• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie zmarnujmy Trójmiasta

30 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Gdyby wykorzystać wszystkie rezerwy pod budownictwo mieszkaniowe, naszą metropolię mogłoby zamieszkiwać nawet 2,8 mln osób. Gdyby wykorzystać wszystkie rezerwy pod budownictwo mieszkaniowe, naszą metropolię mogłoby zamieszkiwać nawet 2,8 mln osób.

2,8 miliona - tyle osób mogłoby zamieszkać w Trójmieście gdyby zabudować wszystkie tereny zarezerwowane na cele mieszkaniowe w Trójmieście i okolicy. To znacznie więcej, niż obecnie mieszka w całym województwie. Znaczna część nowych miejsc do życia to obszary sąsiadujące z Trójmiastem - piszą Piotr DwojackiPiotr Wyszomirski w kolejnej odsłonie naszej debaty o metropolii.



Inwestycje w infrastrukturę komunikacyjną w i wokół Trójmiasta sprawią, że mobilność mieszkańców aglomeracji znacznie wzrośnie. To może być szansa, ale i zagrożenie dla Gdańska, Gdyni i Sopotu. Inwestycje w infrastrukturę komunikacyjną w i wokół Trójmiasta sprawią, że mobilność mieszkańców aglomeracji znacznie wzrośnie. To może być szansa, ale i zagrożenie dla Gdańska, Gdyni i Sopotu.
Przygraniczne gminy przyciągają niskimi cenami gruntów. I, jak wynika z prognoz, mają w ciągu kilku lat szansę przyciągnąć 100 tys. lub więcej obecnych mieszkańców Gdańska, Gdyni i Sopotu. Na razie nic nie wskazuje na to, by uciekający mieszkańcy zostali zastąpieni imigrantami, przynajmniej z innych części Polski...

Nawet co czwarty z mieszkańców Trójmiasta może wkrótce przeprowadzić się na przedmieścia lub do sąsiednich gmin. Jeśli tak by się stało, to tylko nieznaczna część z nich będzie szukać zajęcia w miejscu zamieszkania. Będą pracować w metropolitalnych centrach: Gdańsku, Gdyni lub Sopocie. Przybędzie więc samochodów, wzrośnie liczba pokonywanych kilometrów. Gdańsk, Gdynia i Sopot będą poszerzać stare drogi i budować nowe - do momentu, gdy wystarczy pieniędzy z dotacji, kredytów i podatków. A przecież przy spadającej liczbie ludności wpływy podatkowe będą maleć. Co więcej, każda ruchliwa droga oznacza spadek jakości życia osób mieszkających w jej sąsiedztwie. Wzrośnie zatem liczba tych, dla których powodem przeprowadzki będą właśnie nowe drogi.

Można próbować wierzyć, że trend sam się kiedyś odwróci: mieszkańcy rozrastających się i nowych przedmieść będą mieć dość uciążliwości, kosztów paliwa i strat czasu na dojazdy - i postanowią wrócić bliżej brzegu Zatoki Gdańskiej. Można jednak spróbować myśleć wyprzedzająco i zwiększać atrakcyjność pozostania w mieście. W naszej opinii polityka "mądry przed szkodą" może opierać się na trzech filarach. Nazywamy je EkoMetropolią.

Czy zagospodarowywanie terenów na przedpolach Trójmiasta jest etycznie uzasadnione?

Po pierwsze - jakość miejsca zamieszkania. "Lubię wychodzić na spacer po swojej dzielnicy", "blisko domu zawsze mogę liczyć na coś przyjemnego" lub "moja dzielnica jest ładna, czysta, bezpieczna i miła" - ciekawi jesteśmy, ilu spośród mieszkańców Trójmiasta może głosić takie poglądy.

W niektórych częściach Trójmiasta występuje wręcz regres, który objawia się pogorszeniem dostępu do transportu publicznego, rosnącymi kosztami komunikacji miejskiej, coraz mniejszym zaangażowaniem miasta w utrzymanie i sprzątanie terenów publicznych, zanikaniem lokalnego handlu i gastronomii. W najlepsze trwa dewastacja estetyki widoczna na paskudnych, w tym również świeżo odnowionych elewacjach. Działania rewitalizacyjne niemal nie są podejmowane, a te, które rozpoczęto, mają charakter pozorny.

Inwestycje drogowe powodują wzrost nasilenia ruchu samochodowego - korki pojawiają się w miejscach, w których ich nie było jeszcze dwa-trzy lata temu.

Nie dziwmy się zatem, że dolny taras w Gdańsku w ciągu ostatnich lat znacząco się wyludnił - pomimo potencjalnie bardzo atrakcyjnej lokalizacji. Trudno ocenić, na ile jest to efekt świadomej polityki, a na ile przypadkowy skutek źle przemyślanych inwestycji.
Po drugie - nasza droga energia. Paliwo do samochodów drożeje. Paliwa i energia w domu (prąd, ciepło, gaz) również. I drożeć będą. Jednocześnie standard energetyczny większości budynków jest zły. Tylko dwa obiekty w Trójmieście (Det Norske Veritas w Gdyni i Allcon w Rębiechowie) spełniają standard green building.

Tymczasem w zasięgu naszych możliwości, również pod względem finansowym, są europejskie technologie związane z materiałami termoizolacyjnymi, a przede wszystkim z lokalną produkcją energii, w tym na własny użytek gospodarstw domowych. Tyle że niemal nikt nie ma interesu w ich promowaniu. W efekcie bardzo mało o nich wiemy, a z każdą nową inwestycją budowlaną nasz dystans do świata rośnie zamiast maleć.

Efektywne technologie energetyczne w budownictwie, jeśli będą szerzej stosowane, będą przyciągać mieszkańców niskimi kosztami przyszłej eksploatacji budynków. A że nowej zabudowy będzie więcej poza centrami... Długofalowo może też dojść do rozwoju tanich technologii napędzania samochodów - to też zadziała na rzecz "rozlewania się" miasta. Technologia sprzyja ucieczce z centrów.

Po trzecie - komunikacja w mieście. Korki? Już teraz liczba samochodów osiągnęła w Trójmieście poziom bliski krytycznemu - więcej niż co drugi mieszkaniec naszej aglomeracji jeździ samochodem. Ten wskaźnik rośnie pomimo, że jest znacznie wyższy niż w Berlinie czy Amsterdamie.

Tymczasem po co jeździć do pracy, po zakupy lub rozrywkę samochodem, jeśli mamy do dyspozycji niezawodny i komfortowy system transportu zbiorowego? I dobrze zaprojektowane ścieżki rowerowe? Jeśli SKM działa sprawnie, a kolej metropolitalna lokalizuje i buduje przystanki w sposób dopasowany do potrzeb lokalnych społeczności? Ech, to wszystko gdyby... W efekcie rośnie presja na budowę miejskich autostrad. Już teraz choćby "odkorkowana" trasa Słowackiego wprost zaprasza do wyniesienia się jeśli nie za miasto, to przynajmniej na przedmieścia.

* * *


Jakości życia w wielkim mieście sprzyjają m.in.: dobra infrastruktura, poczucie bezpieczeństwa, estetyka przestrzeni wokół nas, możliwość spędzania czasu wolnego na wiele sposobów, lubiane tereny rekreacyjne. Łatwość przemieszczania się. I niższe koszty życia. To wszystko można mieć w wielu dzielnicach Trójmiasta. Bardzo dużo zależy jednak od miejskich polityk, które w polskich metropoliach zbyt często wypychają mieszkańców na peryferia.

Warto szukać odpowiedzi na pytanie: co konkretnie można zrobić, by odwrócić proces wyludniania się centrów metropolitalnych, by nie zmarnować Trójmiasta? Odpowiedzi powinny powstać po rzeczywistych konsultacjach społecznych.

Piotr DwojackiPiotr Wyszomirski - autorzy są animatorami projektu EkoMetropolia - Ekologiczne zarządzanie przestrzenią metropolitalną, współfinansowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Liderem projektu jest Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu im. E. Kwiatkowskiego w Gdyni.

Opinie (348) 4 zablokowane

  • Trójmiasto umiera .... (7)

    Mieszkańcy Gdyni i Sopotu zabierają ostatnia pracę gdańszczanom . Polikwidowano znaczące dla Trójmiasta wszystkie Zakłady Pracy .Gdzie ten młody człowiek ma pracować , jeżeli Plemiel z całym swoim nie-rządem ma za zadanie wysłać WSZYSTKICH MŁODYCH POLAKÓW na zmywak do Niemiec ? Przecież już nasz przyzw=yczajaja ,że wystarczy jak Polska bęzdie liczyć 12 mln ludzi. WTEDY BĘDZIE DOBROBYT. Tylko niech wszyscy POLACY uświadomią sobie ,że TO JEST KOLEJNY ROZBIÓR POLSKI .

    • 27 21

    • Monopol jest zły a globalizacja dobra (2)

      • 0 2

      • (1)

        Popatrzcie na to co kupujecie w sklepie, czy to nie jest przypadkiem made in china ? Wybierajcie polskie produkty, to będziecie mieć pracę.

        • 1 0

        • wybierzcie ryż made in poland, oraz kupując mercedesa, wybierajcie tylko takie hergestellt in polen. a komputery tylko od św.pam. optimusa.

          :-)

          • 0 0

    • Odczep się od mieszkańców Sopotu! (2)

      Nie podobają ci się mieszkańcy Sopotu pracujący w Gdańsku? A mi się nie podoba motłoch z Gdańska zjeżdżający się do Sopotu na spacerki i balety. Dewastujcie Budyniowo wieczorami i nocami, a nie Kurort.

      • 1 11

      • chyba kurkort

        gdyby nie klienci z osciennych miast - sopoćkowo po sezonie leżałoby i kwiczało knajpowo

        • 8 2

      • Ale oni pieniądze w Sopocie zostawiają ja zresztą czasami też lubię popić w Sopocie raz na jakiś czas

        • 8 0

    • Zabierają? Widocznie oni muszą być lepsi

      a gdańszczanie gorsi. Należałoby chyba gdańszczanom dawać jakieś punkty za pochodzenie i preferencje tak jak Murzynom w USA. Inaczej sobie nie poradzą mając pod nosem konkurencję ludzi z Gdyni i Sopotu.

      • 9 5

  • w centrum usługi i praca, mieszkanie poza centrum (2)

    Co jest złego w takim modelu? Panowie by chcieli najlepiej zwięzić z powrotem Słowackiego by uwięzić mieszkańców i utrudnić im wyjazd?

    "Tymczasem po co jeździć do pracy, po zakupy lub rozrywkę samochodem, jeśli mamy do dyspozycji niezawodny i komfortowy system transportu zbiorowego? I dobrze zaprojektowane ścieżki rowerowe? Jeśli SKM działa sprawnie, a kolej metropolitalna lokalizuje i buduje przystanki w sposób dopasowany do potrzeb lokalnych społeczności?"

    1) komfortowy - bus osiągnie chociaż połowę komfortu samochodu w momencie gdy nie będzie w nim ludzi, "kolektywu", smrodu, hałasu, i będzie się zatrzymywać tam gdzie chce pasażer, a nie urzędnik. Jest to niemożliwe.
    2) niezawodny - to jest mało istotne. Wszystko się psuje, i bus i samochód.
    3) ścieżki rowerowe - przez ponad PÓŁ ROKU w Gdańsku nie da się jeździć na rowerze. Wyjątkiem są sportowcy. W sobotę w środku dnia było 5 stopni w Słońcu. Niech się panowie sami przejadą do pracy, po zakupy i potem na rozrywkę na rowerach. Najlepiej 25 listopada. Skąd, ach skąd bierze się to utopijne przekonanie że w Gdańsku da się PRAKTYCZNIE jeździć na rowerze?
    4) Samochód ma: dach, ściany, ciepło, mobilność, minimum prywatności, prędkość. Pomimo że bardzo dużo kosztuje w utrzymaniu, sama benzyna podrożała prawie dwukrotnie (!) na przestrzeni kilku lat, ludzie ciągle, bez przerwy, namiętnie jeżdżą samochodami. Co was to tak boli, że pomimo wszystko dużo ludzi wybiera taki komfort? Mają się może tego wstydzić?

    • 0 0

    • (1)

      co za chory bełkot, co za bzdury!

      pięć stopni: tak zimno że odmarza ci d*pa jak się nago wybierzesz pieszo do miasta. ale kto ci kaze chodzić z gołą dvpą? tak samo na rower, tylko kafar wybierze się bez odpowiednich ciuchów. jeżdżę także w zimie i żaden mróz mi nie przeszkadza, tak jak nie przeszkadza mi chodzić pieszo. jedyne ci przeszkadza to brak ścieżek, i mordercze chamstwo kierowców, gdy z braku odśnieżonych ścieżek rowerowych usiłuję jechać jezdnią.

      niedoświadczeni rowerzyści zwykle się skarżą że im za ciepło, bo ubierają się jak do stania na mrozie, a nie jak do wysiłku, np do biegania.

      to nietolerancja jakiegokolwiek, choćby najmniejszego wysiłku fizycznego, a nie zimno, powoduje, że taw. większość woli wozić d*pę samochodem i komunikacją. ale większość nie ma rację w wielu sprawach. większość była by za kara śmierci, a dla niektórych najlepiej przez publiczne ćwiartowanie. większość wybrała u nas Kwaśniewskiego a w Niemczech kiedyś nawet Hitlera. Tłum jest głupi, tak jak przedpiśca.

      • 0 0

      • ok. tłum bywa głupi. panuje moda na sondaże, ale sondażem nie ustalisz prawdy, tylko stereotyp. jak ci 5 stopni za zimno na spacer to biedaku migruj do Zimbabwe, tam cieplej... komarom też...

        • 0 0

  • (9)

    zzzzz: Znak zapytania za znakiem zapytania.

    Pitolenie, że fajnie jak jest fajna komunikacja, że fajnie jak jest fajne bezpieczeństwo, że fajnie wyjść na fajny spacer.

    No fajnie, ale macie jakieś konkrety?

    A no tak na koniec. Konsultacje są fajne i trzeba je prowadzić, a "Projekt został dofinansowany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku w ramach zadań z zakresu edukacji ekologicznej." (www projektu)

    • 47 13

    • Transport zbiorowy w Trójmieście już teraz jest jednym z najlepszych w kraju

      (choć może są podmiejskie dzielnice, które wpadły w bezrefleksyjny szał zabudowy dekadę temu i teraz ich mieszkańcy stoją w korkach, bo wcześniej nie pomyśleli o tym, że jakoś trzeba dojechać do pracy/szkoły/przedszkola/sklepu; wiadomo: "jakoś to będzie").

      Nie ma najmniejszej potrzeby, aby pchać się dzisiaj za obwodnicę. Ze znalezieniem lokum w śródmieściu (a właściwie trójmiejskich śródmieściach) nie ma dzisiaj najmniejszego kłopotu. Owszem, zapłacić trzeba, 1000-2000 PLN/m2 więcej niż w Zadypiewskich Ogrodach czy Wygwizdowskim Parku, ale dodatkowe koszty zwracają się najpóźniej po 10 latach (odzyskanego czasu nie licząc, a ten jest często jeszcze cenniejszy, bo oglądanie swojego dziecka jedynie przy śniadaniu i podczas oglądania dobranocki nie pozostaje bez konsekwencji).

      O pomysłach na prowadzenie nowych przelotówek przez śródmieścia lub wprowadzanie wielopasmówkami ruchu samochodowego wprost do śródmieścia nawet nie ma co gadać, bo trzeba by używać wyłącznie niecenzuralnych wyrazów.

      • 0 0

    • konkrety pojawiają się na debacie (4)

      również na tym portalu

      • 2 3

      • (3)

        debaty i spotkania już się odbywały, a efektów ni ma.

        • 2 2

        • były debaty, są efekty (1)

          nie zawsze zgodne z wynikami debat. Jest szansa na zmianę kierunku - zanim to nastąpi, lepiej organizować debaty niż protesty.

          • 4 0

          • EKO debaty

            Debaty sa dobre byle na temat. Nazywacie sie EKO to zajmijcie sie choc jedna debata o ochronie srodowiska , zanieczyszczeniach,atomie.A nie gadu gadu..ale to jest malo medialne i w modzie

            • 1 2

        • kup sobie okulary

          być może potrzebne będzie także zastanowienie się, czy tabletki nie zostały odstawione zbyt wcześnie

          • 1 3

    • przecież to jest debata. (2)

      • 6 7

      • raczej okazja na biznes obu panów (1)

        • 13 7

        • każdy sądzi według siebie

          smutasom na tym portalu nasze stanowcze NIE!

          • 6 6

  • Dwie rady dla rządzących Trójmiastem: (36)

    1. Rozwój transportu publicznego - kolej metropolitarna to za mało. Potrzebna gęstsza sieć. I inwestycje w SKM, nowe linie tramwajowe, etc.
    2. Sieć ścieżek rowerowych - to przyszłość. Potrzebne dalsze duże inwestycje.

    • 244 22

    • zachęta do komunikacji publicznej?! chyba jakieś jaja...

      jaką motywację ma grubas, który się poci jak siądzie na rower,

      by wsiąść do komunikacji pełnej podobnych niedojdów

      jeśli do każdego pojazdu będzie potrzebował osobny bilet (na PKM mają być OSOBNE bilety, do tego SKM, ZTM, ZKM) a bilet wspólny miesięczny 'waży' więcej niż miesięczny koszt utrzymania samochodu o pojemności 2L (220zł, a ma być podwyżka)?

      • 0 0

    • Rada 3 (12)

      Może by tak po prostu obniżyć te zaporowe ceny nieruchomości w Gdańsku i Gdyni i problem sam się rozwiąże , biadolenie o niczym, a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę !

      • 17 7

      • Przecież to jawny socjalizm (2)

        Domaganie się niskich cen mieszkań. Nie chcesz nie kupuj, chcesz to buduj i sprzedawaj nawet za 1000zł/m. Podstawowa zasada wolnego rynku.

        • 9 7

        • Nie koniecznie socjalizm, jak miasto sprzeda grunty po 100zł za mkw to jest wolny rynek i miejsce na nowe tanie mieszkania.
          Tylko tego nie zrobi bo obecni kolesie nie mogą sprzedać swoich bloków po 6000 i więcej ...

          • 0 0

        • Tak

          Ale jest to rownież w interesie miasta, przynajmniej dopóki nie staniemy się metropolia porównywalna z Warszawa...chcesz, by ludzie osiedlili się w twoim mieście? Obniż cenę gruntu...to tez wolny rynek

          • 4 3

      • Jak to zrobić? (8)

        Do kogo ta sugestia? Kto powinien obniżyć ceny?

        • 16 1

        • i tyle (7)

          cena gruntów-rada miasta
          cena mieszkań-deweloper i rada miasta, która narzuci górną granice ceny

          • 7 12

          • socjalizm wroc? ;) (3)

            • 12 6

            • Jak miasto mi sprzeda grunt za 100 zł za mkw to rozpoczynam budowę odrazu. Ale myślę ze miastu wcale na mnie i innych obywatelach nie zależy więc pewnie pomieszkam jeszcze długo w dużym domu za miastem.

              • 0 0

            • Zrzucić dużą liczbę gruntów na licytacje i sprzedać za tyle za ile klienci chcą kupić. Cena spadnie a liczba mieszkańców wzrośnie. Aby uniknąć spekulacji dodać klauzule o zakończeniu inwestycji w przeciągu 10 lat.

              • 0 0

            • nie koniecznie socjalizm

              W tej chwili miasto ma gruntu za grube miliardy, ktore leza niewykorzystane. W ramach partnerstwa prywatno-publicznego mozna rozwiazac dwa problemy na raz.

              • 3 3

          • Ceny mieszkań- bzdura, ale ceny gruntów jak najbardziej powinno miasto obniżyć, wtedy tez deweloper nie będzie miał jak wytłumaczyć wysokiej ceny m2...zaczelyby spadać ceny i tyle. Problem polega na tym, ze nasi politycy tego nie zrobią, bo chcą by miasto 'zarobilo', nawet jeśli odbędzie się to kosztem samego funkcjonowańia miasta w przyszłości

            • 1 1

          • odgórna regulacja cen? (1)

            nie wiem czy się śmiać czy płakać

            • 17 4

            • Robili to już Prusacy

              no, ale to Polak jest taki głupi, że na mieszkanie musi pracować do 70-tki, bo "ceny obiektywnie są słuszne"

              • 4 3

    • Polska to nie Holandia (17)

      popieram sciezki rowerowe, ale taki sposob transportu w 3city sie nie sprawdzi z dwoch powodow: duze roznice wzniesien i zimowa aura, jakos nie wyobrazam sobie zebym przyjechal spocony do pracy kazdego ranka, rower jest dobry dla mlodych osob, albo dla fascynatow 2 kolek

      • 61 31

      • Szanuje Twój wybór. Ale milionom Holendrów, Niemców, Duńczyków (3)

        podobny klimat i ukształtowanie terenu nie przeszkadza. Mi zreszta tez.

        • 36 33

        • (2)

          Hehe a byles w tej holandi i widziales tam takie góry jak nasze wzgórza morenowe? Klimat tez przecierz jest dużo lagodniejszy...

          • 44 8

          • "Łagodniejszy klimat" - Holandia ci się pomyliła z Antylami Holenderskimi (1)

            W Holandii leje i pizga nie gorzej, niż w pobliskiej Anglii.

            • 5 1

            • Otóż to.

              Dokładnie. Jak ktoś twierdzi, że w Amsterdamie czy Kopenhadze nie wieje i nie leje to tam nigdy nie był. Różnica wzniesień między Zaspą a Wrzeszczem czy pomiędzy Przymorzem i Głównym Miastem też ogrooomna. No, ale jak ktoś się przeprowadził do Banina to faktycznie może nie widzieć dojazdów na rowerze zbyt kolorowo...

              • 6 0

      • Norwegia

        Proponuję odwidzić Norwegię, gdzie rower jest bardzo często codziennym środkiem transportu dla wielu mieszkańców tego pięknego kraju. Występują tam o wiele większe różnice wysokości i nikt nie narzeka że ma z tym problem. Jeśli chodzi o pogodę, to chyba nie muszę przypominać, że w Norwegii panuje badziej nieprzyjemna aura dla tych którzy wybierają rower zamiast samochodu. Ale jak to się mówi w Norwegii: " to nie pogoda jest zła ale ubiór".Różnica wiekowa też nie jest powodem do wymówki. Po prostu, jeśli komuś się nie chce i tylko lubi wozić d*pę samochodem to nawet kolor roweru może nie pasować.

        Pozdrawiam

        • 6 1

      • to wykorzystujmy maksymalnie płaskie tereny

        pod ścieżki rowerowe. Pole do popisu jest wciąż ogromne. Nic tylko budować ścieżki, a nie zwlekać nie wiadomo na co.....

        • 6 1

      • Z tym spoceniem się to nie przesadzaj (6)

        nie trzeba przecież rozwijać ogromnych prędkości, a powietrze chłodzi dostatecznie, by nie uruchamiać dodatkowych "systemów chłodzenia". Dojeżdżałem przez 2 lata rowerem (15 km) i ani razu się nie spociłem.

        • 21 28

        • A potem cię zwolnili bo śmierdziałeś potem (1)

          Może i nie spociłes sie podczas jazdy ale po to i owszem. Ciało rozgrzane jazda po wysiłku nadal produkuje nadmiar energii cieplnej i nie masz już chłodzącego wiaterku.

          • 10 12

          • bilans / balans

            szkoda ze nie da się tu wstawić tabeli

            przyjazd do pracy rower wózek komunikacja
            czas przyjazdu n n 3n
            parkowanie n 2n 0
            przebieranie się 3n n 2n
            mycie się n 0 0
            koszt inwestycji n 10n 0
            koszt codzienny 0 10n 5n
            ryzyko spóźnień/korków 0 2n 4n
            zysk zdrowotny n 0 0
            możliwość szpanowania n n 0
            udźwig towaru 2n 5n n

            każdy musi się zastanowić jak to w jego wypadku wygląda, ale mój samochód stoi w większości w garażu, tylko przynosi niepotrzebne koszty, zwłaszcza że w rodzinie jest kilka, jedyny zysk to złudzenia.

            na pewno śmierdzę w pracy MNIEJ niż koledzy
            bo oni się nie myją przed pracą
            a ja - owszem i zajmuje to 5 minut
            choć używam umywalki bo prysznica w pracy nie mam.

            i choć nie szpanuję codziennie marką mego wózka,
            za to szpanuję tym, że jestem chudy, sprawny, zdrowy
            i zawsze w marynarce (tej samej, bo wisi w szafce)

            owszem, mieszkam i pracuję na Dolnym Tarasie (Oliwa, Redłowo)
            ale kiedyś mieszkałem na górnym tarasie (Suchanino)
            i wtedy też jeździłem rowerem. także w zimie.
            Brakuje mi tych zjazdów... nie brakuje mi podjazdów, ale choć mój ówczesny rower nie miał biegów, nie potrzebowałem ich...

            • 12 4

        • (2)

          może gadem jesteś?

          • 30 14

          • i tyle

            wystarczy w miejscu pracy udostępnić szatnie z prysznicem

            • 9 1

          • Przedmówca ma już dostateczną koncycję do dojazdów do pracy oraz podaczas jazdy nie spieszy się.
            Tyle wystarczy...wiem bo sam do pracy na rowerze dojeżdżam.

            • 16 6

        • to wjedz na morene albo niedzwiednik

          :D

          • 19 5

      • zgadza sie, ale tanim kosztem zawsze sporo osob skorzysta z roweru

        Zamiast zapychac samochodami ulice, lepiej zeby przynajmniej czesc osob, przez czesc roku korzystala ze sciezek. Porownaj koszt budowania tych ekspresowek przez srodek miasta z kosztem budwoy sciezek.

        • 6 1

      • Przykład (1)

        Proponuje odwidzić Norwegię, gdzie rower jest codziennym środkiem transportu dla wielu mieszkańców. Występują tam o wiele większe różnice wysokości i nikt nie stęka. Jeśli chodzi o pogodę, to chyba nie musze przypominać, że w Norwegii panuje badziej nieprzyjemna aura do podróżowania rowerem. Ale jak to się mówi w Norwegii: " to nie pogoda jest zła ale ubiór".Różnica wiekowa też nie jest powodem do wymówki. Po prostu, jeśli komuś się nie chce i tylko lubi wozić d*pę samochodem to nawet kolor roweru może nie pasować.

        • 22 2

        • kolor roweru tez ma znaczenie. jasny wręcz biały uchodzi za obciach.

          u nas ciemne szarobure rowery i ubrania, a potem są wypadki, bo się nie widzimy, jak światła zdechną.

          • 0 4

      • RE

        W Danii całą zimę jeździ się na rowerach, a klimat wcale nie jest tam łagodniejszy od naszego. Górek może i faktycznie nie ma wiele, ale zdarzają się, a jeźdzą tam naprawdę wszyscy, młodzi i starzy

        • 9 2

    • ścieżki rowerowe-tak (2)

      ale drogi też muszą być. Pomysł, żeby na zakupy jechać komunikacją miejską jest dziwaczny, jak ja się wtoczę z siatami do tramwaju? A od tramwaju mam jeszcze pieszo 10 min do domu. Zwykła spożywka na tydzień zajmuje sporo miejsca, a gdzie jeszcze rzeczy do domu?
      A moja firma ma siedzibę przy obwodnicy, a tam rowerem nie wjadę, i co?

      • 4 6

      • na terenie Trojmiasta dziala kilka spozywczych sklepow internetowych

        Zakupy mozesz zamowic do domu (co jest zreszta bardziej eko, jesli komus na tym zalezy). Przynajmniej ciezkie i niepsujace sie produkty mozna tak zamawiac a kupno swiezych warzyw i np. ryb czy mies robic bezposrednio w pobliskim sklepie.

        • 2 3

      • Ci co krzyczą o te drogi rowerowe, najmniej albo w ogóle nie jeżdzą rowerem.

        Dla chcącego nic trudnego. Już teraz w Trójmieście jest bardzo dużo ścieżek rowerowych. A ukształtowanie terenu nie jest złe. Wszak czasem pod górkę można podprowadzić rower te kilkaset metrów, przecież 100% trasy to nie jest sama góra. Sam w sezonie letnim jeżdzę rowerem do pracy. Można też jeździć rowerem i wspomagać się SKM. Wystarczy spojrzeć jaka garstka minimalna porusza się rowerem. Problemem jest opasłe społeczeństwo, brak kondycji, puste słowa ni przede wszystkim "prezesowskie" mniemanie byle kmiota, który się po prostu wstydzi nie jeździć autem.

        • 5 2

    • duże inwestycje?

      a jakie konkretnie? w tunel dla pieszych na peron SKM w Oliwie od strony południowej (rejon Droszyńskiego?)kładka pieszo - rowerowa przez Motławę na Ołowiankę? podobna kładka z Oksywia w stronę Dworca Morskiego? czy może piętrowe parkingi dla samochodów w centrum Głównego Miasta w Gdańsku by zwiększyć korki na dojazdach do niego?

      • 4 3

  • Obnizyć (3)

    obniżyć ceny gruntów to i mieszkania będą tańsze a ludzie podatki będą płacić w mieście a tak ludność 3city wciąż spada

    • 4 5

    • Sprzedać państwowe za 100zł za mkw to kupię, a za pieniądze ze sprzedaży niech drogi zrobią.

      • 0 0

    • I kto niby ma obniźyć ceny gruntów, Tusk administracyjnie? Czy prywatni właściciele? (1)

      • 5 0

      • nie polackie koleś tylko knajackie

        nie obrażaj swoich współmieszkańców. W realu jest lepiej niż na portalu.

        • 0 0

  • Jest bardzo prosty sposób, żeby zminimalizować taki e tendencje (4)

    wymusić na gminach ościennych partycypację w kosztach budowy infrastruktury łączącej wiochę z metropolią. Na razie to wygląda tak: gmina jest faktycznie atrakcyjna dla nowych mieszkańców, bo ceny działek są stosunkowo niskie, a pozyskanie środków i finansowanie dróg wyjazdowych/dojazdowych do centrów miast i tak bierze na siebie metropolia. Gminy sąsiadujące biorą na siebie co najwyżej dopłątę do komunikacji miejskiej, która dowozi mieszkańców podmiejskich miejscowości do centrum.
    Sołtys inkasuje podatek od nowo-powstających nieruchomości, oraz część podatku CIT i PIT od nowych, bogatych najczęściej mieszkańców i GIT.
    Tak właśnie powstają najbogatsze gminy w Polsce - żerując na większym sąsiedzie.

    • 16 8

    • Obniżyć ceny gruntów.

      • 0 0

    • sama inżynieria nie załatwi problemu (1)

      prócz rozbudowy infrastruktury potrzebna jest refleksja nad zasadami gospodarki przestrzennej i nad sposobami zmiany nawyków komunikacyjnych - np. kampanie "bezpieczne drogi do szkoły" aby zmniejszyć potrzebę dowożenia dzieci do szkół i przedszkoli samochodami rodziców. Dzieci mają prawo do samodzielnego docierania do szkoły. Inaczej mają przechlapane dzieciństwo.

      • 5 1

      • Teoretycznie masz rację. Ale rodzice i tak będą odwozić dzieci samochodami do szkoły. Bo nie ma tak wielkiego klosza, żeby sie droga do szkoły pod nim zmieściła.

        • 5 0

    • Zgoda, brawo! Ale dobrowolnie na to nikt nie pójdzie.

      Niestety, tylko odgórna ustawa sejmowa może zrobić z tym pasożytnictwem porządek i przy okazji ukrócić budyniowo-gryzoniowe fanaberie.

      • 2 3

  • Zgadzam się. PO i PSL won z 3miasta.

    • 0 0

  • Chodniki

    Jaki transport zorganizowany i ścieżki rowerowe???????? Od lat mieszkam na Jasieniu i nie ma tutaj normalnego chodnika dla pieszych nie mówiąc o ścieżce rowerowej.Komunikacja miejska na ulicy obok pojawia się raz na godzinę a w święta pozostaje transport "pieszy".

    • 0 0

  • (3)

    po wybudowaniu drogi zielonej, biegnącej częściowo w parku nadmorskim Reagana dolny taras wyludni się doszczętnie
    wybudowanie drogi czerwonej do reszty zdegraduje wrzeszcz
    nowa wałowa jest gwarancją że na młodym mieście nie powstanie żadna wielkomiejska dzielnica

    do 2030 r Gdańsk będzie miastem duchów z pięknymi, szerokimi ulicami

    za to kompletnie zabetonujemy okolice obwodnicy i zalejemy asfaltem kaszuby

    • 13 4

    • nowa walowa (1)

      Wlasnie jest warunkiem powstania nowej dzielnicy - inaczej pies z kulawa noga by tam nie dotarl.Dojazd musi byc jezeli to to ma byc 'wielkomiejskie'

      • 1 2

      • dojazd tak, niekoniecznie głównie a na pewno nie tylko samochodem

        od samochodów miasto się dusi dosłownie i w przenośni

        • 0 0

    • Kasandra

      To ty? :)

      • 0 0

  • Chcecie definitywnej liwkidacji korków w 3 city???....... (5)

    to miejcie wreszcie odwagę zagęścić siatkę trójmiejskiej darmowej komunikacji.
    Czy ma Ktoś odwagę wykonać taki krok?
    Czas najwyższy by to uczynić..............
    Gwarantuję, 2, 3 miesiące i zdecydowana większość mieszkańców 3 city przesiądzie się na busy, trolle, trampy....Nie wierzycie, a ja Wam mówię, że to pewne.
    Trójmiasto wbrew pozorom jest dość ubogą aglomeracją. Dla ludzi z pełną rodziną (dzieci) jak moja bilety na komunikację to spory wydatek. Jeżdzimy więc kompletem do centrum w korkach samochodem. Dlaczego?
    Bo tak samo stoimy w korkach jak autobusy, a potem poza korkiem szybciej wszystkich rozwożę i zabieram, płacąc tyle samo za paliwo. Ale nie robię tego dobrowolnie, ceny biletów mnie do tego zmuszają i rzadka częstotliwość kursów autobusów z Wiczlina raczej niedopasowana do naszych potrzeb. Darmowa komunikacja, to brak korków, szybsza obsługa firm, zakladów pracy, portu, stoczni, m.in.przez TIR-y. Brak korków to lepsze wpływy do budżetu miasta, mniejsze zuzycie paliwa przez pojazdy komunikacji, większy ruch pojazdów spedycyjnych po przeznaczonych dla nich drogach. A wpływy z paliwa aut osobowych - i tak wędrowały do kasy Państwa więc co to 3 city obchodzi.......
    Pomyślcie wreszcie porządnie o tym Władcy 3city

    • 5 2

    • w Gdańsku jest coraz gęstsza sieć darmowej komunikacji miejskiej

      wystarczy zajrzeć na zakładkę "rowery" i śledzić zmiany na sieci dróg rowerowych. Wolę sprawną komunikację miejską niż darmową komunikację miejską.

      • 0 0

    • darmowa komunikacja

      Nie ma takiej. Zaplaca wszyscy podatnicy. Za usluge powinni placic ci ktorzy z niej korzystaja (oplata za bilet). 'darmowa komunikacja' to kolejne haslo z "elementarza socjalistycznej polityki komunikacyjnej".

      • 1 0

    • Nie przesiądą się, bo liczą się też czas i wygoda. (2)

      • 1 1

      • nie przesiade sie, niestety

        poniewaz poza kosztami paliwa wazniejszy jest dla mnie czas, zwykly przyklad: jestescie w Matarni, chciecie sie dostac do Karczemek (2km) albo do Osowej (5km) jak myslicie ile zabierze Wam zjechac na dol do Gdanska, przesiadka i jazde z powrotem na gore? a samochodem? i to jest wlasnie odpowiedz - mobilnosc nawet pomimo korkow, tak wiec nie przesiade sie nawet jezeli paliwo bedzie po 10zl/litr, parkowanie po 10zl/h i platny wjazd do centrum

        • 1 1

      • uwierz mi, przesiądą się, 3city jest jednym z uboższych duzych miast w kraju

        ja wolę mieć 600-800zł co miesiąc na przyjemności , na dzieciaki, na zajęcia dodatkowe niż wywalać tyle kasy na paliwo, płyny lub jeszcze więcej na ubezpieczenia etc.
        Auto to skarbonka bez końca.......ale łączna cena 2 aglomeracyjnych i dwóch ulgowych na dzieciaki to 520zł. Oj niemało i dlatego auto.
        Jednak w darmowym przypadku tylko SPRAWNE autobus i kolejka

        a zauważę że kasy w 3city mamy mniej niż Warszawka, Wrocław, Kraków, Poznań, Łódż.....itd

        • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane