• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Największe korki mijającego roku

Maciej Naskręt
28 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
27 maja 2011 r. Lądowanie helikoptera z zespołem ratowniczym na obwodnicy w Karwinach. 27 maja 2011 r. Lądowanie helikoptera z zespołem ratowniczym na obwodnicy w Karwinach.

Korki w 2011 r. nie odpuszczały względem lat poprzednich. Portal Trojmiasto.pl wybrał dziewięć zatorów, które w mijającym roku najbardziej zalazły za skórę kierowcom w Trójmieście i można im było łatwo zapobiec.



Korki w dniu otwartym stadionu w Letnicy 6 sierpnia. Korki w dniu otwartym stadionu w Letnicy 6 sierpnia.
Przyjazd kibiców Ruchu Chorzów do Gdańska 28 listopada. Przyjazd kibiców Ruchu Chorzów do Gdańska 28 listopada.
Uszkodzony wiadukt nad obwodnicą po rozebraniu przęsła, w które uderzyła koparka 4 stycznia. Uszkodzony wiadukt nad obwodnicą po rozebraniu przęsła, w które uderzyła koparka 4 stycznia.
Wytyczony na czas remontu torowiska buspas w ciągu al. Grunwaldzkiej w Gdańsku Wytyczony na czas remontu torowiska buspas w ciągu al. Grunwaldzkiej w Gdańsku
Odchodzący, 2011 rok, nie był łaskawy dla kierowców. Część kierowców przyznaje, że tak ciężkiego roku, jak ten mijający jeszcze nie było. Spośród wszystkich zatorów drogowych, jakie odnotowaliśmy, wybraliśmy dziewięć, które najbardziej dały w kość kierowcom i można było im zapobiec.

Miejsce 9 - 21 lipca. VIP-y blokują trójmiejskie ulice.
W kość dały kierowcom także spotkania urzędników w ramach przewodnictwa Polski w Unii Europejskiej. W samochodach pędzących w obstawie policji przez Gdańsk i Sopot podróżowali głównie szefowie departamentów, sekretarze i podsekretarze stanu poszczególnych państw Unii Europejskiej, czyli, mówiąc w żargonie pracowników ochrony, urzędniczy drugi garnitur. Policja na pewien czas zamykała m.in. al. Niepodległości zobacz na mapie Sopotu w Sopocie, co powodowało ogromne korki.

Pięć dni, które wstrząsnęły trójmiejskimi kierowcami w 2009 r.

Miejsce 8 - 19 kwietnia. Rozpoczęcie budowy prawoskrętu w ciągu ul. Piekarniczej.
Niemiłą niespodziankę kierowcom przygotowała firma deweloperska Robyg i gdański Zarząd Dróg i Zieleni zwężając do jednego pasa ul. Piekarniczą w pobliżu centrum handlowego zobacz na mapie Gdańska. Z tego powodu zakorkowała się niemal cała Morena. Wyłączenie z ruchu drogi było wywołane budową prawoskrętu w ul. Nowolipie wraz z chodnikiem. Wielu kierowców nieświadomie wjechało wtedy w ul. Piekarniczą, gdy przekonywali się, że, że droga jest zamknięta zawracali piętrząc korki. Stanęła m.in. ul. Myśliwska, ul. Bulońska i ul. Kartuska.

Miejsce 7 - 23 grudnia. Korki po otwarciu al. Havla
Ranking najgorszych dni kierowcy w Trójmieście w odchodzącym roku otwierają korki na południu Gdańska, jakie tuż przed Bożym Narodzeniem wywołała wadliwie funkcjonująca sygnalizacja na skrzyżowani ul. Świętokrzyskiej i al. Havla zobacz na mapie Gdańska. Tam pracę świateł zaprogramowano tak, by uwzględniały one ruch tramwajów. Jednak te najszybciej pojadą linią w maju 2012 r. W efekcie kierowcy do teraz niepotrzebnie stoją w porannych i popołudniowych korkach.

Miejsce 6 - 29 czerwca. Ruch wahadłowy na ul. Chwarznieńskiej.
Tego dnia wykonawca rozbudowy ul. Chwarznieńskiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni nieopodal obwodnicy wprowadził ruch wahadłowy. Decyzja wywołała ogromne korki. Kierowcy w zatorze, który wytworzył się popołudniu, spędzili nawet do dwie godziny. Na domiar złego na zwężonym odcinku, wielu kierowców autobusów zapominało się i zatrzymywało na zamkniętym na czas robót przystanku zlokalizowanym właśnie przy odcinku objętym ruchem wahadłowym.

Miejsce 5 - 3 kwietnia. Buspas na czas remontu torowiska we Wrzeszczu.
Spółka miejska Gdańskie Inwestycje Komunalne postanowiła na czas remontu linii tramwajowej we Wrzeszczu jeden pas ruchu na obu nitkach al. Grunwaldzkiej zobacz na mapie Gdańska przeznaczyć na buspas. Niemal do sierpnia kierowcy brnęli w korkach od ul. Miszewskiego do wysokości Galerii Bałtyckiej. W drugą stronę kierowcy jechali w ścisku od ul. Abrahama do wysokości centrum handlowego Manhattan. Utrudnienia potrwały do końca sierpnia.

Który dzień najbardziej dał tobie w kość?

Miejsce 4 - 6 sierpnia. Dzień otwarty na stadionie w Letnicy.
Niemal 80 tys. osób odwiedziło stadion w Letnicy w dniu otwartym. Duża część osób postanowiła zrobić to jadąc samochodem. W efekcie kompletnie zakorkowała się ul. Marynarki Polskiej zobacz na mapie Gdańska, ul. Uczniowska zobacz na mapie Gdańska, ul. Kochanowskiego zobacz na mapie Gdańskaul. Kościuszki zobacz na mapie Gdańska, a także Węzeł Kliniczna zobacz na mapie Gdańska. Kierowcy, by wydostać się sprzed stadionu choćby do centrum miasta musieli poświęcić nawet godzinę.

Siedem dni, które wstrząsnęły zmotoryzowanym Trójmiastem w 2010 r.

Miejsce 3 - 27 maja. Lądowanie helikoptera na obwodnicy
Na obwodnicy przed wjazdem na Karwiny zobacz na mapie Gdyni w stronę Gdyni zderzył się samochód dostawczy ze skuterem. Na miejsce wypadku wezwano helikopter, a że ten jest ogromny straż i policja postanowiła zamknąć obie nitki trójmiejskiej ekspresówki. Korek w stronę Gdańska, jak i Chyloni liczył dobre dwa kilometry. Wielu kierowców, stojąc w korku, straciło wtedy do 90 minut.

Miejsce 2 - 28 listopada. Przyjazd kibiców Ruchu Chorzów.
Dokładnie o godz. 13 policjanci ze względów na przyjazd kibiców Ruchu Chorzów zamknęli przejazd główną arterią Gdańska - ul. Wały Jagiellońskiej zobacz na mapie Gdańska, ul. Podwale Grodzkie zobacz na mapie Gdańskawiadukt Błędnik zobacz na mapie Gdańska. W efekcie auta zmierzające do Śródmieścia stały w zatorze już we Wrzeszczu. Korek z kierunku Warszawy zaczynał się na Rudnikach. Kilkanaście tysięcy ludzi tego dnia straciło ok. godzinę zapuszczając korzenie na ulicach wokół centrum.

Miejsce 1 - 4 stycznia. Koparka uszkodziła wiadukt nad obwodnicą
Koparka przewożona na lawecie uderzyła ramieniem w wiadukt nieopodal Borkowa zobacz na mapie Gdańska. Hydrauliczne ramie koparki nie chciało się wcześniej złożyć ze względu na panujące niskie temperatury.

Obwodnica w stronę autostrady została zamknięta na dobę. Korki po wypadku sięgnęły niemal Węzła Karczemki. Mało tego. Kierowcy skutki tego zdarzenia odczuwali niemal przez cały rok, bowiem ekspresówka musiała być zwężana kilkukrotnie na czas rozbiórki i odbudowy zniszczonego wiaduktu. Kierowca, który uszkodził obiekt, przyznał się do winy. Koszt naprawy pochłonął ok. 2 mln zł.

Zobacz, jak w marcu rozbierano wiadukt nad Obwodnicą Trójmiasta.

Opinie (149) 9 zablokowanych

  • a czy ktoś policzył

    Ile razy w tym roku jakiś kretyn jadący ciężarówką zlekceważył zakaz przejazdu pojazdom o określonej wysokości pod wiaduktem koło skrzyżowania Hallera/Kliniczna, zerwał trakcję tramwajową i sparaliżował pół miasta na dobre dwie godziny?

    • 7 0

  • Ten helikopter ratowniczy wcale nie jest ogromny ,duży to jest np.Blackhawk lub Chinook,więc redaktorze nie pisz takich bzdur

    • 5 0

  • HAVLA to masakra, ale co sie stalo kolo NETTO ?? (2)

    Nowa droga oddana do uzytku a korki jak nigdy. Po jakiego grzyba zamkneli zjazd z warszawskiej obok netto ?? tak by byly 2 drogi do tranzytu a zrobili z niej slepa uliczke ! dojazd do netto i koniec, nie ma przejazdu.

    • 10 2

    • (1)

      tez tego nie rozumiem, chyba po to zeby było więcej korków ....

      • 3 1

      • To cięzko u was z myśleniem

        To nie ilość dróg, a skrzyżowania blokują ruch. Jakby zrobić dwukierunkowy wjazd z warszawskiej to musieliby przerobić drogę i wydłużyć zmianę świateł o kilka minut. Przez co wjeżdżający z AK w Havla by stali i czekali aż wy się doczłapiecie na havla. Przez to korkowaliby AK i mielibyśmy powtórkę z rozrywki, czyli wiecznie zakorkowaną AK. Nie liczy się co ci pasuje, ale to co pomoże wszystkim i tu zmiana akurat jest dobra.

        • 2 0

  • nie jęczeć mi tu :// (2)

    są w Polsce miasta bardziej zakorkowane. Ja też codziennie muszę przejechać przez miasto i też kwitnę w korkach!! a muszę jeszcze dojechać spory kawałek za centrum

    • 1 6

    • Ja chce starą Łódzką - mniejsze korki i 110 mln poszło by na coś innego (1)

      ...

      • 1 1

      • Mniejsze, chyba ciebie nieźle poglebało

        Korki nie dość, że były większe, to i połowa mieszkańców ją objeżdżało, do tego dolicz mega korki na wilanowskiej. Może zapytaj się mieszkańców wilanowskiej czy chcą powrotu tysięcy aut na ich drogę osiedlową. A starą łódzką przecież masz :P.

        • 0 0

  • Większość wymienionych zdarzeń

    można jeszcze w jakiś sensowny sposób uzasadnić: wypadek, remont, duże zainteresowanie stadionem, źle ustawiona sygnalizacja. Ale zamknięcie miasta bo kibice przyjeżdżają? Według mnie jest to nonsens i paranoja roku! Strach pomyśleć co zrobią, jak będzie Euro...

    • 6 2

  • Mam wybrać jakiś jeden dzień w roku, (5)

    w którym przeszkadzał mi korek komunikacyjny? Dla mnie korki są udręką od kilku ładnych lat!!! Pokonywanie kilkukilometrowego odcinka od 50 minut do półtora godziny to norma! (Szybciej doszłabym piechotą, gdyby było którędy. Niestety slalom między tirami przy braku pobocza jest mało przyjemny). Poprzednia zima była tragiczna. Cwaniacy z Kaszub skracali sobie korek na odcinku Kokoszki - Karczemki wjeżdżając w ulicę Inżynierską i dalej Azaliową i Kalinową, całkowicie uniemożliwiali mieszkańcom osiedli: Kalina, Azaliowe i Różane wyjazd z bocznych uliczek. Na dodatek ci, co już byli na Kartuskiej nie respektowali świateł i zasady nie wjeżdżania na skrzyżowanie, jeśli nie można go opuścić i blokowali wyjazd z ulicy Kalinowej. Po godzinie "jazdy" widziałam własnego kota siedzącego w oknie mojej sypialni! Wyjeżdżałam z domu o 6,30 i spóźniałam się do pracy, którą rozpoczynałam o 9,20! Mogłam jeździć autobusem i byłoby szybciej? Ano mogłabym, gdyby nie to, że do pracy muszę dojeżdżać trzema autobusami, bo Gdańsk jest fatalnie "skomunikowany" a zasadą jest, że autobus, na który chcę się przesiąść, odjeżdża w momencie, w którym "mój" wjeżdża na przystanek. Czekanie na następny automatyczne wydłuża czas dojazdu do pracy, za to ja marznę na przystankach.
    Uważam, że insynuowanie, że tarasujące miasto korki są incydentalne
    (raptem 10 w roku), jest wyrazem arogancji władz miasta w stosunku do mieszkańców dzielnic położonych poza centrum miasta, dla których korki są koszmarem codzienności!!!

    • 13 2

    • Ania, a może sprawdź kto ten artykuł napisał, a potem się żołądkuj (3)

      Artykuł sobie wymyślił pan dziennikarz, aby pisać o czymś, a nie miasto. UM pewnie wie jak jest zakorkowany, bo oni też pewnie jeżdżą autami, więc się nie martw. A to, że kierowcy nie respektują przepisów to inna sprawa. Co do ZKM, to jeszcze nie urodził się taki, co by dogodził wszystkim. Problem u nas jest taki, że zakłady pracy są rozrzucone po całym mieście podobnie jak mieszkańcy i pytanie które pewnie zadają sobie w ZKM to co do czego synchronizować. A w niektóre dzielnice jeździ na tyle mało pojazdów, że zawsze będzie ktoś poszkodowany. :)

      • 0 0

      • (2)

        Całkowicie zgadzam się z Tobą, że trudno zsynchronizować jazdy autobusów, zwłaszcza jak żaden rozkład nie działa z powodu korków, ale za kierownicami siedzą ludzie (istoty rozumne), a zawód kierowcy autobusu zaliczany jest do zawodów umysłowych. Czy kierowca autobusu 168, wyprzedzając na Kartuskiej autobus 264 nie może domyślić się, że jadą w nim ludzie, którym zależy na przesiadce? Zwłaszcza, że to on jedzie przed czasem! Pan kierowca ze spóźnionego 167 ułatwia w Jasieniu wyjazd na Kartuską koledze ze 164, po czym ten ze 164 szybciutko zamyka drzwi i odjeżdża, żeby nie utrudniać wjazdu na przystanek koledze ze 167. Przesiadający się pasażerowie zostają na przystanku "Damroki", a następny autobus za 40 minut! Nigdy (!) nie udało mi się przesiąść z 157 na 167, bo gdy ten pierwszy wjeżdżał na przystanek, ten drugi właśnie go opuszczał. 30 sekund różnicy! A wystarczyłaby odrobina życzliwości ze strony kierowcy, albo wyznaczenie przestanków przesiadkowych. (Jeden kierowca mi powiedział: "Jak to będzie przystanek przesiadkowy, to będę czekał, a jak nie, to nie mam obowiązku").
        Kiedy osiedle, na którym mieszkam było samotnie rzucone w szczere pola, mówiłam: "trudno, skoro mieszkam na zadupiu"... Ale teraz mieszka tu kilka tysięcy osób i trudno mówić, że się wszystkim nie dogodzi. Kiedy z racji budowy nowej Kartuskiej zlikwidowano przystanek autobusu 168 dla osiedle Kalina, Różane, Azaliowe zadzwoniłam do stosownej instytucji z interwencją i wiesz co usłyszałam od urzędnika? "Trzeba się pogodzić z tym, że transport zbiorowy się marginalizuje, bo coraz więcej ludzi jeździ samochodami". "To niech mi pan powie - odpowiedziałam - dlaczego taki tłok w autobusach?"
        A urzędnicy UM? Osobiście słyszałam , jak jeden pan komentował zamknięcie jednej nitki na AK: "ludzie się szybko przyzwyczają" Ano jak muszą, to się przyzwyczają. Pozdrawiam

        • 2 0

        • W tym miejscu zatem musi powstać dłuższa zatoczka (1)

          Musicie pewnie o nią napisać, bo problem wynika tylko ze zbyt krótkiej zatoczki. Gdyby mogły dwa autobusy swobodnie stać, to pewnie dałoby radę. Ja obecnie czekam z lekkim przerażeniem na tramwaj za ujeścisko, bo człowiek się przyzwyczaił, a ciekawe ile teraz zmian zrobią i czy mi pomogą.

          • 0 0

          • nie, to nie jest problem zbyt krótkiej zatoczki.

            • 0 0

    • aniu, weź pod uwagę inne opcje

      przeprowadzka bliżej miejsca pracy lub komunikacji szynowej. Najbardziej elastyczny układ to rower+SKM, ale do tego Cię nie namawiam (choć nie wykluczam, że spróbujesz w cieplejszych miesiącach). Zza biurka na siodełko w zimie to jeszcze zbyt duży skok, warto spróbować na wiosnę.

      • 0 0

  • wszystko jedno

    ja wszędzie jadę rowerem i zawsze wiem ile czasu mi to zajmie. Za friko.

    • 3 4

  • jest się czym chwalić!

    • 1 1

  • A gdzie Spacerowa ja się pytam???

    Tam dzień w dzień korki ale o tym już nie wspomną. Wydaje mi się, że nie mniej uciążliwe jak te wyżej opisane.

    • 3 2

  • mieszkańcy UJESCISKA ODCIĘCI od ŚWIATA (1)

    zabrali wyjazd na wilanowska, mieszkańcy jezdza dziurawa ulicą ŁÓDZKA

    • 1 1

    • dlacego odcieto ul PŁOCKĄ od HAVLA ??????????????????

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane