• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Parkowanie po nowemu w Śródmieściu. Są plusy i minusy

Maciej Korolczuk
1 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Kolorowe oznaczenia ułatwiające kierowcom zorientowanie się w jakiej strefie parkują pojawiły się na parkomatach, słupkach i znakach. Kolorowe oznaczenia ułatwiające kierowcom zorientowanie się w jakiej strefie parkują pojawiły się na parkomatach, słupkach i znakach.

Od poniedziałku w Gdańsku obowiązuje Śródmiejska Strefa Płatnego Parkowania. Dla kierowców oznacza to wyższe opłaty za godzinę postoju, ale już po pierwszym dniu obowiązywania strefy mieszkańcy Starego i Głównego Miasta oraz Długich Ogrodów przekonali się, że drogie parkowanie to także mniej aut w centrum i więcej wolnych miejsc postojowych. Jednocześnie część mieszkańców oczekuje sprawniejszej obsługi wniosków o wjazdówki do Strefy Ograniczonej Dostępności.



Nowe zasady parkowania w centrum Gdańska oceniam:

Wtorkowe przedpołudnie w centrum Gdańska. Idziemy na spacer głównymi ulicami Śródmieścia, by sprawdzić, jak po pierwszym dniu obowiązywania Śródmiejskiej Strefy Płatnego Parkowania (5,50 zł za pierwszą godzinę postoju, 6,60 za drugą i 7,90 za trzecią) wygląda nowa rzeczywistość parkingowa nad Motławą.

Pierwsze, co rzuca się w oczy to nowy wygląd parkomatów. Na każdym pojawiły się duże czerwone oznaczenia, które informują kierowców, w jakiej strefie parkują. Kolorowe piktogramy przydają się głównie osobom płacącym mobilnie bez konieczności podchodzenia do parkomatu.

Gdańsk - wzorem Wilna, które stosuje podobne rozwiązanie od kilku lat - wprowadził trzy kolory: czerwony dla Śródmieścia (Stare Miasto, 3 Maja, Główne Miasto, Długie Ogrody), niebieski na Młodym Mieście, we Wrzeszczu (Politechnika), Wrzeszczu Górnym i Jelitkowie (ale tylko w lipcu i sierpniu). Zielony kolor przyporządkowano Aniołkom, Oliwie oraz Przymorzu.

  • Od poniedziałku kierowcy parkujący w centrum Gdańska muszą głębiej sięgnąć do kieszeni.
  • Naklejki na parkomatach są duże i czytelne. Nie sposób ich nie zauważyć.
  • Wyższe opłaty obowiązują w ŚSPP przez siedem dni w tygodniu w godz. 9-20.

I tu trzeba przyznać, że nowe oznakowanie w praktyce ma szansę się sprawdzić. Kolor parkomatu widać z daleka, dodatkowo nowe oznaczenia pojawiły się też na znakach i słupkach.

Drugi wniosek z półgodzinnego spaceru, jaki odbyliśmy po Śródmieściu, to zdecydowanie więcej wolnych miejsc postojowych. Na tezę, że wyższe opłaty już teraz skłoniły kierowców do korzystania z komunikacji miejskiej albo do zamiany auta na rower jest jeszcze za wcześnie, ale z pewnością wiele osób na co dzień wjeżdżających do Śródmieścia własnym samochodem to rozważy.

Dodatkowo wakacje nie są najwłaściwszą porą na ocenę zachowań parkingowych mieszkańców. Gdyby jednak trend utrzymał się także jesienią, uwolniona przestrzeń mogłaby służyć pieszym, rowerzystom a także całej branży usług, handlu i turystyki, która ze względu na pandemię koronawirusa wymaga szczególnego wsparcia.

Więcej wolnych miejsc postojowych to także mniejsze korki. Kierowcy nie muszą już krążyć uliczkami Starego czy Głównego Miasta w poszukiwaniu wolnego miejsca, bo znajdują je niemal natychmiast. Dzięki temu maleją zatory, spada emisja spalin, mieszkańcom nie dokucza hałas. Największą zmianę widać na Długich Ogrodach, które do poniedziałku 29 czerwca były ostatnią enklawą dla kierowców wolną od opłat w ścisłym centrum. Teraz płacić trzeba, co z dnia na dzień przewietrzyło parking, z którego zniknęło nagle ok. 30 proc. samochodów.

Nowe zasady nałożyły też na kierowców obowiązek wprowadzania numerów tablic rejestracyjnych w chwili płatności za postój. To sprawia, że szczególnie na początku cały proces opłaty za parkowanie trwa nieco dłużej, ale jest konieczne. Bez tego - parkomat nie przyjmie opłaty.

  • Przy Długich Ogrodach wciąż stoją samochody, za wycieraczkami których leżą ulotki informujące o nowej strefie.
  • Ulotki za wycieraczkami samochodów zaparkowanych przy Długich Ogrodach.
  • Na wjazdach do Śródmiejskiej Strefy Płatnego Parkowania stanęły też znaki informujące, że kierowca wjeżdża w obszar wyższych opłat.
  • Wolne miejsca postojowe przy Długich Ogrodach.
  • Nowy parkomat przy Długich Ogrodach.

Nowe zasady - poza ucywilizowaniem parkowania w centrum Gdańska - są też wyzwaniem, które - zdaniem części mieszkańców - na razie przerasta urzędników Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. W ostatnich dniach otrzymaliśmy kilka głosów od mieszkańców, którzy złożyli wnioski o wydanie abonamentów parkingowych i kart wjazdowych do SOD, ale choć nowe opłaty i nowe zasady zaczęły już obowiązywać, to na nowe dokumenty trzeba czekać nawet do 14 dni.

- Wniosek o wydanie nowej karty złożyłam już tydzień temu, ale nadal czekam. Usłyszałam, że urząd ma na wydanie dokumentu 14 dni i nic się nie da zrobić. Moi sąsiedzi są w podobnej sytuacji. Niektórzy z nich przestali korzystać z auta i nie wyjeżdżają z podwórka, by nie dostać mandatu od Straży Miejskiej za wjeżdżanie do SOD bez ważnej wjazdówki - mówi Weronika, mieszkanka ul. Kołodziejskiej.
Śródmiejska Strefa Płatnego Parkowania obowiązuje od poniedziałku 29 czerwca. SPP bez poboru opłat to obszar, na którym nie ma parkomatów i nie obowiązują opłaty, ale dzięki temu, że uchwała o ustanowieniu SPP objęła także i tę strefę uruchomienie opłat (na wniosek mieszkańców lub rad dzielnic) będzie możliwe niemal od ręki. Śródmiejska Strefa Płatnego Parkowania obowiązuje od poniedziałku 29 czerwca. SPP bez poboru opłat to obszar, na którym nie ma parkomatów i nie obowiązują opłaty, ale dzięki temu, że uchwała o ustanowieniu SPP objęła także i tę strefę uruchomienie opłat (na wniosek mieszkańców lub rad dzielnic) będzie możliwe niemal od ręki.
Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ tłumaczy, że w ostatnim czasie wniosków jest rzeczywiście więcej niż zwykle, ale urzędnicy robią wszystko, co w ich mocy, by karty były wydawane na bieżąco.

- Dziennie otrzymujemy ok. 100 wniosków i tyle samo jest rozpatrywanych. Tradycyjnie większość wniosków spływa do nas na ostatnią chwilę. Działamy jednak bez zbędnej zwłoki. Przepisy mówią, że na rozpatrzenie wniosku mamy dwa tygodnie, ale nie oznacza to, że tyle będzie to trwało. To termin ostateczny. Kompletny wniosek to szybko załatwiona sprawa. Wniosek niekompletny to kwestia czasu na kontakt i uzupełnienie wniosku. Aby przyspieszyć cały proces zwiększaliśmy obsadę pracowników zajmujących się tylko wnioskami do SOD i abonamentami dla mieszkańców o kilka osób.
Dodatkowo utrudnieniem jest fakt, że wniosków nie można składać i rozpatrywać na miejscu. Przyjmowane są pocztą elektroniczną, tradycyjną i pozostawiane we wrzutni.

Poza dłuższym oczekiwaniem na identyfikatory jest też druga wada nowych zasad. Nie trzeba było długo czekać na efekt "wypychania" aut poza strefę opłat. Już we wtorek w okolicy Długich Ogrodów część kierowców decydowała się pozostawiać auta na chodnikach, pasach zieleni i dzikich nieużytkach. Informowali o tym nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. Zjawisko nie jest jednak niczym nowym. W ostatnich latach to stały trend wśród kierowców, którzy nie chcą albo nie mogą zrezygnować z auta, ale chcą uniknąć opłat za parkowanie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że ten kij ma dwa końce. Gdy parkujemy "na dziko" poza strefą trzeba liczyć się ze wzmożonym działaniem Straży Miejskiej.

Zmiany w organizacji ruchu w centrum Gdańska. Zmiany w organizacji ruchu w centrum Gdańska.
Warto przypomnieć, że także od poniedziałku 29 czerwca na kilku ulicach w Śródmieściu Gdańska, m.in. na Podwalu Staromiejskim i Stolarskiej obowiązuje ruch jednokierunkowy. Rozszerzona została Strefa Ograniczonej Dostępności, w której można poruszać się jedynie z identyfikatorem. Zmiany te są spowodowane rozpoczynającymi się wakacjami oraz zaplanowanym na 25 lipca rozpoczęciem Jarmarku św. Dominika. Ruch wróci do normy 1 września.

  • Nad egzekwowaniem nowych zasad czuwa Straż Miejska.
  • Od poniedziałku Podwale Staromiejskie stało się jednokierunkowe (w kierunku Targu Rybnego).

Miejsca

Opinie (440) ponad 10 zablokowanych

  • Uber

    Trzeba przerzucić sie na ubera

    • 0 0

  • mam i grupę inwalidzką i raz w tygodniu robiłam zakupy w hali targowej.

    teraz nie ma tam jak dojechać.Jak sie uruchamia obiekt handlowy w centrum,to trzeba udostępnić konsumentom godziwy dojazd i parkowanie a nie tylko łupić kasę.

    • 0 0

  • by było po 100 a może i 200 zł/h

    to byłoby całkiem ekologicznie, a gdyby wprowadzili trakcję konną (100% ekologii tylko żeby konie karmić bez gmo bo strasznie wtedy gazują) to miasto wreszcie byłoby prawdziwie naturalnym (jeśli miasto jest czymś naturalnym) i przyjaznym ekoterrorystom, a i byłoby czym nawozić miejską (nie strzyżoną) zieleń a i zapach daleki od śmierdzącej nie spalonej benzyny. swoją drogą polecam dojeżdżanie do pracy rowerem zwłaszcza z dzielnic górnego tarasu - przeżyją tylko sprawne i silne jednostki , innych nie potrzeba -- a urzędnicy i tak znajdą sposób aby za darmo zaparkować

    • 2 0

  • Wszystko ok, tylko jedna uwaga. Z Długich Ogrodów zniknęło nie 30 a 70% aut. Parking świeci pustkami. Hałas i smród spalin nadal jest, bo nie ma to nic wspólnego z parkingiem ale z przebiegającą obok trasą warszawską. Korki na Długich Ogrodach również pozostały jak były, w godzinach szczytu po 16 trzeba na wyjazd z tej okolicy czekać dobrych kilkanaście minut.

    • 2 0

  • (28)

    Największy minus to horrendalna cena z kosmosu.Ja przez to nie odwiedzę Gdańska przez dekady.Zostaną wspomnienia i pocztówki.

    • 209 182

    • Co 2 tygodnie tankujesz (8)

      i zalewasz swego diesla za 250 zł co daje ponad 6000zł rocznie + ubezpieczenie 2000zł rocznie + naprawy 2000 zł rocznie to minimalny wydatek na tani samochód (RAZEM 10 000 zł / rok )

      (a może tankujesz i za więcej i częściej, albo samochód masz więcej warty i za ubezpieczenia i naprawy płacisz krocie)

      • 16 6

      • Nie żebym czepiał się konkretnego obliczenia, zasięg wspomnianego diesla i tankowanie 2x w tygodniu, zakładając "przeciętne" wykorzystanie jest przeszacowane. Podam na moim przykładzie - 250*12 = 3000 PLN, ubezpieczenia (rozumiem, że mówimy o OC) to powyżej 1500 PLN występują może w przypadku kierowców poniżej 26 roku życia, a często kosztują poniżej 1000 PLN (u mnie jest to ~700). Wydatek rzędu 2000 PLN rocznie na naprawy (tu chyba policzyłeś z pełnym serwisem, opony, klimatyzacja, inne) to też kwestia mocno indywidualna, ponieważ nie wszystkie samochody mają takie potrzeby co roku, a z powodu braku stałej wartości napraw, trudno to uwzględnić w obliczeniach, nie mniej jako średnioroczną kwotę bardziej bym szacował na 1000 PLN. Więc Twój "minimalny wydatek 10 tys. / rok" to jakaś wartość z sufitu :) Mój przykład oparłem o samochód typu kombi, dla segmentu miejskiego wartości jeszcze idą w dół. A spotkaliśmy się w połowie Twoich szacowań, które z mojego punktu widzenia są wprowadzaniem w błąd, tyle ode mnie. Pozdrawiam cieplutko.

        • 0 0

      • (3)

        Pytanie, ile osób może pozbyć się samochodu. Bo jeśli samochód jest, choćby po to, aby raz w roku gdzieś pojechać, to stałe koszty są. Różnica jest tylko w paliwie. Z tymi naprawami i ceną ubezpieczenia też coś nie tak. Albo samochód jest nowy to ma sens płacenie AC, ale nie ma napraw. Ze starym samochodem jest na odwrót.

        • 0 0

        • No nie powiesz mi, że stojący samochód sam się zużywa :) (2)

          Może najwyżej opony sparcieją. Zostaje tylko OC i przegląd.

          Ale nawet, gdyby liczyć samo paliwo, nie ma bata, że miesiąc jeżdżenia samochodem będzie kosztował 85pln.

          • 0 2

          • (1)

            Nie próbujmy wrzucać wszystkich do jednego worka. 175 zł miesięcznie to nie jest dużo, jeśli np. można zaoszczędzić codziennie godzinę lub więcej. Co innego, gdy się ma blisko do tramwaju, a co innego, gdy podróż w jedną stronę zajęłaby 1,5 godz. zamiast 30 minut samochodem itd. itp. Ja tak mam od blisko 10 lat.

            • 0 0

            • I dlatego patrzysz na komunikację podczas kupowania mieszkania.

              Ja mam 15min samochodem do pracy, 20 autobusem.

              Do tego nie marnuję tego czasu na gapienie się w światła samochodu przede mną.

              • 1 0

      • (1)

        Podobne obliczenia robilem kiedy jeszcze jezdzilem komunikacja. 3x w roku jakas choroba z wyziebienia/przegrzania/syfu 3000zl. Wiecej na pranie ubran 1000zl. Potrzebne lepsze buty i kurtka i to kilka sztuk na rozna pogode 2000zl. Raz w roku okradna/pobija 1000zl. Gdzies sie spoznie albo nie dojade i trzeba wydac na taxi 1000zl. Zmarnowany czas 1000zl. Faktycznie wychodzi taniej komunikacja. Caly 1tys zl / rok. Niecale 100zl/mc. To juz wole doplacic te 85zl i jezdzic jak czlowiek.

        • 0 6

        • Ale wymóżdżyłeś :D

          To jeszcze dodaj do samochodu "raz w roku ukradną, 20k", "leczenie hemoroidów 5k", "pobicie przez Janusza na drodze 1k"...

          A prawda jest taka, że samochód się w ogóle nie opłaca. Zanim kupiłem swój, jeździłem do pracy taxi, a po zakupy trafficarem i wychodziło mnie to wiele taniej niż płacę teraz.

          A o czasie zmarnowanym na staniu w korkach nawet nie chce mi się gadać. Był moment, kiedy miałem po dojazdach do pracy średnią 17km/h,

          • 2 1

      • Swojego 14 letniego szrota w dislu tankuję co 2 tygodnie do pełna, teraz to jakieś 180 pln wychodz, pelen pakiet ubezpieczenia w pzu(bo mnie stać) w tym roku kosztował mnie 2600, za naprawy w zeszłym roku zapłaciłem niecałe 700, w tym roku, jak i rok temu zero napraw. To już daje kilka tysięcy mniej rocznie, a komfort jazdy o wiele wyższy, nikt mi nie brzęczy nad uchem jakąs gónwianą muzyką ze smartfona, żaden dzieciak nie krzyczy mi nad głową, nikt mi nie śmierdzi nie mutą od kilku dni pachą i zawsze mam wygodne i czyste miejsce siedzące...

        • 1 1

    • (3)

      Przyjedź SKM do Śródmieścia i pospaceruj, a nie wszędzie blachosmrodem chcesz wjeżdzać. Jak na wyborach, ludzie jechali autem 2 ulice. Kretyni.

      • 20 13

      • (2)

        Jak ostatnio cos mnie podkusilo zeby pojechac komunikacja do Gdanska to najpierw pol godziny czekalem na SKM (samochodem w tym czasie juz bym byl na miejscu), wczesniej jeszcze 10 min w kolejce do kasy. W powrotna droge ruszylem tramwajem bo juz mialem dosc SKMki, no to sie tramwaj popsul we Wrzeszczu i dalej trzeba bylo poszukac traficara bo maszynista mial wszystkich gdzies i informacji nie udzielal. Wiec NIE! Komunikacja publiczna w 3miescie jest bezuzyteczna. Tory SKM i tramwajowe mozna zlikwidowac i w ich miejsce puscic droge dla samochodow i rowerow i zwiekszyc liczbe miejsc parkingowych. A jak ktos chce wozic pasazerow autobusami to niech sobie najpierw kupi miejsce pod przystanki.

        • 3 2

        • (1)

          Jasne. Takie historie to dzieciom opowiadaj na dobranoc. Ja całe życie jeżdżę komunikacja miejska (z wyboru), do szkoły, na studia, do pracy, w każdej innej sprawie i jakoś nigdy mi się taka kumulacja nieszczęść nie przytrafiła. Więc albo miałeś wyjątkowego pecha albo kłamiesz.

          • 1 0

          • Albo komunikacja jest tak dziadowska, ze wystarczy przejechac sie nia raz w roku zeby miec przygody. Jezdzilem komunikacja kilkadziesiat lat do ok 2010 roku, pozniej juz sporadycznie. A od kilku lat co sprobuje to jakas przygoda. A to czekam w kolejce po bilet we Wrzeszczu przez pol godziny. A to na peronie w Sopocie w weekend stoje i czekam bo pociag w milionowej aglomeracji nie jezdzi co kilka minut. A to sie cos zderzy albo popsuje i tramwaj stoi. To nie ja mam takiego pecha tylko komunikacja miejska w 3miescie jest do niczego.

            • 1 0

    • Super, cieszymy się. (5)

      • 89 23

      • jak wpływy do miejskiej kasy sie zmniejszą, to sie przestaniecie cieszyć. (4)

        • 35 50

        • Ludzie których nie stać na parkowanie nie są dobrymi klientami (2)

          Skoro ledwo zebrałeś na samochód. Ale to pewnie z tych samych ludzi, którzy pod artykułami o restauracjach, płaczesz że żona w domu mielone tanie zrobi

          • 57 11

          • Bardzo drogich miejsc te ceny nie dotkna bo jak ktos przyjedzie na kawe za 300zl to mu pewnie wszystko jedno czy bedzie nieco drozsza przez cene parkingu. Byc moze nawet wiecej ludzi przyjedzie na te droga kawe bo latwiej im bedzie zaparkowac. Sek w tym, ze takich kliento jest niewielu i nie sa w stanie wydac wystarczajaco duzo zeby utrzymaly sie wszystkie uslugi w strefie. Najwiekszy zarobek jest na przecietnych ludziach a tych juz nie stac zeby do swojej kawy za 20zl dodac kolejne 20zl. Zapewne bedzie tak, ze jedni przestana przyjezdzac a inni zaczna. Byc moze czesc uslug przeniesie sie na obrzeza. I pewnie mieszkancy stref beda musieli czesciej wyjechac do innej dzielnicy po uslugi lub prace zamiast tam pojsc na pieszo. Zobaczymy.

            • 7 5

          • Nie wrzucaj do jednego worka biednych ludzi

            I tych, którzy nie są frajerami :)

            • 7 4

        • nie zmniejszą się

          • 36 13

    • To Gdyni też nie bo kosztuje tyle samo? (1)

      Ty i ten Janusz komentując każdy artykuł w pierwszej kolejności dajecie dowód że to wasza praca i piszecie na zlecenie trójmiejskiej mniejszości.

      • 25 5

      • bez kitu

        to są redaktorzy tego portalu, który jest właściwie katalogiem reklamowym firm deweloperskich. gdzie nie spojrzysz reklamy mieszkań. nakręcają ludzi w komentarzach żeby sprowokować dyskusję i zwiększyć liczbę wejść na stronę

        • 8 0

    • jedź gdzieś nad morze na rybkę z frytkami... za 70 złotych (2)

      • 19 2

      • kup sobie świeżą wędzoną rybkę, i zrób piknik na plaży (1)

        gimbazy tego nie znajo

        • 6 2

        • polecam łososia 70-80 złotych kilogram

          • 1 1

    • Dwa tysiące na auto miał, a paru złotych na parkowanie już nie (1)

      • 29 17

      • Mam to w pycie, elektryki nie płaco!

        • 2 7

    • Jak kofos stac na auto to stac go na 5zl na parking

      • 12 3

    • Uff , całe szczęście. Zostań w domu skoro półgodzinne zaparkowanie doprowadzi Cie do bankructwa.

      • 29 7

  • wladza

    Zanim dulcynea odejdzie narobi jeszcze duzo swinstwa. Splajtuja nie tylko restauratorzy ale i mniejsze hotele. Gdansk stanie sie przykladem glupoty rzadzacych.

    • 2 0

  • Mieszkańcy dużych miast

    Mieszkańcy dużych miast już się przekonali, że wyższe koszty życia, to mniej mieszkańców, szczególnie dzieci, które nie pracują i dużo kosztują. Polityka jest taka, żeby przyjeżdżali tu tani robotnicy z prowincji, lub Ukrainy, a na starość wracali do siebie. Jak już ktoś się urodził w dużym mieście to ma problem. Płaci od urodzenia.

    • 1 0

  • (4)

    Dlaczego z uwagi na pandemię i to ze urząd nadal nie pracuje normalnie i mieszkańcy nie mogą uzyskać od ręki ( tak jak to normalnie przebiegało ) kart nie odsunięto wdrożenia tego pomysłu ? Dlaczego zamiast pomoc restauratorom dobija się ich ... 3 h parkowania to 20 zł, więc może lepiej pojechać gdzie indziej na obiad. Chciałbym aby urzędnicy przewidzieli możliwość odroczenia ewentualnego mandatu. Skoro wydanie kart to 14 dni plus czas ich dostarczenia pocztą niech sobie odnotują potencjalnego karanego ale w terminie 30 dni od namierzenia tego kto nie zapłacił będą weryfikowali czy w międzyczasie na pojazd taki nie wystawiono karty. Jeśli tak mandatu nie wystawiają . Nie widzę powodu dla którego konsekwencje mają ponosić mieszkańcy. I umówmy się to nie jest tak, że mieszkańcy załatwiają to na ostatnia chwilę, bo urząd dwa miesiące temu był zamknięty... zresztą nadal jest. Poza faktem ze mieszkańcy miesiąc terminie dwa mogli się bać przemieszczać np na pocztę tylko po to, aby nadać list do UM.

    • 4 1

    • zawiedziony mieszkańcu (1)

      gałka lodów 5 złotych
      piwo 10-15 złotych, no sorry...
      ceny raczej dla turystów a nie mieszkańców

      a ceny za parking...
      po prostu stań trochę dalej, albo na jakimś parkingu
      w galeriach w centrum ceny od 3 do 4 złotych i dużo wolnych miejsc

      • 0 0

      • Czytanie ze zrozumieniem ......
        Mieszkając w strefie mam parkować w galerii handlowej ? notabene najbliższa ok 2 km od domu.
        Nie będę stawać gdzieś dalej , bo nie ma gdzie. Nie należę do osób stawiających auto na trawnikach. Parkowanie w strefie to natomiast koszmarne pieniądze. Proszę sobie policzyć np koszt parkowania pod domem tylko w czasie weekendu. Chcę wykupić kartę ryczałtową, ale UM zamknięty dla mieszkańców. To jest problem . Samo wprowadzenie strefy itd ok , ale nie może być tak że plan urzędniczy jest realizowany kosztem mieszkańców. w związku z pandemią niech urealnią np termin, albo otworzą się dla petentów.

        • 1 0

    • ale ta ul. Kołodzieska o której jest napisane w artykule od zawsze była i jest na Głównym Mieście (1)

      i nic się nie zmieniło - identyfikator był tam zawsze potrzebny
      to jak ci ludzie wjeżdżali do tej pory.... przez komin ?

      • 0 1

      • ale ulica SW. Barbary nie była jak szereg innych ulic włączonych obecnie do strefy.

        • 0 0

  • . (4)

    Odwożę i odbieram dziecko z przedszkola (po drodze z pracy), więc parkowanie w strefie płatnej przy Długich Ogrodach jest dla mnie koniecznością. Z aplikacja płacę około 0,80zł za 8 minut postoju i nie muszę szukac parkomatu ani wpisywać każdorazowo numeru rejestracyjnego. Więc nie jest o jakaś wielka tragedia. Szkoda, że poza strefą płatną nie ma większego parkingu.

    Faktycznie, wolnych miejsc parkingowych jest wiecej, niestety nie spowodowało to zmniejszenia natężenia ruchu zarówno na Długich Ogrodach w stronę Elbląskiej, ani na Podwalu. Nadal odcinek od ul. Siennickiej do Szkoły Muzycznej pokonuję w nie mniej niż 20 minut.

    • 18 2

    • (2)

      "...Nadal odcinek od ul. Siennickiej do Szkoły Muzycznej pokonuję w nie mniej niż 20 minut...."Bo jest zwężenie do 1 pasa w związku z trwającymi tam robotami.

      • 4 2

      • ten remont robią od 4 msc.... (1)

        tak działa Gdańsk

        • 1 0

        • Najtańsza oferta wygrywa.

          • 0 0

    • poza strefę parkowania nie ma większego parkingu?

      większego niż co? niż nieograniczony popyt na parkowanie przyjezdnych? Ktoś cierpi na samochodozę nie wiedząc o tym.

      • 0 2

  • No i teraz mamy wstep tylko dla bogatych a plebs niech piechota zasuwa . Brawo pani prezydent . Je.....c biede .

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane