• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na zakupy do parku

ms
23 listopada 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Bez nowych spektakularnych marek, ale za to z większym niż gdzie indziej wyborem towarów - takie są sklepy w otwieranym dziś w południe parku handlowym Matarnia w Gdańsku. Odtąd do Złotej Karczmy będą mogli jeździć amatorzy nie tylko produktów z Ikei, ale także innych firm meblowych oraz odzieżowych.

Około 180 mln zł wydała firma Inter Ikea Center Poland na wybudowanie ponad 40 nowych sklepów głównie z odzieżą i wyposażeniem wnętrz , których zadaniem jest przyciągnięcie do Złotej Karczmy amatorów "konkretnych zakupów". Czemu konkretnych?

- Bo do naszego obiektu nie będzie się przyjeżdżało po to, by miło spędzić czas, lecz po to, by zrobić dobre, zaplanowane zakupy - tłumaczy Witomił Piszcz, dyrektor parku handlowego Matarnia.

Wbrew pozorom to nie tylko czcza gadanina szefa nowego centrum handlowego, który w natłoku nowych obiektów handlowych (ostatnio Fashion Outlet Centre na Szadółkach) musi zareklamować i zwrócić uwagę na swój obiekt. Centrum, które powstało koło Ikei w Złotej Karczmie rzeczywiście różni się od innych centrów handlowych. Czym?

- W Matarni nie ma jednego budynku z korytarzami, wzdłuż których znajdują się kolejne sklepy. U nas do każdego sklepu wchodzi się z zewnątrz, co pozwala na zrobienie zakupów bez potrzeby tracenia czasu na oglądanie wszystkich witryn - opisuje Witomił Piszcz. Ze względu na tę różnicę, inwestor postanowił nie używać nazwy "centrum handlowe", lecz "park handlowy".

Pomimo tego, że do każdy sklep ma niezależne od innych wejście, godziny ich otwarcia będą zapewne podobne. Dlaczego podobne? - Ponieważ najemcy zobowiązali się do przestrzegania tzw. minimalnych godzin otwarcia, czyli od 10 do 21. Natomiast jeżeli będą chcieli pracować dłużej, nie ma sprawy - twierdzi dyrekcja parku handlowego.

Sklepy w Matarni różnią się od swoich odpowiedników w klasycznych centrach handlowych przede wszystkim wielkością. O ile w centrum miasta sklep odzieżowy o wielkości np. 1 tys. metrów uznawany jest za duży, o tyle tu, znajdzie się np. sklep sieci H&M o powierzchni ponad 2 tys. m kw. - Dzięki temu klientom można oferować większy asortyment towarów - zapewnia Witomił Piszcz.

W nowowybudowanych obiektach znajduje się ok. 40 sklepów, z czego kilka ruszy dopiero za dwa tygodnie. W maju przyszłego roku kompleks handlowy powiększy się jeszcze o stacje benzynową Jet, restaurację i sklep z elektroniką użytkową Electro World.

Jak dojechać do Matarni
Kursują dwie bezpłatne linie autobusowe:
05 na trasie - Węzeł Franciszki Cegielskiej w Gdyni - Matarnia
805 na trasie - Dworzec Główny PKP w Gdańsk - Matarnia
oraz autobusy miejskie B, 110,126,157
Więcej na stronie naszego Serwisu Komunikacja
ms

Opinie (98)

  • Antypolityk - to czemu mieszkasz w rozwijającym się mieście??? przeprowadź się na wieś jest wiele pieknych dzikich miejsc, a miasta musza się rozwijać. Musisz zrozumiec fakt , że miasto to przemysł, handel, usługi i mieszkaniówka, miasto spełnia inne funkcje niż rezerwat przyrody. skupiają się w Uważam że przesadzasz z ochroną przyrody negując niemal wszystkie trójmiejskie inwestycje.

    • 0 0

  • dawid

    Nie neguję inwestycji w ogóle, tylko inwestycje kosztem przyrody, choć takich jest zdecydowana większość (sam wcześniej wspomniałem, że choć marketów nie lubię, to sobie mogą powstawać na terenach przemysłowych). Na wieś się nie przeprowadzę, bo maisto i tak prędzej czy później tam przylezie ze swoimi problemami. Tak jak ludzie którzy cieszyli się w latach 80-tych, że będą mieszkać w ciszy i spokoju na Dąbrowie lub w Osowie, a teraz psioczą, że hałas, samochody i kołchoz w ogóle. I co mają się przeprowadzić za Chwaszczyno? Przecież za parę lat będzie tam to samo. Należy dbać o środowisko wszędzie, a nie tylko na wsi i w rezerwatach, gdyż to ono daje nam życie, a nie markety i samochody. To co piszę jest utopią, ale jest to jedyne wyjście na przyszłość, innego nie ma jeżeli chcemy zachować środowisko, a co za tym idzie siebie (nasze dzieci i wnuki)

    • 0 0

  • Antypolityk

    zróbmy zatem wszędzie działeczki. Budki sklecone z wytłoczek po jajach, starych autobusów, krowich placków i plazmy kosmicznej. Bo to takie ładne.
    Tam przyrody nie było już ze 20 lat.
    Przeprowadź się do Sulęczyna, tam miasto nie dotrze zanim kopniesz w kalendarz...

    • 0 0

  • a tak moze z innej beczki bo narzekac nie zamierzam i uskarzac sie jaki ten swiat zly tez...
    czybyl duzy problem z parkowaniem w centrum? sa podzmiemne parkingi? jak wyglada sprawa ogrodzenia, ktore jeszcze niedlugo przed otwarciem dzielilo teren nowego centrum i Ikei?

    pozdrowienia dla malkontentow ;)

    • 0 0

  • Uważam że przesadzasz. Należy dbać o przyrodę poprzez tzw. rozwój zrównoważony. Wszystko jest jakimś tam kompromisem. A z twoich opinii wynika że jesteś w tej kwestii radykałem.
    Nikt w trójmieście nie wyrąbał lasu na terenie TPK żeby postawić tam hipermarket, a konieczność wycinki lasu pod estakadę kwiatkowskiego w gdyni była tak oczywista, uzasadniona i racjonalna że nie burzyli sie nawet ekolodzy. To ze miasto zbliża się do otuliny parku jest naturalnym i nieuchronnym procesem. Urzędnicy mają świadomość że TPK jest wielkim atutem trójmiasta i nikt nie pozwoli na jego degradacje.

    • 0 0

  • Czarna Żmija

    Wiedziałem dokładnie, że Twoje argumenty padną z tej strony. Powinienaś dodać jeszcze coś o powrocie na drzewa, bo to koronny, najczęściej przytaczany argument na ekologów. Otóż nie jestem wrogiem cywilizacji jako takiej. Chcę tylko otworzyć Wasze umysły na sprawy środowiska, tzn. uważam że jest już najwyższy czas wzrost gospodarczy ilościowy zamienić na wzrost gospodarczy jakościowy, a co za tym idzie zastanowić się troszkę nad sobą i swoim konsumpcyjnym trybem życia i celem tegoż żywota, bo na razie to wychodzi iż celem naszego życia, a nie środkiem jest market, samochód itd.
    Poza tym popełniasz podstawowy medialny błąd kojarzenia czystego środowiska z krowimi plackami i budami skleconymi z wytłoczek po jajkach, dodaj do tego jeszcze potłuczone butelki, stare tapczany, opony i kręcące się w pozbliżu żuliki. Otóż to człowiek doprowadza do takiego stanu te tereny, świadomie czy nie świadomie, często po to, aby postawić na nich jakieś inwestycje. Przecież nikt nie sprząta brudnych łąk, a terenów zielonych jakoś nie przybywa. W Sulęczynie póki co spokój, ale za parę lat będzie oblężone przez bogaczy z miast (jak całe Kaszuby zresztą), którzy wykupią co się da, ogrodzą swoje tereny i spuszczą psy. I tyle będzie ze swobody ekologicnej. Taka czeka nas przyszłośc. Wspomnisz moje słowa. To taka moja „mała” dygresja. Pozdrawiam

    • 0 0

  • dawid

    Masz całkowitą rację nt. wzrostu zrównoważonego. Ale właśnie wzrost zrównoważony to wzrost jakościowy, a nie ilościowy jaki ma obecnie miejsce.
    Jeśli chodzi o mój radykalizm to powiem, że na pewno tak jest to odbierane, choć sam uważam się za normalnego ekologa (np. nie chcę mieszać spraw ochrony środowiska ze sprawami homoseksualizmu czy feminizmu czym częst szczycą się partie Zielonych).
    Nikt na razie nie wycina naszych lasów kochanych i trudno to sobie wyobrazić, ale presja jest, np. Dewastacja Doliny Radości, Restauracja Godding czy wcześniej sprawa Osady Bernardowo lub sprawa przyszła tj. połączenie Sopotu z obwodnicą.
    Jeśli chodzi o urzędników no to niestety im nie wierzę i jeżeli znajdzie się ktoś na tyle bogaty, to nawet najwisze oburzenie opinii publicznej nie pomoże. Pozdrawiam
    Jeśli chodzi o urzędniku

    • 0 0

  • dawid

    Jeszcze o Trasie Kwiatkowskiego. Otóż ekolodzy się burzyli. Mieszkańcy też, ale to inna broszka. Burzyła się nawet część moich znajomych i to samochodziarzy, mieszkańcow Demptowa i Chylonii, którym ten temat był zupełnie obojętny lub popierali budowę tejże trasy dopóki nie pochodzili na spacery po lasach i nie zobaczyli wyrwanych korzeni i pustki i dokonanych zniszczeń.
    Druga sprawa. Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł aby połączyć terminal kontenerowy z wylotem obwodnicy poprzez nieużytki i tereny przemysłowe. Na pewno wyszłoby taniej, racjonalniej i zbudowano by węzeł na końcu obwodnicy przez co w sezonie usunięto by wąskie gardło.
    Moim zdaniem są na to dwie odpowiedzi:
    1. Projekt Trasy Kwiatkowskiego powstał za czasó Gierka,a wtedy panowała nieracjonalna megalomania.
    2. Drzewa się nie buntują i nie prostestują, a w czasach gdy w planach była budowa trasy przez las tereny w rejonach ul. Hutniczej miał wyrosnąć megaprzemysł.

    • 0 0

  • MATARNIA - PARK HANDLOWY - CMENTARZ

    Witam!
    Nie narzekajcie na korki i i nne niedogodności.
    Za parę lat na terenie ogródków działkowych w Złotej Karczmie (zaraz za PH MATARNIA) ma powstać cmentarz komunalny.
    I dopiero wtedy będą korki od Banina.
    I wtedy też będzie kompletna, "piękna" zabudowa w otulinie Trójmiejskiego Parku.
    Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Złotej Karczmy.

    • 0 0

  • Mieszkaniec Złotej Karczmy

    No widzisz, a myślałeś pewno, że w Złotej Karczmie zaznasz ciszy i spokoju po ciężkim dniu pracy, a na wiosnę ptaszki będą Ciebie budzić. Tak teraz myślą sobie ludzie którzy budują się w Pępowie, Bojanie i Chwaszczynie. Ha, ha, ha

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane