- 1 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (43 opinie)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (395 opinii)
- 3 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (32 opinie)
- 4 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (930 opinii)
- 5 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (80 opinii)
- 6 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (123 opinie)
Nie zapominajmy o Kalkucie
Wystawa "Güntera Grassa potrzeba widzenia" otwarta została wczoraj w Pałacu Opatów w Oliwie. Zapowiadane najnowsze prace autora z cyklu "Tańce" niestety nie dotarły z Lubeki. Na prezentację złożyły się rysunki z cyklu "Kalkuta", udostępnione przez Senat Wolnego Hanzeatyckiego Miasta Bremy, oraz kilka rysunków autora o tej samej tematyce, ofiarowanych wcześniej Oddziałowi Sztuki Współczesnej gdańskiego Muzeum Narodowego. Tematem większości prac jest życie najbiedniejszych ludzi w Kalkucie. Dla kontrastu pokazano kilka rysunków, ukazujących przemysłowe, bogate Indie.
Obecny na wernisażu Günter Grass opowiadał o swoim półrocznym pobycie w Kalkucie.
- Docierałem do najbiedniejszych ludzkich enklaw - przypomniał. - Na 13,5 mln mieszkańców Kalkuty 4,5 mln żyje w slumsach, prawie milion koczuje na ulicach. Szkice wykonywałem na miejscu. Dziennik stworzyłem po powrocie do domu. - Nie odwracajmy oczu od nieszczęścia, które jest daleko od nas. Europa nie może zapomnieć o Kalkucie!
Szkice ukazują ludzi na tle zdegradowanego pejzażu. Bohaterowie prac gotują jedzenie, śpią na ulicach.
Wystawę zorganizowało miasto Gdańsk, Senat Wolnego Hanzeatyckiego Miasta Bemy oraz Muzeum Narodowe w Gdańsku. Ekspozycja jest częścią projektu współpracy partnerskiej Gdańska, Bremy i Rygi. Z Gdańska wystawa przewieziona zostanie we wrześniu do Domu Czarnej Głowy w Rydze. W październiku i listopadzie ekspozycję oglądać będzie można w siedzibie Fundacji im. Güntera Grassa w Bremie.
Opinie (56)
-
2003-06-04 10:52
13
tabliczka jest, i ma wiecej niz 'tu bywal' (a dokladnie cytat z ksiazki Grassa)
co do budynku, to jest srednio zabytkowy (na pewno nie jest wg definicji urzedowej zabytku), natomiast remont nie wiaze sie z likwidacja i budowa od nowa, fasada od ulicy (ktorej wyglad jest zabytkowy) ma byc nienaruszona, jedynie odnowiona, zmianom (przebudowie) ma ulec fragment od podworka oraz srodek
sa juz pewne konkretne ustalenia i przeprowadzone rozmowy, ale ile z tego wyjdzie - zobaczymy, z pewnych wzgledow jestem bardziej niz zainteresowany ;-)- 0 0
-
2003-06-04 04:03
Grass
Wystawa Grassa by wiedzej powiedziala gdyby artysta pokazal dla kontrastu zdjecia z obozow koncentracyjnych drugiej wojny i ich niedoliczonych ofiar.
- 0 0
-
2003-06-03 23:34
Pytanie!
Czy ta flądra z TV3 Gdańsk - Bożena Olechnowicz to żona tego z rafinerii?
Zero urody, zero dykcji, zero uśmiechu, poprostu zero do potęgi. Wychodzi na to, że musi mieć wielkie plecy skoro ciągle ją trzymają. Patrzeć się odechciewa, zachowuje się jak pani na włościach.- 0 0
-
2003-06-03 23:07
mamo
nie tylko, że bywał ale i.....- 0 0
-
2003-06-03 23:01
Olechnowicz musi odejsc z Rafinerii to klamca i oszuszt
buchmacher itd
- 0 0
-
2003-06-03 21:40
... a tak likwidacja zabytku...
- 0 0
-
2003-06-03 21:21
w kwestii toalet to nie wiemy jak się na to konserwator zapatruje
w końcu mogli by przecież powiesić tabliczkę
"tu bywał noblista..."- 0 0
-
2003-06-03 17:34
nikt nie miał mu odwagi powiedzieć że o Kalkucie pamiętamy?
z Matką Teresą nam się kojarzy...- 0 0
-
2003-06-03 16:48
jeahhh...
obiecanki - cacanki, a glupiemu radosc. Tak mowila moja babcia - mysle ze wciaz aktualne...
- 0 0
-
2003-06-03 16:21
zostało PO staremu
ale paweł obiecał:)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.