- 1 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (49 opinii)
- 2 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (59 opinii)
- 3 Ostatnia zebra na Grunwaldzkiej ze światłami (64 opinie)
- 4 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (403 opinie)
- 5 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (938 opinii)
- 6 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (80 opinii)
Policjanci odmówili konwojowania przestępcy, zawodnika sztuk walki
Asłan A., mieszkający w Polsce Czeczen, były zawodnik MMA i - jak chce policja - wyjątkowo groźny gangster, przebywa od 10 sierpnia w gdańskim areszcie. Przeniesiono go tu, bo w zakładzie w Barczewie uznano, że jest zbyt niebezpieczny. Kilka dni temu miał jechać na rozprawę w Olsztynie, ale policjanci odmówili konwojowania go, bo bali się próby odbicia więźnia.
Ekstradycji Asłana A. domaga się Rosja, gdzie toczy się postępowanie w sprawie zabójstwa w Kaliningradzie. Rosyjska prokuratura uważa, że odpowiada za nie właśnie zawodnik MMA.
Po zatrzymaniu Asłan A. trafił do aresztu w Barczewie pod Olsztynem, gdzie przebywał na oddziale dla więźniów niebezpiecznych. Kilka tygodni temu przetransportowano go jednak do Gdańska.
- Powodem przenosin było uznanie go za więźnia, który może stwarzać poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa jednostki penitencjarnej i funkcjonariuszy Służby Więziennej - mówi mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.
W zeszły wtorek Asłan A. miał być przetransportowany na rozprawę przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Na miejsce jednak nie dotarł, bo policja konwojowa odmówiła jego przewiezienia.
Oficjalne stanowisko w tej sprawie Komendy Wojewódzkiej Policji (której podlega policja konwojowa) jest lakoniczne.
- Policjanci byli przygotowani do konwoju, ale dosłownie dzień wcześniej otrzymali informację o tym, że Asłan A. posiada status przestępcy szczególnie niebezpiecznego. W związku z powyższym konwój nie mógł się odbyć w zaplanowanej wcześniej formie. Zgodnie z prawem, informacja o statusie powinna znaleźć się w wystawionym przez sąd nakazie doprowadzenia, a w dokumentach z sądu jej nie było - tłumaczy mł. asp. Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego KWP w Gdańsku.
Rozmawiamy z dwoma trójmiejskimi policjantami, którzy znają sprawę i godzą się - anonimowo - powiedzieć o niej więcej.
- Ten Asłan to prawdziwy bandzior. W areszcie jest niegroźny, ale ma kolegów na wolności, którzy mogliby próbować go odbić. Kiedy policjanci z konwoju przyjechali po niego, od naszych ludzi dowiedzieli się o jego statusie. A jak się dowiedzieli, to odmówili konwojowania tego człowieka - mówi jeden z nich.
- Postąpili mądrze. Gdyby go zabrali, ryzykowaliby nie tylko jego uwolnienie, ale i własne życie. Błąd był po stronie sądu. Przecież nie trzeba wielkiej wyobraźni, żeby zrozumieć, że takiego gościa trzeba konwojować z antyterrorystami, a nie ze zwykłymi policjantami. Była propozycja, aby rozprawę przeprowadzić w formie wideokonferencji, ale sąd się nie zgodził - mówi drugi.
Opinie (178) 7 zablokowanych
-
2015-09-02 21:43
I co...? DUDA miał rację twierdząc że nie ma w Polsce sprawiedliwości.. Nawet przestępcy nie są traktowani równo !
- 10 1
-
2015-09-02 21:42
jak policjant boi sie bandyty to powinien odejsc z policji
- 30 4
-
2015-09-02 21:27
Przepis to przepis. Porządek musi być. (1)
- 12 1
-
2015-09-02 21:38
Taka zasada to dotyczy tylko maluczkich
Możni puszczają wiatry na nasze przepisy!
- 6 1
-
2015-09-02 21:35
żałosne
w****** mu,skuć,zawinąć w dywan Kowary i wysłać DHLem.
- 35 0
-
2015-09-02 21:30
To w Polsce mamy sądy?
- 21 2
-
2015-09-02 21:28
Powinni go odstrzelić w wiezieniu.
Na takich kara smierci jak najbardziej potrzebna.
- 21 2
-
2015-09-02 21:20
oddać
oddać towarzyszom ze wschodu ,bo jeszcze wyrżnie nam kilku stujkowych
- 14 0
-
2015-09-02 21:11
Odważni są do małolatòw i pijakow ... I karania kierowcow... Miekkie faj*
- 35 12
-
2015-09-02 21:11
Aslan - Król Narni
- 10 2
-
2015-09-02 21:09
jeszcze więcej ściągajcie tego tałajtajstwa ze wschodu i magrebu, a na pewno będzie bezpieczniej
do pierwszego zamachu na niewinnych ludzi... do pierwszego zamachu
- 165 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.