Mieszkańcy południowych dzielnic Gdańska w prezencie pod choinkę dostaną dwujezdniową ul. Nową Łódzką. DRMG dopina ostatnie pozwolenia na dopuszczenie drogi do ruchu.
tak, dwujezdniowa droga odkorkuje tę część miasta
55%
tak, najbardziej na nowej ścieżce rowerowej
3%
przede wszystkim na linii tramwajowej
16%
cieszą mnie głównie nowe chodniki, których przy ul. Łódzkiej nie było
1%
nie, ta ulica nie ma dla mnie znacznia
25%
Niemal pewne jest, że w piątek, 23 grudnia, mieszkańcy południowych dzielnic Gdańska będą mogli pojechać ul. Nową Łódzką, która skomunikuje
ul. Świętokrzyską 
z dwujezdniową
ul. Łostowicką .
- Robimy wszystko, by jeszcze przed świętami pojechały tam samochody. Droga będzie wciąż placem budowy, ale wykonawca poszedł na pewne ustępstwa i zgodził się na dopuszczenie ruchu. Mamy też zapewnienie od gdańskiego Zarząd Dróg i Zieleni, że zajmie się m.in. zimowym utrzymaniem i oświetleniem nowej drogi. Trwają ostatnie odbiory techniczne - wyjaśnia nam
Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, która nadzorowała budowę Nowej Łódzkiej.
Z ruchu będą jednak wyłączone nadal drogi wokół nowej pętli tramwajowej przy ul. Sosnkowskiego. Na ich przejezdność trzeba będzie poczekać do wiosny.
Po otwarciu Nowej Łódzkiej odetchną mieszkańcy m.in.
ul. Wilanowskiej i
ul. Nieborowskiej . Sprzed ich domów znikną korki.
Co z linią tramwajową z Chełmu do węzła przesiadkowego przy ul. Świętokrzyskiej? To zadanie spółki miejskiej Gdańskie
Inwestycje Komunalne. Podczas poniedziałkowej konferencji zorganizowanej przy placu budowy Trasy Słowackiego,
Ryszard Trykosko - prezes GIK - zapewniał, że tramwaj pojedzie nią wiosną przyszłego roku.
Przypomnijmy: firma MTM z Gdyni wraz z firmą Trakcja Polska, które budują ul. Nową Łódzką wraz z torowiskiem tramwajowym od pętli Chełm do pętli przy ul. Świętokrzyskiej, za wykonanie zadania otrzymają ok. 110 mln zł. Ok. 65 mln zł pochłoną prace przy torowisku tramwajowym, a ok. 47 mln zł układ drogowy.
Umowny termin zakończenia inwestycji to maj 2012 r.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
