- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (453 opinie)
- 2 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (126 opinii)
- 3 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (73 opinie)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (297 opinii)
- 5 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (100 opinii)
- 6 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (137 opinii)
Nowa Wałowa: bez konkretów od 70 lat
Nowa Wałowa - mityczna arteria komunikacyjna, której budowa ma wkrótce ruszyć. Nikt jednak nie zdradza terminów ani tym bardziej jej formy wykonania. Przypominamy, jak rodził się pomysł jej powstania.
Ulica Nowa Wałowa ma być główną arterią komunikacyjną terenów postoczniowych, tzw. Młodego Miasta. Choć jej przebieg jest znany od kilku lat, to już forma wykonania niekoniecznie. Urzędnicy nie chcą zdradzać szczegółów, tłumacząc się dopinaniem harmonogramów.
Wiadomo jedynie, że kilka tygodni temu odbyło się spotkanie interesariuszy Młodego Miasta, gdzie omawiano jej projekt. Uczestniczyć mogły w nim jedynie osoby zaangażowane w projekcie zagospodarowania terenów postoczniowych. Dla mediów planowano wydać oświadczenie prasowe w ciągu kilku dni.
- Oświadczenie wydamy już wkrótce, proszę wstrzymać się z publikacją wszelkich informacji na ten temat - takie informacje usłyszeliśmy kilkukrotnie podczas prób rozmowy ze spółką BPTO Infra, która ma odpowiadać za zdecydowaną większość projektu nowej drogi i jednocześnie jest spółką córką właściciela gruntów Młodego Miasta.
Ze strony miasta za projekt odpowiadać ma natomiast Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska. Tu jednak również nie uzyskamy odpowiedzi, bo - ustaliśmy z BPTO, że to właśnie ta firma będzie w całości odpowiedzialna za kwestie kontaktów z mediami i nie chcielibyśmy łamać tego porozumienia - wyjaśniał nam na początku października Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor DRMG.
Co ważne, oprócz samej drogi, równolegle do niej - w odległości od kilkudziesięciu do kilkuset metrów - miała powstać również linia kolejowa, zwieńczona w rejonie Bramy Oliwskiej zupełnie nowym budynkiem dworca kolejowego. Przebieg linii kolejowej w kolejnych planach ulegał pewnym korektom, szczególnie gdy wcielono w granice nowego państwa niemieckiego Gdynię (jednocześnie zniknęły dotychczasowe granice WMG) i zaczęto planować zabudowę na górnym tarasie - na terenie Osowej, która zyskać miała obsługę komunikacyjną poprzez tzw. kolej kokoszkowską oraz nową linię przez południowe obrzeża Chełmu (skreślona z planów zagospodarowania o nieco innym przebiegu na początku XXI wieku).
Przejęcie Gdańska przez władze polskie nie oznaczało wcale zerwania z przedwojenną myślą urbanistyczną. Od tej pory ul. Nowa Wałowa była nierozwiązalnym elementem każdej koncepcji odbudowy i zagospodarowania Śródmieścia, przy czym zrezygnowano z linii kolejowej.
Tzw. Plan GD, wykonany pod kierunkiem Kamila Lisowskiego w latach 1946-48, wskazywał jej budowę jako trasy łączącej drogę na południe od dzisiejszej Elbląskiej (skrzyżowanie planowano w rejonie dzisiejszej ul. Połęże i Opłotki ), następnie przez ul. Głęboką (ta droga zresztą w każdym kolejnym planie będzie kluczowa) i potem prosto przez Motławę do dzisiejszej ul. Wałowej i Jana z Kolna.
Zaledwie kilka lat później dokonano kolejnej korekty przebiegu drogi. Zgodnie z planem opracowanym pod kierownictwem Stefana Liera z 1952 r., Nowa Wałowa miała się łączyć z "Nową Elbląską" dopiero w rejonie dzisiejszego zjazdu na most wantowy i Trasy Sucharskiego . W obrębie Śródmieścia dokonano niewielkiej korekty przebiegu, jednak zmieniono już jej funkcję - nie jako element "generujący" nową tkankę miejską, a stanowiącą swoisty bufor między funkcją mieszkaniowo-usługową a przemysłem stoczniowym.
Pod koniec lat 50, wraz z postępującą już zabudową nowego-Starego Miasta, opracowywano wiele koncepcji dla ul. Wałowej. Zawierały one często trzy wspólne cechy. Najważniejsze z nich to utworzenie "osi na stocznię", tj. drogi łączącej Węzeł Piastowski z ul. (Nową) Wałową, co stanowiłoby obecnie przedłużenie Wałów Piastowskich przez tereny stoczniowe. Ponadto rozważano przedłużenie Podwala Staromiejskiego przez rejon Mostu Wapiennego do ul. Wałowej oraz starano się zawrzeć w planach główną oś usługowo-spacerową z dworca przez ul. Heweliusza i wzdłuż Kanału Raduni do ul. (Nowej) Wałowej.
W kolejnych latach przebieg Nowej Wałowej nie ulegał już zasadniczym zmianom, z wyjątkiem coraz krótszego odcinka w kierunku wschodnim. W planie opracowanym po kierunkiem Bogdana Szermera z 1962 r. widać, że droga ostatecznie kończy swój bieg na ul. Głębokiej, z budową nowej arterii w kierunku południowym, ale już nie jako przedłużenie ul. Nowej Wałowej.
W latach 70 prace skupiły się z dala od Śródmieścia - rozpoczęto proces zagospodarowywania zupełnie nowych obszarów, gdzie panowały lepsze warunki techniczne - w tym możliwości kształtowania od podstaw siatki ulic i transportu zbiorowego. Powstały doskonale znane blokowiska dolnego i górnego tarasu, zaś problematykę dalszego zagospodarowania Śródmieścia w sytuacji, gdy Stocznia Gdańska pełna była zamówień i sama potrzebowała terenów rozwojowych, przełożono na bliżej nieokreśloną przyszłość - trwającą do dzisiaj.
Gdy spojrzymy na zabudowę Śródmieścia, można śmiało zauważyć, że część wizji wprowadzono w życie. Tzw. budynek Solidarności i siedziba, nomen-omen, Biura Rozwoju Gdańska , to początek osi na stocznię, która jest kontynuowana punktowcami przy Placu Solidarności. Zbezczeszczony banerami reklamowymi budynek NOT z sąsiednimi dwoma wieżowcami oraz trzema punktowcami nad Kanałem Raduni tworzą spójną całość zgodnie z ówczesną, modernistyczną myślą urbanistyczną. Nie można też zapominać o planach z lat 70. wpuszczenia ul. Rajskiej pod ziemię na wysokości skrzyżowania z ul. Heweliusza.
Gdy skończył się strumień wielomilionowych pożyczek zaciągniętych przez rząd Gierka, a jednocześnie zaczęła się komplikować sytuacja gospodarcza kraju, nikt już nie myślał o budowie kosztownej trasy w Śródmieściu. Ten stan trwał przez następną dekadę do czasu, gdy największa przeszkoda ku realizacji drogi, tj. przestrzeń użytkowana przez przemysł, zaczęła się stawać zbędna.
W 1995 roku rozpoczęto dyskusję nad innym sposobem zagospodarowania terenów dotychczas użytkowanych przez Stocznię Gdańską. Następnie przejęcie terenów przez spółkę Synergia 99 doprowadziło w 2004 roku do opracowania kompleksowej wizji planistycznej dla tego obszaru. W 2006 roku teren nabyła grupa BPT, która zarządza nimi do dzisiaj.
Duże nadzieje dla realizacji drogi wiązano z budową największego trójmiejskiego centrum handlowego - Centrum Stocznia, które z przyczyn oczywistych musi posiadać odpowiedni dojazd. Start budowy wielokrotnie przekładano - w 2007 roku mówiono, że pierwsi klienci zrobią zakupy dwa lata później. Jesienią tego samego roku padło też zapewnienie ze strony BPT, że ul. Nowa Wałowa (odc. Brama Oliwska - Rybaki Górne) będzie gotowa w 2010 r. Jedna z najnowszych deklaracji mówi o budowie drogi do dn. 15 marca 2014 r., co jest efektem umowy podpisanej 31 lipca br. między BPTO Infra a Budimexem.
Niestety, nie wiadomo, czy grozi nam powtórka z Trasy Słowackiego, która, zamiast stać się miejską ulicą, podzieliła Wrzeszcz na dwie części, a pieszych zepchnęła do podziemi i labiryntów chodników (wykonanych zresztą z najtańszych materiałów) za ekranami akustycznymi oraz murami oporowymi.
Sporą nadzieją jest natomiast brak budowy szpetnych ekranów akustycznych. Właściciel terenów postoczniowych dosłownie zrównał z ziemią niemalże wszystkie zabudowania związane z prowadzoną tu niegdyś działalnością przemysłowo-produkcyjną, a ponadto nowe zarządzenie Ministerstwa Środowiska, gdy powstały wreszcie długo wyczekiwane drogi i autostrady, podniosło dopuszczalne limity hałasu do 68 dB w ciągu dnia (obecnie od 50 do 65 dB) oraz 60 dB w nocy (obecnie od 45 do 55 dB).
Wciąż natomiast nie ma żadnej decyzji odnośnie sposobu pokonania Motławy. Plany zagospodarowania dopuszczają zarówno most, jak i tunel podwodny. W tym drugim przypadku należy z pewnością dążyć do umieszczenia w nim także chodników (lub stworzenia alternatywy na wodzie), tak, by droga faktycznie połączyła ze sobą obie części miasta.
Kowalski J., Massalski R., Stankiewicz J., 1969. Rozwój urbanistyczny i architektoniczny Gdańska, W: A. Czesunist (red.), Gdańsk - jego dzieje i kultura, Wydawnictwo Arkady, Warszawa.
Lorens P., 2000. Osiedla socjalne Gdańska na tle tendencji rozwojowych miasta, W: R. Cielątkowska, P. Lorens, Architektura i urbanistyka osiedli socjalnych Gdańska okresu XX- lecia międzywojennego, Wydawnictwo Politechniki Gdańskiej, Gdańsk.
Opinie (107) 3 zablokowane
-
2012-11-05 11:24
Oby tylko PIS wygrał wybory (1)
inaczej nie będzie niczego
- 3 8
-
2013-08-23 14:50
TEGO SIE NIE DOCZEKASZ
- 0 0
-
2012-11-05 07:31
Oby nie Słowackiego bis (4)
Słowackiego to potwór architektoniczny, smok ziejący ekranami i norami dla pieszych.
- 94 8
-
2013-08-23 14:47
przypominam wam nierobom
co pisaliscie przed budową SŁOWACKIEGO........przypomnieć jego mać
- 0 0
-
2012-11-05 08:00
Na szczęście w ministerstwie poszli po odrobinę rozumu do głowy i przesunęli progi hałasu (2)
przy których budujemy ekrany, szkody tylko, że zaraz nie dali maksymalnych dopuszczalnych w UE, wcześniej pozostawiając je opcjonalne. Ale bali się, że wtedy znowuż ludzie będą narzekać na ich brak.
- 9 1
-
2012-11-05 10:42
tam nie tylko ekrany straszą (1)
Widziałeś te tunele dla pieszych? Te labirynty ścianek oporowych, zaułków, zakamarków i mnóstwo zmarnowanej przestrzeni?
Ludzie zaczną się stamtąd wyprowadzać ale nie ze względu na hałas. Co najwyżej z powodu krzyków napadanych ludzi i trudności z wyjściem na spacer.- 15 1
-
2012-11-05 11:06
Wiem, wiem.
Zamiast drogę puścić niżej, a przejście zrobić górą (czyli przy drodze wpuszczonej tak na 1,5 metra, mowa o przejście na wysokości niecałych 2 metrów, nie jak na Zaspie na wysokości drugiego piętra) to oni jak zwykle na odwrót.
Drogi powinny biec poniżej poziomu gruntów, po pierwsze można wtedy robić bezkolizyjne przejścia przyjazne pieszym (stosunkowo nisko, i na powietrzu). Po drugie w wypadku gdy z powodu dużych opadów deszczu standardowa kanalizacja nie będzie dawała rady, to starczy tylko raz na jakieś 200m stworzyć potężny odpływ awaryjny w takiej drodze, dzięki czemu nie podmyje ludziom domów.
Koszta? Trzeba zastosować naprawdę dobrą nawierzchnię odporną na działanie wody, tak by 1-2 centymetrowa jej warstwa (przed większa chroni odpływ o dużej przepustowości) jej nie zniszczyła.- 7 3
-
2012-11-05 06:16
ufo (3)
dlaczego nie przewidzieli ladowiska dla ufo? jestem zawiedziony.
- 57 11
-
2012-11-05 12:20
Ale jest wiadukt! (2)
Co na to Natręt?!
- 3 0
-
2012-11-06 13:16
bla bla bla
od kiedy nowa Słowackiego dzieli wrzeszcz ??? ten reportaż jest tak debilny ze myślałem ze robi go Nakret. Zgrubcie jedno a nie w jednym miejscu wymyślać milion rzeczy. Przecież w tym miejscu miało postać Młode miasto czy jakoś tak się nazywa...
- 0 1
-
2012-11-05 12:23
Koniecznie trzeba zrobić przejście dla pieszych przez tory.
Nie możemy oszpecac miasta!
Ps. Juz sie zabieram za felietonik nt. wyburzenia Błędnika.- 5 1
-
2012-11-06 08:27
,, d*pek '' - tak na Mieście mówią od dawna i co na to poradzić ?
Dopóki ten cwaniaczek adamowicz ( czy to aby nie żyd ? ), będzie ryja przy korycie z koleśiostwą trzymał i jeżeli ten ryj od koryta nie zostanie odcięty, piękny Gdańsk będzie gnił i co najgorzej pozostanie po tej hucpie urzędasów z adamowiczem na czele tragiczna strata jakiegokolwiek możliwości rozwoju Gdańska, jedyna nadzieja, że w niedalekiej przyszłości zostanie ten typek rozliczony i posadzony tam gdzie jego miejsce, wierzę, że sądy w Kraju się zrehabilitują, przestępców osądzą zgodnie z prawem, bo ileż bałaganu na szkodę społeczną można dokonać i jak długo to ma trwać ????!!!!!
- 1 0
-
2012-11-06 07:50
plany plany ....
Na planach wszystko ładnie wygląda, ale jak już się pojawią nowe plany zagospodarowania np. na to ludzie dopiero się tym interesują i zaczynają się schody. Na etapie planowania kiedy można zgłaszać zażalenia nie ma psa z kulawą.... Dopiero jak wyjdzie plan to zaczyna się lament
- 0 0
-
2012-11-05 22:35
i my za to zapłacimy
i Pan i Pani - wszyscy, a np u. Spacerową mozna zamienić na trakt rowerowy ....
- 0 0
-
2012-11-05 09:44
Małe sprostowanie (2)
Akurat Podwale Przedmiejskie to koncepcja z roku 1941, więc trudno tu nazwać ją przedwojenną.
- 4 0
-
2012-11-05 10:57
oj tam, oj tam (1)
wojna wybuchła 7.12.1941
- 3 0
-
2012-11-05 21:08
Oglądałem ostatnio
1 odcinek Szarika i jego Pana a tam taki jeden z wąsem mówił że wojna wybuchła 22 czerwca 1941.
- 0 0
-
2012-11-05 18:31
Berlinka
Na planie rozwoju Gdańska z lat 40-tych widać wyraźnie fragment autostrady Berlin-Królewiec, zwanej teraz "berlinką". Na planie autostrada przebiega na południe od lotniska w Pruszczu, przez dzisiejsze Cieplewo. Fragmenty ziemnych konstrukcji pod tą autostradę można spotkać jeszcze w Straszynie. Im dalej na zachód Polski, tym ich więcej. Niemcy przerwali prace budowlane przy tej autostradzie pod koniec 1943 roku.
- 1 1
-
2012-11-05 17:48
centrum gdańska przed wojną = 100 tys mieszkancow. (2)
centrum gdańska dziś niecałe 30 tys mieszkańców. to odpowiedź dlaczego nasze "centrum" to wymierajace wieczorem i nie tylko pseudocentrum.
- 1 1
-
2012-11-05 18:06
pomyśl jak je ożywić (1)
moja propozycja: skopenhagenizować.
- 0 0
-
2012-11-05 18:20
niech szefostwo z UM mysli, za to im placa
- 0 1
-
2012-11-05 08:00
potrzebna jest zasadnicza debata nad kierunkiem reorientacji polityki przestrzennej i komunikacyjnej (4)
całej aglomeracji trójmiejskiej. Rejon Młodego Miasta już jest dość dobrze, a powinien być jeszcze lepiej obsługiwany komunikacją publiczną: tramwajem i SKM. Najważniejsze jest poprawienie dostępu dla pieszych i stworzenie atrakcyjnych przestrzeni publicznych z dopuszczonym ruchem rowerów (nie tylko po specjalnie wydzielonych drogach dla rowerów). Odcinanie SKM od Młodego Miasta przy pomocy szerokich arterii o intensywnym ruchu kołowym jest powtarzaniem błędów popełnionych przy budowie Podwala Przedmiejskiego i Słowackiego. Miasto nie może być kształtowane głównie lub co gorsza wyłącznie z myślą o poprawie warunków ruchu kołowego.
- 15 4
-
2012-11-05 09:35
(3)
nie ma jak pseudoekologiczna nowomowa
- 4 6
-
2012-11-05 11:55
anonimie, jak nie masz argumentów, nie udawaj, że nie rozumiesz prostych tekstów (2)
jesteś śmieszny, tylko jeszcze o tym nie wiesz
- 2 1
-
2012-11-05 13:58
(1)
potrzebna jest debata ... pod warunkiem, że utrudni sie z maksymalny sposób poruszanie samochodami
czyli debatujmy pod warunkiem, że nasze bedzie na wierzchu
sam jesteś smieszny ekoterrorysto- 3 2
-
2012-11-05 18:03
typowe dla anonimów uzależnionych od samochodów przeginanie
bez rzeczowych argumentów. Śmieszysz mnie nadal: nie mam uczulenia na samochody, sam z nich korzystam, ale nie domagam się prawa do jeżdżenia nimi wszędzie w relacji drzwi - drzwi. Proponując debatę nie stawiam żadnych warunków.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.