- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (106 opinii)
- 2 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (105 opinii)
- 3 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (191 opinii)
- 4 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (373 opinie)
- 5 Jak zaprojektować centrum Południa? (276 opinii)
- 6 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (140 opinii)
Napadał, by mieć na czesne
20-letni Grzegorz Ch. przyjechał do Gdyni z Elbląga. Na jednej z gdyńskich uczelni rozpoczął zaoczne studia. Razem ze swoją dziewczyną wynajął mieszkanie. Problem w tym, że nie miał ani na czynsz, ani na studia. Kiedyś powiedział do swojej dziewczyny:
- Jak nie będę miał pieniędzy, to zacznę napadać na ludzi.
W końcu właśnie tak zrobił. W styczniu zaczęły się w centrum Gdyni napady na staruszki. Sprawca wyrywał im torebki. 26 stycznia napadł na klatce schodowej na 71-letnią panią. Wskutek mocnego szarpnięcia kobieta przewróciła się na schodach. Skutek: złamany obojczyk i nadgarstek. 4 lutego zasadził się na 78-letnią kobietę. Znów szarpnął za torebkę. Ofiara upadła. Ma obrażenia twarzy, złamane obie ręce i pęknięte żebro. Przebywa w szpitalu. Takich napadów było 12. Grzegorzowi Ch. policja udowodniła 11 z nich. Interesował się głównie starszymi kobietami w wieku 75-86 lat. Największy jego łup to 150 zł. Część zdarzeń zakwalifikowano jako kradzieże - kiedy tylko wyrywał torebki, a część jako rozboje - niektóre kobiety broniły torebek, więc używał wobec nich siły.
- Byliśmy zdeterminowani w swoich działaniach, bo zależało nam na bezpieczeństwie tych starszych osób - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji. - W ostatnich dniach główne ulice miasta pełne były nieumundurowanych policjantów.
W czwartek uwagę funkcjonariuszy po cywilnemu zwrócił uwagę dziwnie zachowujący się młody człowiek. Odpowiadał rysopisowi podanemu przez ofiary. Chodził wciąż po tych samych ulicach. Zmieniał szybko kierunek. Zaglądał do klatek schodowych. Przez chwilę szedł za jakąś starszą kobietą z siatką. Zachowywał się tak, jak zazwyczaj przed napadem, bo wybierał ofiary krążąc po mieście. Żeby nie spłoszyć domniemanego sprawcy policjanci obstawiający jedną ulicę przekazywali go tym obserwującym ulicę sąsiednią. Mężczyzna został w końcu zatrzymany w centrum miasta, w klatce schodowej. Prawdopodobnie zaczaił się na kolejną ofiarę, ale... na niego czaili się policjanci.
Grzegorzowi Ch. grozi za rozbój do 12 lat pozbawienia wolności, a za kradzież do lat 5.
Opinie (44) 2 zablokowane
-
2004-02-10 16:50
no cóż na dzienne sie chyba nie dostał :P
a za zaoczne trzeba płacic i to wiadomo już jak się je podejmuje
należało by to jakoś uwzględnić - ot dososłość to też odpowiedzialność- 0 0
-
2004-02-10 16:42
A trafiają ze względu, że sami nie wiedzą, co mają dalej w życiu robić i boją się zbyt dużych zmian, więc skoro jest cały czas możliwość robienia tego co robili przedtem, czyli chodzenia do "budy", pisania sprawdzianów itp. to idą na ten układ bez zastanowienia.
- 0 0
-
2004-02-10 16:38
Errata
Przydałyby się oczywiście.
- 0 0
-
2004-02-10 16:37
No niestety
Na studiach jeszcze nie ma specjalnych egzaminów na to czy ten człowiek jest uczciwy, dobry i czy by nie stwarzał żadnego zagrożenia dla siebie, innych i przyszłego miejsca zatrudnienia. A przydałby się.
- 0 0
-
2004-02-10 16:27
ja mu wcale nie bronię studiować
ja się tylko dziwię że tacy ludzie na studia trafiają- 0 0
-
2004-02-10 16:22
Mama
Ale nie można takiemu jednemu i drugiemu zabronić studiować skoro zdał egzaminy. To już nie jest kwestia tego czy powinien studiować czy też nie, ale kwestia wychowania tego człowieka, która widocznie w przeszłości została nieźle zaniedbana. A studia to już niestety nie jest Ogólniak czy Podstawówka, które wychowywały. Studia powinny go przygotować do przyszłej specjalizacji. Co by tu nie mówić, takie przypadki życie powinno uczyć dobrych manier, ale czy to jest możliwe w tak nieczułym kraju jak Polska?
- 0 0
-
2004-02-10 16:11
ale powinni się na coś zdecydować
nie tylko dlatego zapisać się na studia żeby uniknąć wojska
kiedyś mówiono że pochodzenie zobowiązuje
wykształcenie też zobowiązuje
chociażby do tego żeby nie zachowywać się jak ostatnia gnida i cham bez morale- 0 0
-
2004-02-10 16:06
Mama
Otóż to jest tak, że oni jeszcze nie są wykształceni, tylko zdobywają to wykształcenie a i nie każdy dresiarz jest matołem do potęgi N-tej i może mieć też jakąś mocną stronę. Tak więc jeden jest dobry z matematyki, drugi z fizyki a trzeci z chemii. Z tego powodu, że nie wiedzą co ze sobą dalej zrobić, idą na studia. Ten koleżka pewnie też był jednym z takich, lub przynajmniej posiadał takie myślenie jak panowie w dresikach. I powtarzam, nie należy patrzeć na to z oburzeniem że to student. I piekarze, i prawnicy oraz politycy mają w swoich szeregach takich ludzi, podobnie jak dziennikarze, kolejarze, aptekarze i wiele wiele innych grup społecznych.
- 0 0
-
2004-02-10 15:53
tak byśmy raczej oczekiwali że wykształcona część społeczeństwa powinna prezentować jakoweś zasady moralne...
studiów robienia szwindli i przekretów oraz złodziejstwa chyba jeszcze nie otwarli- 0 0
-
2004-02-10 14:39
napad napadem, ale żeby choć zgwałcił jedną... ech, szkoda :(
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.