- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (32 opinie)
- 2 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (372 opinie)
- 3 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (256 opinii)
- 4 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (113 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (738 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
Nowy pirat przesadza z portowym zachowaniem
11 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Szamotanina na komisariacie. Policjant nie reaguje
Ponieważ natura nie znosi próżni, kilka miesięcy po śmierci Andrzeja Sulewskiego, pirata będącego wizytówką Gdańska przez wiele lat, na Głównym Mieście pojawił się nowy pirat, który sam siebie zwie "Czerwonym Korsarzem". Niestety, wiele osób ma spore zastrzeżenia do jego zachowania.
Skargę na zachowanie "Czerwonego Korsarza" podczas sobotniej uroczystości chrztu i nadania imienia żaglowcowi "Kapitan Borchardt" przesłał nam nasz czytelnik, pan Jakub, który uczestniczył w tym wydarzeniu.
- Nowy gdański pirat przynosi miastu więcej szkody, niż pożytku - przekonuje pan Jakub. - Człowiek ten zachowywał się jakby był pod wpływem alkoholu, natarczywie łapał za ręce dzieci i kobiety, wykrzykiwał sprośne odzywki. Wymuszał także opłaty za zdjęcie ze sobą w kwocie 5 zł, tłumacząc, że zbiera na jakąś fundację. Zapytany o jakikolwiek dokument potwierdzający jego tożsamość, a także celowość zbieranych środków, zaczął się awanturować i wykrzykiwać groźby - twierdzi nasz czytelnik.
Potwierdzają to także inni świadkowie, a skargi na natarczywe zachowanie "korsarza" inni czytelnicy przysyłali nam już wcześniej.
Jego poprzednik - pirat Andrzej Sulewski - był wizytówką miasta. Turyści robili sobie z nim zdjęcia, a ten snuł morskie opowieści. Czasami pobierał za to także opłatę, ale nie było na niego skarg. Zresztą jego urok doceniło też miasto i pirat otrzymywał wynagrodzenie, za to że bywał na oficjalnych imprezach, zwłaszcza z gośćmi zza granicy.
W zeszłym roku Andrzej Sulewski zmarł, ale szybko pojawił się jego następca. Problem w tym, że sporo brakuje mu do poprzednika.
- Nie mamy z nim nic wspólnego i nie chcemy mieć - podkreśla Anna Zbierska, zajmująca się promocją w biurze prezydenta Gdańska. - Każdy jednak może przebrać się za pirata i chodzić po ulicy, nie możemy tego zabronić - dodaje.
Nowy pirat twierdzi, że zbiera pieniądze na fundację, którą prowadzi. Sprawdziliśmy, założona przez niego fundacja o nazwie "Fundacja Gospodarcza Bezrobotnym "SŁAWPOL" Wolna Przedsiębiorczość Gdańsk-Bydgoszcz" ma w statusie m.in.: "popieranie i promocję różnych form działalności, zmierzających do minimalizacji liczby bezrobotnych w skali kraju", "pośrednictwo pracy dla osób długotrwale pozostających bez pracy", "działalność edukacyjną, muzealną" i wiele innych. Jej prezesem i założycielem jest Sławomir Ziembiński , czyli właśnie nowy korsarz. Przez dwa dni staraliśmy się z nim skontaktować, nie odpowiadał jednak na telefon, którego numer zamieścił na stronie fundacji.
- Jako gdańszczanin uważam, że miasto, a przede wszystkim jego włodarze powinni zrobić wszystko co w ich mocy, aby człowiek ten przed turystami z całego świata nie przynosił hańby Gdańskowi. Prezydent Adamowicz zwraca uwagę na fakt, że już za kilka miesięcy Gdańsk odwiedzi piłkarska elita Europy. Obawiam się, czy elita ta nie zostanie zaatakowana przez "wymuszającego" pieniądze pirata - kręci głową pan Jakub.
Wydarzenia
Opinie (394) ponad 20 zablokowanych
-
2011-10-11 13:10
Czy ten siwy pan w czarnym golfie i marynarce,
to ochroniarz tego pirata?
- 16 4
-
2011-10-11 13:10
A może by tak
przeciągnąć go pod kilem ?
- 20 2
-
2011-10-11 13:09
Dzisiejszy Gdańsk to marna podróba dawnego Gdańska
to i pirat podrabiany...
- 31 3
-
2011-10-11 13:09
WON!!!
z tym piratem!!
- 39 4
-
2011-10-11 13:09
wystarczy spojrzeć na to zdjęcie
od razu widać, że to cwaniaczek i w dodatku lubi wypić
- 44 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.