• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Park i pałac Stawowie będą nadal straszyć?

Piotr Weltrowski
22 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Władze Sopotu zarzucają inwestorowi, że próbuje wymusić zmianę planów zagospodarowania, zaniedbując park i zabytkowy pałacyk. Władze Sopotu zarzucają inwestorowi, że próbuje wymusić zmianę planów zagospodarowania, zaniedbując park i zabytkowy pałacyk.

Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie zabytkowy zespół pałacowo-parkowy Stawowie zobacz na mapie Sopotu w Sopocie nie zostanie przebudowany i będzie niszczał. Właściciel o niego nie dba, a miasto nie chce się zgodzić na zmiany w planie zagospodarowania, o które wnioskował inwestor.



Czy wnioski o zmianę planów zagospodarowania składane tuż po nabyciu nieruchomości w przetargu powinny być uwzględniane?

Luksusowy zespół hotelowy ze SPA, salami konferencyjnymi, salą koncertową i podziemnym parkingiem chciała wybudować na terenie kompleksu pałacowo-parkowego Stawowie w Sopocie firma Baltic Apartaments (dziś już Zespół Pałacowo-Parkowy "Stawowie" Sp. z.o.o).

Kompleks kupiła w 2008 roku za niespełna 16 mln zł od samorządu województwa. Niemal od razu po dokonaniu transakcji nowy właściciel wystąpił do sopockiego magistratu z wnioskiem o dokonanie zmian w planie zagospodarowania tego terenu. Głównie chodziło o zwiększenie gęstości zabudowy i zapis umożliwiający postawienie na działce jeszcze jednego budynku, co miało - zdaniem inwestora - przyspieszyć realizację inwestycji.

Sprawa była dość kontrowersyjna, bo wcześniej, jeszcze przed sprzedażą działki, z wnioskiem o zmiany wystąpił do Sopotu także samorząd województwa. Wtedy miejscy radni odmówili dokonania zmiany. W przypadku wniosku prywatnej firmy stało się jednak inaczej i sopoccy radni zdecydowali, iż miasto do zmian w planach przystąpi. Teraz urząd chce się z tego wycofać, gotowy jest bowiem projekt uchwały uchylającej wcześniejszą decyzję o przystąpieniu do zmian w planach.

Dlaczego? Urzędnicy powołują się na szereg negatywnych opinii i decyzji. Negatywnie projekt inwestora zaopiniowała - i to dwukrotnie - Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, motywując to m.in. zbyt dużą skalą inwestycji oraz brakiem odpowiednich rozwiązań komunikacyjnych. Rozwiązania komunikacyjne (konkretnie planowane przez inwestora wyjazdy z kompleksu) skrytykował też gdański magistrat (Stawowie znajduje się na granicy Gdańska i Sopotu). Podobną opinię wydał również zarząd województwa.

Pozytywną opinię wydał za to pierwotnie pomorski wojewódzki konserwator zabytków. Później jednak wycofał się z tego i odmówił uzgodnienia projektu planu. Urzędnicy powołują się również na opinie sporządzone przez ekspertów, które mają sugerować, że przebudowa obiektu według planów inwestora może doprowadzić do degradacji całego kompleksu.

- Od początku zgłaszałem radnym uwagi, że nie powinno się tak drastycznie zmieniać planów po przeprowadzonym wcześniej przetargu. Zgodnie z moimi obawami okazało się, że samorząd województwa, miasto Gdańsk i konserwator zabytków mają duże wątpliwości, czy można zwiększyć gęstość zabudowy. Poza tym inwestor ma przecież możliwość rozbudowy zgodnie z wcześniej istniejącym planem, który znał, gdy kupował nieruchomość - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Władze miasta idą nawet dalej. - Mam wrażenie, że inwestor próbuje na nas wymusić zmianę tych planów, zaniedbując park i zaniedbując zabytkowy pałacyk, co zgłaszałem zresztą kilkukrotnie pomorskiemu wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków - dodaje Karnowski.

Czy sopoccy radni zgadzają się w tej kwestii z prezydentem, okaże się na najbliższej sesji rady, kiedy to projekt uchwały o odstąpieniu od zmian w planie ma być głosowany.

Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami zarządu firmy, do której należy działka, by zdobyć ich komentarz. Niestety osoba, która odebrała telefon stwierdziła, iż nie jest upoważniona ani do udzielenia nam komentarza, ani też do podania nazwisk osób, które mogłyby z nami porozmawiać. Zostawiliśmy więc nasz numer telefonu. Do momentu publikacji artykułu nikt z firmy się z nami nie skontaktował.

Opinie (81) 3 zablokowane

  • Sprawa była dość kontrowersyjna? (5)

    "Kompleks kupiła w 2008 roku za niespełna 16 mln zł...", a w tym samym czasie minister porażka Julia Pitera, "specjalistka od tropienia afer" wytropiła dorsza bezprawnie konsumowanego przez działacza PiS-u. Ona potrafiła jak mało kto wytropić zbrodnie kaczyzmu. Pamiętamy że ten dorsz kosztował 8,55 zł, a i flaszka "koniaku" za 40 zł... Jak mawiają, Julia chciała być ministrem sprawiedliwości. Po odmowie krzyknęła oburzona: "I kto mi teraz zwróci za fryzjera?" No tak, rzeczywiście nowa fryzura mogła ją sporo kosztować, dlatego została Tuska pełnomocnikiem i kierowała wewnętrznym wydziałem, który miałby szukać korupcyjnych zagrożeń w rządzie i w jego otoczeniu. Jak wiemy wszystko skończyło się dobrze, ona dobrze pamiętała, że to jest "nasz" rząd?

    Tutaj jej nie było, bo?

    • 38 47

    • Widocznie dorsz w stolycy jest więcej wart od pałaca w jakiejś wiosze na prowincji

      • 6 4

    • Dlaczego to się nazywa Pałacem? (1)

      Nie jestem w temacie dlatego pytam kogoś kto mógłby mi to wytłumaczyć bo sama bryła budynku za grosz nie przypomina pałacu ani nawet nie jest ładna.

      • 4 1

      • wejdz na google i wyklikaj

        Palac Slawtowie to sie dowiesz!

        • 2 2

    • To nie jest Julia Pitera. Błąd!

      Julia waginera tak brzmi prawdziwe nazwisko.

      • 1 4

    • kompleks

      jesteś DUREŃ

      • 0 1

  • Pewnie i Sopocian zainteresuje sprawa nowej kładki na Ołowiankę (5)

    Zapraszam na stronę poparcia na fb "Kładka nad Motławą". Oczywiście kładka wg NOWEJ koncepcji (BPBK) :) Był na ten temat artykuł na tym portalu wczoraj. Czy redakcja też się przyłączy? :)

    • 10 17

    • (4)

      O co chodzi? Artykuł czytałem, parę opinii też, ale nie mam fb...

      • 2 1

      • Przeczytaj ostatnie dwie strony z postami pod artykułem o kładce. Organizujemy się, aby zobaczyć, czy da się coś zrobić w (3)

        w sprawie nowej koncepcji kładki.
        Pod postem o stronie na fb znajdziesz adres kontaktowy e-mail.

        • 4 4

        • Ok, dzięki. Ruszę sprawę w rodzinie i wśród znajomych.

          • 3 3

        • Z tą kłądką to faktycznie dobry pomysł.

          Koncepcja z wagonikiem po łuku naprawdę niezła. Oby udało się ją przeforsować.

          • 5 1

        • daj jakis normalny link bo malo kto ma fb

          • 5 2

  • no jak zwykle, prywatny robi w ciula urzędników,

    a ci namioty bronić się nie umnä. szok.

    • 16 13

  • Wycenić zmianę planu zagospodarowania

    na 165 milionów zł, niech właściciel zapłaci miastu i robi co chce.

    • 31 12

  • Ciekawe (2)

    czy właściciel Baltic Apartaments to ktoś z rodziny Mielewczyka lub Arciszewskiej ?

    • 44 13

    • właściciel Baltic Apartaments

      to stryjeczny szwagier męża ciotki Zuzi z pierwszego małżeństwa

      • 1 6

    • Trafne pytanie, i powstaje kolejne, kiedy będzie pożar tego obiektu.

      • 5 2

  • (2)

    "Zgodnie z moimi obawami okazało się, że samorząd województwa, miasto Gdańsk i konserwator zabytków mają duże wątpliwości, czy można zwiększyć gęstość zabudowy. Poza tym inwestor ma przecież możliwość rozbudowy zgodnie z wcześniej istniejącym planem, który znał, gdy kupował nieruchomość - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu" Chyba prezydent ma takie zamairy blokując projekt inwestora. Przeciez wiadomo, ze firma nie kupuje kawałka ziemi, aby pielęgnować zabytek na nim, tylko żeby zarabiać. Wczesniej - przed zakupem zabytek niszczał a należal wtedy do miasta, teraz przynajmniej ogarniają w ząłożeniu parkowym. Miasto blokuje projekt inwestora, bo miaby być wycięty zabtykowy buk bodajże, przez co padnie zabytkowy pałacyk i możliwe że cała firma.

    • 7 22

    • NIE PISZ BZDUR! Zabytek należał do Samorządu Województwa Pomorskiego, a nie do Miasta Sopotu. Redaktor wspomniał o tym w tekście.

      • 5 2

    • Ha ha!

      Ten buk poleciał już lata temu! A innym drzewom nic nie grozi.

      • 3 1

  • może nie znam się ale (6)

    w Sopocie wszystko jest dziwne
    walczą z prywaciarzem o jakiś pałacyk i zabudowę działki
    ale w centrum Sopotu na monciaku stawiają szklano betonowy kwadrat banku
    a co prawda obskurny dworzec, chcą zamienić na jeszcze gorszy, koszmarny betonowy prostokąt...
    rewelka
    jakoś bardzo to przypomina niedawną dętą urzędniczo POlityczną walkę ze "zbyt" kolorowym namiotem p. Cejrowskiego

    ciekawe co robi wymiar "sprawiedliwości" i słuzby - 16 mln za bardzo dużą działkę z pałcykiem w czasach w których 50 m mieszkanie w sopocie kosztuje nawet ponad 500 tyś...
    warto by było by ktoś to zbadał
    ale ponowię może się nie znam
    i nie pojmuję tajników robienia byznesu

    • 52 10

    • jak zwykle Rejtan glupoty do kwadratu pisze ,czyta i nie rozumie co czyta

      przypominam ze to nie sopot sprzedawal ten teren itd itd .U ciebie glupota goni glupote moze cos na wzmocnienie szarych komorek powinienies brac

      • 9 8

    • nie byznes a biznes (2)

      sprzedawal urzad marszalkowski jakmasz watpliwosci to jedz tam i sprawdz a nie pisz bzdur .co ma wspolnego namiot nawiedzonego katola z tym powyzej artykułem ?????? lecz sie Rejtan lecz i to szybko

      • 9 7

      • w sopocie nie ma biznesu jest właśnie byznes

        • 4 6

      • coś tam na sumieniu jest co?
        tylko obelgi pozostały
        a przeca nikt tu nie napisał że to um sprzedawał a tu taki klangor...

        • 2 2

    • no i najlepsze: blokada budowy bloku na brodwinie (1)

      Bo to przecież zepsuje charakter dzielnicy :)

      • 5 0

      • racja nic tak nie psuje klimatu osiedla wieżowców jak nowy wieżowiec :)
        szczególnie że wyglądał by "nieco" lepiej od tych stojących...

        • 3 1

  • Śmierdzi korupcją... (1)

    na odległość...

    • 29 8

    • Że niby co?

      Że nie dali władzom łapówki, to im władza teraz robi wbrew? ha ha!

      • 3 0

  • I w taki oto sposób banda niedouczonych urzędasów na etacie blokuje każdą inwestycję. (7)

    K...a mać, a pomnik jakiemuś idiocie jesteście gotowi postawić w środku miasta i was to nie razi - wydanie zgody na budowę prestiżowego ośrodka SPA już jest bebe.

    Łapówkę chcecie, czy mieszkanie na poddaszu???

    • 27 24

    • bojowkarz

      Rozumiem, ze kolega zasila szeregi bojówek KochamSopotByFulek sekcja literacka - opluwanie Karnowskiego

      • 8 7

    • Przestań... (1)

      przecież od razu widać, że to ktoś od inwestora. Nikt się tak nie podpala chyba, że jest zaangażowany w sprawę.

      • 11 3

      • Z tymi kretyńskimi pomnikami niestety rację ma.

        • 6 3

    • ty chyba dostajesz jakas premie za plucie na innych co ?

      • 5 5

    • Po co nam jakieś tam spa? Ludzie mają znacznie przyziemniejsze i istotniejsze potrzeby

      i bynajmniej nie jest to "biedronka" na każdej ulicy, czy "lidl" przy każdym przystanku.

      • 3 6

    • (1)

      Pomyśl zanim coś napiszesz. I czytaj ze zrozumieniem, jeśli potrafisz. Inwestor, kupując nieruchomość, wiedział jaki jest plan miejscowy. A teraz kombinuje jak tu zabudować park mający walory przyrodnicze. Nikt im nie kazał kupować. Cwaniacy myśleli, że kupią tanio, zmienią zapisy planu i zabudują ile się da ten teren niszcząc przy okazji jego walory historyczno - przyrodnicze. Ale to ich nie obchodzi. A Urząd Miasta, jaki jest taki jest, ale obowiązkiem jego jest nie dopuścić do zniszczenia walorów tego terenu.

      • 7 3

      • debile jestescie

        kto powiedział ze chcą zabudować park?! Plotka tak się rozniosła, a teraz idioci bez znajomości faktów ją powtarzają. Park już został zabudowany przez hospicjum i wtedy nikt się nie pienił, a jak znalazł się jeleń z kasą który chce wyremontować budynek to ciecie podnoszą larum!
        Co za banda nieudaczników w tym urzędzie miejskim!

        • 2 0

  • Jak to pewnie było

    Wcześniej "inwestor" płacił i miał wszystkie zgody.
    Dziś już nie musi płacić, to i zgody nie ma.

    • 15 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane