• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okręt podwodny ORP "Kondor" został wycofany ze służby

Jakub Gilewicz
20 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Blisko 200 razy wychodził w morze, spędził na nim ponad 600 dni, z czego większość pod wodą, a do tego przebył ponad 42 tys. mil morskich. To statystki okrętu podwodnego ORP "Kondor", który ponad 13 lat służył w Marynarce Wojennej. W środę 53-letni okręt typu Kobben uroczyście wycofano ze służby.



Czy Marynarka Wojenna w ciągu najbliższych lat otrzyma okręty podwodne?

- Dziękuję za to, że w czasie swojej służby włożyliście ogromny wysiłek w utrzymanie wyeksploatowanego sprzętu w stanie pozwalającym na realizację zadań. Za to, że na pokładzie naszego okrętu zostawiliście wiele kropli potu, przyczyniając się do odnoszonych sukcesów. Za to, że wielokrotnie przedkładaliście dobro służby nad wasze sprawy prywatne i dobro rodziny - mówił do marynarzy kmdr ppor. Marek Walder, czasowo pełniący obowiązki dowódcy ORP "Kondor".
Podczas uroczystości związanej z ostatnim opuszczeniem bandery na tym okręcie, jednostkę żegnali marynarze z Dywizjonu Okrętów Podwodnych, orkiestra Marynarki Wojennej i zaproszeni goście. Przez 13 lat ORP "Kondor" przebył ponad 42 tys. mil morskich, uczestniczył choćby w operacji antyterrorystycznej NATO Active Endeavour na Morzu Śródziemnym, a także w międzynarodowych ćwiczeniach takich jak Loyal Mariner czy Brilliant Mariner.

Zanim jednak okręt trafił do Marynarki Wojennej przez kilkadziesiąt lat służył w Królewskiej Marynarce Wojennej Norwegii, a wybudowany został w 1964 r. w niemieckiej stoczni Nordseewerke jako jednostka typu Kobben.

Okręty tego typu mają ponad 47 metrów długości i niespełna pięć szerokości, a ich wyporność podwodna wynosi 572 tony. Napęd Kobbenów stanowią dwa silniki wysokoprężne oraz silnik elektryczny. Na powierzchni wody okręty mogą płynąć z prędkością 12, a pod wodą z prędkością 18 węzłów. Natomiast ich uzbrojenie to osiem dziobowych wyrzutni torpedowych 533 mm.

Do czego mogą służyć Kobbeny?



- Okręty typu Kobben, w latach świetności były jednym z najlepszych środków do rozpoznania sytuacji w rejonie działań wojennych. Sama obecność jednostek tego typu w rejonie prowadzenia operacji wymusza zaangażowanie wielokrotnie większych sił przeciwnika. Okręty te mogą być skutecznie wykorzystane w operacjach pokojowych takich jak blokady morskie, wymuszanie pokoju i kontrola żeglugi, a także w operacjach ochrony szlaków komunikacji morskiej oraz działaniach sił specjalnych - wylicza kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3. Flotylli Okrętów.

Tegoroczne obchody święta podwodniaków i wnętrze jednego z Kobbenów


Jeszcze niedawno Marynarka Wojenna posiadała łącznie pięć niemłodych okrętów podwodnych: cztery jednostki typu Kobben (ORP "Bielik", ORP "Kondor", ORP "Sęp"ORP "Sokół"), a także poradziecki okręt typu Kilo, czyli zwodowany w 1985 r. "ORP "Orzeł".

W środę wycofany został ze służby najstarszy z Kobbenów. Zgodnie z tradycją bandera wojenna z ORP "Kondor" przekazana zostanie do Muzeum Marynarki Wojennej. Natomiast sam okręt trafi w ręce Agencji Mienia Wojskowego. Tymczasem marynarze nadal czekają na podjęcie przez Ministerstwo Obrony Narodowej decyzji w sprawie pozyskania nowych okrętów podwodnych.

Kobbeny do remontu, a nowych okrętów brak



- Przyznać należy szczerze, że przyszło wam służyć w wyjątkowo trudnych czasach. Utrzymanie sprawności starzejących się, a właściwie powinienem powiedzieć tragicznie starych okrętów, wymaga wielkiego zaangażowania i olbrzymiego nakładu sił - mówił w kwietniu tego roku kontradmirał Mirosław Mordel w czasie obchodów 85. rocznicy powstania Dywizjonu Okrętów Podwodnych.
Od wielu lat marynarze muszą pływać bowiem na starych okrętach podwodnych. Decyzja w sprawie pozyskania nowych, zgodnie z zapowiedzią resortu obrony, "podjęta będzie jeszcze w tym roku". Do wyboru w ramach programu "Orka" są okręty podwodne z Francji, Niemiec i ze Szwecji.

Przeczytaj też: Historie i ciekawostki o Marynarce Wojennej

Tymczasem w przyszłym roku planowane jest wycofanie kolejnego Kobbena. Dwa pozostałe mają natomiast zostać wyremontowane, aby utrzymać w linii załogi, bezpieczeństwo pływania, a także gotowość bojową. Umowy na przeprowadzenie prac zostały już podpisane. Poza tym Marynarka Wojenna chciałaby utrzymać również okręt podwodny ORP "Orzeł", na którego pokładzie we wrześniu br. wybuchł pożar.

- Zrobimy wszystko, aby pozostałe dwa Kobbeny i "Orzeł" służyły tak długo, żeby zapewniły wyszkolenie kadry, która w przyszłości będzie stanowiła załogi naszych nowych okrętów. Zakładam, że nie wszyscy doczekamy tego. Nowych okrętów nie możemy się spodziewać za rok, za dwa. Może za pięć - miejmy nadzieję. Ale naszym zadaniem, zadaniem dowódcy Dywizjonu, dowódcy Flotylli, inspektora Marynarki Wojennej jest stworzenie takich warunków, żeby ci wszyscy, którzy zdobyli, zdobywali i będą zdobywać doświadczenie na Kobbenach w trudnych warunkach, żeby to doświadczenie wykorzystać na okrętach podwodnych nowego typu, które - jestem przekonany - wejdą do służby w Marynarce Wojennej - mówił kontradmirał Mirosław Mordel, inspektor Marynarki Wojennej.

Zobacz, jak podwodniacy ćwiczą awaryjne opuszczanie okrętu podwodnego

Miejsca

Opinie (171) 5 zablokowanych

  • Ostatnie zakupy dla wojska Antka to zapalniczki do papierosów, które mają być przerobione na miotacze ognia. Ma być tanio i będzie tanio.

    • 5 0

  • Klub aberrantów -popieraczy Pis cieszy się że kolega swoim wpisem spełnił kryteria do pełnego członkostwa

    Proszę jeszcze poprzeć opuszczanie bander na okrętach,Mistrale"za 1$,kupione w zeszłym i w tym roku śmigłowce bojowe,medale pamiątkowe dla pom.aptekarza Misiewicza i odznakę ,,wiernego świraA.M." ma pan w kieszeni.Już dziś odznaki ,,małe Błasiki" MON rozdaje!skandal niedostałem a mówiłem że do kabiny wchodziłz reflektorem,aby rozwiać sztuczną mgłę smoleńską

    • 1 1

  • Hehe

    ŁoŁ to my mamy jeszcze marynarke wojenną ? Niesamowite !!!

    • 2 0

  • Jeszcze dwa lat dałby radę

    • 0 2

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Okręt podwodny ORP "Kondor" został wycofany ze służby

    OKręt podwodny

    Resztę utopić otwierając kingstony i po kłopocie.Odpadną koszty złomowania i transportu do hinduskiej huty pod Warszawką. Tylko co będą robić te wszystkie admirały bez floty.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane