• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pijany policjant zasnął w aucie na skrzyżowaniu

Szymon Zięba
22 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Samochód zatrzymał się na skrzyżowaniu ulic Witosa i Cieszyńskiego. Samochód zatrzymał się na skrzyżowaniu ulic Witosa i Cieszyńskiego.

Gdański policjant z ponad 20-letnim stażem usłyszał zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Stojące na skrzyżowaniu ul. Cieszyńskiego i WitosaMapka auto, a w nim mężczyznę z głową opartą o kierownicę zauważył w niedzielę, 20 września, rano świadek. Okazało się, że 44-letni kierowca miał w organizmie ponad dwa promile.



Czy zdarzyło ci się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu?

Wydarzenia rozegrały się w niedzielę rano przy ul. Cieszyńskiego. Jak poinformowała prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, świadek zauważył stojący na skrzyżowaniu samochód. W środku znajdował się kierowca z pochyloną głową, opartą o kierownicę.

- Świadek wezwał służby ratownicze, podejrzewał, że kierowca zasłabł. Gdy otworzył drzwi, poczuł woń alkoholu - informuje prok. Wawryniuk.
W związku z tym na miejsce została wezwana policja, powiadomiony został też prokurator. Kierowcą okazał się funkcjonariusz Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku z ponad 20-letnim stażem. Co istotne, mężczyzna nie był wówczas na służbie.

Ponad dwa promile alkoholu



Prokurator podaje, że ustalono, iż kierowca w organizmie miał nie mniej niż 2,2 prom. alkoholu. Mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, do którego się nie przyznał.

- Zastosowano wobec niego dozór policji, zawieszono go także w wykonywaniu czynności funkcjonariusza - podaje prok. Wawryniuk.
Karina Kamińska z KMP w Gdańsku podkreśla, że Komendant Miejski Policji w Gdańsku bezpośrednio po zdarzeniu zawiesił policjanta w wykonywaniu obowiązków służbowych, wszczął postępowanie dyscyplinarne oraz wszczęta została procedura zwolnienia funkcjonariusza ze służby.

Opinie (287) ponad 20 zablokowanych

  • Niestety ciężko jest walczyć z policjantem alkoholikiem.
    Zawsze przyjeżdżają znajomi i zamiatają sprawę pod dywan.
    Kiedyś próbowałem walczyć z takim by chronić jego dzieci. Niestety jedyne co mogłem zrobić to go pobić i to przynosiło jakoś skutek.
    A sama policja po cichu przeniosła go na emeryturę by nie stracił pieniędzy. Wielka szkoda dzieci, jak dobrze że się wyprowadziły już te dziewczyny.

    • 11 11

  • co się dziwić że w Gdańsku tylu na bani jeździ - kar nie ma, nie ma komu łapać pijaków to i samowola w najlepsze

    • 11 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane