• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niekompletny monitoring w komunikacji

Marzena Klimowicz
14 października 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Pobicie motorniczej na Stogach
Taka kamera to wciąż rzadkość w pojazdach trójmiejskiej komunikacji miejskiej. Taka kamera to wciąż rzadkość w pojazdach trójmiejskiej komunikacji miejskiej.

Wyrywanie torebek, kradzieże portfeli, rozcinanie plecaków, dewastacja pojazdów, wulgarne zachowanie chuliganów, zaczepki, pobicia... Każdy pasażer korzystający z komunikacji miejskiej powinien psychicznie nastawić się, że coś z tej "listy" może go spotkać, a biorąc pod uwagę marny stan monitoringu w trójmiejskich pojazdach, ma się czego bać.


Czy monitoring w środkach komunikacji jest potrzebny?


Parę lat temu Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miasta Gdańska wprowadził pilotażowy program monitoringu, w ramach którego zainstalowano kamery w 16 autobusach i 20 tramwajach.

Nie jest to wiele zważywszy, że miasto dysponuje ponad 200 autobusami i ponad 100 składami pojazdów szynowych.

- Autobusy, w których jest system monitoringu wyposażone są w co najmniej trzy kamery, w tramwajach natomiast montuje się po dwie sztuki na wagon, a w pierwszym o jedną więcej mówi Iza Kozicka-Prus rzecznik ZKM w Gdańsku- Oprócz tego każdy tramwaj NC8 tzw. Dortmund wyposażony jest w sześć kamer, a Bombardier w siedem.

Niestety ofiara piątkowego pobicia w tramwaju linii 13 w Gdańsku nie miała tyle szczęścia. - Rzeczywiście ten tramwaj nie był wyposażony w kamery- przyznaje Iza Kozicka-Prus.

ZKM, który przejmuje od miasta zarówno cały system monitoringu i jego konserwację, zapowiada zmiany. Jak planują jego władze w ciągu kilku lat monitoring ma być obligatoryjnym elementem wyposażenia każdego pojazdu komunikacji miejskiej.

-Ikarusy mają w ciągu pół roku zniknąć z ulic Gdańska, natomiast 45 nowych Solarisów, które zajmą ich miejsce na pewno będą wyposażone w system kamer- zapewnia Iza Kozicka-Prus.

W Gdyni kwestia monitoringu wygląda niewiele lepiej. Co prawda kamery zamontowane są tylko w trzech trolejbusach na 85, ale w przypadku autobusów, aż w 40 na 235 możemy czuć się bezpiecznie.

Rzeczywiście w Gdyni sytuacja z monitoringiem nie wygląda najlepiej - przyznaje Mariusz Józefowicz specjalista działu projektowania komunikacji i kontaktów z mediami ZKM w Gdyni- Wynika to z kilku przyczyn. Przede wszystkim kiedyś monitoring wewnętrzny nie był popularny. Dopiero ekscesy, do jakich dochodziło zwłaszcza na nocnych liniach, spowodowały, że wszystkie nocne autobusy od dwóch lat mają zainstalowany monitoring - dodaje.

Kolejna przyczyna to kwestia wymiany starego taboru na nowy, co zajmie cztery do pięciu lat. Miastu nie opłaca się więc inwestować w rozlatujące się pojazdy. -Staramy się by w każdym przetargu na pojazdy, były one od razu wyposażone w kamery -przekonuje Mariusz Józefowicz.-W tej chwili firma trolejbusowa złożyła zamówienie na 40 nowych trolejbusów dla Gdyni - wszystkie wyposażone oczywiście w kamery. Jednak trzeba będzie na nie jeszcze trochę poczekać, gdyż firma ta dopiero stara się o dotacje z Unii.

Dlaczego w obu miastach wyposażanie pojazdów w monitoring idzie tak opornie? Jak się łatwo domyśleć - chodzi o pieniądze. - Monitoring jest drogim system, bowiem składa się na niego wiele elementów - mówi Tadeusz Bukontt dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miasta Gdańska, które wprowadziło pilotażowy monitoring w pojazdach ZKM - Są to przede wszystkim kamery, kwestia ich zamontowania i okablowania pojazdu, zakup twardych dysków, na których będą trzymane materiały z kamer itp. Koszt pilotażowego programu, który w Gdańsku wprowadziliśmy to 400 tys. zł. Wyposażenie w system monitoringu np. jednego wagonu to koszt rzędu 10-20 tys. zł-dodaje.

Pocieszeniem może być informacja, że każdy pojazd wyposażony jest w system alarmowy. W Gdańsku jest to TETRA - tzw. system antynapadowy, w Gdyni - radiotelefony. Dostęp do nich mają wyłącznie kierujący pojazdami. Ich uruchomienie skutkuje wysłaniem do centrali informacji o lokalizacji pojazdu i jest sygnałem, że wydarzyło się coś niedobrego. Radiotelefony pozwalają dodatkowo na podsłuchiwanie tego co dzieje się w kabinie.

W niektórych tramwajach poza kamerami są także ekrany dające podgląd na to, co dzieje się w pojeździe - -Jednak są one bardzo wadliwe. Zmiany napięcia powodują zakłócenia w odbiorze obrazu i za każdym razem muszę ponownie włączać podgląd na wnętrze składu - mówi motorniczy z wieloletnim doświadczeniem, który prosi o anonimowość - Nikomu nie chce się tego co rusz przełączać. Lepiej więc widzieć informacje na temat trasy (czas odjazdu, opóźnienie itp.) niż ciągle zerkać czy komuś nie dzieje się krzywda.

Póki co o bezpieczeństwo każdy pasażer musi zadbać sam. W ostateczności pozostaje sięgniecie po hamulec bezpieczeństwa...

Opinie (89) 8 zablokowanych

  • (1)

    "Bilet stanowi umowę podróżnego z przewoźnikiem

    Zakup biletu na przejazd autobusem, pociągiem lub przelot samolotem jest zawarciem umowy przewozu z firmą, która świadczy usługi transportowe. Bilet stanowi podstawę ewentualnych roszczeń w przypadku opóźnienia wyjazdu lub zniszczenia bagażu.
    Obowiązki oraz uprawnienia przewoźnika, a także pasażerów reguluje prawo przewozowe.

    Przewoźnikiem jest każde przedsiębiorstwo, które świadczy na własny rachunek usługi w zakresie przewozu osób oraz rzeczy. Może nim być osoba fizyczna, która prowadzi indywidualną działalność gospodarczą np. która ma busa i przewozi regularnie osoby między dwoma miastami lub prawna np. Polskie Koleje Państwowe.

    Do podstawowych obowiązków przewoźnika należy stosowanie się do regulaminów, które określają zasady przewozu osób oraz rzeczy. Zanim rozpocznie swoją działalność, musi podać do publicznej wiadomości zakres swojego działania, a przede wszystkim adresy punktów odprawy oraz sposób zawierania umowy przewozu. Umowa przewozu zawierana jest przez zakup biletu na przejazd u kierowcy autobusu lub w kasie na dworcu kolejowym. Umowa może być zawarta również przez spełnienie innych określonych przez przewoźnika warunków dostępu do środka transportowego, a w przypadku ich nieustaleni również przez samo zajęcie miejsca w pojeździe. Na bilecie powinna być umieszczona należności za przejazd, a także dane potrzebne do ustalenia zakresu uprawnień podróżnego.

    Przewoźnik ma również obowiązek zapewnić podróżnym odpowiadających rodzajowi transportu warunków bezpieczeństwa oraz higieny, a także takich wygód, jakie są niezbędne ze względu na dany rodzaj transportu. Przewoźnik powinien podejmować działania, które ułatwiają korzystanie ze środków transportowych, punktów odprawy, przystanków i peronów również osobom niepełnosprawnym, którzy poruszają się na wózkach inwalidzkich. Ma też obowiązek ogłosić w rozkładach jazdy lub w innych dostępnych środkach przekazu o ograniczeniach możliwości przewozu przesyłek bagażowych.

    Podróżny ma prawo do:
    - przejazdu w odpowiednich warunkach bezpieczeństwa oraz higieny,
    - należytej obsługi ze strony przewoźnika,
    - zmiany biletu lub jego zwrotu przed rozpoczęciem podróży,
    - rezygnacji z przejazdu w planowanym miejscu zatrzymania środka transportowego na drodze przewozu,
    - otrzymania zwrotu pieniędzy za niewykorzystany przejazd,
    - zabrania ze sobą do środka transportowego rzeczy lub oddania ich do przewozu jako przesyłki bagażowej,
    - żądania odszkodowania za przedwczesny odjazd lub opóźnienie odjazdu środka transportowego.

    Podróżny ma obowiązek:
    - zapłacić za przejazd,
    - posiadać przy sobie dokumenty uprawniające go do korzystania z ulgi na przejazd,
    - stosować się do przepisów porządkowych, które obowiązują w danym środku transportu.

    Podróżni są zobowiązani przede wszystkim do przestrzegania przepisów porządkowych, które panują w danym środku transportu. Osoby, łamiące je i z tego powodu zagrażające bezpieczeństwu innych pasażerów np. z powodu chuligańskich wybryków lub nadużywania alkoholu mogą zostać niedopuszczone do przewozu, a także usunięte z pojazdu przy najbliższym postoju. To samo może spotkać także tych, którzy nie będą chcieli zapłacić za przejazd. Zakazane jest to tylko w przypadku, gdyby naruszało zasady współżycia społecznego.

    Podróżny, który został usunięty ze środka transportowego ma prawo do zwrotu należności stosownie do niewykorzystanego świadczenia przewozowego po potrąceniu kwoty ustalonej w regulaminie przewozu. Potrącenie takie nie może być stosowane, gdy podróżny odstąpił od umowy przewozu z przyczyn występujących po stronie przewoźnika.

    Podróżny ma też prawo do dokonywania zmiany biletu. Może również zrezygnować z biletu przed rozpoczęciem podróży lub w miejscu zatrzymania pojazdu, który już ruszył w trasę. Jednak wysiąść można tylko w miejscu, w którym planowane są przystanki. Dokonanie zmian może spowodować konieczność dopłacenia różnicy należności lub zwrot części ceny dla podróżnego.

    Podróżny może przełożyć termin odjazdu, miejscowość docelową lub zmienić klasę środka transportowego. Jednak o planowanych zmianach należy uprzedzić przewoźnika, który powinien dać podróżnemu odpowiednie poświadczenie. W przypadku skrócenia podróży, klientowi przysługuje zwrot części kosztów.

    W przypadku ofert promocyjnych rezygnacja z wyjazdu powoduje zazwyczaj utratę całej kwoty zapłaconej za bilet. Podczas wyjazdów zorganizowanych przy tzw. grupowym przewozie osób, umowę z przewoźnikiem zawiera organizator przewozu, czyli np. biuro podróży.

    Przewóz może być wykonywany przez kilku przewoźników tej samej lub różnej gałęzi transportu na podstawie jednego biletu. W takim przypadku odpowiedzialność przewoźników jest solidarna, a pasażer może wystąpić o odszkodowanie do któregokolwiek z nich.

    Przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką podróżny poniósł w wyniku przedwczesnego lub opóźnionego odjazdu środka transportowego. Odpowiada również za szkodę powstałą przez odwołanie regularnie kursującego środka transportowego, ale tylko w przypadku, gdy szkoda wynikła z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika.

    Dochodzenie roszczeń w sądzie przysługuje poszkodowanemu po bezskutecznej reklamacji. Zgodnie z prawem przewozowym, przewoźnikiem nie jest kierowca autobusu, ani maszynista tylko przedsiębiorca, który prowadzi przedsiębiorstwo przewozowe lub władze spółki, jeżeli przewoźnikiem jest osoba prawna.

    Wszystkie roszczenia z umowy przewozu osób ulegają przedawnieniu po upływie roku od daty wykonania przewozu, a w przypadku gdy przewóz nie został wykonany od daty, kiedy miał być wykonany. Bieg przedawnienia zawieszany jest na okres od dnia wniesienia reklamacji do dnia udzielenia odpowiedzi na reklamację, jednak nie dłużej niż na okres trzech miesięcy. W przypadku nieuwzględnienia reklamacji odszkodowania, podróżny może dochodzić go na drodze sądowej."

    • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • MONITORING ŚCIEMNIANY

    Ani ten w tramwajach ani ten na ulicach nie jest właściwie wykorzystywany, o ile może ktoś zainterweniuje w przypadku gdy trup będzie leżał w kałuży krwi, o tyle nie ma szans na interwencję gdy ktoś np. chla piwo czy pali w miejscu zabronionym, takie widoki to codzienność, a ma to często miejsce dosłownie pod samą kamerą, operator nie może ściemnić że nie widział, on po prostu nei chce widzieć, za to ja bym chciał zauważyć poraz pierwszy w życiu interwencję policji czy straży miejskiej w takiej sytuacji...

    • 0 0

  • i wszystko jasne, zlewka

    "W niektórych tramwajach poza kamerami są także ekrany dające podgląd na to, co dzieje się w pojeździe - -Jednak są one bardzo wadliwe. Zmiany napięcia powodują zakłócenia w odbiorze obrazu i za każdym razem muszę ponownie włączać podgląd na wnętrze składu - mówi motorniczy z wieloletnim doświadczeniem, który prosi o anonimowość - Nikomu nie chce się tego co rusz przełączać. Lepiej więc widzieć informacje na temat trasy (czas odjazdu, opóźnienie itp.) niż ciągle zerkać czy komuś nie dzieje się krzywda."

    nic dodać, nic ująć. może by jeszcze filmy na dvd zaczęli oglądać zamiast "zerkać"!!!!!!!1

    • 0 0

  • Z K MQQ

    Mam pytanie,kiedy zkm nauczy sie oszczedzac pieniadze?Można bylo od razu zamontowac porzadne kamery a nie obiecywac ludziom ze za kilka lat bedzie lepiej,i zas wywala kupe pieniedzy na poprawienie systemu,kyory ita z pewnoscia bedzie do kitu jak zawsze.POZDRAWIAM

    • 0 0

  • Monitoring- zagraniczne, piękne słowo-nie pasuje do szmelcowatych trajdków.

    Drzwi zazwyczaj nie działają a monitoring jak w mordę strzelił jest :) Śmiech na sali, ciekawe, jaki jest odzew na kradzieże i napady, które są na porządku dziennym w tym DZIADOSTWIE? A za bilety trzeba placić...i to niemało. Dziadostwo, dziadostwo..

    • 0 0

  • dzień pieszego pasarzera (1)

    • 0 0

    • dobry pomysl!!!

      • 0 0

  • (1)

    Ale czemu ludzie wcinacie do tego znów Renome. Jechałe autobusem lini N5 z 14/15.10. Okazało się że w autobusie są kontrolerzy i dobrze. I co młody gówniarz (chyba stydent) zaczał wyzywać jednego z kontrolerów. I moje zaskoczenie jak i innych pasażeró!!! Pięknie rozegrana walka psychologiczna .Kontroler poprosił o dok. a ten że nie i epitety bardzo obrażliwe . Autobus podjechał pod Manhatan i kontroler ogłosił że niestety czekamy na przyjaz patrolu policji. No wiadomo z jednej strony nerw mój i innych . Chcieliśmy już tego typka poprostu wy.... z pojazdu , ale na podziw zjawił się patrol policji. BRAWO DLA TYCH KONTROLERÓW. ODPOWIEDNI LUDZIE DO WYKONYWANIA TEJ PRACY!

    • 1 0

    • widać że w RENOMIE pracuja sprawnie i skutecznie i to się chwali

      • 0 0

  • lipa

    to jest lipa kiedys mialem sytulacje ze kirowca prubowal sie polaczyc ale powiedzial ze niema pokryci radio telefon

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane