- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (147 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (715 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (246 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (100 opinii)
- 5 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (137 opinii)
- 6 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (59 opinii)
Na rynek trafiał nieprzebadany drób. 1,5 tys. zarzutów dla weterynarzy z Gdańska
Dokładnie 1474 zarzuty dotyczące głównie fałszowania dokumentacji medycznej usłyszało dwóch weterynarzy z Gdańska specjalizujących się w obsłudze drobiu trafiającego do ubojni. Wystawiali oni zaświadczenia o przebadaniu zwierząt, choć faktycznie nikt drobiu nie badał, nim trafiał on do ubojni.
- W wyniku takich działań badania wykonywane były przez osoby do tego nieuprawnione, a część z badań w ogóle nie odbyła się - mówi Marzena Muklewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Obaj lekarze, choć faktycznie nie badali zwierząt, pobierali wynagrodzenie za każde wykazane w dokumentach badanie.
150 świadków i 1474 zarzuty
Wraz z prokuraturą śledztwo w tej sprawie prowadziła Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
- W tej sprawie policjanci przeanalizowali kilka tysięcy dokumentów, uzyskali liczne opinie biegłych i przesłuchali ponad 150 świadków. Wszystko to pozwoliło na wytypowanie osób podejrzanych i przedstawienie dwóm lekarzom weterynarii łącznie blisko 1,5 tys. zarzutów oszustwa, poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz podżegania do składania fałszywych zeznań - mówi podkom. Renata Legawiec z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policyjny dozór i zakaz kontaktowania się z hodowcami drobiu
Wobec obu podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, zakazu kontaktowania się z hodowcami drobiu, poręczenia majątkowego, nakazu powstrzymania się od działalności w zakresie ubiegania się o wyznaczenie przez powiatowego lekarza weterynarii urzędowym lekarzem weterynarii. Jeden z lekarzy został dodatkowo zawieszony w czynnościach służbowych urzędowego lekarza weterynarii.
W związku z tym, że podejrzani za popełnienia tych przestępstw uczynili sobie stałe źródło dochodu, grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy, a policjanci i prokuratorzy nadal pracują nad ustaleniem prawdziwej skali procederu.
Opinie (98) ponad 10 zablokowanych
-
2020-07-04 16:41
Mam rodzinę na wsi. Trefne mięso to norma. (3)
Świnia zdechła? To 50 zł dla weterynarza a wystawi kwit że okaz zdrowia.
- 1 2
-
2020-07-04 20:22
Gupek nauczony alfabetu (2)
I jesz to mięsko razem z rodzinką - coś ci się chyba po.....liło
- 0 1
-
2020-07-04 21:42
(1)
Oczywiście że nie jem. Jestem weganinem. Świnia jest sprzedawana do rzeźni.
- 1 0
-
2020-07-05 15:48
Guptasie nikt nie przyjmie martwej świni do rzeźni - jeżeli znasz takie przypadki to powiedz do której rzeźni skupują martwe świnie. Za takie nieprawdziwe zarzuty można beknąć. Zastanów się zanim napiszesz następną bzdurę.
- 0 0
-
2020-07-04 23:33
Wina panstwa (1)
Służby niedoinwestowane, jest zbyt mało etatów, aby były skuteczne. Kogo obchodzi, że się trujemy ? Najważniejsze pięćset plus i więcej od rządu się nie wymaga. A rząd na wszystko ma, tylko nie na zdrowie społeczeństwa.jest to nasza wina wyborców
- 1 1
-
2020-07-05 11:24
Powiązania......
Kto zna powiązania osób z zarzutami w tej sprawie z obecną władzą ten doskonale zna korzenie tej całej afery i liczę na to że organa ścigania też wiedzą o tych związkach
- 0 0
-
2020-07-08 16:48
Gość
Krucho to widzę
- 0 0
-
2020-07-12 20:53
Prawda jest jeszcze gorsza
Wszędzie są "weterynarze", którzy mają dobre układy z weterynarzami powiatowymi, i oni wszystkie sprawki swoich pupili zamiatają pod dywan. Łącznie z faktem, że leki według własnego uznania sprzedają jak chcą technicy (a nie lekarze), którzy do tego prawa nie mają, a zapas leków dają im starzy, leniwi weterynarze, ktorzy zarabiają na tym i nie obchodzi ich jakie skutki moze miec spożycie mleka/mięsa od krowy leczonej przez technika! Dla tych co nie wiedzą, leki podane konkretnej krowie lekarz wet ma obowiązek wpisać w kartę. Cyrk i komuna
- 0 0
-
2020-07-22 19:16
Kara 12 lat to za mała, tutaj najlepiej sprawdzi się kara śmierci tak jak dawniej było.
- 0 0
-
2020-07-23 16:51
Mafia
Działalność tej firmy przypomina sycylijską comorrę - obsługują fermy drobiu, wystawiają tam świadectwa zdrowia, obsługują rzeźnię drobiu a niech który hodowca zrezygnuje z "opieki" tej firmy nad stadem drobiu to ma przerąbane w rzeźni - natychmiast nisko jest oceniany stan zdrowia w badaniu poubojowym. Dodatkowo jeszcze ta firma posiada laboratorium które bada ten drób przed dopuszczeniem do uboju na obecność salmonelli. A cała wierchuszka dokładnie jest zorientowana w tej całej sytuacji. To jest całe zamknięte koło.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.