- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (38 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (38 opinii)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (102 opinie)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (122 opinie)
- 5 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (269 opinii)
- 6 Remont przed budową Drogi Zielonej (159 opinii)
Park przy willi Herbstów w Sopocie stanie się publiczny
Park przy sopockim ratuszu w najbliższym czasie powiększy się o blisko dwuhektarowy obszar między obecnym parkiem a willą Herbstów. Za ogrodzony płotem, zarośnięty teren miasto przekazało poprzedniemu właścicielowi mieszkanie o powierzchni 140 metrów kw.
Z czasem teren ten - należący do prywatnych właścicieli - podzielono. Bliżej skarpy powstała willa Herbstów (rezydencja niemieckiej rodziny fabrykanckiej z Łodzi), zaś bliżej dzisiejszej ul. Kościuszki wybudowano m.in. ratusz .
Park publiczny, ale nie przy willi
Z pierwszym z tych budynków, czyli z willą Herbstów, wiąże się zresztą dalsza historia parku. Sama willa została podczas wojny, w roku 1940, przejęta przez wojska niemieckie. Prowadzono tam m.in. lazaret. W 1945 r. willa została zniszczona, a teren po niej trafił do administracji mieszkań wojskowych (do dziś należy do Agencji Mienia Wojskowego Skarbu Państwa, choć same mieszkania w willi należą do właścicieli prywatnych), która w 1955 roku odbudowała willę.
Po wojnie park, stanowiący część kompleksu willowego, stał się też publiczny i dziś znany jest jako Park Haffnera. Nie cały jego obszar jednak był do tej pory dostępny dla mieszkańców i turystów - liczący niespełna dwa hektary teren sąsiadujący od strony ul. Kościuszki z willą najpierw traktowany był jako bezpośrednie otoczenie budynku i był ogrodzony, a kilkanaście lat temu został sprzedany prywatnemu właścicielowi.
Miasto próbowało kilkukrotnie odkupić działkę, która, zamiast stanowić część parku, była ogrodzona i wprawiała w złość spacerujących, którzy nie mogli tamtędy przejść np. w kierunku skarpy czy samej willi Herbstów. Kolejne próby okazywały się jednak nieskuteczne. Dopiero w ostatnich dniach udało się dojść do porozumienia z właścicielem terenu.
- Doszło do transakcji bezgotówkowej. Gmina otrzymała teren, a jego dotychczasowy właściciel otrzymał pochodzące z naszego zasobu mieszkanie o powierzchni 140 m kw., przy czym jest to mieszkanie wymagające generalnego remontu - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Co dalej z parkiem?
W najbliższym czasie miasto będzie chciało zwrócić się do studentów architektury krajobrazu, aby przygotowali koncepcję zagospodarowania zarośniętego dziś terenu. Równocześnie prowadzone mają być także konsultacje z mieszkańcami, którzy również będą mieli szansę wypowiedzieć się na temat przyszłego wyglądu parku.
Kiedy zniknie sam płot? Tego urzędnicy nie precyzują. Wiadomo jednak, iż pierwsza okazja, aby wejść na ogrodzony przez lata teren będzie już w najbliższą sobotę. Wtedy to w sopockiej mediatece odbędzie się o godz. 15:30 wykład dotyczący historii Parku Haffnera, a po nim wraz z przewodnikiem będzie można zwiedzić "odzyskany" właśnie przez Sopot teren.
Opinie (48) 1 zablokowana
-
2016-03-31 11:35
Po co teraz takie starania o ten teren (1)
czy przypadkiem nie ma to związku z chęcią zabudowy parku obok?
- 9 0
-
2016-03-31 17:30
Ma
To się nazywa socjotechnika!
Należy zadać pytanie pani Jachim: czy gdyby obok nie było w planie zabudowy terenu, to miasto by udostępniło teren wokół willi Herbsta. Jeżeli odpowiedź będzie TAK, to brawo dla miasta i jego Prezydenta, jeżeli NIE, to wiadomo, że chodzi o zabudowę obok i Prezydent stosuje marketing polityczny ogłupiający ludzi. Proste,- 3 0
-
2016-03-31 12:47
Miasto zrobiło dobry interes
a dotychczasowy właściciel chyba się zmęczył:) wbrew pozorom Sopot to nie idealne miasto na inwestycje, są lepsze miejsca.
- 4 1
-
2016-03-31 13:07
piękne miejsce
Mieszkała tam moja koleżanka z ławki z podstawówki. Ciekawe kto sprzedał taki teren i czemu tak tanio...
- 7 0
-
2016-03-31 13:07
Edward Herbst niemcem był z pochodzenia - kilka pokoleń wstecz (1)
Rozumiem, że rodzinę Herbstów nazwaliście niemiecką ponieważ nazwisko brzmi niemiecko? Rzetelne dziennikarstwo
- 5 0
-
2016-03-31 23:41
a gdzie jego spadkobiercy?
- 0 0
-
2016-03-31 17:33
a kto to komu sprzedał?
co to tajeminica?
To po to była ustawa o ochronie danych osobowych?!!!- 1 0
-
2016-03-31 20:39
bezgotowkowo,czyli poszedl przelew:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.