• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjanci powstrzymali desperata na molo w Sopocie

Michał Stąporek
12 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Udana akcja na molo

Dzięki przytomności umysłu operatora policyjnej linii alarmowej i monitoringu miejskiego w Sopocie, udało się nie dopuścić do tragedii na molo.



Przed skokiem z mola do wody uratowała mieszkańca Malborka reakcja operatorów policyjnej linii alarmowej, którzy zatrzymali mężczyznę przy telefonie, a potem wysłali do niego patrol. 29-latek został przewieziony do szpitala, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy.



Bliska ci osoba opowiada ci o swoich problemach i przebąkuje, że ma myśli samobójcze. Co robisz?

Przed godz. 6 nad ranem w sobotę na numer alarmowy sopockiej policji zadzwonił mężczyzna. W rozmowie z oficerem dyżurnym poinformował, że chce popełnić samobójstwo. Doświadczony policjant, sierż. szt. Daniel Konera rozmawiał z mężczyzną przez kilkanaście minut. Choć nie udało mu się namówić rozmówcy, by powiedział, gdzie się znajduje, to i tak udało się zyskać na czasie. W pewnym momencie drugi z dyżurnych policjantów, nadkomisarz Piotr Went zauważył w kamerze miejskiego monitoringu samotnego mężczyznę na głowicy po lewej stronie molo, w miejscu, gdzie przybijają jachty.

Na miejsce natychmiast pojechał patrol policji, zawiadomiono także straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe. Dopiero gdy funkcjonariusze pojawili się na molo, dyżurny policjant zakończył rozmowę z desperatem. Okazało się, że ratunek nadszedł w ostatnim momencie: 29-letni mężczyzna stał za barierką bezpieczeństwa i schodził ze schodków, których ostatni stopień znajdował się bezpośrednio nad wodą. Na widok policjantów zeskoczył z ostatniego schodka i zawisł na drewnianym palu. Chwilę później wpadłby do wody, ale policjanci chwycili go i na siłę wyciągnęli na deski mola.

Mężczyźnie pomocy medycznej udzieliła załoga pogotowia ratunkowego. 29-latek został przewieziony do szpitala. Policjanci ustalają co skłoniło mężczyznę do tak desperackiego kroku.

Opinie (287) 8 zablokowanych

  • zycie jest za krotkie zeby je sobie odbierac!

    • 0 0

  • N ależy żyć , z ciekawości, na złość "im" a przede wszystkim (2)

    po to, by opowiedzieć się po stronie Boga.

    Póki walczysz, jesteś zwyciężcą.

    Żyjąc możesz działać, będąć martwym nie kiwniesz nawet palcem.

    Jutro może być twoje.

    • 2 1

    • ale boga nie ma (1)

      no chyba że w twojej wyobraźni...

      • 0 2

      • Jest

        i to On udziela wiary.

        Proś o wiarę i zrozumienie Pism.

        Poprzez Syna proś.

        z wiarą proś a otrzymasz.

        Uważaj, Bóg udziela po trochu i patrzy na reakcję, potem udziela więcej albo i nie...

        • 1 0

  • Jakby tamtędy przejeżdzał pociąg to pewnie by mu się udało a tak to klops.
    To wszystko przez tego LOTTKA!Wygrał kilkanaście baniek i odbiło w czerep!!!
    Przedtem pewnie na browara nie miał CYGAN jeden....

    • 1 0

  • samobójców nie da się uratować

    a taki co dzwoni na policję żeby poinformować jak mu źle powinien zostać obciążony kosztami akcji policyjnej. głupek...

    • 2 0

  • W kategorii najlepsza rola drugoplanowa

    Kolesie 5 metrów dalej łowiących rybki

    • 2 0

  • hahaha

    A tam sobie rybki łowią :P i nic jak by nie widzieli

    • 2 0

  • i zawsze powraca to samo pytanie

    ---- jaki jest w sumie sens tego zycia ---

    • 1 0

  • Zawisł na drewnianym palu.

    Pewnie załamał się psychicznie i nie wytrzymał ale za to pal wytrzymał. Niech zyje pal.

    • 1 0

  • wedkarze to spokojni ludzie:)

    Gdybys byl na ich miejscu tez bys nie reagowal:bo potem by cie oskarzyl niedoslzy samobojca ze z nim rozmawiales i naklaniales go do skoczenia,albo ze chiales go wrzucic,moze na koniec zarzuciliby ci ze nie udzieliles mu pomocy jak skoczyl...a tak od poczatku do konca nic nie widziales!
    Moze chcieli go zlapac na spining,bo jako zaneta to raczej nie byl on odpowiedni,no chyba ze na wegorza.
    Ten co skoczyc chcial nie skoczyl, to po co ta kwcxzesnie jechal na molo z tak daleka.
    Nastepnym razem proponuje jechac do Zakopanego i czekac na lawine,to moze byc bardziej skuteczny sposob.

    • 0 0

  • Bo to byl Zbyszko z Bogdanca...tylko w nowym wcieleniu i bez konia..

    Dobrze ze nasz zakon dzielnych policjantow czuwal nad jego dusza.
    Nalezy ustawic tablice przed wejsciem na molo z napisem:
    "usilowanie samobojstwa przez rzucenie sie z mola do Baltyku,bedzie surowo karane zaraz po uratowaniu" !

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane