- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (610 opinii)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (93 opinie)
- 3 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (38 opinii)
- 4 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (366 opinii)
- 5 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (62 opinie)
- 6 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (39 opinii)
Po prostu wstyd
- W czerwcu byłem na Westerplatte, po raz pierwszy od lat - mówi Przemysław Diering z sopockiego biura tłumaczeń Faster. - Z żalem stwierdziłem, że miejsce, do którego przyjeżdża mnóstwo zagranicznych turystów jest dla nich całkowicie językowo niedostępne. Wszystkie tabliczki informacyjne są w języku polskim!
Pan Przemek natychmiast napisał e-mail do działu marketingu Muzeum Historii Miasta Gdańska i zaproponował nieodpłatnie przetłumaczenie materiałów na język angielski i niemiecki. - Nic za to nie chcę, słowo daję - zapewnia.
Czekam do dziś
Ponieważ nie otrzymywał żadnej odpowiedzi, postanowił wysłać list z potwierdzeniem odbioru.
- Po kilku dniach zadzwonił do mnie jakiś pan i podziękował za propozycję - relacjonuje Przemysław Diering. - Powiedział, że skontaktuje się ze mną bezpośrednio ktoś z Wartowni nr 1 i dostarczy materiały do tłumaczenia. To było w sierpniu. Czekam do dziś...
Właściciel biura tłumaczeń nie machnął jednak ręką na pracowników MHMG. Zapewnia, że jego propozycja jest nadal aktualna.
Muzeum zaskoczone
Spróbowaliśmy ustalić, dlaczego na Westerplatte nie ma tablic w języku angielskim i niemieckim. Pracownicy muzeum byli mocno zdziwieni. - Dziękujemy za sygnał - powiedziała Anna Cydejko z działu edukacji MHMG. - Oczywiście zajmiemy się tą sprawą. Zapewniam, że informacje w języku angielskim i niemieckim pojawią się na Westerplatte.
Pytanie, czy MHMG przypomni sobie o deklaracji Przemysława Dieringa, czy zleci tłumaczenie. Jeśli wybierze drugie rozwiązanie - zapłaci za nie co najmniej kilkaset złotych.
Miejsca
Opinie (27)
-
2006-10-11 23:46
Skąd to zdziwienie?
Czy pracownicy muzeum dostają jakiś dodatek do pensji, zależny od liczby odwiedzających? Zapewne nie, więc po co mają zabiegać o klientów? To nie prywatna firma, gdzie od inwencji pracowników zależą ich pensje.
A gdyby nie rozmaite działania mediów, to podobne smaczki o dynamice działania instytucji utrzymywanych z publicznych pieniędzy, nigdy by nie ujrzały światła dziennego..- 0 0
-
2006-10-11 23:59
przecież urzędasy nie są od myślenia
tylko od picia kawy i brania pieniędzy co miesiac...
smuten to ale takie polskie- 0 0
-
2006-10-12 00:02
mengele?
Koszmar w izraelskich szpitalach
Trzech izraelskich lekarzy przez wiele lat dokonywało nielegalnych eksperymentów naukowych na pacjentach. Izraelczycy są w szoku. Większości z nich kojarzy się to jednoznacznie - z praktykami z czasów Trzeciej Rzeszy.
Wczoraj lekarze trafili za kratki. Lista postawionych im zarzutów jest bardzo długa - umyślne spowodowanie śmierci, znęcanie się nad bezbronnymi pacjentami, sprzeniewierzenie się przysiędze Hipokratesa i utrudnianie śledztwa.
Porównania są o tyle trafne, że wśród tysięcy ofiar izraelskich lekarzy prawdopodobnie znaleźli się ludzie, którzy przeżyli Holokaust. Eksperymentów dokonywano bowiem głównie na starszych pacjentach. Wielu z nich miało również poważne zaburzenia natury psychicznej. Dlatego albo nie mogli się skarżyć, albo nie dawano wiary ich słowom. Ile osób w wyniku eksperymentów zmarło - nie wiadomo. Tylko w jednym szpitalu lekarze prawdopodobnie doprowadzili do śmierci 12 pacjentów.
Trzej lekarze, pracujący w szpitalach w Rehowot i Gederze, aplikowali swoim pacjentom szkodliwe, nigdy nieprzetestowane, leki. Stosowali również "niekonwencjonalne" metody leczenia i ryzykowne zabiegi. Pozyskaną w ten sposób wiedzę wykorzystywali w rozmaitych artykułach i odczytach.
p.z.- 0 0
-
2006-10-12 00:15
Faster? te kute na 4 lapy cwaniaki?
nie dziwie sie, ze brak odzewu. pewnie sprawa nie jest przedstawiona rzetelnie.
totalny brak szacunku zarzadzcy (wlasciciela, managera?) do ludzi.
pozdrawiam szanowne biuro! oby nikt nie pakowal sie w "interesy" z nimi!- 2 0
-
2006-10-12 00:17
zreszta akurat w tym przypadku podwojnie nie wierze w nagly przyplyw odruchow altruistycznych. pewnie jakas reklama wzamian? tfu!
- 2 0
-
2006-10-12 03:48
hmmm
napewo lpr zabroni
- 0 0
-
2006-10-12 05:51
znając życie, to...
zapłaci kilka tysięcy złotych, komuś z rodziny ;>
- 0 0
-
2006-10-12 07:06
Przemek, MHMG nic nie robi od lat !
Nie rozmawiaj z nimi, bo odpowiedzie nie otrzymasz. Zaproponujpomoc tam: http://www.westerplatte.com.pl
Pozdrawiam !- 0 0
-
2006-10-12 07:56
Zgadzam się że powinny się pojawić na Westerplatte napisy i ulotki w języku angielskim. Jest to język międzynarodowy w w dzisiejszych czasach. Ale zupełnie nie zgadzam się z napisami po niemiecku, bo niby z jakiej paki?
Po pierwsze nie są to Niemcy!!! A robią wszystko żeby czuć się u nas jak u siebie w domu. Jeśli tak to umieśćmy tablice po rosyjsku arabsku japońsku chinsku suahili i wszystkich innych językach tego świata. Dlaczego Niemcy mają być uprzywilejowani?
Poza tym zdaje mi się że akurat w tym miejscu byłoby to ogromnym nietaktem i brakiem szacunku dla ofiar i ich rodzin.Oni walczyli o to aby tu mówiło się po Polsku !!!
Gdyby takie napisy się pojawiły na Westerplatte to byłoby to kpiną z historii!- 0 0
-
2006-10-12 08:28
Gusiu...
Dlaczego powinny znaleźć się tam również napisy w języku niemieckim? No chociażby dlatego, że nasza bohaterska załoga z Westerplatte nie broniła wtedy tego skrawka naszego kraju przed jakimiś duchami a właśnie przed żołnierzami niemieckiemi (żołnierzami i policjantami Wolnego Miasta Gdańska). Niemcy byli po "ciemnej stronie mocy", ale to właśnie oni i polacy brali aktywny udział w tych wydarzeniach a nie jacyś tam arabowie czy chińczycy, tak więc napisy powinny być w obu tych językach. Co do języka angielskiego jest sprawa jasna.
Pozdrawiam :)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.