- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (260 opinii)
- 2 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (52 opinie)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (261 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (854 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (83 opinie)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (125 opinii)
Numer rejestracyjny to za mało, żeby znaleźć sprawcę kolizji?
Rozpędzony motocyklista wjechał w samochód pani Moniki na skrzyżowaniu w Gdyni. Uciekł, ale świadek zapisał numer rejestracyjny. Policji nie udało się jednak ustalić sprawcy. - Od prowadzącej dochodzenie usłyszałam, że właściciel przysięgał, że to nie on, ani nikt z jego rodziny - kręci głową nasza czytelniczka, która ma teraz wyższe składki ubezpieczenia, za kolizję, której nie spowodowała.
- Byłam przekonana, że zaraz zjedziemy na bok i załatwimy sprawę jak cywilizowani ludzie. Gdy jednak zapaliło się zielone światło, motocyklista uciekł slalomem pomiędzy samochodami - opowiada nasza czytelniczka.
Zawiadomienie telefoniczne to nie zawiadomienie
Jadącej z nią osobie udało się jednak zapamiętać i zapisać numery rejestracyjne. Zadzwoniła więc na policję i opowiedziała o zdarzeniu. Policjanci twierdzą, że patrole w pobliżu zostały o nim poinformowane. Nikt jednak motocyklisty nie złapał. Nikt też nie sprawdził gdzie mieszka jego właściciel i nie pojechał na miejsce. Pani Monika dowiedziała się za to przez telefon, że musi jeszcze zgłosić oficjalne zawiadomienie. Nie zrobiła tego jednak od razu.
- Formalne złożenie zawiadomienia o wykroczeniu zostało dokonane pięć dni po jego popełnieniu, a zatem wykonanie oględzin w dniu zdarzenia nie było możliwe, ponieważ pokrzywdzona nie złożyła tego dnia zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia - mówi podkom. Krzysztof Kuśmierczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Można ukarać właściciela pojazdu - 5 tys. zł grzywny
Przesłuchanie właściciela motocykla także niewiele pomogło, bo nie przyznał się on do winy. Stwierdził, że motocykl jest w renowacji i nie wie, by ktokolwiek nim jeździł. W tym czasie maszyna została m.in. polakierowana na inny kolor. Policjanci odstąpili więc także od możliwości jaką daje im prawo - ukarania grzywną właściciela pojazdu za niewskazanie komu go powierzył. Widełki są całkiem spore - od 50 zł do 5 tys. zł.
- Zebrany materiał dowodowy nie pozwolił na jednoznaczne stwierdzenie, że motocykl ten brał udział w kolizji drogowej. Motocykl o podanych numerach nie odpowiadał opisowi, jaki wskazał świadek i pokrzywdzona - podkreśla Krzysztof Kuśmierczyk.
Właściciel przysiągł policji, że to nie on
Pani Monika się jednak nie poddała i napisała odwołanie do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Ta nakazała przeprowadzić dochodzenie ponownie. Sprawę otrzymała ta sama policjantka, która wcześniej ją umorzyła. Żadne przepisy tego nie zabraniają. A zdrowy rozsądek?
- Od tej pani usłyszałam, że sprawca przysięgał, że to nie on, ani nikt z jego rodziny. Przysięgał? To wystarczy, żeby przekonać policjantkę z wydziału wykroczeń, która ma dochodzić prawdy i chronić obywateli? On przysięgał, a ja naprawiłam szkody w wysokości 1 tys. 548 zł z własnego OC i zaraz wzrośnie mi wysokość składki. Co jeszcze miałam zrobić, oprócz wskazania numeru rejestracyjnego sprawcy? Przysiąc, że to on? - pyta retorycznie pani Monika.
Opinie (261) ponad 10 zablokowanych
-
2017-05-16 22:37
Tym razem się zgodzę
Raczej bronię naszych dzielnych stróżów prawa jednakże tym razem dali dpuy po całości. Indolencja 110%
- 13 0
-
2017-05-16 22:14
przysięgał...
koń by się uśmiał...!!! to teraz każdy będzie przysięgał...:)
- 18 0
-
2017-05-16 22:14
Najgorsze, że to my opłacamy te wszystkie "służby", a oni mają nas głęboko w ... nosie.
- 20 2
-
2017-05-16 21:18
(2)
Pani policjantka najnormalniej olała sprawę i nikt jej nic nie zrobi
- 51 0
-
2017-05-16 21:24
(1)
W sumie jej się nie dziwię. Trochę to zawracanie mandoliny policji o głupią rysę.
- 1 21
-
2017-05-16 22:13
Nie głupią ryse, tylko zniszczenie cudzego mienia.
- 14 1
-
2017-05-16 22:12
bo to lenie śmierdzące są
- 20 1
-
2017-05-16 21:46
333
Policja jest teraz pis-owska i nie ma czasu na takie głupoty .
- 11 12
-
2017-05-16 21:44
Powina jak naszybciej na pismie zglosic.
Bo tak to można każdego wkopać. Poza tym jak z OC można naprawiać WŁASNE auto?
- 8 6
-
2017-05-16 21:19
Policja do roboty bo później jest opinia o Was jaka jest.
Paranoja jak dostanę mandat z fotoradarów to też będę przysięgał że to nie ja. 5 tysięcy powinien dostać gamoń z marszu.
- 38 1
-
2017-05-16 21:19
Czyli teraz trzeba albo mieć nagranie albo chociaż zrobić zdjęcie piratowi żeby już policja naprawdę nie musiała nic robić. Tylko trzeba o tym koniecznie pamiętać w chwili wypadku bo nie ma co liczyć na to, że ktoś sprawdzi np miejski monitoring. Gdyńskiej drogówki ani nie widać na ulicach a i za biurkiem chyba nic się nie dzieje.
- 31 0
-
2017-05-16 21:19
Od dawna mówię Gdynia istnieje tylko teoretycznie
Służby, urząd miasta, policja itd wszyscy tylko pozoruja pracę!!
- 32 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.