- 1 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (403 opinie)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (114 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (494 opinie)
- 4 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (268 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (32 opinie)
- 6 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (304 opinie)
Okręt podwodny ORP "Kondor" został wycofany ze służby
Blisko 200 razy wychodził w morze, spędził na nim ponad 600 dni, z czego większość pod wodą, a do tego przebył ponad 42 tys. mil morskich. To statystki okrętu podwodnego ORP "Kondor", który ponad 13 lat służył w Marynarce Wojennej. W środę 53-letni okręt typu Kobben uroczyście wycofano ze służby.
Podczas uroczystości związanej z ostatnim opuszczeniem bandery na tym okręcie, jednostkę żegnali marynarze z Dywizjonu Okrętów Podwodnych, orkiestra Marynarki Wojennej i zaproszeni goście. Przez 13 lat ORP "Kondor" przebył ponad 42 tys. mil morskich, uczestniczył choćby w operacji antyterrorystycznej NATO Active Endeavour na Morzu Śródziemnym, a także w międzynarodowych ćwiczeniach takich jak Loyal Mariner czy Brilliant Mariner.
Zanim jednak okręt trafił do Marynarki Wojennej przez kilkadziesiąt lat służył w Królewskiej Marynarce Wojennej Norwegii, a wybudowany został w 1964 r. w niemieckiej stoczni Nordseewerke jako jednostka typu Kobben.
Okręty tego typu mają ponad 47 metrów długości i niespełna pięć szerokości, a ich wyporność podwodna wynosi 572 tony. Napęd Kobbenów stanowią dwa silniki wysokoprężne oraz silnik elektryczny. Na powierzchni wody okręty mogą płynąć z prędkością 12, a pod wodą z prędkością 18 węzłów. Natomiast ich uzbrojenie to osiem dziobowych wyrzutni torpedowych 533 mm.
Do czego mogą służyć Kobbeny?
- Okręty typu Kobben, w latach świetności były jednym z najlepszych środków do rozpoznania sytuacji w rejonie działań wojennych. Sama obecność jednostek tego typu w rejonie prowadzenia operacji wymusza zaangażowanie wielokrotnie większych sił przeciwnika. Okręty te mogą być skutecznie wykorzystane w operacjach pokojowych takich jak blokady morskie, wymuszanie pokoju i kontrola żeglugi, a także w operacjach ochrony szlaków komunikacji morskiej oraz działaniach sił specjalnych - wylicza kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3. Flotylli Okrętów.
Tegoroczne obchody święta podwodniaków i wnętrze jednego z Kobbenów
Jeszcze niedawno Marynarka Wojenna posiadała łącznie pięć niemłodych okrętów podwodnych: cztery jednostki typu Kobben (ORP "Bielik", ORP "Kondor", ORP "Sęp" i ORP "Sokół"), a także poradziecki okręt typu Kilo, czyli zwodowany w 1985 r. "ORP "Orzeł".
W środę wycofany został ze służby najstarszy z Kobbenów. Zgodnie z tradycją bandera wojenna z ORP "Kondor" przekazana zostanie do Muzeum Marynarki Wojennej. Natomiast sam okręt trafi w ręce Agencji Mienia Wojskowego. Tymczasem marynarze nadal czekają na podjęcie przez Ministerstwo Obrony Narodowej decyzji w sprawie pozyskania nowych okrętów podwodnych.
Kobbeny do remontu, a nowych okrętów brak
- Przyznać należy szczerze, że przyszło wam służyć w wyjątkowo trudnych czasach. Utrzymanie sprawności starzejących się, a właściwie powinienem powiedzieć tragicznie starych okrętów, wymaga wielkiego zaangażowania i olbrzymiego nakładu sił - mówił w kwietniu tego roku kontradmirał Mirosław Mordel w czasie obchodów 85. rocznicy powstania Dywizjonu Okrętów Podwodnych.
Od wielu lat marynarze muszą pływać bowiem na starych okrętach podwodnych. Decyzja w sprawie pozyskania nowych, zgodnie z zapowiedzią resortu obrony, "podjęta będzie jeszcze w tym roku". Do wyboru w ramach programu "Orka" są okręty podwodne z Francji, Niemiec i ze Szwecji.
Przeczytaj też: Historie i ciekawostki o Marynarce Wojennej
Tymczasem w przyszłym roku planowane jest wycofanie kolejnego Kobbena. Dwa pozostałe mają natomiast zostać wyremontowane, aby utrzymać w linii załogi, bezpieczeństwo pływania, a także gotowość bojową. Umowy na przeprowadzenie prac zostały już podpisane. Poza tym Marynarka Wojenna chciałaby utrzymać również okręt podwodny ORP "Orzeł", na którego pokładzie we wrześniu br. wybuchł pożar.
- Zrobimy wszystko, aby pozostałe dwa Kobbeny i "Orzeł" służyły tak długo, żeby zapewniły wyszkolenie kadry, która w przyszłości będzie stanowiła załogi naszych nowych okrętów. Zakładam, że nie wszyscy doczekamy tego. Nowych okrętów nie możemy się spodziewać za rok, za dwa. Może za pięć - miejmy nadzieję. Ale naszym zadaniem, zadaniem dowódcy Dywizjonu, dowódcy Flotylli, inspektora Marynarki Wojennej jest stworzenie takich warunków, żeby ci wszyscy, którzy zdobyli, zdobywali i będą zdobywać doświadczenie na Kobbenach w trudnych warunkach, żeby to doświadczenie wykorzystać na okrętach podwodnych nowego typu, które - jestem przekonany - wejdą do służby w Marynarce Wojennej - mówił kontradmirał Mirosław Mordel, inspektor Marynarki Wojennej.
Zobacz, jak podwodniacy ćwiczą awaryjne opuszczanie okrętu podwodnego
Miejsca
Opinie (171) 5 zablokowanych
-
2017-12-21 11:17
Ostatnie zakupy dla wojska Antka to zapalniczki do papierosów, które mają być przerobione na miotacze ognia. Ma być tanio i będzie tanio.
- 5 0
-
2017-12-21 11:32
Klub aberrantów -popieraczy Pis cieszy się że kolega swoim wpisem spełnił kryteria do pełnego członkostwa
Proszę jeszcze poprzeć opuszczanie bander na okrętach,Mistrale"za 1$,kupione w zeszłym i w tym roku śmigłowce bojowe,medale pamiątkowe dla pom.aptekarza Misiewicza i odznakę ,,wiernego świraA.M." ma pan w kieszeni.Już dziś odznaki ,,małe Błasiki" MON rozdaje!skandal niedostałem a mówiłem że do kabiny wchodziłz reflektorem,aby rozwiać sztuczną mgłę smoleńską
- 1 1
-
2017-12-21 13:28
Hehe
ŁoŁ to my mamy jeszcze marynarke wojenną ? Niesamowite !!!
- 2 0
-
2017-12-22 07:13
Jeszcze dwa lat dałby radę
- 0 2
-
2017-12-22 18:43
OKręt podwodny
Resztę utopić otwierając kingstony i po kłopocie.Odpadną koszty złomowania i transportu do hinduskiej huty pod Warszawką. Tylko co będą robić te wszystkie admirały bez floty.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.