TN
2002-12-18 09:02
dobrze, że jeszcze część ludzi przypomina o tych bandziorach, którzy dopuścili się zbrodni najbardziej ohydnej - zbrodni na własnym narodzie (czy dla nich własnym ?). Ale uważam, że to marne pocieszenie. Jaruzel wraz z kompanią powinni zostać normalnie osądzeni, tymczasem rozpoczęte procesy wloką się latami, przedawniają, wykonywane są wręcz karkołomne starania, by wszystkie te sprawy rozmyć. Pokolenia Galluxa z czasem wymrze i kto będzie pamiętał o Grudniu 70, Radomiu 76, Sierpniu 80, stanie wojennym i.t.d. Dopóki taki Millerek będzie rządził, dopóty nie wierzę w żadne normalne i sprawiedliwe osądzenie bandytów z tamtych lat. Mam ogromną pretensję za grubą kreskę, choć nie należę do ludzi mściwych. Demonstracje z czasem zanikną. Już teraz taki portal Trójmiasto pozwolił sobie na wzmiankę dopiero dziś, a Gallux grzmiał od 13 - chwała mu za to.
2002-12-18 09:29
dla przypomnienia to 13XII81 wprowadzono stan wojenny a 18XII70 nastapily wypadki opisane wyzej.Dlaczego nie poruszono pierwszej daty nie wiem ale z druga sie nie spoznili.
Masz racje ze wszystko czlowiekowi powszednieje ale nie jest to sprawa zmiany pokolen. Zauwaz , ze dzisiaj pomimo tego ze pokolenia pamietajacych zyja nie ma wielkiego rozglosu. Ludzie koncentruja sie na korycie jak swinie.
2002-12-18 09:40
Fakt, ze trzeba pamietac o tym co bylo, ale jakos dziwnie sie stalo, ze ci co walczyli o nasza wolnosc, o lepsze jutro o dobrobyt - teraz sa kopani w dupe przez tych co (o ironio) szli za nimi. Wczoraj odladalem reportaz o jednym z uczestnikow strajkow o czlonku "Solidarnosci", ktory stal w pierwszej linii z nadzieja, ze jego dzialanie spowoduje, ze nastanie panstwo demokratyczne, ze nie bedzie cenzury i w sklepach beda pelne polki... i doczekal sie takich czasow... tyle tylko, ze on i wielu jemu podobnych nie ma za co zyc, ze zbiera zlom... taka jest ta ich wymarzona wolność. Ludzie teraz maja do niego pretensje, ze po co to bylo, ze bylo lepiej, ze ludzie mieli prace... cos w tym jest...
2002-12-18 09:41
nie mam pretensji do portalu
ten artykuł o obchodach jest robiony z wczorajszej nocnej manifestacji i jest jak najbardziej aktualny
ale żeby nawet słowem ani znakiem (np czarny pasek na ukos u góry strony 50 x 50 pksl)14,15 i 17 grudnia 1970??
gdzieś tam w kolegium być może toczyła sie dyskusja
nie osądzam bo nie znam racji właściciela portalu
powiedziałem tylko, że wstyd
może powinienem napisać, że mi jest wstyd ?
ale dla mnie mleko sie wylało i tutaj nie widzę sensu dalszego osądzania i wypominania komukolwiek a już na pewno zarzucanie celowego unikania tematu grudnia70...
2002-12-18 09:48
specjalnie wczoraj obserwowałem PUBLICZNĄ TELEWIZJĘ PAŃSTWOWĄ
MOJĄ
inormacja o obchodach w gdyni 32 rocznicy morderstwa trzydziestu kilku (powinienem znać ich liczbe na pamięć) ukazała sie jako szósta albo siódma z kolei
po noworodkach w łodzi i oczywiście na pierwszym o wielkim sukcesie w rokowaniach z unią
to jest sygnał i zwiastun nowych czasów
lewych bohaterów i czerwonych unijnych liberałów
2002-12-18 10:04
doszło do tego, że zgadzam się z galluxem - co za czasy ;))
brawo chłopie - piszesz, to co pomyśli moja głowa
dzięki
2002-12-18 10:10
przez cały okres stanu wojennego na 13 grudnia zapalało sie w oknach świeczki
potem kiedy wydawało się, że cała prawda będzie ujawniona wyjaśnione tajemnicze zabójstwa itd zaprzestano chyba (?)
no i mamy ale
gówno prawdę:((
2002-12-18 10:17
nie powiem żeby mi było miło ale wspomnieć trzeba specjalnie o ZOMO czyli zmotoryzowanych oddziałach milicji obywatelskiej
powstało po wypadkach roku 1970
władza nie chciała dać sie zaskoczyc drugi raz
w zomo służyli ludzie zamiast służby wojskowej były to menty społeczne sadyści kryminaliści w końcu mordercy
każdy musi widzieć film z manifestacji w lublinie gdzie milicyjny star umyślnie najeżdża na młodego chłopaka miażdżąc go kołami
do dziś nie ma winnych choć jest klisza
a na koniec powiem, że to jest dość liczna grupa ludzi
oni powinni dziś mieć po około 40-45 lat
to są nasi sąsiedzi - i nawet sobie z tego nie zdajemy dziś sprawy, że to ludzkie bydło spokojnie pobiera emerytury renty i świadczenia jak wojskowi, jak obrońcy ojczyzny!!
hańba
2002-12-18 10:21
dla wszystkich, którzy zabrali głos w tej sprawie...
Jak najbardziej należy pamiętać zarówno stoczniowców z grudnia '70, stan wojenny i inne krzywdy PRL-u. Z tym się zgadzam.
Mierzi mnie w tym jednak wypominanie i stękanie jak to źli Polacy bili i zabijali dobrych Polaków. Zapomnijcie o rozliczeniach - obecne pokolenie naprawdę ma to gdzieś! Przez te Wasze durne rozliczenia cierpią niewinni ludzie - klasycznym przykładem jest lustracja.
Ujmę to tak - rozliczyć się po prostu nie da !!! i chwała tym co to zrozumieją wreszcie...
Czas idzie naprzód, a Wy ciągle tkwicie w latach '70tych. Pamięć - OK, ale przyszłość jest 100 razy ważniejsza niż to co działo się 30 lat temu - przynajmniej dla mnie.
Pozdrawiam.
2002-12-18 10:58
powiedziałabym ci PUCHU MARNY. Ja wiedziałam o Katyniu, dzięki rodzicom, zanim jeszcze zaczęto mówić o tym oficjalnie. To jest ta PRAWDZIWA historia i jeśli zechcesz łaskawie z większą pokorą do niej podejść, nie będziesz musiał kupować sobie obrazów przodków na rynku. Świat idzie do przodu, przyszłość jest bardzo ważna, ale masz tę przyszłość świetlaną DZIĘKI TYM, KTÓRZY NADSTAWILI KIEDYŚ DUPY, swojej prywatnej. Jeśli sprawcy tamtych bolesnych wydarzeń nie ponieśli ŻADNYCH konsekwencji, to jest coś nie tak i o tym tu była mowa. Na dodatek ci sprawcy dostają dziś ZASŁUZONE WYSOKIE EMERYTURY i ze względu na podeszły wiek są chronieni niczym święte krowy. I to boli.Zechciej to zrozumieć. Ja nie żyję przeszłością, ale należę do tej grupy, która poznała czasy parszywej komuny od podszewki. Moja dupa też nieco ucierpiała (nawet musiałam zmienić zawód, bo w moim trzeba było być "lojalnym", co sprowadzało się do zwykłego donosicielstwa....brrr,ohyda). Nasza historia ma swoją ciągłość i nie można NIGDY I NIGDZIE postawić grubej kreski. Odnoszę wrażenie, że dla ciebie najważniejsze jest tu i teraz, w sumie własne korytko, lepiej się do tego nie przyznawać.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
