- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (40 opinii)
- 2 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (372 opinie)
- 3 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (258 opinii)
- 4 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (113 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (739 opinii)
- 6 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (86 opinii)
Pługosolarka odśnieżała czarny asfalt na obwodnicy? Drogowcy wyjaśniają
Pługosolarka z opuszczonym do odśnieżania lemieszem przykuła uwagę kierowców na obwodnicy Trójmiasta. Tym bardziej, że pojazd jechał suchym i "czarnym" odcinkiem, pozbawionym śniegu i lodu. - To marnotrawienie naszych pieniędzy - denerwuje się nasz czytelnik. Drogowcy przekonują, że ciężki sprzęt usuwał śnieg z pobocza drogi.
Choć opady śniegu ustały już w środę w nocy, kilkanaście godzin później na drogach Trójmiasta wciąż można się było jeszcze natknąć na pracujący ciężki sprzęt. Także na obwodnicy, gdzie za utrzymanie przejezdności i czystości dróg odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Co to ma być? Kompletnie powariowali! Odśnieżają czarny asfalt? W środku dnia? I to jeszcze 10 km/h! Korek za nimi ma już chyba ze 3 km! - napisał pan Jan.
- To nie pomyłka operatora sprzętu, ale celowe działanie - zapewnia Piotr Michalski, rzecznik prasowy GDDKiA. - Proszę zwrócić uwagę, że pługosolarka jedzie przy prawej krawędzi i płuży. Przed nią na poboczu widać jedynie linię krawędziową, a pobocze jest w śniegu.
Dodaje, że sprzęt został skierowany do pracy po porannym szczycie komunikacyjnym, gdy dyżurny ruchu stwierdził, że na poboczu zalega warstwa błota pośniegowego.
- Pobocze musi być czyste od błota pośniegowego, ponieważ musi tam być możliwość bezpiecznego zatrzymania się pojazdów. Błoto pośniegowe musi być usunięte jak najszybciej, aby nie przymarzło, bo wtedy pług nie dałby rady go usunąć. Oczywiście w pierwszej kolejności - podczas opadów śniegu - skupiamy się na pasach ruchu i nie poświęcamy tyle uwagi poboczom, ale gdy sytuacja jest już opanowana wchodzimy w fazę poprawek. To zdjęcie pokazuje właśnie taką sytuację.[br]sytuację - dodaje Michalski.
Jak tłumaczy, gdyby drogowcy zostawili śnieg na poboczu, przy kolejnych opadach mógłby zrobić się tam odkład zlodowaciałego śniegu.
- Aby go usunąć trzeba by uruchamiać pług wirnikowy, bo zwykły pług lemieszowy nie dałby rady tego zrobić - podkreśla rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA.
GDDKiA nie uzależnia wypłaty od jazdy z lub bez lemiesza
W umowach między zarządcami dróg a wykonawcami świadczącymi usługę odśnieżania często zawierane są zapisy precyzujące wysokość stawek za przejazd pługosolarki z podniesionym lemieszem i opuszczonym. W gdańskim oddziale GDDKiA jest nieco inaczej. W tym roku został wdrożony pilotażowy model utrzymania bazujący na systemie "Utrzymaj Standard".
- W skrócie polega on na tym, że GDDKiA wypłaca wykonawcy określony umową ryczałt za utrzymanie drogi w opisanym szczegółowo standardzie. Przez cały rok jest to stała kwota. Nie płacimy za pracę sprzętu, tylko za utrzymaną drogę. Oceniamy efekt końcowy. Wykonawca ma za zadanie dobrać siły i środki, jakimi uda się standard osiągnąć w określonym czasie przy zachowaniu minimalnych wymagań stawianych przez zamawiającego np. liczba jednostek zimowego utrzymania dróg. Za nie spełnienie standardu naliczone są punkty karne, które wpływają na pomniejszenie wynagrodzenia wykonawcy - precyzuje Michalski.
Opinie (174) 1 zablokowana
-
2017-02-11 07:41
Tytuł niepotrzebny
Każdy, ku...a głupiomądry w tym kraju. Zamiast się zająć sobą i swoimi sprawami to się przyp.....ją do garbatego że ma proste dzieci.
- 4 1
-
2017-02-10 16:14
(4)
GDDKIA
Stara, skostniała instytucja z przerostem zatrudnienia.
Gdzie każdy musi poczuć się ważny by pokazać, że jest potrzebny.
Do tego przechowalania ludzi "po układzie"- 48 44
-
2017-02-10 16:17
(1)
Odnosząc się do treści poniżej jestem ciekaw ilu jest tam tych "oceniających"...
Pewno z 3 na 1 pracującego
"W skrócie polega on na tym, że GDDKiA wypłaca wykonawcy określony umową ryczałt za utrzymanie drogi w opisanym szczegółowo standardzie. Przez cały rok jest to stała kwota. Nie płacimy za pracę sprzętu, tylko za utrzymaną drogę. Oceniamy efekt końcowy"- 7 2
-
2017-02-11 07:24
3 pisiewiczów
1 pracujacy ukreiniec
- 1 1
-
2017-02-10 20:25
wiemy jak jest (1)
A co ? Nie pozwolili na wałki przy jakieś inwestycji i teraz frustracja ? Miało być łatwo do kieszeni a tu się urzędniki postawili i klops !
- 0 0
-
2017-02-10 21:28
Mam nadzieję, że z taką interpunkcją nie masz związku z "urzędnikami".
- 0 3
-
2017-02-11 07:01
15:30 to jest po szczycie? Barany
15:30 Gdynia do Ikei
- 1 1
-
2017-02-11 04:56
A gdyby nie jechał to pojawił by się artykuł typu "zima zaskoczyła drogowców"
- 2 2
-
2017-02-11 02:28
jeszcze bedziecie chcieli by sól znikła śnieg ... najlepiej przed sniegiem...
- 0 1
-
2017-02-11 02:06
haha pan Jan albo słoj albo lokalny gamoń na policyjnej emeryturze
- 2 1
-
2017-02-10 16:07
taki zapie*rz ze nie ma czasu na snieg poczekac (3)
- 128 8
-
2017-02-11 01:45
Korek 3 km
a donosiciel 500m odstępu trzyma, żeby zdjęcie zrobić na Trójmiasto.
Życzę mandatu.- 5 0
-
2017-02-10 19:58
Dobre :)
- 4 0
-
2017-02-10 18:39
nie odśnieży, źle
odśnieży, jeszcze gorzej
Polska- 14 0
-
2017-02-11 01:36
A grabili wodę tez
- 1 1
-
2017-02-11 01:18
Nie długo będzie o tym ze Janek widział jak się chłop odlewał pod mostem.
- 2 0
-
2017-02-11 00:21
autor kretyn
Kto takie wymysla tematy? Jakiś sfrustrowany pantofel chyba!!!!!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.