• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieznośna potrzeba ciepła

Michał Stąporek
27 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Rozmowa z Magdaleną Kierznikowicz, która osiem godzin dziennie spędza na Dominikanie, w Egipcie i generalnie buja w obłokach, a potem walczy z mrozem jak my wszyscy.

- Od prawie dwóch tygodni temperatura w Trójmieście jest tak niska, że straciłem chyba całą energię do życia i do pracy. Mam już tego dość, chciałbym pojechać gdzieś, gdzie jest znacznie cieplej. Co mi Pani radzi?

- Woli pan dalszą wyprawę czy taki niewielki wypad gdzieś niedaleko?

- Obojętnie, byleby było cieplej niż tutaj.

- W takim razie polecam wyprawę do Egiptu, który w sumie znajduje się tuż za rogiem, ponieważ leci się tam jedynie 4 godziny. Na miejscu ma pan ciepłe morze, piasek, rafy - czyli wszystko czego potrzeba by zapomnieć o mroźnym Trójmieście. Poza tym w Egipcie jest sporo ciekawych miejsc do odwiedzenia: piramidy, Teby, Luksor, Assuan.

- A ile muszę mieć oszczędności, żeby wybrać się w taką podróż?

- Nie tak wiele. Wystarczy ok. 1000 zł na tydzień dla jednej osoby.

- A gdybym chciał pojechać gdzieś dalej?

- W tym roku bardzo popularna jest Dominikana, na którą leci się ok. 13 godzin. Nie powinno to jednak nikogo odstraszać, ponieważ plaża Punta Cana na Dominikanie należy do dziesięciu najpiękniejszych na świecie. Cudowny piasek, palmy, ciepłe morze powinny zadowolić nawet najwybredniejszych. Na Dominikanę jedzie się po typowy wypoczynek - nie ma tam wielu atrakcji kulturalnych, za to jest ogromny wybór takich zajęć jak nurkowanie czy surfowanie. Tym, którzy lubią ciepło, ale nie upał, polecam Wyspy Kanaryjskie, gdzie oprócz temperatury ok. 20 stopni panuje też doskonała wilgotność...

- Doskonała? Co to znaczy?

- To znaczy że osoby które mają kłopoty z krążeniem lub sercem, które łatwo się męczą i nie tolerują upałów, czują się tam dobrze. Również dla osób, które z różnych względów - np. z obawy przed florą bakteryjną - wolą unikać krajów arabskich, Wyspy Kanaryjskie są doskonałą propozycją.

- Chciałbym wylecieć jak najszybciej, żeby już nie musieć użerać się z nie mogącym zapalić samochodem czy z oblodzonymi chodnikami. Ma Pani taki wycieczki żebym mógł wyjechać naprawdę za kilka dni?

- Pewnie, może pan wylecieć nawet dziś! Obecnie z bardzo wielu polskich miast startuje tak dużo różnych samolotów, że z natychmiastowym wylotem nie ma problemu. Choć oczywiście, jeśli zależy panu aż tak bardzo na czasie, to np. wybór hoteli będzie skromniejszy.

- Czy w związku z panującymi mrozami tylko jak zapragnąłem wyjechać w cieplejsze miejsce, czy może inni rodacy też wpadli na podobny pomysł?

- Trudno powiedzieć czy panujące obecnie mrozy wpływają na chęć wyjazdu, ponieważ pokrywają się one częściowo z feriami szkolnymi, w które zazwyczaj wyjeżdżamy ze swoimi pociechami. Jednak tendencja do robienia sobie wakacji zimą jest widoczna już od paru sezonów. Pierwsza fala urlopów zaczyna się w listopadzie, gdy po raz pierwszy pojawia się jesienne zmęczenie temperaturą, brakiem światła i krótkim dniem. Druga fala zaczyna się właśnie po nowym roku, gdy mamy już dość zimna i musimy podładować akumulatory by przetrwać jeszcze tych parę zimnych tygodni.

- A czy są - nie waham się ich tak nazwać - szaleńcy, którym nasze mrozy nie są straszne i w poszukiwaniu większych wyzwań wybierają się teraz na północ, np. do Rosji bądź krajów skandynawskich?

- O tej porze roku nie. Zwolenników tych stron nie brakuje w czerwcu i do połowy lipca. Jadą zobaczyć zorze polarne, koło podbiegunowe, wziąć udział w rejsach po fiordach. Później dzień na północy robi się coraz krótszy i turyści prawie tam nie zaglądają.

- Spędza Pani osiem godzin w pracy opowiadając o zaletach miejsc, w których temperatura nie spada poniżej 20 stopni, a potem wychodzi pani na dwór i mierzy się z mrozem sięgającym -15 stopni. Jest Pani ciężej czy łatwiej niż innym?

- Jestem z natury zmarźlakiem, ale chyba jest mi łatwiej dzięki mojej pracy.

- A o swój urlop zimowy już się Pani zatroszczyła?

- Na razie myślę o nim intensywnie; czuję, że potrzebuję już tej energii, którą może dać tylko zimowy wyjazd w ciepłe miejsce.

Opinie (5)

  • jesień/zima

    to wieczne ciemności, sztuczne światło i brudne ulice :(

    Dzięki temu mrozowi, co był u nas kilka dni, zobaczyłam prawdziwy, biały, iskrzący się śnieg! :))

    • 0 0

  • "Nieznosna lekkosc bytu", Kundery. Wole zdecydowanie oryginal niz parafrazowanie tytulu Jego ksiazki jako wstepu do rozmowy o niczym. Tere fere:P

    • 0 0

  • wywiad z blondynką!

    ale bzdet!!!!!!

    • 0 0

  • czepiacie sięjak zwykle.

    trudno, by w 15 minut przeprowadzić rozmowę na trudne tematy o życiu, gdy się pisze o cieple i wycieczkach. hahaha

    Tak czy inaczej - z Trójmiasta uciekałbym tylko gdy jest chlapa i brudno (jak teraz) a latem i zimą - jest OK.

    • 0 0

  • Dlaczego blondynkom nie przysługuje przerwa na kawę w pracy?
    - Ponieważ jest to nieopłacalne. Po przerwie trzeba ją ponownie przyuczać do zawodu...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane