• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe życie gdańskiego mleczaka. Bar Turystyczny otwarty po remoncie

Borys Kossakowski
24 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Menu to samo, ceny te same, ale wystrój zupełnie nowy.


W 2012 r. Bar Turystyczny zobacz na mapie Gdańska został wyróżniony przez brytyjski dziennik Guardian. Anglicy byli pod wrażeniem niskich cen i obecnością w jadłodajni podróżników z całego świata. Po dwumiesięcznym remoncie, ten popularny gdański "mleczak" zmienił się nie do poznania. Tylko menu i ceny pozostały takie same.



Korzystam z barów mlecznych:

Nowy wystrój baru utrzymany jest w kolorze zielonym z chromowanymi wstawkami. Powierzchnia baru powiększyła się o salę na piętrze. Wcześniej było tam prywatne mieszkanie. Dziś przy obiedzie można obserwować ruch na ul. Szerokiej.

- Było ładnie i jest ładnie - mówi jeden z klientów. - Tym bardziej, że obsługa została ta sama i nadal podają pierogi ruskie. Właśnie przyjechał do mnie kolega z USA, który ostatni raz był tu czterdzieści lat temu. Pierwsze co powiedział, to: "zabierz mnie do baru mlecznego, takiego prawdziwego".

Po remoncie bar oferuje klientom toaletę z prawdziwego zdarzenia. Na udogodnienia mogą liczyć tez niepełnosprawni, dla których przygotowano podjazd przed drzwiami oraz windę przy schodach.

- Bardzo mi się podoba - mówi klientka. - Mieszkam tu po sąsiedzku, więc przyszłam zobaczyć co się zmieniło. Znam ten bar od lat. Muszę przyznać, że robi wrażenie.

Dziennik Guardian w swojej internetowej rekomendacji szczególnie podkreślał obecność tzw. "backpackers", czyli obieżyświatów zwiedzających świat z plecakami na ramionach, nieraz podróżujących "za jeden uśmiech".

- Z obcokrajowców jest tu teraz najwięcej Rosjan - mówi Mirosława Domańska, pracownica baru. - Ale słychać przeróżne języki: włoski, niemiecki, francuski. Najbardziej chwalą sobie "szurek". A ja polecam zawsze placek po cygańsku.

I faktycznie, gdy tylko wchodzimy do środka, do naszych uszu dobiegają strzępki rozmowy prowadzonej w języku hiszpańskim. Okazuje się, że przy stole siedzą nie tylko Hiszpanie.

- Wpadliśmy coś przekąsić - mówi Gregory, nauczyciel francuskiego z Tuluzy. - Mieszkam w Toruniu, więc nie znałem tego baru. Ale bardzo mi się podoba. Polecam wszystkim jedzenie. Moje ulubione są gołąbki w sosie czosnkowym... Dobrze mówię?

Drzwi Turystycznego po remoncie otwarto kwadrans przed południem. Po chwili do baru ustawiła się kolejka i było tak, jak przed remontem.

- Dużo zainwestowaliśmy - śmieje się Aneta Zwierzycka, właścicielka baru. - Czy było warto? Czas pokaże.

Czytaj także: Bary mleczne mają się dobrze

Miejsca

Opinie (194) 8 zablokowanych

  • (1)

    Pierogi w przerwie między projektami - coś pięknego.

    • 5 0

    • No... rzut beretem od polibudy, tylu Wam wcisnęli kit, że inżynierowie są potrzebni w tym kraju i tak zepsuliście rynek, że niedługo taki bat to będzie marzenie.

      • 0 1

  • smak (1)

    Bardzo dobrze że takie miejsca są,tam zje biedny i bogaty.

    • 11 0

    • tam bogaty zje biednego

      • 2 1

  • Moze kiedys spotkamy tam (1)

    Wladimira albo Donalda? Kto wie ?

    • 5 0

    • Kartofla na pewno tam nie uswiadczysz bo on sie brzydzi barami i biedronkami

      • 2 0

  • Pare lat temu zjadlem 2 dni przed swietami schabowego w barze na Pomorskiej........

    ..... i Swieta mialem z glowy - 3 dni bylem struty!

    • 3 3

  • Jak się nazywa najbardziej zdradziecki owoc, mdły w smaku, mimo to uwielbiany przez rosyjskie elity władzy, włącznie z W. (2)

    Putinem???

    TUSKAWKA

    • 4 15

    • dzięki lemingu za minusa! widzę, że po prostu jesteś sobą :)

      • 1 3

    • tak, a Ty widzę, jesteś taki głupio-mądry, ot chłopek rozstropek albo chłopski filozof

      albo tzw]. głupek osiedlowy

      • 1 1

  • Bar Mleczny? Czy to jeszcze BAR MLECZNY?

    Obawiam się, że ceny wzrosną ;)
    Po co mieć bar mleczny , skoro można mieć super restauracyjkę w centrum Gdańska?
    Ja osobiście uwielbiam bary mleczne i uważam, że jego prowadzenie to coś w rodzaju pasji , ale nie mam pewności, że pieniądze i lekki powiew luksusu nie przekabacą właścicieli...
    Swoją drogą , prawdę powiedziawszy ceny w naszych barach mlecznych i tak są dosyć wysokie ... jak na te posiłki, które są podawane w Turystycznych to ceny są jak zwykłej, ale niezbyt ekskluzywnej knajpie...

    Jak był zapyziały i mega obskurny to miał swój klimat ;)

    • 8 3

  • smacznego!

    ciekawe, że mogłabym jadać w droższych miejscach, a i tak wybieram tańsze lokale, jakoś nie odpowiada mi atmosfera "ąę" .W tym barze mlecznym niejeden obiadek się zjadło i popiło kefirem. Lubię te niezobowiązującą atmosferę, kiedy obok gościa w garniturze siedzi starsza pani emerytka i wszyscy są zadowoleni.

    • 5 1

  • Budyń zimny czy ciepluchny? Z sokiem czy pomadą?

    • 1 1

  • mowcie co chcecie,

    ale tam wcale nie jest tanio!

    • 12 1

  • no właśnie niby jedzenie szybko , dobre , ale ceny ? jak przychodzi sie do kasy to praktycznie nie ma roznicy .

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane