- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (56 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (71 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 4 Masz interes? Zostaw kartkę (141 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (210 opinii)
Profesor Michał Płachta pełni funkcję dziekana Wydziału Prawa i Administracji UG od września 2002 roku. Na gdańskiej uczelni był zatrudniony od 1997 roku. Wcześniej przez 15 lat pracował m.in. na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
- Profesor wyjaśnił, że dla niego, jako prawnika, postawienie mu takiego zarzutu jest równoznaczne ze śmiercią cywilną - poinformował rektor UG. - Prawnik stojący pod takim zarzutem, został de facto pozbawiony dobrego imienia, niezależnie od efektu postępowania prokuratorskiego. Ze względu na dobre imię Uniwersytetu Gdańskiego i Wydziału Prawa i Administracji przyjąłem rezygnację prof. Płachty ze stanowiska profesora UG.
Prof. Andrzej Ceynowa dodał, że nigdy nie było zastrzeżeń do pracy i postawy moralnej profesora Płachty.
- Do czasu pojawienia się tego zarzutu był uznawany za jednego z wybitnych znawców prawa karnego w Polsce - mówi rektor UG. - Jest też ekspertem w zagranicznych gremiach od spraw międzynarodowego prawa karnego. Ponadto nie chcę komentować całej sprawy. Nikt wcześniej nie poinformował mnie, że taki zarzut został sformułowany. Dowiedziałem się o tym z prasy (o sprawie napisała "Gazeta Wyborcza"). Nie zostały mi przedstawione żadne materiały, na podstawie których mógłbym w jakikolwiek sposób komentować te zarzuty. A ferowanie wyroków, zanim jeszcze prokuratura przyjęła sprawę do rozpatrywania, jest przedwczesne.
Jest to pierwszy przypadek postawienia zarzutu plagiatu profesorowi Uniwersytetu Gdańskiego w historii tej uczelni.
Opinie (116) 2 zablokowane
-
2004-04-29 13:39
chyba, ze sie mialo cos do napisania, poddalo sie to magistrantce i teraz sie z tego korzysta.
jakos nie wierze w magisterke jako "samodzielna prace naukowa" a takowe sie cytuje
ten czlowiek byl promotorem tej pracy a wiec takze jej autorem- 0 0
-
2004-04-29 13:37
UG traci dobrą opinię wśród studentów jak i przyszłych kandydatów. Najpierw wydział Zarządzania wsławił się jako ten, który ma zbyt ubogi program nauczania, a teraz plagiat na wydziale Prawa i Administracji. Może należy w końcu zabrać się za oczyszczanie z glonów tej Uczelni. A szkoda...
- 1 0
-
2004-04-29 13:37
Do Edka
U nas na wydziale (też UG) prace dyplomowe studentów są udostępniane właśnie w bibliotece. Może gdzie indziej jest inaczej - w każdym razie teraz powinny grzecznie zaginąć, i po sprawie.
Mniejsza o to, czyją są własnością.- 0 0
-
2004-04-29 13:27
w swojej pracy można się opierac na pracach innych (szczegolnie jesli się jest ich opiekunem)
ale nie czarujmy sie - plagiat to cos nieco innego
i wynika z niego że się nie ma samemu nic do napisania
a takiego naukowca to mozna o kant...
a że znawca kodeksu karnego - przyda mu sie jak znalazł- 0 0
-
2004-04-29 12:49
Jak ma się mało albo nic do powiedzenia to pozostaje tylko plagiat.Swoje studia kończyłam stosunkowo dawno, ale plagiat był zawsze tylko plagiatem.Tytuł naukowy do czegoś zobowiązuje szanowny panie profesorze!
- 0 0
-
2004-04-29 12:39
wychlostac
galuka
- 0 0
-
2004-04-29 12:17
a po za tym jak mam auto po tuningu to powinniście wiedzieć że jestem z wejcherowa i mam na blachcach GWE! ;)))))))))))
- 0 0
-
2004-04-29 12:15
ja czytać NIE i znać sie na prawie! wiele razy siedzieć i gadać z papuga!
- 0 0
-
2004-04-29 12:13
i pewnie jestes z gdyni jak jagula
- 0 0
-
2004-04-29 12:11
borek
no coś Ty-przecież to grzeczne dziewczynki były i napewno chciały to zrobić w dobrej wierze... ;> A w ogóle to nie mow tak, skoro jesteś z poza środowiska, bo Wolf Ci zaraz nawrzuca- Ty napewno czytasz Superexpress ;))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.