- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (30 opinii)
- 2 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (12 opinii)
- 3 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (412 opinii)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (466 opinii)
- 5 Auto wjechało w pieszych i w budynek (286 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (72 opinie)
Plaża w rezerwacie przyrody "Mewia Łacha" pełna śmieci
Plaża pełna foliowych śmieci - siatek, plastikowych kubeczków, resztek worków i opakowań. Taki przykry widok zastać można w rezerwacie przyrody Mewia Łacha na Wyspie Sobieszewskiej. Urzędnicy odpowiedzialni za ochronę środowiska zapraszają do refleksji i zastanowienia się nad tym, co robimy z odpadami.
Niestety plaża w rezerwacie w ostatnim czasie coraz częściej przypomina śmietnik. Winni? Ci, którzy wyrzucają odpady, gdzie popadnie - w tym także do rzek czy lasów.
Śmieci, które pokrywają plażę w rezerwacie "Mewia Łacha" w większości nie zostały porzucone w tym miejscu. Są to często odpady, które wyrzucono bezpośrednio do morza lub przypłynęły wraz z nurtem Wisły do Zatoki Gdańskiej, a następnie zostały wyrzucone na brzeg.
Takie odpady docierają na trójmiejskie plaże z dużych odległości, również spoza województwa pomorskiego. Dotyczy to w szczególności plastików, które są lekkie i łatwo przenoszone przez wodę.
Nielegalne wysypiska w Trójmieście
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku, która pełni nadzór nad rezerwatem, opublikowała zdjęcia, obok których trudno przejść obojętnie.
Czytaj też: Toalety tratowane jak śmietniki. Co mieszkańcy wrzucają do kanalizacji?
- Szanowni Państwo, prezentujemy Państwu kilka fotografii z naszej pięknej plaży. Jest to plaża w rezerwacie przyrody "Mewia Łacha". W rezerwacie, który chroni m.in. ptaki. Podoba się Państwu? Jeżeli nie, to zapraszamy do refleksji. Co wrzucamy do naszych rzek? Co pozostawiamy na brzegach zbiorników i cieków wodnych? Co wywozimy do lasu? Co porzucamy na poboczach dróg? Wszystko można znaleźć na plaży w rezerwacie przyrody... - napisała na swoim facebookowym profilu RDOŚ.
Foczki widziane z punktu widokowego w rezerwacie Mewia Łacha. Materiał archiwalny
Zobacz też: Śmieci wokół Opływu Motławy
Jak informuje RDOŚ, rezerwat "Mewia Łacha" udostępniony jest dla zwiedzających tylko w ograniczonym zakresie. W zachodniej części rezerwatu (od strony Świbna) przebiega szlak udostępniony dla ruchu pieszego. Natomiast wschodnia część (od strony Mikoszewa) nie jest dostępna dla ludzi - ta część rezerwatu przeznaczona jest wyłącznie dla chronionej w rezerwacie przyrody, m. in. ptaków siewkowych.
Nie ma koszy na śmieci, będzie akcja sprzątania
- W całym rezerwacie nie ma koszy na odpady. Przyjęliśmy zasadę, że nawet w udostępnionych częściach rezerwatów przyrody nie należy ustawiać koszy na śmieci. Pozostawione odpadki organiczne zmieniałyby właściwości podłoża i tworzyły siedlisko dla gatunków często obcych dla flory rezerwatu. Gromadzące się odpady, w koszu i wokół niego, przyciągałyby zwierzęta, które rozwlekałyby śmieci po okolicy, a plastikowe opakowania tworzą pułapki dla małych zwierząt, np. owadów. Ponadto, wiele rezerwatów jest trudno dostępnych, a więc częsty odbiór odpadów z ustawionych pojemników byłby utrudniony - tłumaczy Radosław Grzegorczyk, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, Regionalny Konserwator Przyrody w Gdańsku - Dlatego też każdy turysta odwiedzający rezerwat po wyznaczonych szlakach powinien własne śmieci zabrać ze sobą i wyrzucić do śmietnika poza rezerwatem. Ale do zaśmiecenia plaży w rezerwacie "Mewia Łacha" i innych plaż nie przyczynili się wyłącznie ludzie, którzy tam przebywają, ale prawdopodobnie wszyscy, którzy bezmyślnie pozostawiają odpady poza miejscami do tego przeznaczonymi.
Kąpieliska i plaże w Trójmieście
Wzorem lat ubiegłych, po zakończeniu okresu lęgowego, zostanie przeprowadzona większa akcja sprzątania plaż w rezerwacie.
Problem ze śmieciami jest też na miejskich potokach. Ostatnio spółka Gdańskie Wody założyła na Potoku Strzyża specjalne siatki, które są pułapkami na śmieci. To rozwiązanie może ograniczyć liczbę odpadów płynących dalej do Zatoki Gdańskiej.
Miejsca
Opinie (161) ponad 20 zablokowanych
-
2020-07-02 12:16
Urzędnicy proszą o refleksję
Drodzy Urzędnicy. Dla Bydła refleksja to nieznane slowo. Ono przyjechało odpocząć, podziwiać i być traktowanym jak święta krowa. W zamian, jak w większości przypadków zacznijcie wymuszać na odpowiednich służbach przestrzegania prawa i egzekwowania mandatów. Tylko wtedy ta refleksja nastąpi. Zwracanie uwagi takim "turystom" jest bezcelowe i w większości kończy się pyskówką lub rękoczynami. Szkoda takich miejsc. Szkoda, że tacy jesteśmy.
- 23 2
-
2020-07-02 12:08
Plastikowe rękawiczki to istny hit!!!! Są dosłownie wszędzie. Antidotum na wszystko :D Poziom wirusowej histerii i paranoi osiąga apogeum. W Biedrze kiedyś zabrakło to dawali torebki zamiast rękawiczek hahaha :D
Wirus przenoszony z rękawiczek na dłonie. Czemu nie. To działa w dwie strony :)- 38 3
-
2020-07-02 12:06
prawdziwy rezerwat
- 12 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.