- 1 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (456 opinii)
- 2 Jest data otwarcia Kauflandu na Karwinach (118 opinii)
- 3 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (315 opinii)
- 4 Mevo. Jest dobrze, ale nie idealnie (100 opinii)
- 5 Boże Ciało. Procesje w Trójmieście (899 opinii)
- 6 Fontanny, które kiedyś zdobiły krajobraz (29 opinii)
Platforma chce uwolnić taksówki
Wzrost ceny miał być głosowany na dzisiejszej sesji Rady Miasta Gdańska. Po naszych artykułach uchwała spada z porządku obrad. - Czas na rewolucję - mówi Maciej Lisicki (PO), zastępca prezydenta Gdańska.
Opłata za "trzaśnięcie drzwiami" miała podskoczyć z 5 do 6 zł. Skrytykowaliśmy pomysł. Kolejny raz postanowiono zadbać o interes taksówkarzy, zapominając o portfelach mieszkańców. W Gdańsku na jedną taksówkę przypada 263 mieszkańców. Mimo to miasto przyznaje tylko dziesięć nowych licencji rocznie - to efekt silnego lobby korporacji.
Tymczasem prawie 300 kierowców stara się o nowe pozwolenia. Warto przypomnieć, że w ponad dwa razy mniejszym od Gdańska Toruniu szansę na zostanie taksówkarzem ma w tym roku 35 osób. Krytyka poskutkowała. Radni PO postanowili zdjąć podwyżkowy projekt uchwały z porządku obrad.
To dobra wiadomość dla mieszkańców Szadółek, Otomina czy tych, którzy jadą na lotnisko w Rębiechowie. Teraz kurs w te strony oznacza koszt wyższy nawet o 300 procent.
Władze miasta i radni PO zapowiadają też odblokowanie dostępu do zawodu taksówkarza. Ustawa o transporcie drogowym nakazuje ustalanie limitów.
- Określimy zatem tak duży, by nikogo nie ograniczać - deklaruje Pomaska.
Projekt uchwały w tej sprawie trafi najwcześniej na kwietniową sesję gdańskiej rady.
- Wtedy też podniesiemy cenę za kilometr, choćby do 10 złotych - dodaje wiceprezydent Lisicki. - Jasne jest, że korporacje nie zdecydują się na maksymalną cenę, bo nikt nie skorzysta z ich usług. Będą musieli dostosować się do rynku, woli klientów. Jak w Warszawie pojawi się w końcu konkurencja. Jedni będą żądać 6 złotych za kilometr, inni 3, a nawet 1,50 zł. Jeśli natomiast taksówkarze dogadają się i ustalą jedną cenę, zainterweniujemy. Grożą za to srogie kary finansowe ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W sprawie taksówek wypowiedział się też klub PiS, który w poprzedniej kadencji torpedował uwolnienie rynku. Radni przygotowali już projekt uchwały zwiększający limit na nowe licencje do 500 rocznie.
- Nowy klub, świeża krew - mówi Kazimierz Koralewski, szef klubu PiS. - Uznaliśmy, że musimy stanąć po stronie konsumentów, czyli mieszkańców Gdańska. Niech rynek sam decyduje.
Opinie (82) 3 zablokowane
-
2007-02-26 11:51
a moze "uwolnic platformę " oj bedzie sie działo
- 0 0
-
2007-02-26 11:47
chyba jakiś nowy film kręcą..
po "Uwolnić orkę" czas na "Uwolnić taksówkę" :)
- 0 0
-
2007-02-26 11:39
dostalem pochwale od kota
za kurczaka w potrawce a teraz ide pod prysznic i na zakupy
- 0 0
-
2007-02-26 11:19
lepiej czyścić szyby, jak POd enzymem robić calaka za piątaka, synek:-)
- 0 0
-
2007-02-26 11:10
Jasiu tyś nie kapitalista tys polityk polski
- 0 0
-
2007-02-26 11:02
A ja moge powrozyc za 50 zlotych,powiem wszystko co chcecie uslyszec ,bedziecie zadowleni !
- 0 0
-
2007-02-26 11:01
Tak a ci najsilniejsi moga cyklinowac podlogi i trzepac dywany starym babciom
- 0 0
-
2007-02-26 10:59
od pomyslu do pomyslu
Taksowkarze badzcie cierpliwi i grajcie w totolotka.
Zawsze mozecie zastac taksowkarzami bagazowymi.
Od tego juz maly kroczek do handlu obwoznego warzywami i owocami,jak ktos lubi wstawac o 3 w nocy na gielde,a potem stac na ulicy i sprzedawac jablka i ziemniaki marznacymi lapkami.
Moze lepiej praca sezownowa,pole truskawek zaraz pod miastem i ogloszenie "samo zbieranie truskawki" cena nizsza niz w sklepie.Ale kazdy przyjedzie i sobie nazrywa na przetwory czy do jedzenia.
A w soboty i niedziele taksowkowe szalenstwo i swieta tez.
W lato na urlopie mozecie krecic wate cukrowa na Monciaku lub sprzedawac lody z maszyny wloskiej.- 0 0
-
2007-02-26 10:57
problem taksówek, to poważny i chyba jedyny problem POw gdańsku:-)
to że autobusy, stary złom, nie mogą podjechać na morene, albo brak wspólnego biletu, to mały pikuś ...tego sie nie da ot tak z palca prztyknąć....
pozazdrościć radnym, że nie mają wiekszych problemów, a gdańszczanom radnych:-)- 0 0
-
2007-02-26 10:43
taxi =emeryt za kierownicą
a co z tymi niedowidzacymi i niedosłyszącymi kierowcami i ich smierdzącymi od petów taryfami czy nikogo to nie obchodzi...wspomne też o tych co slizgaja sie na znajomosciach z bylej pracy majac w dupie przepisy drogowe jezeli wogóle takie znają ...sitwa przyzwyczajona do kozystania z przywilejów zachowująca sie na drogach jak swięte krowy...może zasady wolnego rynku zrobia z tym porzadek...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.