- 1 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (25 opinii)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (86 opinii)
- 3 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (30 opinii)
- 4 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (51 opinii)
- 5 Z dworca na Jasień 80 zł (591 opinii)
- 6 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (44 opinie)
Nowe atrakcje Jarmarku św. Dominika
Blisko tysiąc kupców, z czego większość to artyści i producenci regionalnych i egzotycznych smakołyków, zajmie powierzchnię wynoszącą ok. 41 tys. m kw. na 754. już Jarmark św. Dominika. Oprócz tego, po raz pierwszy, pojawi się na nim prawdziwa marokańska karawana, odbędzie się też mnóstwo imprez towarzyszących, w tym 24 koncerty znanych polskich artystów, a na Wyspie Spichrzów stanie jedno z największych mobilnych kół widokowych. A to i tak nie wszystkie atrakcje.
Z roku na rok Jarmark św. Dominika podwyższa sobie poprzeczkę - z imprezy, na której jeszcze całkiem niedawno łatwiej było natknąć się na chińskie podróbki, niż ciekawe rękodzieło, ewoluował do wydarzenia, które przyciąga jak magnes zagranicznych kupców (w tym roku przybędą z aż 11 krajów) i rzesze turystów. Tylko w zeszłym roku odwiedziło go ok. 6 mln osób (odwiedzających jarmark zliczają specjalne bramki). Jest jednak szansa, by w tym roku, na 754. edycję tej kultowej już imprezy, pobić ten rekord, a to za sprawą kilku nakładających się imprez, które zbiegają się z otwarciem jarmarku (IV światowy zjazd Gdańszczan oraz Red Bull Air Race) oraz największego w Polsce i jednego z największych w Europie koła widokowego, które stanie na otwieranej właśnie Wyspie Spichrzów.
- Jestem przekonany, że nabrzeża Wyspy Spichrzów razem z atrakcjami, w tym gdańskim kołem widokowym, przyciągną setki lub nawet tysiące odwiedzających, nie tyko mieszkańców - mówi Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej. - Myślę, ze tego typu atrakcja pokaże, że nie mamy się czego wstydzić i że mieszkamy w naprawdę pięknej metropolii, jaką jest Gdańsk.
Sprawdź wszystkie imprezy jakie odbędą się podczas Jarmarku św. Dominika.
Przeczytaj więcej o kole widokowym, które po raz pierwszy stanie się atrakcją jarmarku.
- To wspólna inicjatywa Międzynarodowych Targów Gdańskich i właściciela nieruchomości Ognisty Wóz [firmy Nowak Nieruchomości Sp. z o.o. - przyp. red.] - dodaje Bielawski. - Udało się zbudować model biznesowy dla tego przedsięwzięcia, dzięki czemu nie musieliśmy do niego dołożyć ani złotówki z publicznych pieniędzy, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni.
Koło ma ruszyć 25 lipca, a więc w przeddzień oficjalnego otwarcia Jarmarku św. Dominika (za bilet dorośli zapłacą 25 zł, dzieci 15 zł).
W tym roku jarmarczne stragany zajmą łącznie 41 tys. m kw., a wystawiać na nim swoje towary będzie blisko tysiąc kupców, z czego 90 proc. to artyści, kolekcjonerzy i rzemieślnicy oraz producenci wyrobów regionalnych. Jakie jeszcze atrakcje czekają na odwiedzających?
- Po raz pierwszy na jarmark zawita marokańska karawana, która przywiezie arabskie specjały i berberyjską biżuterię. Do tego nie zabraknie też innych egzotycznych akcentów, jak np. gruzińskiej kuchni, w której będzie można posmakować świeżych kwiatów dżondżoli, albo tzw. gruzińskich snickersów, czyli orzechów na nici maczanych w kaszy i soku z winogron - mówi Joanna Czauderna-Szreter z Międzynarodowych Targów Gdańskich, organizatora jarmarku. - Nie zabraknie też pomorskich smaków, 30 atrakcji non stop na mapie jarmarku, w tym drzewo poznania, multimedialne ławki czy kiszarnia ogórków,a więc koprowo-czosnkowa chata, w której będzie można nauczyć się kisić ogórki. Do tego mnóstwo orientalnej i artystycznej biżuterii i rękodzieła.
W ciągu 23 dni odbędzie się też szereg imprez towarzyszących, w tym 24 koncerty znanych polskich artystów jak m.in.: Gaba Kulka, Ania Rusowicz, Natalia Przybysz czy Kayah. Co więcej, choć jarmark zajmie jak co roku te same ulice, powiększy się o fragment Podwala Staromiejskiego, gdzie staną stragany z produktami regionalnymi oraz o Targ Rybny.
- Do odwiedzenia Targu Rybnego zachęcam szczególnie w dniach od 14 do 15 sierpnia - dodaje Czauderna - Szreter. - Wówczas przyjadą tam kupcy z norweskiego Bergen. Będzie to okazja do spróbowania norweskich owoców morza, a także poznania - podczas lekcji gotowania na żywo - ciekawych przepisów.
Codziennie nad zabezpieczeniem imprezy czuwać też będą wzmożone patrole policji. - W czasie trwania jarmarku ulice będzie patrolować kilkudziesięciu policjantów zarówno umundurowanych jak i operacyjnych - mówi sierż. sztab. Lucyna Rekowska - Będą to patrole piesze i zmotoryzowane, zarówno z wydziału prewencji, jak i ruchu drogowego i kryminalnego. Tę imprezę będziemy także zabezpieczać od strony wody. Codziennie w okresie trwania jarmarku na Motławie pojawią się łódki policyjne, a w nich funkcjonariusze referatu wodnego. Dodatkowo wzorem lat ubiegłych w komisariacie na Śródmieściu dyżur będą pełnić tłumacze języka angielskiego, niemieckiego i rosyjskiego. Ich zadaniem jest maksymalne skrócenie czasu oczekiwania na zgłoszenie przez turystów.
Oficjalne otwarcie Jarmarku św. Dominika przewidziano na 26 lipca. Impreza potrwa do 18 sierpnia.
Jarmark św. Dominika to jedna z najstarszych w Europie imprez handlowych, która od 754 lat z przerwami przyciąga kupców z różnych zakątków Polski i świata. Jego tradycje sięgają 1260 r., kiedy to papież Aleksander IV zezwolił gdańskim Dominikanom na udzielanie studniowych odpustów w dniu święta ich założyciela. Od tego momentu na czas jarmarku do gdańskiego portu potrafiło zawinąć ponad 400 okrętów z towarami z niemal całego świata. I tak sprzedawano na nim m.in. francuskie i hiszpańskie wina, jedwab, konfitury, przyprawy korzenne, angielskie sukna, bursztyn, czeskie szkło, toruńskie pierniki i rosyjskie futra.
Przybywali też cyrkowcy, akrobaci, trupy aktorskie i kuglarze, którzy urozmaicali czas gdańszczanom i turystom odwiedzającym jarmark. Początkowo Jarmark odbywał się na Placu Dominikańskim, ale gdy zaczął się rozwijać, przeniósł się w okolice Wałów Jagiellońskich, ul. Długiej i nowych placów targowych takich jak Drzewny, Sienny, Węglowy, Wąchany, Rybny, których nazwy pochodziły od towarów, jakimi na nich handlowano.
Jarmark św. Dominika odbywał się corocznie przez kilka następnych wieków, stając się ważnym świętem dla miasta. Dopiero II wojna światowa przerwała tę tradycję. Powrócono do niej w 1972 roku z inicjatywy Wojciecha Święcickiego - dziennikarza popularnej popołudniówki "Wieczór Wybrzeża". W latach siedemdziesiątych Jarmark był przede wszystkim imprezą handlową, umożliwiającą zakup poszukiwanych towarów.
Obecnie Jarmark św. Dominika jest jedną z największych atrakcji turystycznych letniego sezonu w Gdańsku. Jego rozmach porównywalny jest z tak znanymi imprezami europejskimi jak Oktoberfest w Monachium czy Weinachtsmarkt w Hamburgu. Jego atrakcyjność wynika m.in. z połączenia oferty handlowej z programem kulturalnym, bogatym w wydarzenia artystyczne: koncerty, spektakle teatralne, parady kostiumowe, projekty familijne i interaktywne.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (97) 5 zablokowanych
-
2014-07-15 06:48
Gda
stolec nie jarmark
- 6 2
-
2014-07-15 07:18
Mam nadzieję,
że toalet przybędzie, bo teraz to dramat jest...
- 8 0
-
2014-07-15 08:21
jarmarki mijamy
bocznymi ulicami
- 2 1
-
2014-07-15 08:34
WIEŚ TAŃCZY I ŚPIEWA (1)
Jarmark Dominikański z roku na rok ma się coraz gorzej. Kiedyś był na to pomysł. Obecnie to taka cepeladia. Wieś tańczy i śpiewa.
- 11 3
-
2014-07-15 10:58
Cepeliada jak już
jak już pisać to poprawnie kochani. :))
- 1 0
-
2014-07-15 09:37
London Eye albo Millennium Wheel a nie Eye of London
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 2 0
-
2014-07-15 09:52
Lecz najbardziej mi brak : (1)
"Kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków
Pierzastych kogucików, baloników na druciku
Motyli drewnianych, koników bujanych
Cukrowej waty i z piernika chaty"- 11 0
-
2014-07-15 10:00
Dlaczego Marylka? To nie jest jej utwór. Tekstu nie napisała, muzyki nie napisała i nie była pierwszym wykonawcą.
- 3 2
-
2014-07-15 09:56
Jarmark nie ma przesłanek do używania nazwy Św. Dominika. Nie ma obecny wygląd i poziom tegoż jarmarku niczego wspólnego z jakimkolwiek jarmarkiem. Przegania się kolekcjonerów staroci, którzy nadawali przez cały okres istnienia jarmarku po 45' roku kolorytu i zapewniali np. w latach 80 - tych powiew wolności a miejsca oddaje objazdowych barobusom z podrobionym smalcem i kiełbasą udającą prawdziwą wiejską kiełbachę. To jarmark a'la p. Adamowicz. Czyli patologia i nic więcej.
- 7 2
-
2014-07-15 10:46
marudy
i malkontenci! Więcej optymizmu ludziska szkoda życia na wieczne narzekanie...
- 2 4
-
2014-07-15 10:49
A ja będę, a nawet będę sprzedawać - na stoisku - biorę urlop na 3 tyg rzucam wszystko :-) (1)
Niestety nie made in china jak się niektórzy spodziewają.
Wszystko robione ręcznie od podstaw, od samego knota po piękną świeczkę.
Biorę urlop na 3 tyg, rzucam wszystko i będę na Jarmarku razem z Żoną.
Robimy ręcznie rzeźbione świece. Będziemy na Grobla zapraszam :-)
Gwarantuję, że takich nie kupicie nigdzie w sklepie w Trójmieście.- 9 3
-
2014-07-15 12:55
Super
Napewno do Was zawitam :)
- 1 1
-
2014-07-15 11:53
"model biznesowy"
"Udało się zbudować model biznesowy dla tego przedsięwzięcia, dzięki czemu nie musieliśmy do niego dołożyć ani złotówki z publicznych pieniędzy, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni."
Czy aby MTG nie są spółką samorządową? Jak to się ma do "nie dokładania z publicznych pieniędzy"- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.