- 1 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (49 opinii)
- 3 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (498 opinii)
- 5 Z dworca na Jasień 80 zł (494 opinie)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (295 opinii)
Pobyt w izbie wytrzeźwień jeszcze droższy?
Gdzie trafia nietrzeźwy z Sopotu i dlaczego nie do Gdańska ani Gdyni. A także, dlaczego niewykluczone, że wkrótce za pobyt w izbie wytrzeźwień trzeba będzie zapłacić kilkaset zł?
Dotychczas pobyt w obu placówkach był darmowy (w Gdańsku pobiera się opłatę w wysokości 20 zł za "użytkowanie pościeli") , bo choć prawo zezwala na to by pobierać od tymczasowych lokatorów takich przybytków pieniądze, w Trójmieście z tego zrezygnowano. Taka sytuacja na pewno utrzyma się przez jakiś czas, ale właśnie zmieniają się regulacje w tej kwestii. Jedną z kwestii, która ma zostać ostatecznie uregulowana przez nowe prawo jest sprawa opłat za pobyt w izbie wytrzeźwień lub placówce spełniającej jej funkcję. Według senackiego projektu ma ona wynosić 350 zł.
Gdańska placówka od typowej izby wytrzeźwień różni się formą finansowania (pieniądze ma z budżetu miasta i jest to ok. 820 tys. zł rocznie) i tym, że poza przywracaniem do stanu trzeźwości oferuje szeroki wachlarz poradni - od spotkań AA do spotkań terapeutycznych i poradni profilaktycznych. Jest też schronieniem dla ofiar przemocy w rodzinie.
- Rocznie mamy blisko 9,5 tys. przyjęć. Ponad 30 proc. z nich to sprawcy przemocy domowej. Opłata 20 zł wzięła się stąd, że ofiary takiej przemocy nie chcą wzywać policji, która nietrzeźwego zawiezie do policyjnej izby zatrzymań, a ta wystawi rachunek w wysokości 107 zł - mówi Sławomir Kunkel, kierownik Pogotowia Socjalnego Dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku. - Nie jestem jednak za wprowadzaniem opłat w wysokości 350 zł. To za dużo. Już dziś ściągalność w izbach wytrzeźwień wynosi od 20 do 25 proc. Taka kwota obciążyłaby rodziny nietrzeźwych, a nie ich samych. Poza tym w większości trafiają do nas osoby bezdomne.
W gdyńskiej placówce jest również 30 miejsc. Poza przyjmowaniem nietrzeźwych spełnia ona funkcję m.in. schroniska, przyjmuje sprawców przemocy w rodzinie, którzy zostaną do niego skierowani przez sąd, ma też pokoje dla osób, które z różnych przyczyn potrzebują noclegu, ale są trzeźwe. Na roczne funkcjonowanie otrzymuje z miasta ok. 600 tys. zł. Władze placówki są jednak za tym, by wprowadzić opłaty dla nietrzeźwych.
- Uważam, że taka opłata powinna być. Myślę, że 200 zł za pobyt osoby nietrzeźwej by wystarczyło, by taka osoba zanim znowu się upije, dobrze się zastanowiła - mówi Bogdan Palmowski, kierownik Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego w Gdyni.
Ostatecznie o opłatach zdecydują władze miasta, które utrzymują te placówki.
Problem jest jednak w Sopocie, który takich placówek nie posiada i na razie nic nie wskazuje na to, by to się zmieniło.
- To w jaki sposób w Sopocie zajmuje się nietrzeźwymi, jest kuriozalne. Pan prezydent nie chce podpisać umowy z izbą wytrzeźwień w Gdańsku i przekazał to w ręce policji, która załatwia sprawę taniej, albo za darmo. A sytuacja jest taka, że areszt w Sopocie jest przechowalnią nietrzeźwych, a nie aresztem - mówi czytelnik proszący o anonimowość. - Nie ma tam opieki medycznej, jest jedynie jedna osoba czyli pracownik aresztu jako "niańka".
Gdańsk już po Euro 2012 dostał pozwolenie na podpisanie umowy z gminami ościennymi na przyjmowanie nietrzeźwych do swojej placówki. Problem w tym, że kwota 2,5 tys. za łóżko za miesiąc odstraszyła chętnych.
- Zgłosił się wówczas do nas m.in. Sopot. Jednak od tego czasu nie ma odzewu, ani nawet prób negocjacji tej ceny - dodaje Sławomir Kunkel. - My jesteśmy otwarci na rozmowy.
Sopot jednak takiej opcji nie bierze już pod uwagę. - Każda osoba nietrzeźwa traktowana jest jako indywidualny przypadek. Jeśli więc policja znajdzie taką osobę na ulicy, każdorazowo wzywa pogotowie i to lekarz decyduje co dalej - czy można ją odwieźć do domu, jeśli ma jakieś miejsce zamieszkania, czy do szpitala czy do wytrzeźwienia pozostanie w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w Komendzie Miejskiej Policji w Sopocie przy ul. Armii Krajowej - mówi Magdalena Jachim z biura prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku. - w KMP są cztery jednoosobowe pomieszczenia, w tym jedno specjalnie przygotowane dla nietrzeźwych. Nie ma więc potrzeby ani tworzyć izby wytrzeźwień, ani podpisywać umowy z gdańskim pogotowiem socjalnym. Zwłaszcza, że rocznie do KMP trafia ok. 250 nietrzeźwych.
Miejsca
Opinie (212) ponad 10 zablokowanych
-
2013-01-20 11:28
I jak żyć w tym kraju, pytam? (3)
- 7 3
-
2013-01-20 11:48
KRÓTKO !!!!
- 3 1
-
2013-01-20 11:51
Nie da się, powieś się (1)
- 0 3
-
2013-01-20 12:13
Biedne dzieciaki...
Nie rozumieją ironii :)
- 0 1
-
2013-01-20 11:29
Spadek (7)
Izba wytrzeźwień , to spadek po systemie sowieckim. Na zachodzie takiej instytucji nie ma.
- 14 8
-
2013-01-20 11:48
na zachodzie nie ma też takiego bezrobocia i tam ludzie jak pracują nawet jako śmieciarze to żyją godnie jak ludzie (1)
a u nas wszystko jest póki co spadkiem po żydo-bolszewi i nigdy się nie zmieni póki ten durny naród się nie obudzi.
- 5 5
-
2013-01-20 11:52
a teraz niby juz nie rzadzi zydostwo???pelno ich w mediach ,rzadzie i gdzie tylko zapragniesz
- 5 2
-
2013-01-20 12:11
:) (2)
- 0 0
-
2013-01-20 12:59
Są takie przybytki (1)
bo i miałem okazję jeden zaliczyc
- 3 0
-
2013-01-20 19:35
są.
I to baaaardzo drogie!
- 1 0
-
2013-01-20 17:45
Bzdury (1)
jedna z największych na świecie izby wytrzeźwień jest w Helsinkach.
- 4 2
-
2013-01-20 19:26
Mowa o zachodzie - Finlandia jest jeszcze bardziej na wschod niz Polska
- 1 0
-
2013-01-20 11:32
Jestem szczesliwy
Zawsze jak robie kac kupe to wychodzi zdrowy zwarty stolec:-)
- 3 6
-
2013-01-20 11:32
na zachodzie do szpitala woza,ale tam zachlanych nie widac jak u nas (3)
a jak by u nas zlikwidowali i wozili do przepelnionych szpitali jeszcze pijakow awanturujacych sie.............no to ludzie ,,klekajcie narody
- 7 2
-
2013-01-20 11:35
(1)
awanturujących na komisariat na 24h.
a pijanych do nieprzytomności i tak trzeba zbadać, więc do szpitala tak czy inaczej powinno się zawieźć "chorego".- 1 2
-
2013-01-20 11:41
u nas nie ma mozliwosci ,brak miejsca w szpitalach,brak kadry wyszkolonej
w takich przypadkach,szpitale na skraju bankructwa
- 3 0
-
2013-01-21 11:54
mam wrażenie, że nikt stąd nie był na tym zachodzie
piją i awanturują się nie mniej niż Polacy. w takiej Belgii, Francji czy Holandii to dopiero jest patologia. A izby wytrzeźwień są na pewno w Finlandii i w Kanadzie. Gdzie indziej nie wiem.
- 0 0
-
2013-01-20 11:37
Picie to życie (1)
Robota to głupota
- 7 3
-
2013-01-20 12:19
od roboty to konie zdychają
- 1 0
-
2013-01-20 11:37
Dwie? Nie jedna, wozem jestem... (1)
- 7 1
-
2013-01-20 11:41
Ja pani kierwoniczo cały czas palę.
- 1 2
-
2013-01-20 11:38
Kto pije i pali ten nie ma robali
AA
- 4 3
-
2013-01-20 11:39
kurde musze się ograniczyć
- 3 0
-
2013-01-20 11:50
Kto nie pije ten kabluje, prawda stara jak świat (1)
- 6 5
-
2013-01-21 13:12
a kto pije ten bełkocze
jak ty...
- 0 1
-
2013-01-20 11:50
tak to juz bedzie w tej polszy
ze placic za wszystko cale zycie a od panstwa wielki ku.tas dostaniesz dlatego tam nie wracam
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.