- 1 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (417 opinii)
- 2 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (235 opinii)
- 3 17-letni złodziej paczek zatrzymany (134 opinie)
- 4 Piękne i niebezpieczne zjawisko nad morzem (23 opinie)
- 5 Czerwony skatepark w Jarze Wilanowskim (37 opinii)
- 6 Nie boicie się dilerów narkotyków? (161 opinii)
Odór z Szadółek może dokuczać nawet do końca roku
Mieszkańcom okolic Szadółek coraz bardziej doskwiera przykry zapach wydobywający się z wysypiska odpadów. Niestety do tej pory nie wybrano firmy, która zajmie się zepsutą instalacją w kompostowni gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego. Tymczasem organizuje on dzień otwarty. Czy znajdą się chętni?
Zakład Utylizacji już latem zaczął mieć problemy z instalacją w kompostowni. Choć jest ona na gwarancji, to została bez serwisu. Urządzenia dostarczyła bowiem Hydrobudowa Polska, a ta ogłosiła upadłość. Problem w tym, że urządzenia o zaawansowanej technice z pełną automatyką są wykonane specjalnie dla gdańskiego zakładu.
- Od tamtej pory nie działa przerzucarka do kompostu i prace muszą być wykonywane ręcznie. Niestety odpady w efekcie trafiają na plac dojrzewania kompostu i stąd wydobywa się nieprzyjemny zapach - wyjaśnia Mariusz Gołębiewski, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Obecnie trwa postępowanie mające na celu wyłonienie firmy, która zajmie się naprawą urządzeń w kompostowni. Do ogłoszonego przetargu na serwis zgłosiła się tylko jedna firma. Teraz trwa analiza wniosku. Czy z tą firmą zostanie podpisana umowa i kiedy zniknie przykry odór?
- Postępowanie jest w toku, robimy wszystko co możliwe we własnym zakresie, by poprawić sytuację. Jednak trudno cokolwiek obiecywać. W optymistycznej wersji, jeżeli umowa zostanie podpisana, serwis urządzeń może rozpocznie się w listopadzie - wyjaśnia Gołębiewski.
Tymczasem nie tylko mieszkańcy mają już dość smrodu z wysypiska. W miniony wtorek w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się zamknięte spotkanie z szefostwem zakładu, władzami Gdańska i urzędu marszałkowskiego, a także reprezentantami mieszkańców okolic składowiska. Nie wykluczone, że w obiektach Zakładu Utylizacyjnego w związku z dokuczliwymi odorami zostanie przeprowadzony audyt ekologiczny.
Co to takiego? To nakaz przeglądu ekologicznego, który oceni firmę, jej system zarządzania i procesy w kierunku ochrony środowiska. W jego wyniku powstaje dokument, który pokaże, w jakim stopniu dane przedsiębiorstwo oddziałuje na środowisko i jak może zapobiec jego zatruwaniu.
Jeszcze przed audytem swoją kontrolę zapowiedział Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Sprawdzi, jak działają urządzenia i przyczynę awarii. Skontroluje też metody rekultywacji starej hałdy odpadów.
Tymczasem Zakład Utylizacyjny zaprasza mieszkańców 20 października na dzień otwarty . Pracownicy chcą pokazać co dzieje się z odpadami, które wytwarzamy w domu, gdzie trafiają, kto się nimi zajmuje i jakie są ich dalsze losy. Ciekawe czy w tych okolicznościach znajdą się chętni na zwiedzanie zakładu?
Miejsca
Opinie (280) 6 zablokowanych
-
2012-10-15 08:04
Jestem za a nawet przeciw
Jestem za a nawet przeciw
- 0 0
-
2012-10-15 07:56
Nieporozumienei
Nie rozumiem. Skoro padla hydrobudowa, to czy nie można kilku inżynierow z hydrobudowy zatrudnić do nadzoru nad procesem/linią? Te osoby miały by pracę, a w okolicy by tak nie śmierdziąło.
- 20 1
-
2012-10-15 07:52
poprawka
Droga redakcjo
Nie ma czegoś takiego jak wysypisko odpadów. Albo jest składowisko odpadów (legalne) albo wysypisko smieci (nielegalne)- 10 1
-
2012-10-15 07:51
To nie przykry zapach.
To najzwyklejszy nieznośny SMRÓD!
(NASZYCH odpadów zresztą)- 19 0
-
2012-10-15 07:46
Awaria spalarnia
A po wybudowaniu spalarni będziemy mieli tylko półroczne awarie filtrowania syfu .... Tak dalej ekipo Budynia
- 11 1
-
2012-10-15 07:44
Wali tak, ze można normalnie zemdleć. Trzeci Świat.
- 23 1
-
2012-10-15 07:41
Drodzy mieszkańcy osiedla Miłe
Ponieważ mamy najlepszą na świecie ustawę Prawo Zamówień Publicznych, więc zamiast w trybie awaryjnym rozwiązać problem, będziecie wdychać ten syf, aż procedurom stanie się zadość. Gdyby któremuś z was przyszło do głowy kopnąć od smrodu w kalendarz lub wylądować w szpitalu z powodu zatrucia, wspomnijcie ciepłym słowem twórców ustawy Prawo Zamówień Publicznych. Miłego dnia życzę
- 21 2
-
2012-10-15 07:36
Karać
Dopierdzielić stosowne kary , to może by naprawili bardzo szybko. Nasz budyń ma wywalone i nie dba o mieszkańców lub dostał jakieś " piękne znalezisko " w kopercie.
- 20 1
-
2012-10-15 07:36
Na Chełmie też są dni gdzie śmierdzi od wysypiska na maxa
- 17 1
-
2012-10-15 06:36
A ja zrobię dzień otwarty mojego szamba ... (3)
Niech się ludzie cieszą
- 106 5
-
2012-10-15 07:03
(2)
a popływać można?
- 15 3
-
2012-10-15 07:11
nie (1)
za gęsto jest
- 9 2
-
2012-10-15 07:28
chyba, że na materacu
jeden drink gratis
- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.