• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pobity BOR-owiec

on, (PAP)
3 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
W niedzielę nad ranem w Gdyni grupa mężczyzn napadła i pobiła funkcjonariusza BOR, który odprowadzał do domu wicepremier Izabelę Jarugę-Nowacką. Ochroniarz, który oddał strzał, raniąc jednego z domniemanych napastników, zniknął z miejsca zdarzenia. Zgłosił się na gdyńską komendę policji dopiero ok. 15.00.

Według wstępnych ustaleń, do zdarzenia doszło o godz. 2.30 na Skwerze Kościuszki, kiedy wicepremier Jaruga-Nowacka wraz z córką i dyrektorem jej biura poselskiego w asyście dwóch BOR-owców wracała do domu z przyjęcia w jednym z gdyńskich lokali. Jeden z funkcjonariuszy, który szedł na czele grupy, 20 m od lokalu został zaczepiony przez około 10-12 mężczyzn. Drugi, ochraniający wicepremier i towarzyszące jej osoby, miał ominąć miejsce, gdzie doszło do incydentu. Następnie doszło do szamotaniny. Według niektórych świadków, BOR-owiec był bity przez napastników i leżał na ziemi. Chwilę później padł strzał. Ranny został 28-latek. Napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia.

Wicepremier Jaruga-Nowacka potwierdziła przebieg zdarzenia. Powiedziała, że była to ewidentnie chuligańska napaść. Podkreśliła, że ani przez moment nie miała wrażenia, że atak jest wymierzony w nią, jako członka rządu, osobę publiczną.

- Jak wyszliśmy z lokalu, znaleźliśmy się w środku awantury, która już trwała - mówiła Jaruga-Nowacka.

Wicepremier cieszy się, że odnalazł się oficer BOR, i że jest tylko poturbowany. Dodała, że bała się, że odniósł jakieś poważne obrażenia, które uniemożliwiły mu skontaktowanie się z policją.

- Nie uświadamiałam sobie, że nawet centra miast są tak niebezpieczne - powiedziała wicepremier. - Jak się musi czuć "zwykły" człowiek chodząc po ulicach, jeśli przeszkolony oficer BOR został pobity przez chuliganów. Zamiast budować IV Rzeczypospolitą to zróbmy tak, żeby w III dało się żyć.

Wyjaśniła również, że o każdym swoim wyjściu informuje BOR i to ono decyduje o tym, czy oficerowie będą towarzyszyli jej przez cały czas trwania jakiejś imprezy, czy tylko ją odwiozą i przywiozą.

Pobity BOR-owiec zgłosił się na policję po około 12 godzinach od zajścia. Janusz Staniszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku nie wyklucza, że ochroniarz będzie badany pod kątem obecności alkoholu we krwi. Poinformował, że BOR-owiec, który został wstępnie przebadany przez lekarza, ma na ciele ślady pobicia.

Wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni Barbara Wnętrzak-Damianos poinformowała, że w związku ze zdarzeniem wszczęto dwa śledztwa. Prowadzone są w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. Jedno dotyczy czynnej napaści na ochroniarza, a drugie - prowadzone jest w kierunku przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza BOR.

Rzeczniczka BOR Jolanta Łazowska powiedziała, że niezależnie od policyjnego dochodzenia, Biuro Ochrony Rządu przeprowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, standardowe po każdorazowym użyciu broni przez funkcjonariusza.

Po przesłuchaniu zwolniono niegroźnie postrzelonego w bark 28- letniego mieszkańca woj. małopolskiego, Piotra M. Kiedy został ranny, był pijany.

Joanna Łazowska powiedziała, że postrzelony został wypisany ze szpitala, bo obrażenia okazały się niegroźne. W jej przekonaniu, świadczy to o prawidłowości postępowania ochroniarza, który zneutralizował zagrożenie, nie wyrządziwszy szkód.

- Postrzelonemu mężczyźnie nie przedstawiono zarzutów - poinformował Janusz Staniszewski. - Mężczyzna twierdzi, że nie wiedział, co się stało i ocknął się dopiero na komisariacie. Utrzymuje, że znalazł się przypadkowo w miejscu zdarzenia i nie ma z nim nic wspólnego. Będzie to jeszcze weryfikowane.

Policja i prokuratura ustalają przebieg zdarzenia. Poszukiwani są napastnicy, którzy zaatakowali funkcjonariusza BOR.
on, (PAP)

Opinie (57)

  • spieprzaj dziadu:)

    • 0 0

  • BZDURY!!!

    Odwrócili kota ogonem..i to totalnie..dlaczego pobity ochroniarz uciekł z miejsca zdarzenia? podejrzewam, że był napity i chciał do rana wytrzeźwieć. Ale znając życie biedaczek przedstawi zeznania, że był w szoku pourazowym lub coś w tym stylu i uniknie postępowania. Zaciekawił mnie także cytat "Nie uświadamiałam sobie, że nawet centra miast są tak niebezpieczne" - widać ile ona naprawdę wie o życiu codziennym i w jak głębokim poważaniu ma swoich wyborców. Wspomniane "przyjęcie w lokalu" to była po prostu zwykła popijawa w pubie "Zielona Tawerna" na Skwerze w Gdyni.

    • 0 0

  • Szkoda slow na ta bezczelna BABE

    "Nie uświadamiałam sobie, że nawet centra miast są tak niebezpieczne – powiedziała wicepremier. - Jak się musi czuć "zwykły" człowiek chodząc po ulicach, jeśli przeszkolony oficer BOR został pobity przez chuliganów. Zamiast budować IV Rzeczypospolitą to zróbmy tak, żeby w III dało się żyć."

    Kobieto!!! Budowalas ze swoimi kolesiami ta III Rzeczpospolita przez ostatnie 4 lata! I co?! Tylko na tyle stac pania premier?

    • 0 0

  • szkoda ze Jarudze nie wlali.

    należy się jej za to co robiła w rządzie. Sam bym jej po ryju dał za te pieprzenie o "wrazliwosci spolecznej lewicy" i zarcie w najdrozszych knajpach w Wawie. Niech ją szlag trafi.

    • 0 0

  • do spieprzaj dziadu2 i innych fanów lsd

    rządzili ci twoi wybrancy ostatni 4 lata nakradli (może ty też?) naoszukiwali i naniszczyli jak nikt do tej pory, każdego dnia śmiali się w twarz milionom obywateli uczciwych i robią to do tej pory... a teraz strach w gaciach to straszą kaczyzmem jak i ty kundlu czerwony. jak ktoś uczciwy chce do władzy to popłoch bo może nie weznie włapę z bruksli lub gazpromu... jak pracownicy panstwa czyli bor w niejasnych okolicznmościach strzelają sobie to jest zle! i należy ich karać, jak wdają się w bojki to też a jarugę nowacką... szkoda ze to nie ją ten los spotkał, konfrontacja z życiaem by się jej przydała, w końcu w brukseli eutanazja jest modna... czemu by nie na poskiej ulicy ?

    • 0 0

  • Pracownicy BORu

    Sa swietnie przeszkoleni, gdyby facet byl trzezwy to by bylo tam kilka polamanych rak i nog. Nadto BORowiec zniknal z miejca zdarzenia, chociaz przeciez byl pobity tak ze nie mogl sie ruszac.

    Uwazam ze cala gromadka z pania I. byla wstawiona wrecz totalnie, zaczeli odgrywac zuchow i dostali w po twarzy, a pani I. po prostu uciekla.

    • 0 0

  • kpina!!

    funkcjonariusz BOR.. uciekl!! skad oni ich biora?? spod blokow??? czy tak sie zachowuje przeszkolony czlowiek chroniacy zycie innych ludzi? wstyd! kiedy ten kraj bedzie normalny????????

    • 0 0

  • Podpity BOR-owiec

    przepraszam za błąd w tytule

    • 0 0

  • a co ta stara miotła robiła na dyskotece?

    • 0 0

  • stara bezczelna rura!!!!!

    brawo Cracoviacy za wlanie tym arogantom, szkoda ze tej szlory nie stlukliscie

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane