żeby dresiki się nie denerwowały, że im rowerzysta jedzie

          • 0 0

          • Jakie punktowe??? To tylko kilka przykładów...juz widzę rowerzystów drących swoje japy w sytuacji "punktowego" zabrania drogi dla rowerów...chciałeś przykładów to je masz...teraz to ty wyszedłeś na hipokrytę...

            • 0 0

        • dokładnie tak

          jest jeszcze parę innych miejsc i ciągów

          • 2 1

      • oho, puszkarze minusują

        ale ustosunkować się to nie ma komu - bo wiedzą, że to prawda.

        • 1 3

    • rozumiem, hipokryto, że wesprzesz lobby rowerowe od dawna głoszące (4)

      potrzebę realokacji przestrzeni jezdni: drogi dla rowerów nie kosztem chodników tylko miejsc do parkowania lub kosztem jezdni.

      Na ulicach o małym ruchu samochodów wystarczy uspokojenie ruchu.

      • 4 8

      • (3)

        Dlaczego hipokryto??? Nie wesprę takiego pomysłu...jestem przeciwny zawłaszczaniu jakiejkolwiek przestrzeni w sytuacji kiedy pogarsza sie komuś warunki...nie mam nic do dróg rowerowych ale nie kosztem pieszych, podobnie jak do parkowania samochodów na chodnikach tam gdzie przestrzeń jest wystarczająca do tego..napisałem jedynie ze pieszym prawie całkowicie zabrano w tych miejscach chodniki żeby rowerzyści mieli lepiej...

        • 9 1

        • to powiedz z łaski swojej kierowcom, że drogi są też dla rowerzystów (2)

          zwłaszcza te w strefie zamieszkania

          • 1 3

          • A może przeczytaj PoRD? (1)

            • 1 3

            • no przeczytaj

              i wytłumacz idiotom zajeżdżającym mi drogę, że chodnik nie jest do jazdy rowerem. Bo oni mają swoje zdanie.

              • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane