- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (87 opinii)
- 2 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (117 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (254 opinie)
- 4 Remont przed budową Drogi Zielonej (158 opinii)
- 5 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (14 opinii)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (361 opinii)
Odłownie metodą na dziki w Trójmieście?
W rezerwacie Kępa Redłowska powstanie piąta już w Gdyni odłownia dzików. Zwierzęta zaczęły traktować miejski las jak dom, a jest tam dla nich niebezpiecznie - zagrażają im samochody, a także ludzie - bezmyślnie przychodzący tam z psami bez smyczy i kagańca.
- Planujemy wybudowanie odłowni na Kępie Redłowskiej, gdyż nie można tam używać nabojów usypiających, bo to miejski teren, a taka amunicja może być niebezpieczna dla ludzi - przyznaje Barbara Strzelczyńska z Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Gdyni.
Będzie to już piąta odłownia w Gdyni. Pozostałe działają m.in. w Małym Kacku (w rejonie ul. Sieradzkiej i Łęczyckiej ), w Orłowie (w okolicy ul. Adwokackiej i Potoku Kolibkowskiego ) czy w okolicy Estakady Kwiatkowskiego oraz nad rzeką Kaczą. Siedem odłowni znajduje się w Gdańsku, dwie kolejne w Sopocie.
Czym właściwie jest odłownia? To drewniana konstrukcja ze zwężającym się wejściem, do wnętrza której dziki wabione są łakociami. Wejść mogą łatwo, wyjść - już nie. Koszt jej budowy to kilka tysięcy złotych.
Zwabione zwierzęta są wywożone poza miasto. Co roku do kaszubskich lasów trafia z Trójmiasta ok. setki dzików! W miastach dobrze się jednak czują, stąd ich tak częste żerowanie na naszych osiedlach.
- Dziki nigdy nie były zwierzętami wyłącznie leśnymi, wychodziły zawsze również w poszukiwaniu pożywienia poza las. Oprócz populacji leśnej, która okresowo wychodzi na tereny miejskie, wykształciły się populacje dzików zupełnie miejskie, które doskonale się czują na opuszczonych ogródkach działkowych, nieużytkach, dzikich parkach - zauważa Witold Ciechanowicz z Nadleśnictwa Gdańsk.
Co robić, gdy zobaczysz dzika?
Na pewno nie wolno panikować, zachowywać się głośno, robić zdecydowanych i zamaszystych ruchów. Dziki nie są agresywne, atakują tylko, gdy czują się zagrożone. Trzeba jednak uważać, gdy locha jest z warchlakami - wtedy łatwo wzbudzić jej niepokój. W takim przypadku najlepiej powoli i po cichu się oddalić. Wtedy na pewno każdy pójdzie swoją drogą.
Gdańsk
Straż Miejska: 986, 58 301 30 11 (całodobowo)
Dyżurny inżynier miasta: 58 52 44 500 (całodobowo)
Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności: 58 323 68 72 (od godz. 8 do godz. 16)
Gdynia
Straż Miejska: 986, 58 663 79 86 (całodobowo)
Sopot
Straż Miejska: 986, 58 521-37-50, 521-38-50 (całodobowo)
Miejsca
Opinie (225) ponad 10 zablokowanych
-
2011-04-06 14:04
Jo!
Zając na swym profilu publikuje Ostatnią Wolę dzików:
"MY DZIKI ZRZEKAMY SIĘ NA RZECZ PANÓW ZWANYCH LUDŹMI:
-ZIELONYCH(jeszcze) lasów
-ŚMIERDZĄCYCH ŚMIETNIKÓW(tu żarcie było nudne-takie jakieś z hipermarkeeetu, czy coś...?)
-ODŁOWNI Z PRZEZNACZENIEM DLA: kiboli, piratów drogowych, chamskich sąsiadów, przepychających się w sklepowych kolejkach, oburzonych forumowiczów, radnych sopotu co nie dają kasy na kulturę, i Pani Zdzisławy z szaletów miejskich w Przemyślu co wydziela papier klientom i kradnie resztę do domu!
I JESZCZE DO MIETKA OGÓRKA!
MIETEK...OPAMIĘTAJ SIĘ TY NIE JESTEŚ WARZYWEM, TO TYLKO NAZWISKO...- 9 0
-
2011-04-06 13:40
op**dlać tych co karmią
Przeżyłem szok gdy zobaczyłem że ludzie z balkonów rzucają jedzenie dzikom by podeszły na sesję zdjęciową....
- 4 4
-
2011-04-06 07:02
(4)
Nie wiem po co podano numer do Straży Miejskiej w Gdyni dla osób które zobaczą dzika w mieście...Straż Miejska w Gdyni i tu zacytuję słowa funkcjonariuszki: "nie zajmuje się sprawami zwierząt,bo nie ma do tego środków"... z resztą SM w Gdyni mało czym się zajmuje ogólnie i zawsze na wszystko ma jakąś wygodną wymówkę
- 57 4
-
2011-04-06 13:37
sam dzwoniłem
O nie zgodzę się....zadzwoniłem do straży gdy spotkałem wieczorem dziki na ulicy w centrum Gdyni.
Pani bardzo uprzejmie odpowiedziała, że wiedzą o nich bo już w ciągu dnia były telefony i że następnego dnia ma pojawić się zespół ze straży leśnej ze sprzętem.
Akcji nie widziałem, ale dziki zniknęły- 1 2
-
2011-04-06 07:47
.. w wiosze gdansk to sqamo , w całym kraju identycznie (1)
SM słuzy do ratowania budzetu tuska, sciaga parkujacych i handlujacych pietruszką sataruszek
- 11 3
-
2011-04-06 10:07
ewentualnie moze lac woda
przechodniow tak jak lalo zomo
- 11 0
-
2011-04-06 09:22
Prawda
- 8 1
-
2011-04-06 13:03
Jo!
poranek:
-pan wstaje
-pan oburzony wyprowadza psa przed blok
-pies na trawniku, kupa1
-pan z psem powraca do mieszkania
-pan do pracy
wieczór:
-pan wraca
-pan z psem po raz drugi na trawnik-kupa2
weekend:
-pan ciągnie psa na spacer do lasu(pies zastanawia się o co chodzi z tym lasem co tydzień???wolę trawnik-tak mnie wyszkolił przecież mój pan...bez sensu ten la!!!)
i tak mija psi żywot...
Na powszechnie uważanym "facebucu" DZIKI piszą:
DO SZANOWNYCH PANÓW LUDZI
PRZEPRASZAMY ZA SWE DZICZE ZACHOWANIE
OBIECUJEMY NIE PCHAĆ SIĘ WAM PANOM POD KOŁA LŚNIĄCYCH BLASKIEM SAMOCHODÓW
I BURZYĆ WASZEGO PAŃSKIEGO SPOKOJU NA PRZYLEGŁYCH DO LASU WASZYCH DOMÓW
OD JUTRA POSTANAWIAMY NIE ISTNIEĆ
NIE BĘDZIE JUŻ NAS
ŻYJCIE W SPOKOJU
LUBILIŚMY WAS- 8 1
-
2011-04-06 13:00
takie odłownie powinni postawić przy stadionach na kiboli
- 7 1
-
2011-04-06 10:33
to dzika pornografia -przemoc i sex (1)
za zdjeciu tu umieszczonym. wywoluje podniecenie u ludzi pokroju prezydenta
- 5 4
-
2011-04-06 12:33
sam jestes pokrój
- 1 2
-
2011-04-06 12:27
Codzienni rano mam ich kilka pod klatką:)
Brodwino, wylęgarnia dzikusów:)- 3 0
-
2011-04-06 12:17
w zwierzecym songu
najpierw lisa trzeba usidlic
- 2 1
-
2011-04-06 12:06
Tyle żarcia...
jedna zdziczała świnia i micha na pół roku
- 2 3
-
2011-04-06 11:57
Na osiedlu VII Dwór w Gdańsku przy ulicach Norblina, Gryglewskiego, Abrahama całą zimę pałętały się dziki. Groźne raczej nie były, ale ludzie się bali. Przydałąby się tu taka odłownia.
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.