- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (132 opinie)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (228 opinii)
- 3 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (65 opinii)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (52 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (67 opinii)
- 6 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
Obsadził, może odejść
Kontrolowana przez skarb państwa Stocznia Gdynia to największy w Polsce producent statków. Kolos się chwieje: ma problemy z płynnością finansową, z powodu długów są przerwy w dostawach prądu i ciepłej wody, a w ubiegłym roku firma przyniosła ponad 110 mln zł straty.
Politycy PiS, gdy obejmowali władzę, obiecywali, że szybko wezmą się za uzdrowienie firmy. Jednym z realizatorów koncepcji miał być Kazimierz Smoliński - pochodzący z Tczewa prawnik, regionalny działacz PiS. Na początku lutego skarb państwa wprowadził go do rady nadzorczej Stoczni Gdynia. Dwa tygodnie później - mimo braku doświadczenia w przemyśle stoczniowym - został delegowany z rady nadzorczej na stanowisko prezesa firmy.
Bilans prezesury Smolińskiego jest mizerny: nie udało się podwyższyć kapitału stoczni (czyli zdobyć funduszy na jej dalszą egzystencję), nie udało się sprzedać - należącej do Stoczni Gdynia - Stoczni Gdańskiej, a związkowcy coraz głośniej protestują przeciwko bierności rządu, która ich zdaniem wkrótce doprowadzi zakład do bankructwa.
Smoliński znalazł jednak czas na zmiany personalne - do rad nadzorczych spółek-córek kierowany przez niego zarząd Stoczni Gdynia wprowadził w marcu i kwietniu członków PiS.
- Napiszcie o tym, bo to się w głowie nie mieści! Takiego kolesiostwa nie było w stoczni nawet za SLD - złorzeczy jeden ze stoczniowych menedżerów, który prosił o zachowanie anonimowości.
Sprawdziliśmy te informacje. Do rady nadzorczej spółki Euro-Rusztowania trafił Krzysztof Kruszyński, polityk PiS z Kartuz. - Nie odpowiem na żadne pytania w tej sprawie, proszę dzwonić do rzecznika stoczni - uciął Kruszyński.
Spółkę Euro-Cynk nadzorować będzie z kolei Zdzisław Urla, członek PiS i były wiceprezydent Gdyni. - Mam doświadczenie w pracy w stoczni, doskonale znam spółkę Euro-Cynk, od razu zabieram się do pracy - broni się Urla, gdy pytamy o politykę.
Do zajmującej się m.in. szkoleniami dla spawaczy spółki Europartner trafił Jan Urbański, szef PiS w Gniewie. - Jestem inżynierem i ekonomistą. Poradzę sobie - zapewnia Urbański.
Grzegorz Strzelczyk, który dwa lata temu po pijackim skandalu podczas oficjalnego pobytu w Sankt Petersburgu złożył mandat radnego i wystąpił z PiS, trafił do rady Polskich Linii Oceanicznych, których współwłaścicielem także jest Stocznia Gdynia. - Cała moja praca zawodowa związana jest z gospodarką morską. Polityka nie ma tu nic do rzeczy, no bo przecież nawet nie jestem członkiem PiS - zapewnia Strzelczyk.
Do rady nadzorczej spółki Euroluk ma trafić z kolei Arwid Żebrowski, pełnomocnik PiS w Kwidzynie, 50-letni technik mechanik rolnictwa. - Na razie to tylko propozycja. Jeszcze zobaczymy, co z tego wyjdzie - powiedział nam Żebrowski. Byłaby to kolejna funkcja, którą ostatnio objął - od niedawna jest wiceprezesem gdańskiej giełdy rolno-spożywczej.
Nikt z pytanych przez nas ludzi nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, ile będzie zarabiać w radach stoczniowych spółek-córek. - To tajemnica handlowa poszczególnych spółek - rozkłada ręce prezes Smoliński. Zapewnia, że polityka nie miała nic do rzeczy przy wyborach do rad: - Wcześniej stanowiska piastowali stoczniowi dyrektorzy, zdarzało się, że jedna osoba zasiadała w radach kilku spółek. Nie było to zdrowe. Teraz, gdy wprowadzimy do rad nadzorczych fachowców z zewnątrz, będzie znacznie lepiej - kwituje.
Sam Smoliński jeszcze w maju opuści gabinet prezesa Stoczni Gdynia. - Uważam, że wykonałem swoją misję. Do 20 maja wyłonimy nowy zarząd, a ja sam znów wrócę do rady nadzorczej - deklaruje Smoliński.
|
Opinie (60) ponad 10 zablokowanych
-
2006-04-28 09:32
Bolo,
eeee, przesadzasz. Miałam kiedyś, dawno temu kota i wiem, że aż tak głupie nie są. A "toto" to okaz mniej_niż_tłuk, skoro nas nazywa tłukami.
- 0 0
-
2006-04-28 09:35
Baju
w tym pijackim intertłumie wyglądasz na jedynie trzeźwą osobę. Ale ta abstynencja mocno doskwiera i trzeba mieć spore samozaparcie wbrew poglądom ojca dyrektora, kontra niejakiemu Filipince-Gosiewskiemu potencjalnemu wicepremierowi od 7 boleści A.L. (to nie Arsen Lupin) i innym politycznym popaprańcom tego świata. Pozdrawiam
- 0 0
-
2006-04-28 09:39
SamoPiS, DlugoPiS.
Siedem miesiecy tworzenia rzadu wiekszosciowego i nareszcie dobra wiadomosc .
Wczoraj nastapil dlugo oczekiwany przelom !
Utworzono koalicje !
Ma ona wiekszosc w sejmie ?
Nie .- 0 0
-
2006-04-28 09:45
Najlepszy wczoraj był lepper
w swym zawieśniaczony uniesieniu zawrzasnął, że "naród będzie wdzięczny im i będzie chciał rządów tej kloak-licji przez wiele kadencji"
tak się zastanawiam czy gdyby wysłać leppera i spółkę na jakieś psychotesty - czy by je zdali i jakie byłyby wyniki.
a co do przemysława nadedgara już się nie wypowiadam: zwykła gnida nie-wiadomo-skąd
ministrem infrastruktury zostanie typek od przekrętów, kowalski - jego gęba nie wróży nic dobrego i autostradom i kolejom
kim zostaną łyżwińscy?- 0 0
-
2006-04-28 09:46
Do Marek
Brakuje na chwile obecna okolo 10 glosow.
Poneci sie poslów z tzw "planktonu" stanowiskami zaneci sie wizja jaksulg i doplat,zasugeruje otwarcie drogi kariery dla dzieci i Rodziny i chetni ktorzy "poswięcą" sie dla Ojczyzny znajda sie.
Podejrzewam,że ok 4 maja takowa wiekszośc juz bedzie.Sprzyjał temu będzie długi majowy Łyk-end.- 0 0
-
2006-04-28 09:52
Siole,
nie przecze . Ale jeszcze jej nie ma .
PiS zawiera koalicje na zasadzie :
-Z PO tak , ale bez Tuska , Rokity ...itd.
-Z LPR owszem , ale bez Romka i ...
-Z PSL chetnie , ale bez Pawlaka ...
na tej zasadzie urabiaja sprzedawczykow , ktorzy zdradzaja wlasne ugrupowania i ich programy .
Czy sa to ludzie wartosciowi ?
Choragiewka , jako wzor postawy zyciowej.- 0 0
-
2006-04-28 10:09
Do Marek
Obietnice przedwyborcze jak Widzisz dla wielu p-Oslow nie mja znaczenia gdy dochodzi do dylematu typu Obietnice przewyborcze lub koryto.
To dzieki tego typu poslom rzad Belki trwał do końca, a obecna koalicja bedzie jadno-dwu głosowo wiekszosciowa.
Polityka Kaczorow tej sprawie jest jasna.Sklócic rozdrobnic spowodowac powstanie frakcji w partich {przyklad LPR-u) a nastepnie przygarnać pod swoje sztandary buntowników obietnica dalszej egzystencji politycznej i materialnej.- 0 0
-
2006-04-28 10:16
Marek, Siole
To o czym piszecie to nie cechy PiS-u
to sposób postępowania jednojajowych karłów
od początku, od kiedy te dwa pokurcze zaczęły się zajmować polityką - wokół nich zawsze był ferment
potrafili tylko i wyłącznie skłócać
to chore na władzę osobniki a tą władzą nie chcą się absolutnie z nikim dzielić
mam nadzieję że po * /sorry - ale inaczej tego określić się nie da/ państwa popadną w polityczną nicość - tak jak Moczulski i spółka
Jesień może /???/ przynieść zmiany jeżeli naród, a przynajmniej jego większość, się opamięta.- 0 0
-
2006-04-28 10:17
Siole,
PiS nie jest w ciemie bity .
Jak nie uda sie jeszcze szybko paru " niezdecydowanych " do koalicji przekonac , to wroci temat dyzurny - nowe wybory.
To bardzo przyspiesza decyzje .- 0 0
-
2006-04-28 10:24
Bolo,
jesien to moze przyniesc zmiane pogody .
Politycznie , nie bedzie duzych zmian .
Do tego czasu bedzie juz rzad wiekszosciowy , jasnie i niepodzielnie panujacych Kaczorow .
Prezes Jaroslaw bedzie mogl nareszcie zastapic , "nieudolnego" premiera Marcinkiewicza .- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.