- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (191 opinii)
- 2 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (25 opinii)
- 3 Prawie 50 miejsc parkingowych przy Parku Oruńskim (56 opinii)
- 4 Coraz więcej domów pływających na wodzie (50 opinii)
- 5 Powinny być alerty RCB o sinicach? (64 opinie)
- 6 Tylko w 7 dzielnicach Gdyni wybrano radnych (66 opinii)
Poczta Polska dostarcza za wszelką cenę
Zawód listonosza nie jest łatwy. To jednak nie usprawiedliwia ich postępowania w myśl zasady "dostarczyć za wszelką, niekoniecznie do adresata, bo za to mamy płacone" - skarży się nasza czytelniczka.
Wynajmuję mieszkanie od niedawna. Nie zdążyłam specjalnie zżyć się z sąsiadami, zapoznać ich, zorientować się komu można ufać, a komu nie. Tydzień temu do moich drzwi zapukała sąsiadka wręczając mi awizo. Byłam zdumiona, że awizo znajduje się u niej, a nie w skrzynce. Przecież skrzynka ma kluczyk, można otworzyć, włożyć i praca wykonana wzorowo. Ale awizo byłam jeszcze w stanie przełknąć. To przecież tylko świstek papieru.
Kilka dni temu ponownie zapukała sąsiadka. W rękach trzymała ogromną paczkę... dla mnie! To osoba starsza, schorowana, nie chciałam jej denerwować dyskusjami i wypytywaniem dlaczego odbiera moje przesyłki. Postanowiłam sprawę wyjaśnić bezpośrednio na poczcie.
Udałam się tam jeszcze tego samego dnia. W odpowiedzi na moje zapytanie usłyszałam:
"A tak, wie Pani, bo oni mają płacone za każdą dostarczoną paczkę i chwytają się wszelkich sposobów...".
Oniemiałam. Wiele, naprawdę wiele jestem w stanie zrozumieć i wybaczyć, ale to już jakaś paranoja. A co mnie obchodzi za co ten człowiek ma płacone?!
Paczka polecona to paczka polecona, ona ma trafić do mnie! Skąd listonosz wie, w jakich relacjach żyję z sąsiadami? A kiedy się wyprowadzę paczka nie wróci do nadawcy, tylko zostanie na
wieki u moich sąsiadów? Pani na poczcie obiecała wyjaśnić sprawę.
Dzisiaj dzwonek do drzwi. Otwieram. Sąsiadka. Co trzyma w ręku? Paczkę. Do kogo? Do mnie. Z uśmiechem na twarzy sąsiadka rzekła: "Znowu Mikołaj!"
To nie Mikołaj... Dodam tylko, że wartość pierwszej paczki to 146 zł, drugiej - 98 zł. Gdyby zaginęły? Gdyby sąsiedzi mi ich nie oddali? Nie miałabym prawa się o nic ubiegać, ponieważ teoretycznie paczkę... odebrałam.
Paradoks polega na tym, że w razie mojej choroby, współlokatorzy z dowodem w dłoni, ci którym ufam, bez upoważnienia nie mogą dla mnie nic odebrać. Wyślę wtedy sąsiadkę.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (244) ponad 20 zablokowanych
-
2008-12-13 00:51
(1)
acha i jeszcze jedno jak tak bardzo nie podoba sie Wam Poczta to wcale nikt nie kaze Wam z niej korzystac!!!!! załatwiajcie Wasze sprawy innnymi kurierami ciekawe czy długo pokorzystacie zycze Wam powodzenia !!!!! bedzie jeszcze gorzej!!!!! i poczytajcie sobie regulamin w regulaminie jest napisane ze priorytet nie jest usluga umowna i nie jest na stu procentowa pewnoscia ze bedzie na drogi dzien tak jak byscie chcieliiiii moze byc ale wcale nie musi jak żep psiego ogona !!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2008-12-13 01:07
no własnie kolezanko i tu masz racje ze poczta rznie na zywca i oszukuje nie infoirmujac klientów nalezycie o czasie przejscia tej przesyłki jest to kolejna proponowana usługa przez poczte za ktora poczta nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci i to sie nazywa nabijanie klienta w butelke a panie ktore siedza na okienkach nigdy nie powiedza prawdy ile tak naprawde idzie ten list bo plany by były nie wykonane ale w przyszłym roku sie zacznie na szczescie upadek tego komunistycznego tworu jakim jest poczta polska a w 2010 roku juz polowy was nie bedzie a propos regulaminu czy klient nie powinie byc zetelnie poinformowany o tej usłudze od pani na okienku pocztowym nie oszukiwany zeby było na premie dla waszych dyrektorów
- 0 0
-
2008-12-12 15:11
Dziwia mnie te glupkowate wypowiedzi niektorych (2)
Listonosz nie ma prawa zostawiać paczek u naszych sąsiadów. Regulują to wewnętrzne przepisy pocztowe, ustawa o ochronie danych osobowych i pewnie jeszcze parę innych.
Chodzi o elementarne zasady bezpieczeństwa - jak jest list z sądu, to czas na przykład biegnie od dnia ODEBRANIA przesyłki. A jak my na przykład wyjedziemy? Sąsiadka za nas napisze? Chyba wszyscy macie nierówno z deklem, jak uważacie że zostawianie paczek u sąsiadów to dobry pomysł. Niech okaże się, że w paczce nie jest to, co zamawialiście. Nadawca się wypnie, poczta się wypnie i jesteście na lodzie.
Już wolę zapieprzać z awizem na pocztę, ale dostać do rąk własnych to co jest do mnie nadane, niż mieć jakikolwiek problem potem.- 0 0
-
2008-12-13 00:54
i tu sie mylisz kolego poczta zapłaci ci odszkodowanie za paczke a ty odbierajac paczke osobiscie i tak nie bedziesz miał pewnosci co odbierasz np moze byc cegłowka zamiast tego co zamawiałes waga sie zgadza i do wiidzenia kolego pretensje do Pana Boga bo listonosz nigdy ci nie potwierdzi co jest w przesyłce bo nie ma nawet takiego prawa wiec poczytaj sobie uwaznie przepisy poczty polskiej a dojdziesz do wniosku ze czasami lepiej by bylo zeby ci odebrała sasiadka jak ganiac i stac w kolejkach na poczcie
- 0 0
-
2008-12-12 15:20
Poczta będzie miała problem bo na awizo jest coś takiego jak podpis.
- 0 0
-
2008-12-12 09:48
awizo (1)
ja ostatnio dostałam awizo z wypisanym jedynie Imieniem!!!!!. Poza tym nie było tam nic . Gdybym nie spodziewała sie przesyłki to napewno nie poszlabym na poczte wyjasniac o co chodzi. Na poczcie babki też były niezle zdziwione 2 dni trwało odnaleznienie mojej przesyłki. pozdrawiam
- 0 0
-
2008-12-13 00:44
bo nazwisko kosztuje ;)
- 0 0
-
2008-12-12 09:18
anett (5)
ja ostatnio znalazłam rachunek za telefon na wycieraczce. Byłam bardzo zdziwiona dlaczego listonosz nie zostawił w skrzynce tylko na 4 pietrze pod drzwiami.
- 0 0
-
2008-12-12 20:57
rypka (1)
zobacz na pieczątce kto ci dostarczył rachunek znalazłaś na wycieraczce, bo pp nie nosi rachunków za telefon tylko jakieś czuby z inpostu
- 0 0
-
2008-12-13 00:42
sluchaj kolego kolezanko nie obrazaj innych ludzi pracowałem na poczcie kupe lat i chyba wiecej tam "czubów"i złodziei bym znalazł napatrzyłem sie na to za długo i po prostu było juz to nie do zniesienia jak czestowano np naczelniczke reklamowymi słodyczami wysyłanymi do klientów w porze swiatecznej i był ogolny ubaw na poczcie jakie to dobre sa zeczy wysyłane
- 0 0
-
2008-12-13 00:33
najpierw sprawdz czy ta przesylke dostarczyla ci poczta czy inny operator pocztowy np inpost a potem pisz głupoty
- 0 0
-
2008-12-12 13:53
Prywatna firma Pocztowa
Mogła też Ci go donieść doręczyciel z jednej z prywatnych firm pocztowych działających w Polsce. Jeżeli nie masz Euroskrzynki to dostarczają w drzwi lub na wycieraczkę.
- 0 0
-
2008-12-12 11:03
Listonosz pomylił skrzynki a sąsiadowi było bliżej do wycieraczki na 4 piętrze niż do skrzynki:)
- 0 0
-
2008-12-12 23:40
poprawka*
dysleksją oczywiście ;)
- 0 0
-
2008-12-12 23:40
:)
To jeszcze nic, na morenie jest listonosz z dyslekcją ;) nie zawsze potrafi odczytać nazwę ulicy, innymi słowy często mu się myli np, myśliwska z piecewską ;)
- 0 0
-
2008-12-12 23:28
;p
Przeciez tych ogromnych paczek nie dostarczaja listonosze tylko firma, odrebna firma wynajeta przez Poczte ;p prawidziwi listonosze z torbami sa spoko :D
- 0 0
-
2008-12-12 16:24
Co za bzdurny artykuł. (1)
To źle, że zostawił paczkę sąsiadce? Ja jakbym miał lecieć na pocztę to bym się chyba pochlastał - nie mam zwyczajnie kiedy, wracam po 16 a poczta na której jest paczka w 90% przypadków jest do 15.
I z ulgą wielokrotnie dowiaduje się, że sąsiedzi odebrali temat.
A tu, nie dość, że listonosz zrobił przysługę autorce, to ona mu jeszcze tyłek obsmarowuje. Co za bezczel. Ale cóż, czasem napisze się cokolwiek byle tylko wrzucić na Trójmiasto...- 0 0
-
2008-12-12 21:45
A jakby była z sąsiadką skłucona? Nic by do niej nie dotarło.
- 0 0
-
2008-12-12 21:44
ostatni akapit
To autorka rozpisująca się na temat paczki nie potrafi napisać upoważnienia??
- 0 0
-
2008-12-12 21:27
tez mi sie to raz przytrafilo (1)
patrze a tu sasiadka z ktora sie nie lubimy stoi z moja paczka przed drzwiami. wkurzylem sie i powiedzialem ze nie zycze sobie zeby odbierala moje paczki. nastepnego dnia zlozylem pisemna skarge na poczcie. poki co sytuacja sie nie powtorzyla. nastepnym razem po prostu zglosze zaginiecie przesylki, w koncu ja odbioru nie podpisywalem i niech sie tlumaczy sasiadka z listonoszem. kto to widzial takie praktyki, paczke moze odebrac tylko adresat i podpisac sie pod tym wlasnorecznie !
- 0 0
-
2008-12-12 21:39
to sąsiadka potwierdzi ze odebrala i chciala przekazać...
... a ty zostaniesz oskarżony o pisanie fałszywych oświadczeń, chyba jest na to paragraf
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.